Do chłopca 96 - sądzę po nicku, że jesteś tylko 2 lata starszy ode mnie, by bardziej doprecyzować gościa, co tylko na pregabie i kodeinie zapierdala bo nienawidzi siebie trzeźwego - zaręczam, że na kodeinie się nie skończy. Ja w tej opiatowej miłości przeszłam już przez PST, oxy i nawet ciągi na tianeptynie, by nie przerywać tego stanu i niestety zawsze kończy się to źle - tu nie ma szczęśliwych zakończeń niestety. Chłopakowi to przeszkadza, bliskim to przeszkadza jaką drogę wybrałam, i nie unoś się tak pychą i dumnym męskim ego "ja zawsze mam rację", bo z opiatami nie wygra niestety nikt, ale co ja będę tam gadać - czas ci to pokaże, jak stopniowo zaczniesz tracić wszystko...
18 lipca 2020anonimowy18 pisze: Kup filtry do kawy. Sto sztuk kosztuje kilka złotych. Lepiej filtruje i jest bardziej wytrzymały.
Paweł
19 lipca 2020adverse pisze: Ja zawsze ekstrachowałam za pomocą ręcznika papierowego i było całkiem ok ;)
Do chłopca 96 - sądzę po nicku, że jesteś tylko 2 lata starszy ode mnie, by bardziej doprecyzować gościa, co tylko na pregabie i kodeinie zapierdala bo nienawidzi siebie trzeźwego - zaręczam, że na kodeinie się nie skończy. Ja w tej opiatowej miłości przeszłam już przez PST, oxy i nawet ciągi na tianeptynie, by nie przerywać tego stanu i niestety zawsze kończy się to źle - tu nie ma szczęśliwych zakończeń niestety. Chłopakowi to przeszkadza, bliskim to przeszkadza jaką drogę wybrałam, i nie unoś się tak pychą i dumnym męskim ego "ja zawsze mam rację", bo z opiatami nie wygra niestety nikt, ale co ja będę tam gadać - czas ci to pokaże, jak stopniowo zaczniesz tracić wszystko...
18 lipca 2020meczaa1 pisze:A czego używasz do ekstrakcji?10 lipca 2020NicNieBralem2000 pisze: Ja biore z 6 lat codziennie praktycznie czasem dwa dni przerwy i jakos nic mi nie dolega. Trzy paczki dziennie zawsze dobrze sciuprany na 45 minut :F
Mi też nic nie dolega od sulfo, zawsze popijam colą i jem inhibitory pompy, odkąd przerzuciłem się na thio z browarów to mój organizm wręcz odetchnął, nic mnie nie boli i nie dolega, bebechy pracują jak należy. Ale to też zależy od organizmu, ja na przykład nigdy nie uświadczyłem zaparć po kodzie a widzę, że u innych to standard.
Tak jak to mówią jeden piję wódkę rok i umrze na marskość a inny wali denaturat pod sklepem do starości i umrzeć nie moze, chociaż już pewnie by chciał .
19 lipca 2020Metropolis pisze: O 17.00 mija drugi dzień bez kodeiny i samopoczucie pod względem fizycznym dobre, być może lekka sztywność w udach, ale do bólu jest daleko. Psychiczne samopoczucie w pierwszy dzień idealne, a teraz normalne z poprawką na ciepłotę miejskiego dnia. Były spacery, parę piw na dzień, dieta zrównoważona, mało pieczywa, ryby, trochę sera (raczej bez nadmiernej ilości kalorii). Lody ciągną bardzo, ale to z powodu ciepłą. Suplementacja: mbe, ginkofar, sesja 1 tabletka na dzień, wypite sporo zwykłej przegotowanej wody, trochę coli, 1 - 2 filiżanek kawy dziennie. Myśl o wzięciu: w pierwszy dzień parę razy w drugi dzień w ogóle. Przy tym kontrola myślenia, modlitwa, autosugestia, wspominanie negatywnych stron (np. finansowe strony podjadania thiocodinu, mdłości i niesmak). Zobaczymy co mnie czeka w nocy i jutro.
20 lipca 2020NicNieBralem2000 pisze:Zasuplementuj się w magnez magne b6 forte 21zł w aptece pomoże Ci w walce z nałogiem. Ja niestety codziennie 3 paczki dziesiątek muszę jeść :(19 lipca 2020Metropolis pisze: O 17.00 mija drugi dzień bez kodeiny i samopoczucie pod względem fizycznym dobre, być może lekka sztywność w udach, ale do bólu jest daleko. Psychiczne samopoczucie w pierwszy dzień idealne, a teraz normalne z poprawką na ciepłotę miejskiego dnia. Były spacery, parę piw na dzień, dieta zrównoważona, mało pieczywa, ryby, trochę sera (raczej bez nadmiernej ilości kalorii). Lody ciągną bardzo, ale to z powodu ciepłą. Suplementacja: mbe, ginkofar, sesja 1 tabletka na dzień, wypite sporo zwykłej przegotowanej wody, trochę coli, 1 - 2 filiżanek kawy dziennie. Myśl o wzięciu: w pierwszy dzień parę razy w drugi dzień w ogóle. Przy tym kontrola myślenia, modlitwa, autosugestia, wspominanie negatywnych stron (np. finansowe strony podjadania thiocodinu, mdłości i niesmak). Zobaczymy co mnie czeka w nocy i jutro.
Najgorzej, że to nie pieniądz wydaje się tutaj być najgorszym problem, ale cóż cieszę się fazą zamiast ciągle się obwiniać . Hajsu bym i tak nie oszczędził, rozjebslbym na coś innego w moment jak to z reguły wyglądało w moim życiu
Pozdro i miłego ćpania
Rozjebala mnie ta rada z magne b6, to tak jakby w lwa rzucać patyczkiem do uszu u mnie odstawka ostrych ciągów na kodzie tylko za pomocą pregaby i baklo, innej drogi bym chyba nie przetrwał
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.