Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
Wolisz kodę z Antka czy z Thioco?
Antek
52
26%
Thioco
148
74%

Liczba głosów: 200

ODPOWIEDZ
Posty: 10382 • Strona 948 z 1039
  • 549 / 164 / 0
17 marca 2023Zgienty pisze:
@badzingla
Oszczerstwo ad personam na słowa prawdy. Czegoż innego można by oczekiwać po kimś kto ukazuje takie symptomy jak głębokie uzależnienie od opio. Choroby ciała są tak na prawdę chorobami duszy, jak mawia się. Trudno grzebać w tak twardej kopalni odkrywkowej. Moja pierwsza reakcja była prawidłowa. "Nie rozmawiaj z idiotą bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem." Pomyślałem: może chociaż ładnie wygląda. Pewnie nie. Ludzie zadowoleni ze swojego życia nie wpadają w takie bagno.
Kurwa, Zgienty, ale Ty wiesz, że ja się z Tobą zgodziłam? To było tak:

Zgienty: Opio to nie jest żaden sposób na nic
ja: No dokładnie, nie jest. Co najwyżej sposób "na rzycie", hehe
Zgienty: Nie masz racji, bo to nie jest sposób na życie
ja: No przecież tak powiedziałam
Zgienty: Nie zgadzam się i nie używaj mi tu argumentu ad personam

Tak że nie wiem co Tobie nie pasuje %-D
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 425 / 16 / 0
17 marca 2023Mefistofeles1945 pisze:
Na długim z niecały rok co tydzień cztery dni do apteki po kode.
I jak rzuciłeś? Z dnia na dzien sam czy jak to wyglądało? Probukr teraz przerwać ten krąg, ale slabo mi to idzie.
"Świat który stworzyłem był kaleki.Chciałem bólu prawdy"
Mikołaj Jaska
  • 121 / 15 / 0
Kiedyś kodeina zaczynała na mnie działać w przeciągu 15-30min,od jakiegoś roku wchodzi mi po 1-1,5h dopiero mimo że zawsze zjadam tabletki na pusty żołądek.
Ktoś też tak ma? Od czego to zależy?

PS:Też dostajecie nagle erekcji na wejściu? Po każdym opio mam wzwód przez większość czasu działania,viagra się może schować
%-D
“Maybe it meant something. Maybe not, in the long run, but no explanation, no mix of words or music or memories can touch that sense of knowing that you were there and alive in that corner of time and the world. Whatever it meant.”
  • 3345 / 512 / 0
18 marca 2023SlawomirAnonim pisze:
17 marca 2023Mefistofeles1945 pisze:
Na długim z niecały rok co tydzień cztery dni do apteki po kode.
I jak rzuciłeś? Z dnia na dzien sam czy jak to wyglądało? Probukr teraz przerwać ten krąg, ale slabo mi to idzie.
Normalnie po którymśtam tygodniu po prostu nie chciało mi się już biegać po aptekach, z czystego lenistwa rzuciłem.

Pierwszy tydzień wiadomo obniżony nastrój, sraka itd każdy kolejny dzień to już z górki po prostu przestałem chodzić do aptek z lenistwa i tak rzuciłem ciągi.

Teraz biorę sobie raz na trzy miesiące raz na kwartał: umiem nacieszyć się fazą na długie tygodnie.

Rzuć ją. To proste. To nie jest heroina czy mefedron rzucenie kody jest nienajtrudniejsze.

Tak jak mówię ja rzuciłem, bo za sto dwudziestym którymś tam razem odechciało mi się latać po aptekach wykańczało mnie już to.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 533 / 110 / 0
@up sto dwudziestym którymś razem... Trzeba sobie mocno wbić do głowy, że się chce zatrzymać, jeśli nie ma widocznych strat. To jest bardzo trudne.
Oczywiście najłatwiej jest wieczorem gdy stężenie jest wysokie. Wtedy bardzo łatwo jest sobie powtarzać, że kolejny dzień będzie bez.
Potrafię obudzić się z tą myślą...i w ciągu dnia ją zgubić, bądź podświadomie wypchnąć po za ramy świadomości o około 15 znów być w aptece...,a potem w kolejnej...i jeszcze jednej...
Wkurwia mnie to.
Mam chęć od razu na hel wskoczyć.
  • 389 / 94 / 4
Rzucanie kody to bardzo indywidualna sprawa i dobrze sobie zawczasu oszacować skalę problemu i przygotować plan zejścia. Wszystko zależy od czasu trwania ciągu, stosowanych dawek i osobniczych uwarunkowań (przykładowo dla mnie mef jest nieporównywalnie łatwiejszy do rzucenia niż koda). Może i to nie jest heroina ale aktywny metabolit kodeiny to morfina, której aż tak wiele do helu nie brakuje. Wydaje mi się, że proces rzucania kody może wydawać się o tyle łatwiejszy, że przechodzą przez niego zwykle osoby z niezbyt długim stażem uzależnienia. Jednak zazwyczaj ludzie po jakimś czasie albo rzucają albo wchodzą na mocniejsze opio. Natomiast schodzenie z wieloletniego ciągu na dawkach liczonych w gramach będzie często wymagało czasu, obstawy lekowej, terapii i tak dalej.
Just a perfect day, you made me forget myself
I thought I was someone else, someone good
  • 425 / 16 / 0
@Up
U mnie głównym motywatorem jest to, ze idzie na to dużo kasy i to mnie wkurza najbardziej. W potrafilem robic tygodniowe przerwy, ale wtedy sie łamałem i bylem pewny, ze jeden wyskok to nic. Inpotem juz leciało z gorki. Szly ciagi po dwa tygodnie. Co do objawów odstawienia to u mnie najbardziej wkurwia ten gil z nosa i dreszcze, sraka nie jest jeszcze taka najgorsza.
"Świat który stworzyłem był kaleki.Chciałem bólu prawdy"
Mikołaj Jaska
  • 533 / 110 / 0
Jestem już w dwu miesięcznym ciągu. Każdego dnia podbijamy DXM. Co raz trudniej przychodzą do mnie myśli na temat rzucania. Im dalej w las ... Powoli do przodu? Nie, póki co akceptuję to, że stoję w miejscu.
  • 3345 / 512 / 0
Ja rzuciłem kodeina bo po prostu nie chciało mi się już latać po aptekach.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 68 / 16 / 0
14 marca 2023MentalStefan pisze:

Mistrzowsko ujęte, gdybym mógł to dałbym ci z tysiąc łapek w górę. Cały "urok" kodeiny polega na tym, że niezależnie od stanu wejściowego zawsze poczujesz się po niej dobrze. Nie ma bardziej perfekcyjnego narkotyku do "zaćpania" negatywnych emocji jak samotność, niechęć, smutek, złość itd. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że większość opiatowców to ludzie po trudnych przejściach, którzy nie poradzili sobie psychicznie z nimi zbyt dobrze i które "niedoleczone" spowodowały szereg problemów wtórnych. Kiedyś widziałem na wikipedii takie zagadnienie, które nazywało się "teoria leków" wedle której na podstawie preferowanego narkotyku można z grubsza określić osobowość człowieka i problemy które wpędziły go w uzależnienie. Dałbym linkacza, ale nie mogę go na szybko znaleźć. Opiaty wedle tej teorii są przede wszystkim brane w celu zwalczenia intensywnego uczucia złości, nienawiści; poczucia niesprawiedliwości losu wobec nas samych. Preferują je osoby, które mają skłonność do uciekania we własny świat, do odcinania się od rzeczywistości.
Wysłałbyś może link do tego artykułu? Wydaje się być bardzo ciekawy a nie mogę go znaleźć, chętnie bym przeczytał
ODPOWIEDZ
Posty: 10382 • Strona 948 z 1039
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.