28 października 2017test123 pisze: Rzućcie to raz na zawsze. Mam kumpla, który był przykładem do naśladowania, bardzo miły człowiek i wogóle ale tak się wkrecił potem w marihuanine ze zaczął opuszczać lekcje i policja znalazła go w domu spizganego. I z tego powodu musiał się przeprowadzić... chyba jakiś ośrodek a teraz bodajże mieszka u brata i wogóle go nie spotykam, a szkoda bo fajny chłopak.
To podobnie jak alkohol, zaczyna się przyjemnie a kończy na złym.
na trzeźwo również (lęki)
ale jednak chyba za bardzo lubię palić, uspokaja mnie to i pomaga nie walić w nos
coś za coś
29 października 2017latampomiedzyfazami pisze: ale jednak chyba za bardzo lubię palić, uspokaja mnie to i pomaga nie walić w nos
coś za coś
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Mija 7 tydzień jak nie palę i nie walę i dalej łapie mnie na trzeźwo tj. jakieś lęki czy małe paranoje ale zdecydowanie łatwiej jestem w stanie nad nimi zapanować, no ale z drugiej strony wrąbałem się w picie wieczorem drina XD ale sadzę, że w porównaniu z jaraniem czy cpaniem to drink whiskey nie spruje mi mózgu.
01 listopada 2017JaWazowski pisze: ale sadzę, że w porównaniu z jaraniem czy cpaniem to drink whiskey nie spruje mi mózgu.
Ja bym ci radzil jakis antydepresant o dzialaniu przeciwlékowym + jakies delikatny neuroleptyk np: amisulpiryd albo aripiprazol.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Dzięki Ujebany, ale raczej z alkoholem się nie wkręcę bo pijam tylko gdy jestem za granicą, będąc w polsce to wychodząc na 5 godzin do baru wypijam 2 piwa xd Nigdy nie lubilem specjalnie fazy poalkoholowej
Ja bym ci radzil jakis antydepresant o dzialaniu przeciwlékowym + jakies delikatny neuroleptyk np: amisulpiryd albo aripiprazol.
Próbowalem pogadać u psychologa ale trafiłem na jakąś kretynke, przyjade teraz to sprobuję z nowym chociaż jak już wspomniałem ostatnio czuję się znacznie lepiej, generalnie odstawianie trawy zawsze sprawialo ze czulem sie lepiej ale wracałem jak głupi.
Szukam teraz informacji na temat DMT działania dawkowania etc. ale znajduje tylko posty o cenie i pozyskiwaniu :help:
Przyjaciel lubi psychodeliki i juz kilka lat mnie namawia a ja nie bylem przekonany do tej terapii ^_^ choć od momentu kiedy odechcialo mi sie palenia i walenia w nosy zacząłem myślec powazniej o takowej sesji, mam za sobą kilka razy kule i donosowo MDMA każdy raz dość miły i przyjemny i bez większego parcia by spróbować ponownie, poległem tylko przy marihuanie no i chwilowo amfetaminie, nawet mefedron mimo jednego potężnego (2 dni nie moglem przestac o tym myśleć i to dosłownie) całkowicie nie mialem parcia by później znów przyjmować.
12 listopada 2017guccilui pisze: Temat mi się rzucił w oczy, ja o swoją nerwicę obwiniam właśnie marihuanę, a dokładniej wieloletnie palenie w dużych ilościach. Teraz te nerwicę zaleczam opio, i oczywiście przy okazji wjebałem się w nie całkowicie. Nawet jeśli marihuana nie przyczyniła się w 100 % do tego, miała w tym swój udział, też pamiętam różne bad tripy które się kończyły soczystym pawiem. Wtedy troszkę przechodziło.
Zaleczanie nerwicy opio? :D Hahaha nie wiem jak mam się ustosunkować do tego, ale zdaję sobie sprawę, że doskonale wiesz, że nie postępujesz mądrze.
Ja niby też geniuszem nie jestem, że wpierdalam benzodiazepiny, jednak wielokrotnie gdyby nie one to byłoby bardzo słabo, albo po prostu by mnie tu już nie było.
Lęki i paranoje po marihuanie to naturalna sprawa, wiele osób ma z tym problemy.
ZŁOTA RADA? Pal mniej :) Zioło to nie jest mefedron, że nie wytrzymasz i coś rozjebiesz, jak nie zajebiesz kolejnej kreski. Nie bądź kurwa pazerny na buchy :D
Odkąd przestałem jarać jak smok i wystarczają mi niewielkie ilości do upalenia się, to nie dość że czerpię większą radość z samych tripów, to i ataki paniki, lęki czy paranoje nie występują, gdyż nie przesadzam z ilością.
To chyba logiczne że prawdopodobieństwo "chorych jazd" jest większe, gdy palisz jointa z 1g, niż gdy palisz jedną lufkę?
Wiem co mówię, bo bazuję na doświadczeniach własnych.
fety już naszczęście nie tykam od pewnego czasu, ale co poryła w głowie to poryła XD
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.