16 listopada 2020kamil560 pisze: temat wałkowany miliony razy, kodeina jest zalezna od aktywnosci okreslonych enzymow, czesc osob ma lepszy a częsc gorszy metabolizm, ponadto o ile wyrabianie receptorow nie istnieje to standardem jest ze część osob z jakiegos powodu efektow nie czuje za pierwszym albo pierwszymi razami. U mnie pierwsze 150mg nie zadzialalo a nastepne 150mg po roku wprowadzilo mnie w skrajna euforie.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
24 listopada 2020badzingla pisze: Hah @Marcins96 a pamiętam jak jakiś czas temu się nie zgadzałeś ze mną, że uzależnienie kiedykolwiek w jakiś zły sposób wpłynie na wydatki. No ale dobrze w takim razie że przestałeś, 6 dużych Thio musi wpływać w zły sposób nie tylko na finanse, ale i na zdrowie, układ pokarmowy. Ale Ty w ogóle strasznie szybko doszedłeś do jakichś chorych ilości. No to nic dziwnego, że się szybko skończyła zabawa... Chociaż czemu tak szybko? Jakaś niewrażliwość na kodeinę w bardziej "ludzkich" dawkach typu 300-600mg? Czy chore podbijanie dawek bez końca? Serio nie znam nikogo, kto by wskoczył na tak wysokie dawki przy samej kodeinie tak szybko.
Cieszę się, że tak wyszło bo gdybym miał tolerke na pakę albo dwie przez dłuższy czas to nie wyszedłbym z tego nigdy a tak to po prostu finanse tak dostawały po ryju ze nie sposób było tego ciągnąć. Potem jeszcze podbita tolerka na innych opio i do kody już nie wrócę, całe szczęście. Do innych też mam nadzieję że nie
Inna sprawa, że nigdy dyskomfortu na bebechach nie czułem z tego powodu, ale popijane colą zawsze i IP szły oczywiście. Ale staż też krótki to pewnie dlatego
Ale słowa dotrzymałem i skończyłem z tym chujostwem :) nie lecę na duppscisku, ale po prostu wytłumaczyłem sobie pewne rzeczy, znalazłem fajny i atrakcyjny dla mnie cel życiowy do którego dążę , dbam o dietę i elektrolity/minerały do ćpania mnie nie ciągnie
24 listopada 2020igla83 pisze: @badzingla dopiero co pisał w wątku o kupnie maku że jest zakochany w PST i że będzie je pił po wsze czasy bo jest w chuj lepsze od kodeiny, a teraz jest nagle całkiem trzezwy i nic nie bierze, to jakiś fantasta i mitoman. @Marcins96
I gdzie ja tam napisałem, że PST jest lepsze od kodeiny? Zawsze podkreślałem ze stan po kodzie bije na głowę PST które piłem do tej pory, ale stan trwa zbyt krótko
25 listopada 2020Marcins96 pisze: Myslenie typu "aaa dziś się jeszcze ucpam mocno i tak żeby na pewno wypierdolilo, bo jutru już z tym kończę, to dziś jeszcze podbije dawkę o całą paczke" xD też na pewno zrobiło to robotę jeśli chodzi o tolerke
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
"Na takim myśleniu to można polecieć może rok a co później " - później to trzeba kurwa przestac ćpać :D uwierz, że to nie koniec świata, a raczej początek... Normalnego życia są naprawdę ciekawsze rzeczy w życiu do roboty
Chemia mózgu zaborzona? Hmm opiaty są dla naszego mózgu czymś naturalnym, więc nie ryje to beretu w żaden sposób - nie wiem co więc miałaś na myśli. Skutkiem ubocznym jest rzecz jasna wypychanie naturalnych opiatow/endorfin na rzecz tych z maku, przez co można wpaść w grubą depreche - i to ona głównie skłania do przyjebania kolejny raz. Ja depresji nie odczuwam obecnie, cieszę się z życia na trzezwo więc jest dobrze pod tym względem, mój staż z opio jest króciutki i to pewnie dlatego - zapewne po trzech latach takiego ćpania już byłby gruby problem
kody nie brałem od sierpnia, w międzyczasie leciałem trochę na słabym maku a teraz nie wale nic i nie zamierzam na pewno nie w tym roku i na pewno nie do wakacji. Znalazłem obecnie cel w życiu, który mnie kręci i wiem że nie zrealizuje go jak będę cpal. Ten cel daje mi więcej radości niż ćpanie
Do kody nie wrócę, bo nie mam jak. Już nawet te 6 pak jak zarzuciłem ostatni raz to działało tak chujowo i krótko, że po prostu stwierdziłem że nie ma to żadnego sensu
To fo piszesz to tylko teoria, też wiele razy próbowałem zmniejszać dawkę do 4 paczek i zawsze kończyło się to absolutnym brakiem fazy, a 6 to był pewniak to waliłem te 6 żeby się nie zawieźć XD inne rzeczy typu finanse czy podbijanie tolerki bez sensu schodziły na dalszy plan
Ale ja na tym podbiciu tolerki ostatecznie wyszedłem dobrze. Nieszczęściem nie jest zaprzestanie ćpania, ale kontynuowanie go - więc mam trochę inne podejście od ciebie. Te opłakane skutki czyli brak działania opio i to co piszesz naprawdę szczerze pokazuje, że należy Ci bardzo współczuć :( bez beki żadnej
Jeśli naprawdę nie potrafisz sobie wyobrazić, że coś mogłoby Cię cieszyć tak jak opiaty i że brak kody to będzie koniec świata jakis
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.