Kwas gamma-hydroksymasłowy i jego pro-drugs (w tym GBL i 1,4-butanodiol).
Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 4 • Strona 1 z 1
  • 3 / 1 / 0
Witam Was,
Chcę opisać przygodę która przydarzyła mi się kilka miesięcy temu. Podczas ciągu gieblowego łaziłem po wielu miejscach, odwiedziłem na przykład sklep z suplementami diety i spytałem czy nie mają przez przypadek Tryptofanu. O dziwo mieli, kupiłem więc nieciekawie wyglądający pojemnik z 60 tabletkami po 500mg. Przed gieblowym snem zażyłem jedną tabletkę w ramach testów.

Rano efekty były aż nadto odczuwalne, około południa zacząłem planować w szale swój biznes, do tego stopnia że wykonałem kilkanaście różnych telefonów, prawie założyłem firmę w UK przez internet i radziłem się różnych, nawet przypadkowo spotkanych ludzi czy to jest dobry pomysł.
Pod wieczór zostałem dosyć niemiło potraktowany przez pewną osobę, mniejsza o co poszło ale tok myślowy wywołany przez to zdarzenie był iście psychodeliczny! Zacząłem analizować przyczyny, dla których ta starsza pani potraktowała mnie w taki a nie inny sposób, wyobrażałem sobie jej trudne życie i co skłoniło ją do danej reakcji wobec mojej osoby. Mniejsza o to. Potem była retrospekcja, analiza swojego życia od deski do deski, pisanie w myślach opowiadań. Przy okazji stwierdziłem że nie dbam o siebie więc zamiast autobusu wybrałem spacer, 10 kilometrów :D Miałem wtedy jeszcze jechać trochę dalej więc w końcu wsiadłem do autobusu, nie miałem biletu i tak bardzo chciałem go kupić że spytałem starszej Pani obok mnie czy mi nie udostępni WiFi z telefonu :D Pani bardzo chciała mi pomóc ale niestety jej telefon nie miał takiej opcji, podbiłem więc do kogoś młodszego ze smartfonem i się udało.

Potem przegadałem z tamtą kobietą na tematy filozoficzno-społeczne całą podróż. Zrobiło się późno więc bęc, 2 tabletki tryptofanu na sen (1000mg), 1.5ml i czekamy na ranek. I kolejny dzień był chyba najlepszym dniem mojego życia, od rana razu zacząłem wszystko sprzątać, planować dokładnie przyszłość. Rzuciłem fajki, i to z przyjemnością. Miałem dosłownie 10 pomysłów na minutę i każdy z nich wydawał się dobry. Co więcej, zacząłem je realizować. Pojawiły się dziwne efekty fizyczne, umiejętność wyczucia rytmu serca, czucie płynącej krwi w żyłach. Ogólnie to synteza ciała z duchem. Nawet zacząłem słychać innej muzyki niż normalnie. Pełna akceptacja siebie i plan naprawy wszystkiego co mnie otacza a nawet całego świata, hahaha. No i chyba 20 kilometrów pieszo w ramach dbania o siebie.

Zauważyłem też że bardzo dziwnie odbieram język, tak jakby maszynowo. Widziałem wiele zależności, których nie dostrzegałem na trzeźwo. Poza tym potrafiłem rozweselić praktycznie każdego. Co więcej, miałem wrażenie że potrafię doskonale odczytywać ludzi.
Mógłbym o wrażeniach pisać jeszcze dużo ale chcę przejść do części opisującej piekło które się po tym pojawiło.
Zacząłem się zastanawiać gdzie jest w tym wszystkim haczyk a ten oczywiście pojawił się po 2 kolejnych dniach życia w niebie.
Rano obudziłem w nieco kiepskim stanie, jakieś dziwne lęki, schizy i takie tam. Pomyślałem że GBL coś pomoże a tutaj zaskoczenie, on już praktycznie nie działa! Zero euforii, zamknięcie w sobie. Wypiszę wszystkie objawy które miałem podczas najgorszego tygodnia mojego życia, może komuś uda się dzięki temu dojść do tego, co się stało:
-Potworny strach, wyczuwalny w całym ciele,
-Ludzie byli bardzo dziwni,
-Ucisk w różnych miejscach głowy, przeważnie z tyłu i w okolicach nosa,
-Gdy ktoś coś mówił, to nie mogłem tego słuchać, zdania typu 'zaraz idę zagrzać pierogi' potwornie ryły mi beret,
-Skóra, szczególnie na łydkach mrowiła i tak jakby piekła przy dotyku,
-Częściowa depersonalizacja,
-Duże problemy z koordynacją,
-Problemy z wykonywaniem najprostszych czynności,
-IQ pomniejszone o połowę jeśli nie więcej,
-GBL w ogóle nie działa euforyzująco ani nie dodaje żadnej odawgi,
-Koszmarne sny,
-Uczucie bycia chorym psychicznie,
-Nieumiejętność nawiązania normalnej rozmowy,
-Bardzo dużo pesymizmu,
-Raz 2 minuty na zegarku trwały 20 minut po wypiciu 4ml GBL na raz, wtedy myślałem że umieram.

Czy ktoś ma pomysł co do cholery się stało?
Czytałem, że "GHB induces the accumulation of either a derivative of tryptophan or tryptophan which then crosses the blood-brain barrier. It is clear that its presence in food produces this effect and the effect is actually key to our everyday functioning." Ale jaki ma to związek z moimi niemal psychodelicznymi przeżyciami?

W każdym razie skończyło się to terapią benzo bo inaczej bym chyba zwariował i depersonalizacją, która jednak bardzo szybko przeszła :)
Bardzo chciałbym się dowiedzieć co się dokładnie działo z moim mózgiem podczas tych kilku dobrych dni i kolejnych koszmarnych,

Pozdrawiam
  • 2278 / 274 / 3
O, a to ciekawe. Chciałem już napisać "ech, ta autosugestia", ale na autosugestię mi to raczej nie wygląda. Chyba że się uzależniłeś od giebla i po prostu przestał na Ciebie działać. Jestem ciekaw...
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 4600 / 722 / 0
niacyna w tryptofanie- zaczerwienienie, swędzenie, suchość skóry, wysypkka
rozchwianie emocjonalne- podbicie serotoniny z trypto

inaczej nie umiem tego rozkminic.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 3 / 1 / 0
Fenetylamina: To nie to, w tym wypadku przestał on działać z dnia na dzień.

ledzeppelin2: Hmm, rozchwianie emocjonalne kiepsko opisuje to co się działo, to była raczej krótka "choroba psychiczna". Ale tak się zastanawiam, może powodem nie był sam giebel a interakcja pomiędzy zanieczyszczeniami w nim a tryptofanem?
ODPOWIEDZ
Posty: 4 • Strona 1 z 1
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.