10 lipca 2020d33nied pisze: Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma... oxy albo tramal wcale nie tak łatwo dostać.
Ontopic: Mi wystarczy 4-5 dni ciągu, żeby dostać potem skręta na kilka dni (nie dużego, ale odczuwalnego).
U mnie gram kody robi robotę niebywałą od dłuższego czasu
Nie kumam tej fascynacji, chyba że po prostu ktoś nie ma dostępu do niczego innego i tak racjonalizuje wydawanie 40-60 zł dziennie żeby zaleczyc skręta i mieć z godzinę słabej fazy. Plus alko zbija czasami, fajki skracają, dex podbija ale tez moze skracać, idź pan w chuj. Mega niewygodna substancja w cugu i dla osoby z tolerką.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
10 lipca 2020peakyblinder94 pisze: @d33nied
Odnośnie Twojej wypowiedzi o kilkudniowym ciągu i odczuwalnym skręcie, mam pytania z ciekawości jak to u Ciebie wygląda, że tak szybko przychodzi uzależnienie fizyczne.
1. Jak długo bierzesz opioidy?
2. Jaki był Twój najdłuższy ciąg?
3. Ile razy odstawiałeś opioidy w taki sposób, by przejść skręta do końca objawów bez brania?
Generalnie chciałbym też wiedzieć, czy podzielasz moją opinię i doświadczenie, że im dłużej się bierze opioidy (chodzi o wymiar czasu używania opio, niekoniecznie o długość ciągów) tym mocniejsze są objawy abstynencyjne i po krótszym czasie używania pojawia się uzależnienie fizyczne.
Twoje 4-5 dni ciągu i po nich odczuwanie skręta to już jednak bardzo krótki okres czasu używania i pojawienia się objawów fizycznych, dlatego zastanawiam się jak długo znasz się z opio.
Pozdrawiam serdecznie
2. 4 - 6 miesięcy, codziennie dawki 480mg - 900mg~ w różnych mixach (alko, mj, DXM, alpra).
3. Hmm z 3 lub 4 razy
Ciężko stwierdzić czy w 100% podzielam Twoje zdanie, aczkolwiek mam wrażenie, że im dalej... tym faktycznie cięższe skręty i występują one po relatywnie krótszym czasie.
Mój skręt zaczyna się zawsze na drugi dzień od dnia zero.
Czyli załóżmy biorę ostatnią dawkę we wtorek... środa jest git... czwartek zaczyna się skręt, budzę się zlany potem z bólem odcinka lędźwiowego, telepię się z zimna, przez kolejny tydzien mdłości, poty, biegunka oraz ból pleców (czasami również kolan), psychicznie tragedia (nie nadaję się do nieczego i jedyne to bym chciał to zniknąć).
Po około 2 tygodniach powoli się wszystko normuje i najczęściej wpierdalam się znowu w ciag.
11 lipca 2020WrakCzlowieka pisze: Chemiczny syf? Rozumiem różne gusta ale gwarantuje ci że jednak oxy jest bardziej pożądane u zdecydowanej większości osób niezależnie od stażu. Walenie grama kody żeby coś poczuć przez godzinę, może półtora to może być dobra opcja jak masz nadmiar kasy albo chcesz być jak twoi ulubieni raperzy. I pisze to osoba która kodę wali od wielu lat (chociaż ostatnio baaardzo rzadko i nie w cugach już). Koszta, kapryśność działania, czas działania, szkodliwe dodatki, wymaganie filtracji, mała wydajność, wypierdol histaminy, ohydny smak, latanie po aptekach, czasami jeszcze uzeranie sie z farmaceutkami - to ostatnie mi się osobiscie prawie nie zdarza ale i tak.
Nie kumam tej fascynacji, chyba że po prostu ktoś nie ma dostępu do niczego innego i tak racjonalizuje wydawanie 40-60 zł dziennie żeby zaleczyc skręta i mieć z godzinę słabej fazy. Plus alko zbija czasami, fajki skracają, dex podbija ale tez moze skracać, idź pan w chuj. Mega niewygodna substancja w cugu i dla osoby z tolerką.
I jeszcze te odruchy wymiotne przy połykaniu niezliczonych ilości tabsów thiocodinów bo antidol się nie opłaca.
I mogłem już sobie wywróżyć, że to jest niemożliwe bez niej..."
Ja, jeszcze pokażę im swoją lepszą wersję
Niech no wezmę coś - szczęście ląduje w przełyku
Dragi to lekarstwa, tylko w innym języku"
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
I mogłem już sobie wywróżyć, że to jest niemożliwe bez niej..."
Co do oksykodonu, to zgadza się - półsyntetyczne opioidy można rozróżnić w działaniu, ale mi się np. lepiej pracuje po oxy niż po kodeinie ;) Na dłuższą metę to też się nie opłaca, bo oksykodon wypierdala tolerancję tak w ciągu tygodni, że można się zdziwić, bardzo zdziwić. Po 2 tygodniach chyba byłam już na dawkach 160 mg a day, ;)
Poczekam aż mój licznik się zresetuje i znów wrócę do kodeiny <3
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.