Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 58 • Strona 2 z 6
  • 263 / 12 / 0
28 października 2017test123 pisze:
Rzućcie to raz na zawsze. Mam kumpla, który był przykładem do naśladowania, bardzo miły człowiek i wogóle ale tak się wkrecił potem w marihuanine ze zaczął opuszczać lekcje i policja znalazła go w domu spizganego. I z tego powodu musiał się przeprowadzić... chyba jakiś ośrodek a teraz bodajże mieszka u brata i wogóle go nie spotykam, a szkoda bo fajny chłopak.
To podobnie jak alkohol, zaczyna się przyjemnie a kończy na złym.
Yyy, we wszystko można się wjebać, więc nie rozumiem, dlaczego mówisz stricte o marihuanie i alkoholu, skoro sam stosowałeś IPH, który też "jak alkohol, zaczyna pobudzać, tak jak chcesz w ciągu dnia, a kończy się złym". I to nie temat do pouczania kogoś na temat tego, co może brać, a co nie. Autor chce dowiedzieć się czegoś innego.
  • 102 / 6 / 0
właśnie takie stany nie zdarzają się u mnie często, ale zdarzają się
na trzeźwo również (lęki)
ale jednak chyba za bardzo lubię palić, uspokaja mnie to i pomaga nie walić w nos
coś za coś
  • 8104 / 897 / 0
29 października 2017latampomiedzyfazami pisze:
ale jednak chyba za bardzo lubię palić, uspokaja mnie to i pomaga nie walić w nos
coś za coś
Wybierasz mniejsze zlo ? tak wynika.Jak masz léki nawet na trzezwo to zrezygnuj z takich psychojebow jak mj i amf.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 4 / / 0
Zgadzam się z "Ujebanym"
Mija 7 tydzień jak nie palę i nie walę i dalej łapie mnie na trzeźwo tj. jakieś lęki czy małe paranoje ale zdecydowanie łatwiej jestem w stanie nad nimi zapanować, no ale z drugiej strony wrąbałem się w picie wieczorem drina XD ale sadzę, że w porównaniu z jaraniem czy cpaniem to drink whiskey nie spruje mi mózgu.
  • 8104 / 897 / 0
01 listopada 2017JaWazowski pisze:
ale sadzę, że w porównaniu z jaraniem czy cpaniem to drink whiskey nie spruje mi mózgu.
Tak, zdecydowanie wyjdzie lepiej wypic jednego drina, przynajmniej nie bedziesz mial paranoi oraz léków.Tylko uwazaj tez z alkoholem.Zaczniesz od jedneg drinka poznej 2 i mozesz sie wkrecic w alko.

Ja bym ci radzil jakis antydepresant o dzialaniu przeciwlékowym + jakies delikatny neuroleptyk np: amisulpiryd albo aripiprazol.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 4 / / 0
Zaczniesz od jedneg drinka poznej 2 i mozesz sie wkrecic w alko.

Dzięki Ujebany, ale raczej z alkoholem się nie wkręcę bo pijam tylko gdy jestem za granicą, będąc w polsce to wychodząc na 5 godzin do baru wypijam 2 piwa xd Nigdy nie lubilem specjalnie fazy poalkoholowej

Ja bym ci radzil jakis antydepresant o dzialaniu przeciwlékowym + jakies delikatny neuroleptyk np: amisulpiryd albo aripiprazol.

Próbowalem pogadać u psychologa ale trafiłem na jakąś kretynke, przyjade teraz to sprobuję z nowym chociaż jak już wspomniałem ostatnio czuję się znacznie lepiej, generalnie odstawianie trawy zawsze sprawialo ze czulem sie lepiej ale wracałem jak głupi.
Szukam teraz informacji na temat DMT działania dawkowania etc. ale znajduje tylko posty o cenie i pozyskiwaniu :help:
Przyjaciel lubi psychodeliki i juz kilka lat mnie namawia a ja nie bylem przekonany do tej terapii ^_^ choć od momentu kiedy odechcialo mi sie palenia i walenia w nosy zacząłem myślec powazniej o takowej sesji, mam za sobą kilka razy kule i donosowo MDMA każdy raz dość miły i przyjemny i bez większego parcia by spróbować ponownie, poległem tylko przy marihuanie no i chwilowo amfetaminie, nawet mefedron mimo jednego potężnego (2 dni nie moglem przestac o tym myśleć i to dosłownie) całkowicie nie mialem parcia by później znów przyjmować.
  • 2 / / 0
Powiem ci panie anon że palenie będąc w chujowym nastroju tylko to potęguje lepiej se jakieś MDMA zarzucić
  • 1917 / 335 / 2
Temat mi się rzucił w oczy, ja o swoją nerwicę obwiniam właśnie marihuanę, a dokładniej wieloletnie palenie w dużych ilościach. Teraz te nerwicę zaleczam opio, i oczywiście przy okazji wjebałem się w nie całkowicie. Nawet jeśli marihuana nie przyczyniła się w 100 % do tego, miała w tym swój udział, też pamiętam różne bad tripy które się kończyły soczystym pawiem. Wtedy troszkę przechodziło.
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1141 / 113 / 0
12 listopada 2017guccilui pisze:
Temat mi się rzucił w oczy, ja o swoją nerwicę obwiniam właśnie marihuanę, a dokładniej wieloletnie palenie w dużych ilościach. Teraz te nerwicę zaleczam opio, i oczywiście przy okazji wjebałem się w nie całkowicie. Nawet jeśli marihuana nie przyczyniła się w 100 % do tego, miała w tym swój udział, też pamiętam różne bad tripy które się kończyły soczystym pawiem. Wtedy troszkę przechodziło.
Myślę dokładnie tak samo. Gdyby nie trawa, to nie byłoby tych dziwnych kłuć w sercu.
Zaleczanie nerwicy opio? :D Hahaha nie wiem jak mam się ustosunkować do tego, ale zdaję sobie sprawę, że doskonale wiesz, że nie postępujesz mądrze.
Ja niby też geniuszem nie jestem, że wpierdalam benzodiazepiny, jednak wielokrotnie gdyby nie one to byłoby bardzo słabo, albo po prostu by mnie tu już nie było.

Lęki i paranoje po marihuanie to naturalna sprawa, wiele osób ma z tym problemy.

ZŁOTA RADA? Pal mniej :) Zioło to nie jest mefedron, że nie wytrzymasz i coś rozjebiesz, jak nie zajebiesz kolejnej kreski. Nie bądź kurwa pazerny na buchy :D
Odkąd przestałem jarać jak smok i wystarczają mi niewielkie ilości do upalenia się, to nie dość że czerpię większą radość z samych tripów, to i ataki paniki, lęki czy paranoje nie występują, gdyż nie przesadzam z ilością.
To chyba logiczne że prawdopodobieństwo "chorych jazd" jest większe, gdy palisz jointa z 1g, niż gdy palisz jedną lufkę?

Wiem co mówię, bo bazuję na doświadczeniach własnych.
Uwaga! Użytkownik Static nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 102 / 6 / 0
tak faktycznie zgadzam się te stany mogą być od zbyt łakomego pachłaniania bucha, to w połączeniu z jakimś małym bodźcem zapalajach albo i nie może powodować tako stany,
fety już naszczęście nie tykam od pewnego czasu, ale co poryła w głowie to poryła XD
ODPOWIEDZ
Posty: 58 • Strona 2 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.