Juzr tlumacze: ludzie boją się przejsc szczebel wyżej, boja sie wyjebania tolerki a potem braku zrodla - a koda jest zawsze i wszędzie. A antek drogi, cpuny kodeinowe zwlaszcza hajsem nie śmierdzą jak na faze idzie po 5 dych dziennie i więcej. Ba, nawet przejscie na bupre by wyszlo taniej - i dało odpocząć flakom. Ale niech każdy robi jak uważa.

Chłopie co Ty tutaj polecasz w ogóle. Oksy i majka to już 5 poziomów wyżej niż koda i droga w jedną stronę. Z kodą można lecieć i lecieć i skręta się nie uświadczy, w wakacje pół roku codziennie zarlem 1g kody a odstawiłem w 3 dni baklofenem i pregabą. Potem miałem 3 miesiące przerwy

Jakbyś wpierdalal oksy przez pół roku a potem odstawilbys to byś wyskoczył przez okno

Poza tym co by było mędrcu jakby nagle źródełko się skończyło? Tutaj masz pewniaka, jak jest bardzo źle a musisz coś załatwić ważnego to idziesz po kolejne parę paczek i dzień masz zrobiony

Tak narzekają jak napierdalają codziennie przez rok rhiokodin. Jak będziesz walił wodę codziennie.pezez pół roku też będziesz narzekał

Piszesz o tym sulfo jak o jakimś arszeniku typie, podczas gdy nie ma żadnych naukowych dowodów na aż taką szkodliwość tej substancji

Rozumiem jesteś na głodzie i wkurwiasz się że inni cpaja a ty nie. Normalne u ludzi którzy byli w coś wjebani a teraz tego nie mają. Mózg ci się substancji domaga to ją sobie obrzydzasz żeby aż tak nie ciągnęło. Zapraszam do apteki jak bardzo potrzebujesz, ale nie wkurwiaj już ludzi tymi bredniami

Jaka alternatywa w postaci antidolu matołku. Ile byś musiał kupić tych antidoli żeby zaspokoić tolerke na 1 g?


Nie polecaj oksy i majki, bo mi koda wystarcza. 1g kody to przepiekny stan, dlaczego karzesz mi z niego zrezygnować na rzecz 10 razy bardziej uzależniających opio?

Rób co chcesz, ale wypierdalaj z tymi moralizowaniem.

Cieszmy się substancją dopóki możemy

No i o tym właśnie mówiłem. Nie przetlumaczysz. Pewne rzeczy trzeba samemu przeżyć. @jezus_chytrus niech opowie jak mu dobrze wyszła koda i jaki lekki skręt był :)

Jeden tak znosi kode inny inaczej

Na skręta pregaba znosi mi absolutnie wszystkie objawy

Teraz tak, wszystko kwestia czasu kolego. Mechanizm obronny mocny, pewnie ze mniej jesteś wjebany niz ci od majki i oxy heh. A mi koda zbrzydla jakos rok przed przejsciem hel, dalej jej obrzydzac sobie nie musze. Nie jestem na głodzie, na substytucji. I polecam.

Jak już napisałem, żryj sobie co chcesz i ile chcesz. Napisałem raz co o tym myślę i więcej nie mam zamiaru tłumaczyć jakiemuś kretynowi, że to co robi jest zwykłym idiotyzmem. Widocznie mocno zabolało, że aż tyle tekstu wyskrobałeś w obronie swoich racji, do tego ubliżając bezpodstawnie. Prawda jest taka, że gdybyś miał tą majkę albo oxy to wpierdoliłbyś bez zastanowienia, ale nie umiesz tego nawet ogarnąć więc jesteś skazany na żarcie kilkudziesięciu tabletek leku na kaszel i tłumaczysz się tym, że nie chcesz się wjebać.

Więcej nic w moim kierunku już nie skrob bo nie chce mi się czytać tego bełkotu. Aha, i pochwal się za kilka lat na forum jak tam bebechy.

A jak przestaniesz, czyli jesteś trzeźwy, to zaczynasz zauważać jak chujowo postępujesz i myślisz racjonalnie. Oczekujesz od ćpunów na fazie, że będą wyliczali wady brania narkotyków? Przecież w takim stanie się o tym nie myśli. Dopiero w trzeźwości, na skręcie, jesteś w stanie dostrzec wszystkie minusy brania i wtedy zaczynają się moralizatorskie gadki i ostrzeganie innych, co zresztą jest słuszne. A to, że potem ta sama osoba i tak weźmie to już zupełnie co innego... jedno z drugim się nie wyklucza, tak działa uzależnienie. A gadanie, że thiocodin nie szkodzi to już wyższa szkoła ignorancji. Czasem patrząc na Twoje posty mam wrażenie, że Ty lecisz w chuja i żadnych z tych rzeczy o których piszesz nigdy nie brałeś, ewentualnie lubisz wciskać sobie kit, że jesteś nieśmiertelny

Dokładnie, nawet mialo to swoja nazwę fachową. To jakby rozdwojenie jazni, jedno ja chce cpac, jedno byc trzezwe. Mowila o tym terapeutka ale nie pamietam nazwy tego zjawiska.

lubisz wciskać sobie kit, że jesteś nieśmiertelny...
to taka wlasciwie wspolna cecha wiekszosci opiowrakow :F Kazdy jest niesmiertelny do czasu jak wyladuja w szpitalu albo zauwaza, ze organizm odmawia posluszenstwa

Gdzie napisałem że nieszkodliwy?
To chujostwo straszne i nic na to nie poradzimy, ja po prostu staram się być optymistą i patrzeć na to w ten sposób jak pisze. Pomaga mi to czasami wrócić do trzeźwości. Nie ma żadnych naukowych badań na temat aż takiej szkodliwości thio. Człowiek który porównał to z denaturatem jest czystym debilem. Zabezpieczanie się IPP pozwoli na ćpanie tego przez wiele grubych lat i nie wydaje mi się żeby było inaczej

Gdzie masz jakieś badania porównawcze na temat szkodliwości thio vs wódka? WÓda też rozpierdala organizm a nikt na weselu czy w klubie nie boi się że mu bebechy wylecą a wiem po sobie że po ciągach na wódce miałem zmasakrowany żołądek, po ciągach na thio tego nie zauważyłem. Miałem ciąg przez pół roku przez całe lato i nic mnie nie bolało. Po wódce po tygodniu już jest ciężko

Więc na logikę woda>thio w szkodliwości i niszczeniu żołądka

Też boicie się jej pić?

Też walczę każdego dnia o trzeźwość, ale jak już wale to bez wkręcania sobie że mi bebechy wylecą, no kurwa to psuje całą przyjemność ćpania

Czasem jak widzę te wasze posty to się zastanawiam po co to cpacie skoro to takie gówno, śmierć i w ogóle

Cpacie bo stan po kodzie jest piękny, czyż nie? To chyba ma jednak jakiś plus, że poczujecie się wykurwiscie na te 2 godziny i będzie pięknie a nie samo kurwa zło, piekło i chuj wie co jeszcze tak jak piszecie

Na wyższe opio nie przejdę nigdy, chyba że nie będę już miał dla kogo żyć

Baran który radzi przechodzić na oxy zamiast thio powinien być z miejsca zbanowany, szkoda ludzi którzy tego posłuchają bo boją się lekko drażniącego wypełniacza w tabletkach i przejdą na coś przez co 90 czasu ich życia będzie kurewską anhedonią i deprecgą