Ciekawi mnie czy jak wyjdzie duże stężenie we krwi, a lekarz nie stwierdził u mnie dziwnego zachowania, na komendzie też nikt nie miał zastrzeżeń, to czy można walczyć w ten sposób?
Edit: Jeszcze jedno. Czy ma znaczenie czas od zażycia środka do momentu pobrania krwi? U mnie było to kilka godzin--prawie 10 od zażycia do pobrania.
Twoje zachowanie nie ma nic do rzeczy, to nie USA. Liczy się to co znajdzie lab. Są ludzie, którzy mając 1.5promila wydają się trzeźwi. Ich sędzią jest alkomat, nie opinia policjanta.
Fakt, że pobrali Ci krew 10godzin później też nie działa na Twoją korzyść, stężenie maleje z czasem. Chyba, że udowodnisz że opierdoliłeś coś po zatrzymaniu żeby uspokoić skołatane nerwy.
mówienie, że zażyło się dzień wcześniej pewnie nie ma sensu? Mam chorobę tarczycy i spowolniony metabolizm, ale tu już pewnie papuga musi być, żeby przeszło.
Drugie rozwiązanie ma większy sens, ale skoro złożyłem już wyjaśnienia, że nic nie brałem to raczej marny to może mieć skutek?
Znam gościa co jechał, wszystko normalnie itd, kontrola i milicjanty rozpoznały w nim typa co to tam go kiedyś przesłuchiwali (chodziło o jakies piardy - dosłownie). Psy bardzo młode (para - ona i on), i widać, że chcieli mieć wykazywalność - od razu przeszukanie osobiste i samochodu. Stwierdzili, że kierowca niewyraźny (chuja prawda) to na komisariat i testy na slinę. Jeden test - nic, tzn ani pozytywny, ani negatywny. Drugi to samo - brak reakcji. Pies zmasakrował ryj dla typa, bo na instukcji było napisane, żeby pobrać ślinę z KAŻDEJ powierzchni wewnętrznej jamy ustnej i ten rył mu tym testerem przez parę minut po całej mordzie. Jebany cep, jakby nie rozumiał ze chodzi ogólnie o ślinę. W końcu odwieźli gościa na miesce gdzie stał samochód i do widzenia.
Jak komuś zależy na prawku to nigdy nie należy jeździć pod wpływem, bo raz się uda a raz może się nie udać, a najgorzej mają ci co cały czas smażą MJ - to jest wtedy taka lipa, że nawet jak się nie paliło danego dnia to i tak wykarze.
Ja cztery lata temu źle zrobiłem i dziś wiem, że jak jeździć samochodem to tylko na trzeźwo. Pozdrawiam
sprężynka, czasem trzeba mocnego impulsu żeby dotarło do łba .
08 stycznia 2018Sprężynka pisze: Masz racje wszystko zależy od organizmu. Po 8h od zażycia normalny biegły powinien stwierdzić, że byłeś po zażyciu a nie pod wpływem substancji i nie miało to dużego wpływu na jazdę autem. Mnie zatrzymali jak byłem pół godziny po zjedzeniu dużej grudy i w dłuższym ciągu. Mógłbym wrzucić zdjęcia ekspertyz biegłych ale nie wiem czy regulamin na to pozwala. Komuś może pomóc.
Masz rację, że wszystko zależy od organizmu(metabolizmu)
Miałam wczoraj wpadkę. Tzn. zatrzymali mnie do kontroli i kazali dmuchnąć. Wyszło 0,16 w wydychanym powietrzu. Nie sądziłam, że po upływie tylu godzin, może coś jeszcze wyskoczyć. Wypiłam po 7piw z koleżanką. Badanie odbyło się po godzinie 14ej dnia następnego. Proszę nie moralizować, ponieważ bardzo to przeżywam. Proszę osoby, które były w podobnej sytuacji, o opisanie swojego przypadku. Tzn. ile miały promili i jakie poniosły konsekwencje z tego tytułu? Byłam wcześniej karana z innego paragrafu(kradzież)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.