09 stycznia 2018UJebany pisze: Pamietam poczatki palenia.Juz cos sie zaczelo w glowie zle dzialac.Mowilem do kumpli `` tu jest niebezpiecznie, niebezpiecznie...``
Jak puszczali jakies smiszne filmiki i sie smiali to myslalem ze to ja jestem na tych filmikach i ze smieja sie ze mnie :motz: .
Pozniej diagnoza F20.0 :old:
nawet często przytłaczało mnie na fazie, że ktoś mówi, rozmawia, to było negatywne, a jak już się śmieją to napewno ze mnie więc często ''cichałam'' na wszystkich ciii, ciii, chwila uspokojenia, chwila ciszy
Jakiś rok minął izrezygnowałem prawie całkowicie z mj oraz białka na rzecz metamfetaminy, mefedronu, 3mmc, alfy, wszystkiego co mocniejsze i co było pod ręką.
Kilka lat oporowego ćpania w/w substancji wystarczyło, abym teraz unikał marihuany jak ognia, do której wcześniej mimo wszystko co dwa, trzy miesiące lubiłem wracać.
Zaczynało się niewinnie, miałem tak samo jak @Ujebany napisał
09 stycznia 2018UJebany pisze: Jak puszczali jakies smiszne filmiki i sie smiali to myslalem ze to ja jestem na tych filmikach i ze smieja sie ze mnie :motz: .
Pozniej diagnoza F20.0 :old:
Wszyscy znajomi tak naprawdę są wrogami, którzy mnie prześwietlili, znają moje myśli i wiedzą co zrobię za 5 minut, wieczorem, jutro.
Znajomych mam z różnych okolic, którzy się nawzajem nigdy nie widzieli, nawet nie słyszeli o sobie.
Jak zapalę każdy zna każdego i trzymają to w tajemnicy przede mną bo wtedy wszystko się wyda.
Potem okazuje się, że to rodzice za wszystkim stoją i powoli uskuteczniali to wszystko od samego początku mojego ćpania, bo tak na prawdę tylko udawali, że o niczym nie wiedzą.
Czytałem kiedyś artykuł pt. "Po mefedronie chcą mnie zabić!"
Chuja prawda
Ostatni raz jak zapaliłem, jakiś rok temu doszło do tego, że jadąc do pracy, będąc w pracy, wracając z niej i później w domu każdy chciał mnie zajebać, każdy.
Nawet psa, którego mam 7 lat zamknąłem w kiblu bo wiedziałem, że gdy się odwrócę tyłem ten mnie zagryzie.
O rodzicach już nie wspomnę.
Po nosie nigdy nie miałem takich jazd, a na trzeźwo okaz zdrowia, jeśli chodzi o jakieś lęki, głosy etc.
Ktoś tutaj wspominał, że to są objawy choroby psychicznej?
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
Hamuje transmisje glutaminergiczna i nasila gaba÷ergiczna w wielu czesciach mozgu ale tez wzmaga transmisje glutaminianu w niektorych czesciach.
Ot i cala tajemnica.
Krotko mowiac- nie dbacie o siebie, walicie co i ile popadnie i zdziwieni
A zwlaszcza witka dla benzyniarzy.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Polecam spróbować, bo jak ludzie piszą, że biorą benzo pod mj to, to ich głupota wyegzekwuje naturalną selekcję bardzo szybko.
18 lutego 2018666rockstar666 pisze: Można kontrolować owe lęki i paranoje. Ja np. jak po zbaku odpalam sobie swój film,
P.S.Jak sie przepalimy, nie chcácy to nawet ``ten film`` nie pomoze.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Początki przygody byly cudowne, swiat wydawal sie bezpieczny i piękny ale to minelo szybciej niz mogloby sie wydawać. Po miesiącach palenia rzeczywistość wydawala mi soe fałszywa, emocje byly udawane a ludzie 'podstawieni' . Kilka lat palenia( kilka razy w tygodniu) daly o sobie znać w postaci diagnozy - depresja i stany lękowe. W sumie to nic z tym nir robiłem, olałem to i fajnie. Pierwsza diagnoza... Wrzesień ubiegłego roku, co miesiąc kontrolne wizyty na ktorych mowili w kolko to samo, różni specjaliści. Nie leczylem sie bo na chuj. Teraz wszystko zmierza w dobrym kierunku. Ale dalej mam wrażenie ze ktos mnie obserwuje, jestem nieufny i wyalienowany (DXM nie pomagal).
Mimo wszystko obwiniam swoją głupotę, ale i tak niczego nie żałuję
18 lutego 2018Dersu Uzala pisze: Ja muszę powiedzieć że po ciężkich jazdach na alfie i potomnych uodporniłem się na negatywne wkręty po zielsku. Szczęście w nieszczęściu.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.