Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 75 • Strona 5 z 8
  • 909 / 18 / 0
chusajn pisze:
kupa mięsa, Twoje przezycie nie miało nic wspólnego z terapią psychodeliczną, ot, dobry trip i zmiana postrzegania świata na lepsze (oby na stałe) ;)
Nie można tego nazwać terapią?

W Polsce najbliżej terapii psychodelicznej jest chyba hipnoterapia. Terapia transowa też, ale ta jest prowadzona przez bioenergoterapeutów czy inne wróżki.
Czytałam też gdzieś o szamańskich praktykach u nas, ale nie pamiętam gdzie i nie pamiętam kto. Za to pamiętam, że w namiocie i przy pomocy szałwii (ale to było jeszcze przed delegalizacją).
Na mnie terapeutycznie zadziałało 4-aco-dmt i LSD, co zauważyły nieświadome moich tripów i przeciwne narkotykom osoby. Ale zrobiło im się smutno i głupio, gdy powiedziałam od kiedy tak mam.
"czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować"
  • 163 / / 0
Istnieją chyba przeciwskazania do brania psychodelików w przypadku schizofrenii. Psychodeliki mogą pomagać za to w depresji, nerwicy, uzależnieniach.

Większość ludzi ocenia swoje przeżycia na plus, myślę, że ma tu znaczenie także nastawienie i przygotowanie. Sama chciałbym odbyć taką szamańską sesję poznawczą z opiekunem…oczekuję raczej pozytywnych efektów, w czym utwierdzają mnie relacje użytkowników oraz artykuły na temat psychodelików.

Zastanawia mnie czasem czy psychodeliki to dar natury pozwalający otworzyć się na świat duchowy, a może coś co na siłę pozwala przedrzeć się tam gdzie nie powinniśmy się znalezć…więc czasem przynosi to dobre skutki czasem złe...

Na hipnozę niestety nie każdy jest podatny. Są wizje, ale wszystko pozostaje pod kontrolą hipnoterapeuty, zarzycie psychodeliku jest bardziej nieobliczlne…w jednej z ksiązek o hipnozie trans wywołany przez grzybki halucynogenne jest porównywany jako zbliżony do transu hipnotycznego.
Uwaga! Użytkownik explorer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1 / / 0
po fenylo miałem o dziwno najwięcej rozkmin i przemyśleń o życiu. Od pierwszego tripa (10mg 2C-P + mj) całe życie udało mi się jakoś sensownie poukładać i sam nie wiem jak to się stało. Wiem, że byłem na pograniczu bad tripa z kolorowym światem i przez pół peaka walczyłem, że złymi czerwonymi światełkami, które chciały zniszczyć mnie i moje życie :-D
  • 578 / 8 / 0
Z mojego doświadczenia leczenie się na własną rękę psychodelikami to krótka droga do uzależnienia. Jasne, przez jakiś czas czuję się odmieniony, ale ten stan mija i to coraz szybciej wraz ze wzrostem tolerancji - a w końcu trzeba brać prawie cały czas(EDIT: pisząc "ten stan" nie mam na myśli tripu tylko zmianę świadomości przez ileś dni po). Stałe zmiany pod kopułą są tak naprawdę niewielkie i widzę to dopiero jak całkowicie trzeźwieję.
Ale może jeśli ma się relatywnie małe problemy do rozwiązania to takie zmiany wystarczą. Nie wiem, mi nie starczą. Na dłuższą metę powodują tylko frustrację, że nie osiągnąłem tego, co zamierzałem, a tylko jakąś nędzną tego frakcję.
Mimo to... jest to przynajmniej doraźny środek pozwalający mi czuć się choć trochę zadowolonym z życia. Wszystkie inne gówno dają w mojej przypadłości. Więc chyba nie przestanę - lepiej być non-stop zajebanym niż skrajnie nieszczęśliwym.
  • 3448 / 113 / 8
knops pisze:
Czeslaw a jakie konkretnie psyhodeliki jesz?
Najlepiej długo działające i mocne, nie gustuję raczej w tryptaminach bo to jakieś kolorowe pierdółki i dwugodzinna głupawka. Im wiekszy i dłuższy rozpierdol (z naciskiem na dłuższy, bo wcale nie musi być aż tak mocno), tym bardziej konkretne wnioski na temat głupoty używania innych dragów. Nie jest to wszystko niestety trwałe, ale pracuję nad tym %-D Opiatów nie biorę już jakoś 9 miesięcy, więc działa co najmniej częściowo.

Co do tego uzależnienia - jasne, jeśli ktoś tak jak ja musi używać psychodelików raz na parę tygodni to można to zapewne nazwać uzależnieniem. I 100 razy wolę byc tak uzależniony niż tak jak byłem wcześniej. Nie znalazłem do tej pory lepszego rozwiązania, jestem w trakcie poszukiwań.
  • 3129 / 20 / 0
High, how are you?
  • 3448 / 113 / 8
A to nie jest terapia psychodeliczna? Tak, trochę inna, ale też jest.

Zamierzam spróbować.
  • 1456 / 19 / 0
Jakbym miał możliwości to też bym spróbował ibogainy, nawet bym się nie zastanawiał ;-)
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 157 / 5 / 0
KeFaS pisze:
Jakbym miał możliwości to też bym spróbował ibogainy, nawet bym się nie zastanawiał ;-)
Ahhh te czasy... Myślę, że i ciebie dojebie kiedyś taki trip, po którym choć chwilę się zastanowisz zanim przyjmiesz jakiś psychodelik :). Ciekaw jestem ile osób z tego forum już zrobiło sobie poważne ku ku dzięki takim tematom ;).
  • 2775 / 38 / 0
Jak się napierdala psychodeliki rozrywkowo nie zdając sobie sprawy z tego co mogą wywołać to kuku można sobie zrobić. Ja jadłem często, teraz póki co z powodów zdrowotnych rzadziej. Bywały tripy po których rzeczywiście się zastanawiałem i to długo, lecz zawsze dotyczyło to fizycznych aspektów działania substancji. Zdarzały się badtripy, ale zawsze bardzo pouczające; cieszę się, że ani jednego nie uziemiłem z powodu jakiegoś nieprzyjemnego wplywu na umysł.
Wniosek jest taki, że kto jest w miarę dojrzały, zna siebie i swój umysł, potrafi trzymać dystans do tego co się dzieje to krzywdy sobie nie zrobi. Najmocniej ucierpieć mogą niedojrzali kretyni nie szukający niczego poza mocną pizdą i nie mający elementarnej wiedzy o tym co tak naprawdę robią. Chwila paniki i psychiatryk stoi otworem %-D
Ostatnio zmieniony 15 lipca 2011 przez BS, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik BS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 75 • Strona 5 z 8
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.