Wzięłam dwie tabletki, czuję się bardzo fajnie, spokojnie. Brałam sertralinę, trochę mi pomogła na lęki, obecnie jem fluoksetynę, ale za tydzień mam wizytę u psychiatry i dostanę coś innego, bo to mi już nie wystarcza, jakoś coraz gorzej ze mną. Całe szczęście, że dorwałam troszkę benzodiazepin, to jakoś przetrwam te kilka dni. ;)

Psychiatrze zawsze możesz powiedzieć że masz skutki uboczne od antydepresantów i jak nie BDZ (nie chciałbym ciebie samemu wpychać w nałóg) to chociaż jakąś hydroksyzynę jest zobowiązany wypisać. Jak SSRI nie skutkują Ci to spróbuj paroksetynę lub ewentualnie SNRI czyli wenlafaksynę, ale ja tylko znam to z praktyki jako życia i teoretyki jako alchemik, nie będę lepszy od lekarza. Grunt niech Ci pomoże.
Zdrowia życzę :-)
P.S> Signopam to krótkodziałające benzo typowo przeciwlękowe brane ciągle spowoduje efekt z odbicia więc takie leki jedz tylko gdy naprawdę coś Ciebie przerasta. Powodzenia z choróbskiem :-)

Antydepresany właśnie nie są już dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Hydroksyzynę już jadłam, działała bardzo delikatnie, ale nie dawała tego czego oczekiwałam.

Bezno mam mało i jem je bardzo oszczędnie, mam dosłownie kilka tabletek. Chcę na tym przetrwać do wizyty u lekarza. Potem zdam się na jego propozycje, dziękuję Ci za sugestię leków, poczytam o nich. ;)

Ostatnie dni były dla mnie bardzo ciężkie i pełne lęków, praktycznie nie wychodzę z łóżka, dlatego zdecydowałam się sięgnąć po te benzodiazepiny, które leżały u mnie w domu już od jakiegoś czasu, chociaż sama ich nigdy wcześniej nie brałam. Zdaję sobie sprawę z tego jak szybko rośnie na nie tolerancja i jak szybko można się uzależnić. Nie biorę ich typowo rekreacyjnie, chcę sobie pomóc. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedzi. ;)

Przyjemne, nie za długie, nie za krótkie benzo. Działało bardziej euforycznie od klona, który mnie raczej przymula. Bardzo ładnie się komponowało z alko, świetnie też redukowało lęk. Zarzucone do hometa nawet nie stłumiło go tak bardzo i pokierowało tripa w odpowiednim kierunku. Do tego najsmaczniejsze jakie miałem przyjemność próbować (słodkawe) :)

Serio? wyczuwalne działanie po 2 tab? Ja tego w ogóle nie czuję, ani niestety trochę, dostałem od lekarza na bezsenność i 100-lec, biję rekordy w niespaniu. Czy w ogóle ten lek może pomóc przy bezsenności wywołanej najprawdopodobniej opiatami?
Teraz zjadam po 3 tab na noc i nic, może 20 minut w ciągu nocy prześpię. Jakieś rady jak to cholerstwo zmusić do lepszego działania?

@Up
Zapić alkoholem lub dodać neuroleptyki.

Alko ma ten minus, że przy niestabilnym organiźmie po odstawce opio, nawet jak już skręt się skończy, to mogą pojawić się chujowe skutki uboczne jak zacznie schodzić.

neuro niestety miałem, ale którejś złej nocy zjadłem i nie spodziewam się nowych.

A jak najlepiej przyjąć? Podjęzykowo? donosowo? połknąć i popić? ;)

Niedawno rozpuściłem 4 tabsy pod językiem i również nie mogłem zasnąć. Nie byłem po żadnych stimsach, na odstawce czegokolwiek, zwyczajnie chciał iść wcześniej spać bo musiałem b. nad ranem wstać. Optymalne warunki w pokoju do snu. Kręciłem się z boku na bok przez dobre 3 godziny, aż się wkurwiłem wrzuciłem 5mg lorazepamu - zasnąłem po góra kilkunastu minutach.

Witam na forum, to mój pierwszy post od długiego czasu - w miedzyczasie przeszedłem terapie w ośrodku zamkniętym bo było już zbyt grubo i całkowicie straciłem kontrole więc była to kwestia życia i śmierci. Teraz postanowiłem wróćić na troche do zabawy po dwóch latach trzeźwości bo nie daje już rady męcząc się ze wszystkim, potrzeba mi troche mądrego luzu, mam nadzięje że tym razem będe działał z głową i nie wymknie mi się to spod kontroli. Cóż nadzieja to matka głupich, ale co tam, ch*j na to kładę bo i tak dam rade :) Piszę w tym temacie ponieważ wpadło mi w ręce 9 tabletek temazepamu i chciałem się podzielić swoimi doświadzczeniami. Kilkukrotnie spotkałem się z pytaniem czy przeterminowane bzdzp działają. Otóż działają jak najbardziej - zdobyte przeze mnie tabletki miały ważność do roku 91, nie były przechowywane też w odpowiednich wraunkach - szuflada w starym opuszczonym domu czyli wilgoć i zmienne temperatury. Zawsze miałem wysoką tolerke na benzosy toteż na pierwszy ogień poszło 30mg po czym dorzucone 10. Przyjemny stan podobny do odurzenia alkocholem, lekka euforia, chęć rozmowy, generalnie byłem pozytywnie zaskoczony ponieważ miłe efekty utrzymywały się jeszcze następnego dnia. Dzisiaj zapodałem 30 mg + 375 mg tramch wyekstrachowanego z poltram combo a kiedy weszło kolejne 20 mg tema + 2 piwka. Jest delikatnie ale bardzo przyjemnie, brak sennosci, brak negatywnych efektów po tramalu i ten piękny spokój którego tak mi brakowała, pierwszy raz od dawna życie nie jest cierpieniem.
Podsumowując - z mojego doświadczenia wynika że nawet bardzo przeterminowany signopam (25 lat) ma prawo działać, być może odrobine słabiej ale jeśli mamy coś takiego to nie ma co się przejmować tylko brać i cieszyć się życiem. Btw bardzo przyjemna bzdzp, mógłbym porównać do łagodniejszego bromazepamu który jest moim nr 1 :)
Pozdrawiam wszystkich :)

Tak mało osób to bierze? Dostałem wspomagająco na lęki, pomimo wysokiej tolerki na benzo a zwłaszcza klony lek działa już dawka 10 mg spowodowała że rano wstałem bo już nie mogłem spać a po wzięciu tabletki zasnałem na kilka godzin. Za krótko biorę aby stwierdzić jak z działaniem anksjolitycznym.