ODPOWIEDZ
Posty: 101 • Strona 7 z 11
  • 730 / 6 / 0
Co z Blablabem? Wrócił do pełni zdrowia?
  • 1972 / 473 / 0
@Opia
Skoro MT-45 nie rozpuszcza się w wodzie to musi rozpuszczać się w tłuszczach, gdyż substancja hydrofobowa a zarazem liofobowa nie mogłaby być aktywna. W przypadku substancji nierozpuszczalnych w wodzie robi się przy użyciu odpowiednich do sytuacji rozpuszczalników emulsję i dopiero ją podaje się iv. Inaczej ryzykujesz sytuacje jaką opisał Tryptaminek.

Nie wiem jak możesz nawet rozważać tego typu pomysł, na obecnym poziomie poinformowania. Zator nie koniecznie musi spowodować śmierć. Może np: uszkodzić mózg, w taki sposób, że przez resztę życia będziesz warzywem.

Mam nadzieję, że po prostu trolujesz...

Według informacji jakie znalazłem na stornie jednego z vendorów rozpuszczalność w wodzie dla MT 45
to mg/L: 0.8293 przy 25 stopniach C.
  • 2335 / 8 / 0
Tym którzy nadal zastanawiają się nad pukaniem tego, polecam puknąć głową o ścianę, solidnie. Gdybym sam mógł cofnąć się w czasie, to poleciłbym sobie właśnie takie wyjście, bo że problem taki jaki opisał Tryptaminek (tj. wytrącenie się substancji we krwi) może wystąpić, było dla mnie jasnym w momencie, w którym substancje podawałem w sposób wiadomy. Ze szpitala zostałem wypisany dopiero dzisiaj i kończynami dolnymi władam już owszem, niestety jak paralityk. Co prawda od kilku dni jestem w stanie chodzić (raczej kuśtykać), ale do pełnej sprawności fizycznej to mi daleko i zapewne będzie daleko jeszcze przez spory kawałek czasu. Jutro, albo w niedługiej przyszłości opiszę dokładnie diagnozę jaką mi postawiono i sposób w jaki mnie leczono. Tego posta piszę, żeby ostrzec potencjalnych śmiałków (bo jak widać nadal się takie intelygenty pokazują) przed ewentualnym iniekcyjnym podawaniem tego syfu. Sam dziękuję, że skończyło się na tym na czym się skończyło i że prawdopodobnie odzyskam pełną sprawność. Dementuje też informację (podaną przez Zba), jakoby paraliż który u mnie wystąpił, bym spowodowany nieodpowiednim ułożeniem ciała podczas snu i przygnieceniem nerwów z tej racji. Było to początkowe orzeczenie lekarza, postawione minut kilka po przyjęciu mnie i okazało się nietrafione.
  • 20 / / 0
Jasne że pukanie w żyłę zawiesiny to czysty debilizm ale MT-45 rozpuszcza się w alkoholu i prawdopodobnie w glikolu prop. . Przecież są ampułki różnych leków nierozpuszczalnych w wodzie zawierające etanol i glikol.
  • 494 / 25 / 0
Moim zdaniem jest strasznie chujowy. Ja wrzucałem na bombkę. Działania poza zniesieniem skręta po PST nie zauważałem. Moim zdaniem nie warto. Już bardziej opłaca się kupić sobie czipsów cebulowych...
  • 1095 / 34 / 0
Analogiczna sytuacja: baklofen wzięty na odstawienie gbla tylko sprawia ze czuje się normalnie, ale wzięty na czysto ma bardzo miłe efekty rekreacyjne, więc podejrzewam, że jest tak samo w przypadku mt45 na skręta.
Wszystko co napisałem na tym forum to nieprawda; opisywane sytuacje nigdy nie miały miejsca.
  • 2335 / 8 / 0
viper_111 pisze:
Jasne że pukanie w żyłę zawiesiny to czysty debilizm
Nikt tu nie pukał w żyłę zawiesiny. Przeczytaj dwie strony wstecz. Z Tryptaminkiem rozkminiliśmy, że substancja rozpuszcza się w kwaśnym środowisku.


Tutaj zarzucam przepisaną kartę informacyjną z leczenia szpitalnego. Wybaczcie, że tak późno, ale nie mogłem się zmotywować. Mam nadzieje, że to odwiedzie wszystkich potencjalnych śmiałków od wpuszczania tej substancji w krwiobieg. Napiszę jeszcze jakie substancje szamałem i w jakim czasie. Dwie noce przed przyjęciem- ok. 350mg a-pvp (rozłożone na jakieś 8 strzałów), 75mg 3-FA, 400mg MT-45 (rozłożone na 4-5 strzałów, w tym 2 z a-pvp) 1mg etizolamu. Kilkanaście godzin później- 1,5mg etizolamu, piwo, haszysz, 100mg MT-45. Pamiętam, że strzeliłem to MT i nic po tym. Znajomy twierdzi, że gdy wszedł do pokoju w którym spałem, na podłodze leżała pompka z niedopukaną substancją i krwią w środku, także zapewne wykonałem jeszcze jeden (niepełny strzał) którego nie pamiętam. Sądząc po zawartości dilpaka nie było to więcej niż 60mg. Kidy obudziłem się rano następnego dnia nie mogłem poruszyć nogami i ledwie ruszałem lewą ręką. Do tego niemiłosiernie nakurwiały mnie wszystkie mięśnie. W szpitalu pierwszy tydzień byłem w stanie tylko leżeć i zwijać się z bólu, nie mogłem spać, mimo że karmili mnie benzosami i tramalem, gorączka w nocy dochodziła do 40 stopni. Wypisali mnie po 2 tygodniach.

Rozpoznanie kliniczne: /choroba zasadnicza/: T40.4 ostre,p perenteralne zatrucie innymi narkotykami syntetycznymi (katynony, syntetyczny opioid "MT-45"), Rabdomioliza (http://pl.wikipedia.org/wiki/Rabdomioliza)

Choroba V-Y X Przypadkowe zatrucie przez narażenie na narkotyki i leki psychodyslepsyczne

Choroby współistnejące i powikłania:
N17.8 - Inna ostra niewydolność nerek
K71.8 – Toksyczna choroba wątroby z innymi zaburzeniami wątroby.

Leczenie (Zabiegi/procedury operacyjne/zastosowane leki)

Zastosowane leki:
estazolam 0,002g, nitrazepam 0,005x, dexamethasoni natrii phosphas 0,008g/2ml. Clorazepate dipotassium 0,002g, omeprazole 0,02g, enoxaparin 0,02g/02ml, furosemide 0,02g/ml captopril 0,025g, pantoprazole 0,04g, tramadol 0,05g, phenobarbital 0,1, paracetamol 0,5g, sodium chloride 0,9%, caftriaxone 1g, aluminium acetotratrate 1g, metamizole 2,5g/5ml, sodium bicaebonate 8,4%/20ml

Epikryza: Chory został przyjęty z powodu zatrucia dopalaczami (MT-45, dobę wcześniej alfa-PVP, 3-FA). Po kilku godzinach po ostaniej iniekcji MT-45wytąpiły ogólne bóle mięśniowe niedowład w zakresie kończyn donych głównie lewej. W SOR SU przeprowadzono diagnostykę neurologiczną, potwierdzono wiotki niedowład proksymalny kończyny górnej lewej, paraperezę wiotką kończyn dolnych pochodzenia obwodowego. W wykonanym NMR nie stwierdzono uszkodzeń w obrębie rdzenia kręgowego. W badaniach biochemicznych cechy rabdomilizy, uszkodenia wątroby i niewydolności nerek. Chorego nawadniano, przeprowadzano alkalizację, diurezę, stumulowano Furosemidem, prowadzono leczenie wspomagające, fizykoterapię. Zastosowanym leczeniem uzyskano poprawę, normalizację parametrów nerkowych, spadek aktywności CPK i amnotransferaz, powrót funkcji ruchowych. Chory po badaniu psychologicznym zostaje wypisany do domu.

Zalecenia:
Dieta niskotłuszczowa. Podjęcie leczenia w Poradni Leczenia Uzależnień, kontrola w POZ. Rp. Sylimarol 70m 1-1-1 1 op.

Wyniki badań diagnostycznych:
Wykryto w moczy substancje z grupy pochodnych katynonu.

Der neue Rauschstoffbenutzer pisze:
Moim zdaniem jest strasznie chujowy. Ja wrzucałem na bombkę. Działania poza zniesieniem skręta po pst nie zauważałem. Moim zdaniem nie warto. Już bardziej opłaca się kupić sobie czipsów cebulowych...
Bo ta substancja działa dobrze tylko prz i.v., ale podawana w ten sposób jest jebaną trucizną. Także zdecydowanie nie warto. Już lepiej sobie niszczyć życie butyr-fentem.
  • 131 / 2 / 0
Re: MT-45
Nieprzeczytany post autor: Memnog »
Pingwin pisze:

Dawka ok. 120-130 mg przy zerowej tolerancji, ale masa 110 kg.
Trochę tępe rzeczywiście może i jest - bardzo mocno czuć odurzenie.
Do tego po takim czasie od wzięcia dalej czuję się odurzony i wzmacnia działanie GBL'a - 1 ml i znowu zacząłem noddować
Dziwne - ta sama sytuacja, a ledwo co czuję, właściwie 150 kody byłoby mocniejsze. Jestem troszkę zawiedziony.
Najpierw pięć minut pod językiem, potem połknąłem (pusty żołądek) + antyhistamina "na wszelki". No i nic. Już 500g słabego maku to niebo a ziemia. Nie wiem, może następnym razem zaszaleć z 200mg ? Chociaż nieco się obawiam, w końcu do opio z szacunkiem. A może to resztki zarzuconego dużo wcześniej flubro wpływają jakoś osłabiająco? Dziiwne.
Emil Cioran był smutnym nihilistą cierpiącym na bezsenność i napisał, że życie to zły gust materii.
F84.5
Forum [H] -groza powszechnej anomii. Nie przesiąkajmy upadkiem, dbajmy o siebie. Można nie ćpać i żyć. Cel: zdrowie psychiczne. Szukam sposobów.
  • 2652 / 379 / 0
Re: MT-45
Nieprzeczytany post autor: Blue_Berry »
Wczoraj przed godziną 13stą przyszedł sort. Naładowałam do pompki 100mg tego specyfiku. Zapodałam w pachwinę. Oczywiście zero efektów. Można było się spodziewać przy tak małej (jak dla mnie) dawce. Po kilkunastu minutach dołożyłam kolejne 100mg. Poczułam ogólne rozdrażnienie, lekką stymulację, niezbyt przyjemną. Trudno mi to porównać do czegokolwiek, może coś, jak nieudany speedball. Odczekałam. To uczucie zeszło po jakiejś półtorej godzinie. Następną porcję zostawiłam sobie na wieczór. W ciągu dnia poszło jeszcze jakieś 500mg morfiny z MST i 5mg fenta, które w miarę dobrze zaleczały skręta. Przed 20stą zapodałam 300mg MT-45 i trafił mi się pirogen. Tego skurwysyna bym się nie spodziewała. Pierdolnął mnie, jak grom z jasnego nieba. Kara za grzechy. Mam tego pecha, że zazwyczaj trzyma mnie dłużej niż standardowe 6-8 godzin. Zdarzyło mi się zdychać przez 3dni w telepawkach z kompresem na mordzie. Teraz mogę jedynie się zastanawiać, czy sort był zanieczyszczony, czy moje świeżo kupione igły i pompka. Może miałam to dziadostwo na łapach i się przedostało. Możliwości jest wiele, gdy nie widać czegoś gołym okiem. Pierwsza opcja raczej odpada, bo przy pierwszym podaniu (rano) nic się nie działo.

Jestem na etapie dochodzenia do siebie. Dzisiaj rano zapodałam jeszcze 400mg MT. W połączeniu z morfiną, jego działanie zaczęło lekko przypominać działanie oksykodonu w miksie z butyrfentem. Żadnych kokosów, ani nawet mleczka kokosowego. Lekka dezorientacja, niemożność poskładania myśli, rozluźnienie, mrowienie w nogach, ciężki oddech, uspokojenie i bradykardia. Działało około godzinę intensywnie i schodziło przez następne dwie i pół, przy czym pod koniec było to już tylko uspokojenie. Bardziej mnie martwi gorączka, bo nadal mam 39 stopni, wczoraj 39,5. To by znaczyło, że piruś trzyma mnie od ponad 12 godzin. Nie trzęsie mną tak, jak wczoraj, ale dreszcze nadal występują, a bólu głowy nie mogę niczym zbić. Zastanawiam się, czy MT-45 niejako nasila objawy wywołane patogenem. Substancja, jak wiadomo nie do końca przebadana i można spodziewać się ekscesów. Poza tym nie mogę być pewna, że nie ma tam jeszcze bardziej toksycznych wypełniaczy. Podsumowując: nie polecam, szkoda pieniędzy, lepiej zamówić sobie coś konkretnego, czy od vendora, czy z ogłoszeń. MT nie jest warty uwagi. Nie przebija standardowych opio, które dobrze znamy. Sort mi się jeszcze nie skończył, resztę zostawię na przetestowanie innych dróg podania.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 101 / 3 / 0
Re: MT-45
Nieprzeczytany post autor: Fejker »
@up jesteś brudnym ćpunem, to cie trafiło. Logiczne. Ja nic nie miałem po MT-45, żadnego syfa. Substancja faktycznie beznadziejna i szkoda kasy, ale przynajmniej się nie skręcałem w bólach, jak ty.
  • Fakers gonna fake
ODPOWIEDZ
Posty: 101 • Strona 7 z 11
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.