Pochodne 2,5-dimetoksyfenyloetyloaminy.
Więcej informacji: 2C-x w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1267 • Strona 113 z 127
  • 920 / 155 / 0
Ciężkie pytanie. Osobiście byłbym ostrożny w podawaniu shizofrenikom psychodelików.

Nbome, 3meopcp podane shizofrenikowi skutkowało bardzo mocnymi i pojebanymi tropami. Także bądźcie ostrożni jak już to mało.
Zwiążcie go na wszelki wypadek jakby mu się włączył tryb kiler.
Hehehehe
  • 92 / 10 / 0
nie no to chyba nie bedziemy jedli, nie chce zeby mu sie cos stalo i nie chce tez zeby patrzyl ze ja sobie latam a on nie
  • 1935 / 489 / 0
łączył ktoś 2cb z fenibutem?

jakoś tak wyszło, że spożyłem 3,5g fenibutu a po chwili dropsa z rzekomo 30mg 2cb, ciekawe jaki będzie efekt :krowa:
togheter the ants will conquer the elephant
:tabletki: :świnia:
  • 1 / / 0
Zostawię to tu może komuś się przyda , mianowicie moje odczucia po 2C-B.

Dostałem od ziomka na spróbowanie małą rakietkę w gratisie, na którą mówią 2CB. Początkowo byłem sceptycznie do tego nastawiony i stwierdziłem , że ją odstawię.
Tak jak planowałem urozmaiciłem sobie weekend trawką i kryształem. Przygoda z kryształem trwała 2 dni z małymi dawkami bo w pełni wystarczył mi 1g, nie chce szaleć bo aktualnie odstawiam.

Przyszła niedziela , spokojny poranek. Jakieś gierki na kompie ze znajomymi i wgl. Kątem oka dojrzałem tą rakietkę i pomyślałem że to dobry dzień żeby sprawdzić z czym to się wgl je. Wziałem do ręki rozkruszyłem i zrobiłem 2 różowe kreski. Strzeliłem jedną po drugim w odstępie może 5 min. Początkowo nic... Ani gryzienia ani nic, może mój nos lekkiego gryzienia już nie odczuwa, może lekkie drapanie było ale bez wrażeń. Minęło może z 10min i zaczęło robić się dziwnie.

Moje wcześniejsze doświadczenie z psychodelikami to jedynie grzyby raz z kumplami ale to jakąś śmieszną dawkę na mikro poprawę humoru.

Początek fazy dość nie przyjemny , uczucie jakbym miał zapuścić bełta, ostatecznie i tak poszedłem to zrobić zarówno dla komfortu w brzuchu jak i w głowie. Za chwilę zaczęły się fale , obraz zaczął wyglądać dziwnie i się w pewnym sensie rozmywać. Początkowo żałowałem wzięcia tego 2C-B , dyskomfort z początku odrzucił mnie, ale faza trwa a nie można się bać i strzelić bad tripa. Kolory trochę się mieniły, twarz w lustrze jakby zmieniała ?kształty? ?cienie? ciężko powiedzieć co się działo z moją twarzą, obraz który widziałem wyglądał w ten sam sposób. Ciężko się grało w CS'a , nie zadowolony byłem z fazy, byłem przygotowany na coś innego. Ale z czasem zacząłem się przyzwyczajać, zauważyłem że kolory są dużo żywsze klawiatura RGB jest jeszcze bardziej RGB bo kolory robiły mi galop miedzy klawiszami. Szczyt fazy zaczął się myślę po 15-30min fazy, która trwała może przez godzinę , po tym czasie jeszcze jakieś odczucia jeszcze były zauważalne , ale bez porównania do tego co było wcześniej.
Obraz szalał , krawędzie ścian w cs'ie przybierały różne formy. Litery zamieniały się miejscami gdy je czytałem... choć nadal byłem w stanie przeczytać to co czytam. Po prostu w oczach czysta dyskoteka.
Ciemniejsze pokoju były duże przyjemniejsze, kuchnia która była bardzo dobrze oświetlona światłem słonecznym była bardzo nie przyjemnym miejscem.

Odradzam tego do siedzenia przy kompie, marnowanie fazy i dyskomfort przy komputerze dość spory.

Ogólnie w mojej opinii nie ma czego się bać , ale bez wcześniejszych doświadczeń można się wystraszyć co może być zgubne.
Wiadomo pierwsza faza zawsze najlepsza , ale uważam że z 2C-B lepiej zacząć na spokojnie , gdy nie mamy jeszcze żadnych doświadczeń w podobnych rzeczach.
Przetrwanie pierwszych może 30min najgorsze, później już z górki. Faza przyjemna ale nie do grania na kompie. Ewentualnie luźnej pogaduchy i czegoś co nie będzie potrzebowało za wiele uwagi.
Skupienie się na strzelaniu głów w cs było nie możliwe , obraz na to nie pozwalał. Byłem totalnie rozkojarzony wizualnie i mentalnie. Po za tym zauważyłem że z motoryką ciała coś jest nie tak, ręcę były trochę jakby mi obce, albo jakbym nie miał w pełni władzy. były jakieś dziwne, słabsze, jakby mniej kontaktowały.

Gdy faza schodziła zapaliłem mj i totalnie mnie rozluźniło i uspokoiło , żałuję tylko że nie zrobiłem relacji z całej fazy.
ale pewnie powtórze przygodę z tą małą rakietką i wtedy w pełni oddam się fazie i spróbuje dokładnie opisać doświadczenia.
Poczekam z 2,3 może 4 tygodnie i zrobię drugie podejście
  • 498 / 98 / 7
Dużo osób tu ostatnio pisało o różowych rakietkach to tylko potwierdzę że są mocarne XD Jedna poszła sniffem (podobno ma około 20mg może delikatnie mniej) i działało mniej więcej jak 30mg oral tyle że trochę krócej po 3h już tylko lekkie efekty. Bodyload bardziej okrutny niż przy podaniu doustnym niestety ale myślę że i tak warto. W każdym razie te wizuale są nie do pobicia chociaż widać w tym coś syntetycznego nie są takie organiczne jak po grzybach.
  • 5 / 1 / 0
Ja po 24mg w postaci różowej rakiety zastosowane ok 6. rano po cało nocnej imprezie z alko i BK jakoś po godzinie zorientowałem się przy wyjściu na papierosa na balkon że substancja już na mnie działa i to nie słabo. trawa pięknie się ruszała i zmieniała kolory, podobny widok widziałem raz po ok 0.6g grzybów. Euforia i świetny humor czego nie spodziewałem się w takim stopniu ponieważ już całą noc dobrze się bawiłem. Substancja wpada na listę ulubionych, mogłaby dla mnie konkurować z MDMA ponieważ MDMA wydaje mi się stwarza dużo przypałowych sytuacji i głupich zachowań ludzi zwłaszcza z połączeniem z alko. Natomiast po 2cb duzo trudniej o takie sytuacjie.
  • 1348 / 529 / 0
@Avante @DanMike branie na zwale to marnujecie potencjal substancji , poczekalibyscie z tydzien i na pelnej serotoninie wrzucili to co innego . Gierki to juz w ogole arcy-marnotrastwo .
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 364 / 98 / 0
Gierki mogą być ciekawe ale jeśli jest to jednostrzałowiec dopasowany do danej substancji. Przykładowo Snakes of Avalon + alko. Po tripie na grzybach fajnie się grało w superliminal, no ale to nie w trakcie a jako after, więc trochę się nie liczy. Na ostatnim tripie próbowałem pod wpływem DXM grać w szachy, to było średnie, ale w sumie w oczekiwaniu na peak fajnie było tego spróbować. Tak czy inaczej też wolę inne rzeczy robić na tripach niż gry.
  • 304 / 32 / 0
Mnie po każdej substancji odrzuca od gier i kieruje do muzyki - wyjątek właśnie 2cb gdzie muzyka jest super ale jak jej nie ma to nie płacze z tego powodu i wchodzi mi w przemyślenia.
Cogito ergo sum
  • 364 / 98 / 0
To mi dwa razy się zdarzyło że nawet jak chciałem ciszy po 2C-B to i tak jakieś zmieniające się częstotliwości słyszałem, ale to było jak trochę przesadziłem z ilością. Tak więc 2C-B potrafi samo tworzyć dźwięki. Nie wiem czy to kwestia typowa dla tego psychodelika czy po prostu żadnego innego nie wziąłem w takiej ilości. Za kilka miesięcy może uda mi się spróbować heroiczną dawkę grzybów to dam znać czy podobnie jak przy 2C-B też pojawia się dźwiękowe odpowiedniki visuali.
ODPOWIEDZ
Posty: 1267 • Strona 113 z 127
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.