Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 75 • Strona 4 z 8
  • 23 / / 0
Do tego, co już napisał chusajn (a pod czym podpisuję się obiema rękami), pozwolę sobie dodać jeszcze, że należy zdecydowanie odróżnić prawdziwą terapię psychodeliczną, która jest w rzeczywistości normalną, bazującą na określonym podejściu psychologicznym psychoterapią, gdzie psychodelik użyty jest jako jedno z narzędzi, od "obmyślonych tripów z obeznanym w temacie przyjacielem". Nie wykluczam, że to drugie podejście może przynieść w odpowiednich warunkach wiele dobrego, ale nie mylmy takich "amatorskich" działań z nurtem w psychoterapii (wyklętym z różnych powodów przez większość konwencjonalnych terapeutów, ale mającym jednak swoje miejsce w historii psychologii ).
No i zupełnie inaczej podchodziłbym do "terapii" w rozumieniu przepracowania sobie pewnych kwestii przez z gruntu zdrowego człowieka, niż do prób (samo)leczenia kogoś faktycznie chorego. Pamiętam, że ten wątek się już gdzieś w psychodelikach pojawił i to jest niestety igranie z ogniem.
Szczęśliwi kwasu nie liczą.
  • 1456 / 19 / 0
No niestety kilka dni temu przeciągnąłem strunę zbyt mocno, a może to i dobrze, bo teraz dopiero nabrałem dużego dystansu i pokory do tego typu substancji. I to tak właśnie działa, że trzeba się przekonać na własnej skórze.
Dowiedziałem się tego co chciałem się dowiedzieć, przetestowałem to co miałem przetestować i uważam rozdział psychodelików za zamknięty w moim życiu, a przynajmniej mam taką nadzieję.

Życzę wszystkim, takim jak ja, żeby przed kolejnym tripem się naprawdę jeszcze raz zastanowili, a jeżeli już wybiorą ta drogę to powodzenia, samych dobrych tripów.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3129 / 20 / 0
Możesz napisać coś więcej? Mogłoby to pomóc / nakierować osoby, które chcą próbować samemu grzebać w swoim umyśle celem "wyleczenia" go ;)
High, how are you?
  • 3448 / 113 / 8
Ja od siebie dodam, że psychodeliki pomagają mi w wychodzeniu z uzależnienia od opiatów. To, co dzieje mi się w głowie za sprawą tej grupy substancji, jest nie do opisania. Działa to na mnie tak skutecznie, że już niemal w ogóle nie miewam ciśnień. Piszę o tym, bo dokładnie jutro minie pół roku od ostatniej opiatowej fazy. Nie znam się na programowaniu podświadomości, ani nie czytałem żadnych uczonych książek na temat psychodelicznej terapii. Po prostu od czasu do czasu (ostatnio prawdopodobnie aż zbyt często) używam psychodelików. Bywa za słabo, bywa za grubo (dzięki dobry człowieku za alprę %-D ), ale każdy trip generuje we mnie nowe pokłady energii do życia, niebrania i uśmiechania do przypadkowo napotkanych osób. Nie wiem jak to robię, dlatego nie napiszę żadnych wskazówek. Chcialem się po prostu pochwalić. :)
  • 1456 / 19 / 0
Generalnie wcześniej miałem podejście takie jak to opisał teraz Czesław, tyle że nie chodziło o uzależnienie od innych substancji, a o problemy z moją psychiką, w sensie nerwicy natręctw, fobii społecznej, depresji.
Tyle, że biorąc takie mocne substancje psychodeliczne samemu można się nieźle przejechać po prostu i ja już mam to za sobą. Nigdy nie wiadomo kiedy z pięknego tripa, który dosłownie powoduje pewnego rodzaju "oświecenie", zrobi się paskudny bad trip, a wystarczy do tego jedna, malutka zmiana nastroju, s&s, nawet jakaś gorsza nuta wpływająca negatywnie na emocje, czy jakaś zła myśl, która wydostanie się na wierzch i wyolbrzymi 1000-krotnie. Po prostu, przeżyłem coś takiego, że mało co nie ześwirowałem i gdyby nie przyjaciel, który mnie uspokoił przez telefon (bo byłem sam w domu) to nie wiem co by się ze mną stało i nie chcę nawet o tym myśleć.
Wiem, moja głupota, że za wszystko się sam zabierałem, mimo tego, że wiedziałem, że potrzebuję "przewodnika" (dlatego też założyłem ten temat), ale teraz po prostu muszę naprawić to co świadomie zniszczyłem w mojej głowie.
Przestroga dla innych? Powtórzę po prostu to co już błyo napisane x razy - psychodeliki to bardzo, ale to bardzo, nieprzewidywalne substancje i jeżeli ktoś ma jakiekolwiek problemy z psychiką to jeżeli już się decyduje na jakiś trip to koniecznie pod okiem kogoś, kto ma doświadczenie z tym. Tripowanie samemu to jak spacer po linie. Ja się długo na tej linie utrzymywałem, zbyt długo chyba, bo straciłem dystans do tego. Ale z drugiej strony cieszę się z tego co się stało, bo dopiero dzięki temu zrozumiałem pewnie sprawy, których nie należy lekceważyć.
Ostatnio zmieniony 14 maja 2011 przez kfs, łącznie zmieniany 2 razy.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 20 / / 0
Kiedyś myślałem, że już wiem o co chodzi w życiu, że wszystko widziałem, a jak nie widziałem to nic sie nie stało bo i tak było to do przewidzenia. Raczej nic nie robiło na mnie wrażenia. Śmiałem się z większości użytkowników tego forum, jaki to kto jest tępy, kto oświecony. Strasznie zapętlałem sobie złe myśli. Zaćpałem to i tamto, psychodeliki wcale mnie nie zmieniały, a tak ślepo wierzyłem, że to mnie odmnieni - na lepsze. Chuj. To samo. Myślałem, że tak powinno być i tyle. Jestem jaki jestem. Oszukiwalem sie ze wszystko jest ok, taki jest moj zyciowy tor ze jakis zjebany ja, ale nie jestem sam inni maja pewnie tak samo. Kurde no to chyba depresja. Nic do stracenia - czas na siakieś ssri. CHyba coś pomogły. Ale wiedzialem ze nie o to chodzi. Pewnego dnia przez przypadek wpadlo mi (nie pierwszy raz) do ryja jakies 15 wesolych akodinkow, browarek, sztachnąłem coś babundy. yyyy co sie dzieje- se mysle- czuje jakby mi sie w mozgu wszystko odblokowalo. Kurde ale ten swiat jest piekny. Szkoda ze jestem nacpany i nie mam tak zawsze. jak to po ako pare dni lepszy humorek sie utrzymywal. po drodze jakies imo hujowe 2cp przekąsiłem. trip niby malo atrakcyjny ale dal duzo do myslenia. dobra ide spac - o co mi chodzi - pokochalem zycie, stalem sie kolejnym kurwikiem czy innym fejdelejem ;p, jakbym przejzal na oczy. huj z cala ta kuracja antydepresantami, jakies niby hujowe dragi naprawily mnie, caly moj swiat, cale moje relacje z kazda osoba jaka znam , poprostu wszystko. JEST PIĘKNIE. propsuje terapie psychodeliczna ale zabierajac sie za to samemu trzeba liczyc sie z tym ze mozn zjebac, warto poszukac kogos doswadczonego , kogos komu dobzre z oczu patrzy :)
  • 1456 / 19 / 0
kupa mięsa, a miałeś kogoś takiego, czy też wszystko sam i po prostu miałeś farta, że Ci to wyszło na lepsze? Bo ja jeszcze niedawno też myślałem, że wszystko super i idzie w dobrą stronę, no ale niestety, o jeden trip za dużo i wszystko się momentalnie zjebało, ale mimo to cieszę się, że tak się stało, bo dopiero teraz zrozumiałem najważniejsze rzeczy, od których cały czas uciekałem.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3129 / 20 / 0
kupa mięsa, Twoje przezycie nie miało nic wspólnego z terapią psychodeliczną, ot, dobry trip i zmiana postrzegania świata na lepsze (oby na stałe) ;)
High, how are you?
  • 20 / / 0
KeFaS pisze:
kupa mięsa, a miałeś kogoś takiego, czy też wszystko sam i po prostu miałeś farta, że Ci to wyszło na lepsze? Bo ja jeszcze niedawno też myślałem, że wszystko super i idzie w dobrą stronę, no ale niestety, o jeden trip za dużo i wszystko się momentalnie zjebało, ale mimo to cieszę się, że tak się stało, bo dopiero teraz zrozumiałem najważniejsze rzeczy, od których cały czas uciekałem.
miałem farta :)
  • 65 / / 0
Czeslaw a jakie konkretnie psyhodeliki jesz?
ODPOWIEDZ
Posty: 75 • Strona 4 z 8
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.