...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 286 • Strona 28 z 29
  • 559 / 125 / 0
Jesteś kolejnym, który "wie", że wszystkim to zaszkodziło?
  • 370 / 35 / 0
Spoiler:
No cóż, mi pomógł. Leki rozsądnie dobrane, niwelują nawzajem negatywne efekty, diagnoza z którą się zgadzam i dawkowanie wcale nie jest uberduże (jak widać po postach tematycznych różnych SSRI-owiczów) jak ludzie tutaj przyjmują.
Ostatnio zmieniony 19 grudnia 2020 przez random abuser, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 327 / 57 / 0
19 grudnia 2020szufladziarz pisze:
Proponuję zgłosić ten wątek do izby lekarskiej, do której należy ten lekarz. Ciekawe co OROZ by powiedział.
Widząc posty z tak jednoznacznym wydźwiękiem, które swoją wnikliwością w oparciu o dane z dupy (oczywiście wszystko w trosce o innych), to nie wiem czy się śmiać czy płakać (że śmiechu). Jak w ogóle jakąkolwiek terapia ma pomóc dorosłym ludziom, których nawet nie stać na wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny, a żeby tego było mało ich roszczeniowe podejście stawiają na piedestał (i wymagają tego od innych) i gotowi są na walkę "o ukaranie winnych" :rzyg:

Swoich starych też macie zamiar zgłosić do prokuratury za krzywdzące błędy wychowawcze?
Okej, to jeszcze było by nawet do obrony, ale sytuacja w której ktoś myśli, że oddaje odpowiedzialność za sobie w ręce osób trzecich, bo ów osoby mają tytuł czy są lekarzami jest do prawdy drogą do nikąd. Z takim założeniem oraz świadomością, że ten program nigdy nie oferował jakiś tajnych receptur, "nowych substancji czy niewiarygodnych miksów (tak wiem, miał być mityczny algorytm, a że nikt precyzyjnie nie określił jakby miał działać, to pewna i zbyt naiwna część osób przyjęła jego skuteczność na wzór sztucznej inteligencji znanej z filmów czy książek %-D) , to jak zwykle wyszła z tego klasyka gatunku, czyli "tym razem będzie inaczej, a jak już oddam się całkowicie w ręce profesora, to wszystko się zmieni o 180 stopni". Faktycznie wszystko się zmieniło, ale o bardziej znaną i praktykowaną wartość - 360 stopni.
  • 349 / 100 / 0
OROZ to nie prokuratura i zwykle trzeba przeskrobać coś naprawdę grubego, aby wyciągnął konsekwencje.

Czy eksperymenty tego lekarza są prowadzone jak badanie kliniczne? Na pewno nie. Czy leki są wypisywane zgodnie z zaleceniami z najnowszych wytycznych? Nope.

W mojej wypowiedzi nie ma troski. Jeżeli ktoś chce robić badania kliniczne stosując leki w połączeniach, jakich nie ma we wskazaniach, niech robi to w sposób zgodny ze sztuką.
Moi drodzy hyperrealowicze, proszę o nie składanie mi ofert sprzedaży, ani zakupu leków, ani innych środków, szczególnie tych nielegalnych. Jeżeli macie jakieś pytanie dotyczące leków - piszcie śmiało, w tym mogę pomóc.
  • 38 / 48 / 0
Szanowni Państwo - program Stowarzyszenia Substytucyjnego Leczenia Uzależnień "MAR" działa i jest rozwijany. Edward Jacek Gorzelańczyk
  • 961 / 340 / 0
Fajnie, fajnie. Pytaliśmy o algorytm. Jak idzie praca? Bo technologia jest, materiał jest, posty są, materiał do nauki algorytmu w postaci Pana diagnoz też. To jak?

Rozumiem że kilka tysięcy postów i kilkunastu użytkowników z rozpoznaniem to za mało, żeby wytrenować komputer na skuteczność większą niż 50:50. Ale to chyba było wiadome od początku, tak? Poza tym, biorąc pod uwagę naszą rozmowę zanim mi podał Pan moje potencjalne zaburzenia, to niestety za mało żeby poznać człowieka i dać diagnozę. Nawet nie winię już Pana metod, tylko samego poświęconego czasu. Było tego za mało. A do stworzenia algorytmu potrzeba trafnych diagnoz i dużej ilości postów danej osoby przecież. Potem komputer musi mieć takich osób tysiące, znajdować wspólne elementy w postach osób o tej samej diagnozie, a potem różnice w postach osób o różnych diagnozach. Nad tym wszystkim musi jeszcze czuwać stado ludzi z IT i lekarzy, żeby selekcjonować selekcję maszyny.

Nawet taki Hyperreal i wszyscy do tej pory biorący udział w projekcie użytkownicy to za mało, żeby maszyna miała sensowną skuteczność. Można jeszcze wziąć pod uwagę stare posty osób, które się nie zgłosiły, ale same podały na forum swoje diagnozy. Można analizować te treści, ale to wymaga wstępnego założenia, iż osoby te nie kłamały w postach. Jeśli jednak kłamały, to będzie to miało przełożenie na skuteczność algorytmu.

Zatem tak na chłopski rozum, to maszynowe wykrywanie zaburzeń na podstawie postów na pewno nie dojdzie do etapu finalnego dzięki samej współpracy z tym forum. Chcielibyśmy jednak, jako ludzie których treści tutaj pisane, często pod wpływem używek (już nie do końca anonimowo) są wykorzystywane w tym projekcie, wiedzieć na jakim etapie się to znajduje.

Może te kilka minut znajdzie Pan żeby sklecić kilka zdań i dać nam trochę informacji?
  • 1221 / 237 / 0
Algorytm do stawiania diagnozy przy sprawdzaniu postów na hypku?

Ładnie Wam siadło.
  • 3431 / 1087 / 0
19 grudnia 2020Stteetart pisze:
19 grudnia 2020misspill pisze:
Tak, działa źle, to jest epizod ze spektrum afektywnego mania-depresja, jakiś rapid cycling, który wywołał mi MPH, brawo. Odmóżdża, każe walić godzinami w klawiaturę i robi ze mnie robota emocjonalnie. Taki jest, cóż. Ale to było na CT wortioksetyny.
To może warto odstawić komputer a zająć się nie wiem rysowaniem czy czymś co nie będzie powodowac, że w krótkim okresie 90proc forum/ludzi wystawi Ci niezbyt fajną laurkę.

Od jakiegoś czasu wydźwięk Twoich postów jest bardzo prosty i łatwy w odbiorze.

[...]

zobacz jak ona to robi. Tu nie chodzi o to co robi tylko w jaki sposób.
Mi się kojarzy z 16 to letnim dzieckiem ktore podjęło ryzyko i nie wyszło / ktoś nie spełnił jego oczekiwań.
Dorośli załatwiają to na spokojnie ew z pewną niewielka dozą nerwów / krzyku.
Tu mamy krzyk, agresję w czystej postaci


Sorry, że poniżej przydługawy post mi wyszedł.
Już po lądowaniu - można czytać ze spokojem.

Czy mam możliwość osiągnięcia dystansu w stanie bliskim amokowi? Widzę co się dzieje w czasie rzeczywistym, ale tylko na to pozwala dystans. Mogłam kontrolować się w stopniu minimalnym. Pewne choroby są związane z agresją, drażliwością, słowotokiem, głupkowatością i megalomanią, inne są wręcz ich odwrotnością. W ostrej formie wydają się nie do przyjęcia przez ogół społeczny, bo takie faktycznie są. A tu masz pełne spektrum z wyłączeniem jedynie najbardziej ekstremalnych skrajów. Zdecydowanie trudniej nabrać dystansu czy staje się to wręcz niemożliwe balansując na granicy ostrego epizodu.
Powiem Ci, że trzeba mieć jaja, żeby rzeczy z epizodu brać na siebie, a nie ma innego wyjścia. Nikt nie przyjmuje, że dane zachowanie może być efektem choroby, to jeszcze nie te czasy, nie ta świadomość społeczna - w PL zawsze chory dostaje po łbie za to, że jest chory. Nie bierze się jego słów na poważnie, ale poważnie się ocenia. Oczywiście odpowiadam całkowicie za treść postów, choć jest tam dużo pierdolenia i są wyraźnie ekshibicjonistyczne i wyegzaltowane w sposób maniakalny, nie taki jakbym chciała.
Ledwie poprzetykane racjonalnymi myślami, toczenie piany w wersji hard oraz przeróżne CT-s - oczywiście nic Ci nie zabroni oceniać bo trzeba było sobie dać spokój i odejść od komputera, dokładnie.

Zobacz co się stało z mniemanologiem.



Do czego mam wąty?

Głównie są tam żale dotyczące etyki lekarskiej, a nie spasowania z lekami. Jest tam nawet przyznanie się do oszukiwania lekarza. Pierwotnym celem było zdobycie metylofenidatu w celu leczenia koszmarnej całodziennej senności polekowej i (klasycznie) braku energii - jest to opisane. To było patologiczne przysypianie w każdym możliwym miejscu, podczas rozmowy na żywo z moim lekarzem prowadzącym też. Nic nie mógł na to począć. Podkładkę stanowił formularz, gdzie odpowiedziałam twierdząco na wszystkie pytania dot. popdejrzenia ADHD. Potwierdziłam to wizją, podobno. Natomiast lekarz usłyszawszy o niechęci wyłączenia kannabinoidów z diety, czy o wyskoku na ketaminie, widzący te słowotoki, czytający suicydalne fantazje, i wkurzający na to, że ostateczne decyzje podejmuje pacjent - wypiął się, acz z pewną dozą niepokoju. Dodatkowo, nie chciałam opuścić magistra prowadzącego mnie od 9 lat. EJG czuł naciski i ze strony mojej i magistra - z tytułu prowadzonej farmakoterapii.

Nie spełnił oczekiwań? Raczej nie wypisał recepty i zamiast stopniowo cokolwiek odstawiać - poszło skomasowanym uderzeniem braków w osoczu. Moja walka o wortioksetynę (paczka kończy się w 2 tygodnie) trochę się przedłużyła - mniejsza o to przez co i kogo dokładnie, bo tu byłoby dużo przynudzania.




Dużo w tym wszystkim mojej winy.




Ad mój przypadek. Dodatkowe przemyślenia.

Narkotyki
W każdym razie leki przyszły za późno, klonazepam również się skończył oraz metylofenidat. Było trochę ćpania, wyskoki. Zioło traktuję jako element nieodłączony, styl życia, mimo poczynionego kiedyś odwyku i całkowitej zmiany percepcji tego narkotyku - wszystko wróciło, jest we mnie pewna ambiwalencja. To jak z ateizmem, nastawienie nie zmieni się prędko.
A nie przyjąłbyś LSD gdyby ktoś Ci podarował? Po prawie 6 latach od ostatniego kwasa? We względnej stabilizacji psychOTYcznej (kilka lat od ostatniego ostrego)? Nie chciałbyś spróbować K-hole jako zapomniany weteran psychonautyki? Rachunek wyszedł z tego prosty. Chaos bez wektora. Mimo nawalania fleszami antynarkotykowymi - mam swoje przypadłości i przywary, ćpam, ale świadomość nałogu, bycia narkomanką, lekomanką mi tak nie robi jak innym, dla kogoś to jest obelga, dla mnie jest to termin psychiatryczny, jestem świadoma swojego nałogu od jego początków, zdążyłam się przyzwyczaić do swojej narkomanii chronicznej.

Wgląd osobisty
Taki dziwny wgląd mam, wiem kiedy mózg robi ze mnie głupca, nawet w czasie rzeczywistym, ale jednocześnie traci dowodzącego, traci dystans i popada w chorobę, mimo jej całkowitej świadomości, a nawet świadomości jej stopnia. Tak jest z chorobami psychicznymi: tak jest z nałogiem, tak jest z manią, tak jest z psychozą. Co do moich wyolbrzymień - są one czynione nieświadomie, płaskie i małe mam życie, ale wyolbrzymienia stosuję od zawsze i nigdy się na nich nie łapię.

Współpraca
Po prostu nie wierzę "mylnemu" oku jakiegokolwiek psychiatry. Mimo dużego wglądu w objawy nie wyrażam zgody na pełną współpracę farmakologiczną - tzn. w tej materii to ja jestem decydentem. Psychiatra nie widzi obiektywnie człowieka. To jest widzenie zboczone latami pracy z chorymi, gość pracuje na oddziale, jeden i drugi, Profesor i magister. Obaj są nieźle odjechani i każdy to potwierdzi, nie wierzę w ich wizję normy i patologii. Wierzę sobie i w swoją historię, wiem gdzie wychylam się poza normy społeczne, wszak wychowano mnie.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 3131 / 338 / 0
Piszą, że oprócz leków oferują psychoterapię. Ktoś testował, czy raczej nastawialiście się na szybkie wyrwanie recki?
  • 3431 / 1087 / 0
Nastawiałam się na pewien rodzaj luzackiej współpracy z Profesorem, czegoś w rodzaju psychoterapii, zadawałam dużo pytań. Niestety sam Profesor nie dysponuje odpowiednią ilością czasu, by prowadzić kompleksową terapię. Videorozmowa była pojedyncza, potem samo pismo. Można było pisać, co ślina na język przyniesie, konsekwencje były dużo później.
Po pierwsze - czas.

Po drugie - obiektywizm. Przydałaby się możliwość dyskusji z psychologiem klinicznym, a nawet leczenie farmakologiczne nie powinno zależeć wyłącznie od jednego lekarza. Cały sztab powinien za tym stać, to że Profesor sympatyzuje z jednym, bądź antypatyzuje (hm) co do drugiego - to już typowo ludzka przypadłość - dlatego powinno być całe gro lekarzy do wyboru czy całe gro decydować o pacjencie, tak jak to ma miejsce w szpitalach.

Szybkie wyrwanie recki raczej odpada, ale jest to chyba obecnie najłatwiejszy sposób na załatwienie MPH w rozsądnej cenie przez internet
Aczkolwiek! Trzeba cały dzień poświęcić na przygotowanie kwestionariusza, długą rozmowę, videorozmowę. Trzeba być zdeterminowanym, od momentu odezwania się EJG - robota nad kwestionariuszem zajęła mi trochę czasu i na videorozmowie byłam już wyczerpana.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
ODPOWIEDZ
Posty: 286 • Strona 28 z 29
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.