ODPOWIEDZ
Posty: 101 • Strona 10 z 11
  • 150 / 2 / 0
Ja rozpuszczałem w spirytusie i dodawałem wody z gliceryną, żeby dało radę podać. Dałem radę zrobić roztwór 50mg/ml spirytusu, do tego wody w stosunku 1:4 i trochę gliceryny. Nie piekło jakoś bardzo mocno, szczególnie przy późniejszych strzałach :D
  • 581 / 89 / 6
OK, czegoś nie kumkam. Piszecie tu o wytrącaniu się tegotego we krwi przez niską rozpuszczalność w wodzie, dlatego nie pukać. Pytanie: czy jak to zjem/wciągnę/wsadzę w tyłek to czym się ta sytuacja różni? Tworzą się jakieś kompleksy czy coś? Bo jeśli nie, to nie ważne w jaki sposób substancja dostaje się do krwiobiegu - ma takie same właściwości, więc będzie wytrącać się tak samo. Jestem laikiem, nie gryźć, jeśli oczywistość.
"moja jaźń w wyniku zawirowań stereofonicznych rozbiła się na 2 różne osoby,
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."

Najpierw masa, potem kwasa
  • 1174 / 19 / 15
Thirteen pisze:
Odradzam trzymanie MT-45 w buzi. Smak jest obrzydliwy, długotrwale łączy się z receptorami smakowymi, powodując, że gorzki smak pozostaje na języku przez przynajmniej godzinę. Nie pomaga na tą dolegliwość żadne jedzenie.
To samo dotyczy waporyzacji oczywiście.
Tru story. Ja sniffnąłem (nie czytając nic tutaj) ~100mg i powiem wam, że jak spływ poszedł, to przez kwadrans piekło mnie i gorzko mi było w gardle w miejscu po spływie.
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1053 / 73 / 0
Pamietam, ze doustnie to jest nedzne jak nei wiem. Smyra jakby chcialo a nie moglo, 1g przerobiony w popoludnie bez tolerki zapewnil tylko ciezkie nogi i lekki spadek IQ
Uwaga! Użytkownik zioloziolo jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 571 / 26 / 0
Czytam od dobrej godziny wątek na temat MT-45, bo się tak złożyło że mam jakieś 2,5g tej substancji i kombinuję co dalej z nią robić. W międzyczasie przywaliłem co nie co alfy PVP, później odrobinkę 4F BF i na koniec bufedronu trochę sporo (wszystko iv) i jest powiem Wam pięknie, deja vu mi się włączyło kiedy swego czasu poczęstowali mnie w szpitalu morfiną, ech, piękne wspomnienia....
Uwaga! Użytkownik thepass nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 42 / / 0
Przy tym gownie szybko pojawia się tolerancja. I nie walcie tego i.v. - łatwo spruć sobie okablowanie. Ja polecam doustnie, jakieś 50mg. Naprawdę działa, choć działanie jest subtelne.
  • 93 / 2 / 0
dostalem 0,5g w gratisie od pewnego vendora, 80mg w pigule porobilo jak chuj, nie dalem rady sie ruszac. ale tolerke robi blyskawicznie
willy wonka puscił bonka i rozwalił pół pocionga
  • 82 / 6 / 0
Według mnie było to całkiem dobre opio, no ale po delegalu niestety się dla mnie skończyło :/
  • 581 / 89 / 6
blablab pisze:
...
Astrocyt pisze:
...
KapitanAizen pisze:
...
AHA! Mam was! Kłamaliście przez niewiedzę! Faktycznie parę postów wcześniej nie kumałem, bo nie prawda i nie ma co kumać, a nie że jestem debil czy coś. Znaczy z wytrącaniem substancji we krwi to może i ok, ale pochodzenie reperkusji raczej nietrafione!

Na szczęście w celach odkrywczych wdupiłem niewiadomą do końca ilość (ok 400mg, miałem 0,5g i raz zjadłem 20mg - na ból zęba, bo nie chciało mi się iść do apty po prawdziwe leki - ... i matma mnie przerosła w tym momencie) w bombkach na przestrzeni. Godziny. Kurwa. Jebanej. Może. Dwóch. I oprócz kurewskiego zgrzania, agonalnych halucynacji z których pamiętam tylko, że były - doświadczyłem utraty słuchu i niedowładu lewej strony ciała!

Czyli wygrałem! Jestem zwycięzcą!

Miałem rację pisząc kilka postów wyżej, że to nie kwestia rozpuszczalności, która nie ma sensu (bo krystalizacja zachodzi na zarodkach i prędzej niż mikroigiełki z tego mt-45 we krwi zrobią się pączki na krwinkach czy coś - nie wspominając, że mikroigły - nawet jeśli takowe by się jakimś cudem formowały - nie zrobiłyby moim laickim zdaniem wielkich szkód). Oral też może spowodować paraliż.

Na szczęście u mnie wszystko wraca do normy sprawnie, a i początkowo nie było aż tak hardo pod tym względem jak u blablaba, bo tak: we wtorek zajebałem; w środę koło południa się obudziłem i nie mogłem ruszać nogą, a każda silniejsza próba zmiany jej pozycji powodowała silny ból; w nocy pojechałem do szpitala; w czwartek pokuśtykałem do domu zanim ktokolwiek zauważył (serio to mnie wyjebał lekarz-chuj, a ja nie miałem siły go informować, że płacę ZUS, jestem obywatelem, a nawet i istotą ludzką i choć w moczu wyszło, że ćpam to pewnie mam jakieśtam prawa i może jest to nawet gdzieś zapisane).
Nie wiem jak ja tego dokonałem, ale dałem radę jakieś 3 km zrobić w śniegu o 5 nad ranem na mrozie w tym stanie jęcząc z bólu co krok. Tramwaj może jednak trochę pomógł. Dziś już prawie ok, trochę kuśtykam, słyszę dobrze, coś puszeczkowato czasem, ale ledwo zauważalnie. Mam kawałek mięśnia na udzie, który czuję słabiej przy dotyku, jakby był na opio (i nie gadać, że tam opio jeszcze się zmagazynowało czy inny bzdet bo to kwestia regeneracji nerwu - neuropatię chyba miałem/mam). Tylko się wkurwiam, bo drzwi do kibla ani deska klozetowa które rozjebałem na bełta do sracza chyżo dobiec* na czas próbując nie wracają do zdrowia samoczynnie i trzeba będzie je wymienić. Za hajs, a jak wiadomo 'hajs to pieniądz' jak mówi przysłowie. A pieniądz to z kolei ćpanie jak mówi praktyka.

Podsumowując wątek, jeśli ktoś jakimś cudem ma jeszcze to coś to dam wam rymowaną radę:

JEDEN CHUJ; KABEL, ORAL
WEŹ TO WYJEB W KIBEL Z WORA!

(ale iv podobno fajniej :evil:)

*biec; tu także: iść/stać/czołgać się/leżeć/trwać
"moja jaźń w wyniku zawirowań stereofonicznych rozbiła się na 2 różne osoby,
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."

Najpierw masa, potem kwasa
  • 51 / 7 / 0
Ja osobiście za czasów legalu przerobiłem 1g tego i żałuję że nie miałem tego więcej, ale po kolei droga podania w bombkach ok 250mg per oral, czas ładowania ok 4h! Ale gdy się zaladowało to przebiło każde opio jakie jadłem do tej pory, ledwo mogłem oddychać, halucynacje, zgrzanie, niemożliwość poruszania się, całość trwała ok 5h, ale napomne że był to francuski sort kupiony chyba 2 lata temu także odradzam wzorować się na moim tr.,w polszy, bo to co tu lata/latało to loteria
xD
ODPOWIEDZ
Posty: 101 • Strona 10 z 11
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.