Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
Jak uniknąć publicznych noddów i ćpuńskiej dekonspiracji
Pijąc kawę/energetyki
55
13%
Zażywając stymulanty
29
7%
Próbując na siłę trzymać otwarte oczy i prostą postawę
19
4%
Polewając się zimną wodą
4
1%
Sprawiając sobie ból
9
2%
Uprawiając sport
21
5%
Tłumacząc się zmęczeniem/lekami przysypiać na legalu
103
24%
Nie wychodząc z domu
148
34%
Dużo mówiąc
10
2%
Wykonując dużo ruchów i mrugnięć
8
2%
Żując gumę
15
3%
Inne
8
2%

Liczba głosów: 429

ODPOWIEDZ
Posty: 1762 • Strona 29 z 177
  • 976 / 220 / 0
270mg kody + 0,5mg klonazolamu to chyba dla mnie za dużo. Walka z sennością nie należy do zbyt przyjemnych, to są te "legendarne" nody? Nie znam się na tym. Miło się robi jak się całkowicie położę i wpadam w taki stan pół snu, ale miałem w planach siedzieć i słuchać muzyki, a jakoś mi to średnio idzie, forum też się źle czyta, wzrok się rozjedzą i widzę podwójnie momentami. Pozostaje chyba chyba tylko się położyć.
  • 4601 / 723 / 0
23 sierpnia 2019guccilui pisze:
Blackgoku, co Ty piszesz za brednie że chwilówki to nie spłacalne długi? Na początek masz pełno chwilówek na 0 %, dopiero następna pożyczka jest oprocentowana. Mniejsze kwoty dają od ręki, ja najwięcej dostałem z miejsca 3000 zł bez niczego na 0 %. I nie są to niespłacalne długi. Piszesz długiego posta, a widać po takich niuansach że są tam kwestie typu "nie wiem, ale się wypowiem".

KOLEJNE OFFTOPOWE POSTY ZOSTANĄ NAGRODZONE WARNAMI - DOTYCZY TO WSZYSTKICH
Fatmorgan


Przy darmowej pożyczce 300 zł spłacasz 300 zł, ale jak się nie wyrobisz w czasie to przedłużenie na 30 dni odroczenia wynosi ok 70 zł .
W rezultacie zaciągasz kolejną darmówkę by spłacić poprzednią . A dopóki nie ma nas w rejestrze to firmy chętnie udzielają.
Łatwo wpaść w spirale.
To jest takie złudne myślenie. Wszystko wygląda super w teorii...
Praktyka pokazuje jednak co innego skoro jest tyle tych firm i tak chętnie udzielają pożyczek.
Pieniądze z pożyczek traktuje się jako łatwo przyszło , łatwo poszło. Jak ktoś ćpa to niech raczej unika takiej łatwej kasy. Na początku się tego pilnuje i spłaca ale po czasie działa to jak nałóg.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 317 / 77 / 0
Ugrzałam się dzisiaj w opór, ledwo na nogach stoję.
Mój Boże, jak ja za tym tęskniłam.
  • 976 / 220 / 0
Na oddziale leczenia uzależnień mieliśmy kobietę (taka już pod 40tkę, bardzo ogarnięta i miła osoba, robiła w branży medycznej cały czas podnosząc swoje kwalifikację) Uzależniona była od brania pożyczek i chwilówek, zadłużenie ponad 100tys zł. Przeszła przez program gładko, ale jak potem się jej życie potoczyło już nie wiem.
  • 1507 / 217 / 0
Dobra, niby pigułów się nie wącha, tylko je. Ale z drugiej strony śluzówa ma piękną absorpcję, więc co ze mną/tym materiałem nie tak, że ani trochę nie klepnęło? Po prostu nie jestem "oralowcem", jakkolwiek to brzmi. %-D Chodzi o przyjmowanie różnych substancji ofkors.

@guccilu, może coś w tym być, słuchaj. :D Wszak faktycznie ja jestem metalolubna i nie robię od tego wyjątków poza srogim rygorem, na jakim dawno nie byłam, czego bardzo żałuję w sumie. Po prostu nie przemawia do mnie nic innego, bo jest i za lekkie, i za słabe jakościowo, i po prostu chujowe, bezmózgie, bez wysiłku, bez talentu, etc. Jeśli chcesz, to nazwij mnie "zamkniętą", ale ja jestem po prostu kolejnym wcieleniem osoby obracającej się w latach 60.-70. w kręgach hardrockowych i/lub punkrockowych i tyle. :) I pewnie zdechłam z przedawkowania.

Co do muzyki jeszcze, to pewnie niewiele z Was przesłucha do końca, ale łudzę się, że chociaż część przesłucha choćby fragmentu moich ukochanych kawałków do shota:
https://www.youtube.com/watch?v=n4UimRm_IL4
https://www.youtube.com/watch?v=R98MHlsbUeU

BASS IS THE SECRET! No nie wmówicie mi, że przy tym basie, ciężkim riffie i samej melodii linii wokalnej nie można umrzeć z piękna! <3

Na skręcie zaś człowiek słucha tego, co poprawia mu humor nie tyle pięknem samym w sobie, co wspaniałymi skojarzeniami, by w ogóle nie rozpłakać się na środku ulicy nad swoim skurwiałym losem... Dziś np. słucham The Misfits. Pomijając to, że kocham ten zespół, to jeszcze taka np. płyta "American Psycho" tak mnie jakoś podbudowuje, daje kopa w dupę do wyjścia gdziekolwiek, że nie mogę przestać się gdzieś w głowie sama do siebie uśmiechać, gdy tego słucham.

W sumie to trochę rakowe jest, ale nie powiem, bym się z tym nie identyfikowała i tylko tak mogę rapsy podsumować:
W niemieckiej szkole nauczycielka z socjologii zadaje uczniom pytanie:
- Czy ktoś z Was słucha hip hopu?
Wszystkie ręce idą w górę poza Helgą z ostatniej ławki. Zaciekawiona nauczycielka podchodzi do niej i pyta:
- Dlaczego się nie zgłosiłaś?
- Bo ja nie lubię hop hopu.
- A czego słuchasz?
- Metalu.
- To odpowiedz nam dlaczego?
- Bo, proszę Pani, mój ojciec gra na perkusji, moja mama na basie, poznali się na Woodstocku, jestem spłodzona na Wacken, dlatego jestem "metalem".
- No dobrze, ale dzieci nie zawsze muszą iść śladem swoich rodziców. Gdyby, na przykład, Twoja matka była prostytutką, a Twój ojciec
(w oryginale jest "zapijaczonym nieudacznikiem", ale na potrzeby Forum zmienię to na coś innego xD) zaćpanym nieudacznikiem, to co wtedy?
- To wtedy prawdopodobnie słuchałabym hip hopu.

Kurtyna.

Co do kibli publicznych to nigdy w życiu nie spotkałam się z żadnymi śladami opiowraków. Mam wrażenie, że właśnie, jak zostało już napisane, menele zostawiają po sobie większy syf, zdają się mieć bardziej wypierdolone, niż niejeden naćpany opiatowiec. Na pukawy natknęłam się tylko na pozostałościach po torach na Targówku, w okolicach dworca Stadion Narodowy na Pradze, za to na MILIONY opakowań po Thiocodinie to w Lublinie, na przystanku przy szpitali psychiatrycznym. Tam jest kilka aptek, ale wątpię, by w tej pierwszej, najbliższej przystankowi, sprzedano komuś taką ilość tego i w syropie, i w tabletach, że mógłby takiego bajzlu narobić, tego naprawdę było z 9-11 sztuk - kartony, ulotki, butelki, blistry, więc musiał/-a to magazynować gdzieś i rozpierdolić akurat tam. Wracając do kibli: w mojej pierwszej trójce, gdzie nikt nie spierdolił się nigdy o to, że "podejrzanie długo" nie wychodzę stamtąd, to:
1. Warszawa, kibel na stacji metra Wawrzyszew, polecam, warto - darmowy (przynajmniej taki był do 3 miesięcy wstecz), nie jebiący okrutnie.
2. Kraków, kibel w Mc Donald's na Szewskiej - niby można wejść tylko za okazaniem paragonu klozetowej, ale i tak nigdy jej tam nie ma, bo tam jest taki przemiał turystów i miejscowych, że wszyscy mają wyjebane, że bywa się tam codziennie w drodze między spotkaniem z dilem a chatą.
3. Lublin, kibel dla inwalidów na I piętrze garerii Plaza, gdzie było tylne wejście - tam to chyba nawet ochrona nie chodzi nigdy. %-D

A teraz idę grzecznie i przymusowo przepłukać po raz ostatni waty, mając nadzieję, że wycisnę z nich cokolwiek. Kurwa, fml...

P.S. Do roboty przylazł mi babsztyl, który wydzwania do szefowej i ględzi, że "jej koleżanka się łozchołowała i one miały jechać na Madełe, ale Madeła w pojedynkę to nie, swojego numełu to ona nie pamięta w całości, bo sklełoza", etc., etc. STAŁA KUŁWA JAK NA ZŁOŚĆ UŻYWA SAMYCH SŁÓW Z LITERĄ "R" W ROLI GŁÓWNEJ!!!!!!11111111111111111111
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 317 / 77 / 0
@up w ogóle kible w galeriach się sprawdzają, bo są darmowe, z reguły czyste, gorzej jak jest duży ruch i kolejki, wtedy takie długie siedzenie może wydać się podejrzane.
Ech, plaza w Lublinie. Całe gimnazjum spędziłam w tym śmiesznym przybytku, to było stałe miejsce na urywanie się ze szkoły.
  • 1507 / 217 / 0
^ Gdy ja chodziłam do gimby, to dopiero to budowali, a później - w sumie do teraz - mam na to wypierdolone, więc bywam tam czasami, jeśli przebywam w tym mieście i jeśli jest potrzeba, w kiblu i czasami w Stokrotce. %-D
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 14 / 2 / 0
Dzisiaj poznałam smak skręta, na którego pracowałam sobie przez ostatnie miesiące. Dawniej odstawienie przechodziłam wręcz bezboleśnie (wiadomo, problemy ze snem, termoregulacją i niechęć do życia się pojawiały, ale nie było jakoś tragicznie, dało się to przeleżeć w łóżku). Niestety moje ostatnie szaleństwa z dawkami wszystko zmieniły i musiałam się wcześniej zwolnić z pracy, bo nie miałam siły nawet pieczątek stawiać, nie mówiąc już o tym, że przy 30 stopniach siedziałam w polarowej bluzie xD Najdziwniejsze jest to, że już wzięłam 840 mg, mdłości i cała reszta ustąpiły, a nogi dalej mnie napierdalają tak, że... No cóż, będzie trzeba wrzucić jeszcze coś na wieczór, żeby się doprowadzić do porządku.
Też tak macie? W sensie, że jak już dopuścicie do pierwszych objawów skręta, to potrzebujecie conajmniej dwóch dni na dojście do siebie? Bo kiedyś od razu po przyjęciu kodeiny wracałam do normalności, a teraz jedna dawka nie wystarcza, potrzebuje 2-3, oczywiście w stosownych odstępach czasu, żeby nie czuć się jak gówno.
  • 2025 / 584 / 0
@fake_diamond tak, to prawie encyklopedyczne objawy skręta. Ciepło-zimno, nóżki. Masz wodowstręt? To znaczy, umyłabyś się teraz w takiej chłodnawej wodzie? Skręt oczywiście się "rozkręca". Dam Ci poradę odnośnie nóg, poza robieniem im szoku termicznego wrzatkiem niemal, a zaraz lodowatą wodą (pomaga na skurcze, naprawdę), to istnieje taki lek jak mydocalm. Jest to tolperyzon, może być przyjmowany doustnie, ja nawet i.v. to hukałam w miejsce gdzie było najbardziej nie do wytrzymania, ale lepiej chyba doustnie mimo dziwnego metabolizmu tego leku i przyswajania. Tylko jeśli chcesz brnąć w opio, to zastanów się, czy nie zostawić sobie tolperyzonu na poważniejsze skrety, bo niestety pomaga on ograniczoną ilość razy, a potem zaczyna słabnąć. Zupełnie jak buprenorfina.

Co do drugiego pytania, po DOPUSZCZENIU do rozpoczęcia się skrętu (czasem aż zaspałam, czasem mnie budził, no różnie w życiu bywa, czasem nie można podać bo cośtam, czasem wkłuwasz sie 3h i dostajesz kurwicy, a łapy po benzo nawet dalej się trzęsą) potrzebuję większej dawki do dojścia do siebie niż normalnie, ale rozpatruję szczebelek opio w stylu morfina-fentanyl. Niemniej do kodeiny też ma to jakąś analogię.

Szczególnie na fentanylu niedopuszczanie do skrętu jest b. istotne, ale to b. specyficzny środek.
You wouldn't? Yes you would. You would lie, cheat, inform on your friends, steal, do *anything*
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
  • 14 / 2 / 0
@Jamedris Dzięki, może kiedyś mi się przyda, bo na razie nie planuję przerwy - doszło do skręta, bo nie miałam wczoraj gdzie kupić sobie kodeiny na rano (w niedzielę zawsze mam z tym problem) i uznałam, że kupię po wyjściu z pracy, bo nie raz już chodziłam tam na czysto i normalnie wytrzymywałam te 8 godzin, niestety wczoraj po pierwsze wzięłam tylko jedną dawkę, po drugie o zbyt wczesnej godzinie, a po trzecie trochę za mało i wyszło jak wyszło.

Tak się tylko zastanawiam, skąd wy bierzecie te leki na receptę?
ODPOWIEDZ
Posty: 1762 • Strona 29 z 177
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.