To RC i to dość nowe - chuj wie. Poczytaj o ketonach i fenach w innym wątku w którym też zadałaś pytanie. Wyznaję jednak zasadę - leczysz się - to nie ćpaj. Pozdrawiam, zdrowia i bezpieczeństwa.

Ja ze swoich obserwacji zauważyłem, że łączenie ssri z może albo całkowicie znieść tripa albo totalnie go zaburzyć i mocno spotęgować działanie kwasa albo nie zmienić nic. Nie polecam jednak w ogóle próbować. Nie wiem jakie jest ryzyko wystąpienia też ZS. Odpuść na 2-3tyg ssri i wtedy się baw. Albo się leczysz albo ćpasz.

scalono - Fj.

Tak jak ktoś pisał wyżej nie sniffować. Boli jak cholera a nieprzyjemny efekt utrzymuje się z 20min. Substancja zajebiście empatyczna. Nie mam porównania do 2c-b, ale jeden z lepszych empatogenów jakie dane mi było brać z drugą połówką. Dodam, że przy drugiej próbie z tą subtsancją, sniff z hodeta na wejściu dał niesamowite odczucie szczęścia, jedności ze światem, mnóstwo kolorów oraz przezajebisty seks :-D Top 3 moich empatogenów poza mdxx jak nic. Jeszcze meo-mipt i 5-mapb. :cheesy: Zdecydowanie polecam dawki 150+ oralnie.

Kolor odcień nieco pomarańczowy przypomina ethyone yellow crystal z koloru. Powiem tak zamówiłem prosto z chin sampla . Powiem tak w niczym nie przypomina 2C-B dawki 150 mg robi swoje . Substancja nadaje się na balety bardziej przypomina MDMA niż 2C-B

No, ja właśnie zamówiłem 250 mg tej substancji. Oczywiście wagi, kurde brak i będzie dawkowanie na oko, ale spróbuje to ładnie zakreskować, a potem z powrotem do torby. Więc różnica w dawkowaniu -/+ 15-20mg myślę, że będzie. W jaką dawkę celować, u mnie z body-loadem ciężko. 100 mg będzie OK?

Zamierzam spróbować w nast. weekend, i możliwe, że nie tylko ja. Może da się namówić współlokatora :-) . Mój stan psychiczny nie jest za dobry (schodzenie z jakiegoś ciągu opio [koda, dihydrokoda, tramal ostatnio - na detox Kratom - wybawienie]). Jakieś 2 tygodnie lecę też na benzo (alpra - końcówka oraz klonazepam 2 mg, przynajmniej będę miał się czym ratować.

Ale z tego co tutaj widzę, raczej krzywych jazd mam się nie spodziewać. Raczej ekstrawertyczności niż zamknięcia w sobie? trawy nie dopalać?

Oczywiście po skosztowaniu nie omieszkam tutaj skrobnąć co nieco. Oczywiście w celach czysto edukacyjnych. ;-)

P.S
Ehh, 3 lata mnie tu nie było. Szmat czasu... Nie pamiętam nawet, żebym zmieniał login na takowy, jaki mam. A poprzednie pamiętam. W jakim ja stanie byłem? Ktoś wie? A teraz idę spać, bo rano do robótki, na szczęście part-time.

Dobranoc Stęskniłem się za wami. Ojj niedobrze ze mną...

W takim stanie nie bierz się za psychodeliki... ogarnij się, zrób detoks od wszystkich substancji, od których byłeś (jesteś uzależniony), poczekaj miesiąc i może wtedy próbuj tripa.
Jeżeli chodzi o dawki... jak dla mnie ~130mg jest idealna na całą nockę + kawałek następnego ję :5_ dnia zabawy. (na sen benzo) Mniejsze dawki powodują niedosyt wizualny, ale za to lekko zwiększoną empatię, a większe trochę mocniejszą psychodelę. Zależy też ile kto tych substancji już przerobił w życiu, bo jak wiadomo, po latach jedzenia psychodelików to wszystko się kiedyś nudzi i potrzeba więcej i więcej, a to bez sensu.

Krzywe jazdy mi się zdarzały i na tej substancji... wracając rano przez miasto, sami ludzie gadający przez telefon i zerkający na mnie wywoływali już lekką paranoję Najważniejszy jest s&s, do końca tego długiego tripu.

Nie no, tragedii ze mną nie ma, weekend na słabym opio, a teraz przez ten tydzień chce sie też wyzerować z Kratomu, i powoli schodzić z benzo. Więc w weekend planuje trip i powinienem być czysty.

Mój stany psychiczny - teraz jestem na swoim, w obcym dla mnie kraju, usamodzielniony, po ukończonym ośrodku itd. więc trochę podejście do psychodelików też zmieniłem. Traktuje to w połowie jako rozrywkę, a w połowie narzędzie do rozwoju. Nie mam śmietnika w głowie jeśli o to chodzi :rolleyes:

Chciałbym również wprowadzić w świat psychodelików kolegę - jego doświadczenie to jedynie marihuana i kokaina. Związek raczej "dziwny" jak na 1 raz, ale damy radę. Myślę... Chce się po prostu po trochu rozjebać na łóżku z dobrą muzą, część czasu spędzić we własnym ogródku itp.

I jeszcze jedno - czy widać, że jest się MOCNO naćpanym. Czy raczej to taka psychodeliczna amfetamina? Jak z koordynacja wzrokowo-ruchową? Jak oczy?

scalono - 02

Przepraszam za post pod postem.

Wkurwiłem się po prostu. Odebrałem wczoraj przesyłkę. Powinienem dostać bag z zawartością 250mg, a tu przychodzą dwa oddzielnie listy, w każdym zipowa torba, a w niej część właściwa w małym woreczku (standardowym, z z zipem). I teraz mam dwa woreczki, wszystko podpisane, cacy. Wszystko oprócz wagi. Po prostu w informacji na worze nie ma ile tego tam jest. Porażka ;/ Chuj go wie. Czy sprzedawca był tak naćpany i zapakował moje 250mg w dwa worki po 125mg każdy, czy może dostałem 250mg x2 czyli łącznie 0.5g? Na oko raczej nie ocenie, no chyba, że wy, jak wam wkleje foto? Ale szczerze wątpie. Sort jest bardzo rozdrobniony, higroskopijny, łączy się ze sobą i ma kolor jasnożółty. Zapachu nie podam, bo torebek nie otwierałem.

Co mam teraz zrobić? Wagi niestety nie mam (skąpstwo), pisze maila do sprzedawcy, to mówi mi tyle, żebym to na wagę położył, o swoim blędzie nic...

scalono - Fj.

Jestem po próbie - około 125mg przyjęte dojapnie. Co do substancji - TAK DZIAŁA, działa jak psychodelik, i działą baaardzo przyjemnie, jednocześnie dość długo.

Ogólnie - wizuale - no bez rewelacji, jakis mooocno podkręcony HDR, lekkie fraktale, morfowanie, to nie jest 1 liga oczywiście, ale nie o to chodzi

Stan mentalny - czyste szczęscie, środek baaardzo empatogenny, aż załowałem że brałem sam, zaden współokator się nie zgodzil na spróbowanie tego RC - nie winię ich.

Ryzyko badtripa - jak na moją głowę - 0, null. Coś jak mahomet w świecie tryptamin. Czyste szczęście.

Jednak czuć betaketonowe oddziaływanie na ciało - najpierw ciary na wejściu, problemy żołądkowe, poszedł spaw, Substancje przyjąłem 11h temu a nadal czuje naprawdę mocny afterglow, mimo zjedzenia 5mg klonazepamu (mam tolerancje )

To co dla mnie, działąnie introspektywne, to moje. Ale raczej tego nie wiele. Substancja bardzo prospołęczna, tylko w moim przypadku całkowicie niewykonalne - wyglądam do tej pory jak zombie. Wazokonstrykcja, chodzenie jak po przyjebaniu dobrej ćwiary przed chwilą, problemy z koordynacją itd.

Jak dla mnie - gwiazdka polecenie. Zajebisty empatogen, lekki psychodelik, w tej dawce co spożyłem. POLECAM. Przepraszam za chaotyczny post, nadal ciężko mi się wysłowić, jest lekki mindfuck i serotoninowe szczęście i rozjebanie. Ogólnie przez bite 2h peaku nie mogłem się z łozka wyrwac i kiwnac palcem. Shpongle na uszy i lecimy! :old:

Moje badanko moze nie być do końca obiektywne. Miałem kryzys ćpacza - po małym balecie na 3mmc (400mg) i uśpieniu klonem. Obudziłem sie wyjebany z sił, ktore po sklonowaniu chyba sie rozproszyły :D Postanowieniem przetestować waporyzację 5-MAPB, maly szocik ostrożnościowo-testowy z ok. 40mg ledwo podziałał wiec dopaliłem jeszcze 60mg i troche mnie zjebało przyjemnie z nóg, po czym potrzebowałem jednak trochę energii, więc wracając do sedna...


Po wciagnieciu malej kreski ok 20.00(bk) 2C-B ok. 30mg poczułem strzał energią w mózgi pojawiła sie ładna euforia taka dopaminowa raczej, jak jak gdyby kwasne mysli z mefedronowymi sie ogarniały nawzajem ogarniając mnie . obraz zalał sie delikatnymi oev'ami.

Było to na tyle zajebiste uczucie ze postanowiłem dociągnąć pomijając fakt ze naładowany jestem juz palonym mapb i ze to troche kwas, dwa razy. Dopaliłem nocą jeszcze mapb dwa razy po trochu celem totalnego ućpania:D
Zamierzam przetestować jeszcze na czystko, jak opadnie tolerka sniff konkretnej ilości, myślę o 100mg

Ciekawostki.. Rano o świcie kolorki wyblakły, poźniej miałem oczęta rozjebane w świetle słonecznym tak samo jak w nocy, a obraz sie pięknie rozwarstwiał i pływał do samego południa

Nadaje się do tańca/na balety? Zjazd występuje?

Nadaje sie chyba jak nic innego ;D
Nie wiem czy było to wynikiem pomieszania, niewyspania i przygnębiającej pogody, ale kurewnie złe samopoczucie przez 2 dni miałem ;)

Zwykłe 2cb na imprezy idealne jak dla mnie,trzeba tego spróbować:D