Nope, źle mnie zrozumieliście
kryształ, o którym wspominałam i który dostałam wcześniej tak jak opisałam: piękny, kruchy, biały, przyjemna euforia, długo trzymało, a i na drugi dzień zjazd praktycznie nieodczuwalny (mam też wysoką tolerancję)
z tego samego źródła również dostałam kryształ (którego jeszcze nie zarzuciłam), z tym że jest on brązowo-miodowy o dość specyficznym zapachu, taki trochę olej-mefedron (nie wiem do czego przyrównać :c), poniżej link
https://zapodaj.net/82770ce57d355.jpg.h ... uKfW6gG1Kw
moje pytanie bierze się stąd, że do tej pory nie spotkałam się z takim kolorem, a źródło jest raczej sprawdzone
Nie cytujemy postów znajdujących się bezpośrednio nad naszym postem. - {owerfull}
10 sierpnia 2020surveilled pisze: A mogę Cię prosić, byś już sobie poszedł? Coś pisałeś wcześniej o zakładaniu jakiegoś własnego forum – uważam że to doskonały pomysł.
Bardzo ładnie proszę bardziej doświadczonych degustatorów o pomoc w klasyfikacji substancji, z którą mam przyjemność właśnie współpracować.
Kupione od zaufanej osoby, jednak ona sama dostała to godzinę temu i pierwszą degustację przeprowadziła ze mną. Mówił, że to jakiś euforyk. Zapłaciłam 70/g.
Na początek obserwowałam jak on zareaguje, było ok, w domu sama wzięłam skromną kreskę donosowo.
Z wyglądu są to duże, twarde kamyki. Palcami nie jestem w stanie ich zgnieść, ale przy nacisku kartą pękają "inaczej" niż kryształ - nie pryska, nie strzela, ale trochę trzaska. Gdybym miała porównać to opisałabym to jako bardzo twardy pudrowy cukierek. Kolor biały, w jednym miejscu jeden z kamyków przebarwiony na naprawdę bardzo jasny beż. Matowy, nie lśni. Zapach odpychający (jak dla mnie). Miałam ostatnio okazję spróbować amfetaminy i zapach jest bardzo podobny. Dwa gramy tego zmieściłabym na małej łyżeczce.
Przy wciągnięciu ból nosa, spływa dość mocno, kapie mi z nosa co chwilę no i jest zatkany pomimo stosowania wody morskiej. Źrenice powiększone, ale reagują na światło.
Działanie? No przedziwne i dlatego pytam Was co to może być. Dziś pierwsza kreska położyła mnie do łóżka z błogim uśmiechem, brak chęci na cokolwiek poza dogadzaniem sobie pod kołdrą, nie mam ochoty na nic, nawet muzyka mnie drażniła. Czuję błogość, szczęście, zadowolenie, lenistwo, ale jednocześnie jestem zła, bo inaczej zaplanowałam dzień. Nie mam podwyższonego tętna, ale serducho napierdala bardziej jakby.. dobitnie. Nie mam jakiejś strasznej ochoty na kolejną kreskę. Pocą mi się ręce jak diabli. Apetyt normalny, pełna jasność umysłu i świadomość czynów.
Moje dodatkowe pytanie, jeśli ktoś udzieliłby mi odpowiedzi będę bardzo wdzięczna -
Czy to, że mam takiego 'lenia' to kwestia działania samej substancji czy mojego nastawienia, braku muzyki, leżenia - gdybym zajęła się robotą byłoby inaczej? - przepraszam, wiem, że mogę to sama sprawdzić po prostu podnosząc dupę z łóżka no ale nie jestem w stanie.
Z góry bardzo dziękuję, pozdrawiam.
Dzisiaj zostałem posiadaczem białego puchu, którego nawet rozggniatac nie trzeba, acokolwiek widoczne są kryształki.
Działanie na początku euforyczne, ale jedyne na co ma się ochotę to leżenie i zajęcie się czymś miłym (granie, gitara)
Po 2-3 godzinach( sniffy co 50 minut ) występuje telepanie sie, cięższy oddech oraz nierówna praca serca, jednak samopoczucie w kwestii psychiki dalej jest takie same jak na początku.
Wystarczają małe dawki, na oko 30-50 mg
Jakieś porady?
Pozdrawiam!
Edit: godzina 00:43
Dociaganie tych samych dawek nie daje już takich efaktów.
Fizycznie jest kupa choć duszności i niespokojne bicie serca ustąpiły.
Humor jest, ale tylko jest.. niby coś chce się robić, ale ruszyć się nie idzie, bo każdy krok niepewny.
Walić większe dawki?
Osobiście nawet ciśnienie na Dociaganie ustało, aczkolwiek weekend krótki i chciałbym skorzystać z każdej godziny.
Z drugiej strony boję się większe niż te co na początku walić.
Czekam na podpowiedzi.
https://tinypic.pl/sp70xk99ndw8
Speeda dawniej trochę niuchałem na ogół śmierdział i robił dobrze, koko i żadnych dopów nie próbowałem.
Opowiem trochę jak to wygląda, pachnie i może dacie jakieś sugestie co to mogłoby być ewentualnie jak to sprawdzić. Jest tego trochę więc szkoda byłoby zmarnować.
Konsystencja jak mąka ziemniaczana :D i troche grudek, samarka na całej powierzchni delikatnie zabielony.
Zapach jedyny jaki jest to taki tynk, zleżane coś w pokoju po szpachlowaniu i tarciu.
Smak gorzki ale nie jakoś bardzo, po nastu sekundach na języku wydaje się mieć słonawy smak albo lekko piekący, po wypłukaniu ust czuć na końcówce języka dziwne uczucie ale nie jest to chyba znieczulenie co by mogło wskazywać na to że jestem szczęśliwcem :D
Co robić?
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.