A'propos właśnie minął szósty dzień mojego detoxu. Trzeciej i czwartej nocy miałem nasilenie fizycznych objawów odstawienia, w tym: katar od średniego do mocnego (z zatkaniem nosa i objawem mocnego siąpania), ciężko było spać również od bólów dolnych kończyn. Na takie objawy zastosowałem maść voltaren max oraz gardan w tym czasie i przeszło. Następnego dnia detoxu przeszła reszta objawów fizycznych, które umówmy się nie były takie straszne biorąc pod uwagę dawki i dłuższy okres nadużywania specyfiku thiocodin. Odstawiłem gardan, który brałem objawowo, mało i krótko. Nie muszę smarować się niczym, bo brak objawów remutatycznych i grypowych. Niestety wczoraj pojawiła się skłonność do depresji, którą suplementowałem DXM w postaci jednego opakowania Acodinu. Powiem, że było bardzo fajnie ciekawie wszystko się myślało i oglądało (m.in. stargate był ciekawy) i te cienie na ścianach gdy zapalone jest słabe światło :). ALE kodeiny NIE TYKAŁEM i nie zamierzam. Obecnie czuję małe rozpromienienie i ciepło, była pizza i piwko w ramach dzisiejszego suplementowania, ale żadnych leków w tym kodeiny.
Myślę, że nadal będę pracował nad sobą w celu nie sięgnięcia i wpadnięcia w zgubny jakby nie było opiatowy nałóg.
Ora et labora. Amen.
23 lipca 2020Metropolis pisze: Dobrze jest mieć trochę kasy i czasu, żeby rzucić, ale warto również mieć motywację, między innymi wyjaśnić sobie to i owo, wytłumaczyć powody nadużywania i rzucania kodeiny. I nawet jeśli coś się zaczyna udawać, to być ostrożnym, pilnować trzeźwości od opiatów.
A'propos właśnie minął szósty dzień mojego detoxu. Trzeciej i czwartej nocy miałem nasilenie fizycznych objawów odstawienia, w tym: katar od średniego do mocnego (z zatkaniem nosa i objawem mocnego siąpania), ciężko było spać również od bólów dolnych kończyn. Na takie objawy zastosowałem maść voltaren max oraz gardan w tym czasie i przeszło. Następnego dnia detoxu przeszła reszta objawów fizycznych, które umówmy się nie były takie straszne biorąc pod uwagę dawki i dłuższy okres nadużywania specyfiku thiocodin. Odstawiłem gardan, który brałem objawowo, mało i krótko. Nie muszę smarować się niczym, bo brak objawów remutatycznych i grypowych. Niestety wczoraj pojawiła się skłonność do depresji, którą suplementowałem DXM w postaci jednego opakowania Acodinu. Powiem, że było bardzo fajnie ciekawie wszystko się myślało i oglądało (m.in. stargate był ciekawy) i te cienie na ścianach gdy zapalone jest słabe światło :). ALE kodeiny NIE TYKAŁEM i nie zamierzam. Obecnie czuję małe rozpromienienie i ciepło, była pizza i piwko w ramach dzisiejszego suplementowania, ale żadnych leków w tym kodeiny.
Myślę, że nadal będę pracował nad sobą w celu nie sięgnięcia i wpadnięcia w zgubny jakby nie było opiatowy nałóg.
Ora et labora. Amen.
16 lipca 2020Sypany pisze: Ile godzin po seksie odczekać przed wrzuceniem kody? Bo ktoś tam pisał że trzeba czekać
O wiele trudniej (w zależności od dawki) jest seks na DXM. O tyle jak już jest wzwód, można długo, jednak bardzo wiele osób skarżyło się na brak finału.
21 lipca 2020Metropolis pisze: Dzisiaj o 17 minie czwarty dzień bez kodeiny. Przypomnę tylko, że wpadłem w ciąg, który trwał prawie nieprzerwanie od października zeszłego roku. Dzień w dzień kodeina ładowana była od Sylwestra w ilościach: 10 do 42 tabletek thiocodinu (rzadkie przerwy: 1-2 dni, próba rzucenia w tym czasie: dwie nieudane w tym bez przekonania i większej motywacji). Ostatnio pojawiła się motywacja wraz z utratą kontroli i zwiększonych wydatków potwierdzonych analizą finansów osobistych. Oprócz tego wykazano bezsens zażywania dotychczasowych dawek w tak częstej ilości (brak działania).
Czwarty dzień, czwarta noc pojawiły się objawy fizyczne w postaci bólów "reumatycznych" o nasileniu uniemożliwiającym komfortowe spanie. Pojawił się lekki katar. Wciąż nie identyfikuję tego z substancją, do której mam wysoce negatywny stosunek umotywowany autosugestią oraz regularną modlitwą. Suplementacja: to co dotychczas plus gardan na "przeziębienie".
Trzymam się dobrze psychicznie i pozdrawiam.
@peakyblinder94
wziąłem 450mg kody, jak zaczęło wchodzić ugotowałem sobie 200mg majki i podałem 1/3 tego i jest tak jak po 120-130majki
I jak tam Metropolis z nie braniem kody?
[/quote]
Dziękuję za zainteresowanie, polecam rzucić to diabelstwo. Mam dalej motywację psychiczną (czuję się tak jakbym nie nadużywał niczego specjalnego, nie ciągnie do substancji). W ramach sprawdzenia odruchów warunkowych i bezwarunkowych udałem się w miejsca, które kojarzą mi się z kodą, a także zrobiłem małe zakupy w aptekach, do których chodziłem po lek zawierający substancję o której traktuje niniejszy temat. Sam zadałem sobie pytania: Czy warto było brać wtedy? Czy warto byłoby teraz, w tym momencie kupić thiocodin i zapić colą? Wolna wola wytrzymała (nie wziąłem ani nie kupiłem żadnego leku zawierającego narkotyk).
O 17.00 mija 7 dzień abstynencji od kodeiny pilnuję się dalej, stosuję ograniczenia względem własnej woli : brak zaufania, modlitwa i sugestia (opowieści o konsekwencjach).
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.