Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
Jak uniknąć publicznych noddów i ćpuńskiej dekonspiracji
Pijąc kawę/energetyki
55
13%
Zażywając stymulanty
29
7%
Próbując na siłę trzymać otwarte oczy i prostą postawę
19
4%
Polewając się zimną wodą
4
1%
Sprawiając sobie ból
9
2%
Uprawiając sport
21
5%
Tłumacząc się zmęczeniem/lekami przysypiać na legalu
103
24%
Nie wychodząc z domu
148
34%
Dużo mówiąc
10
2%
Wykonując dużo ruchów i mrugnięć
8
2%
Żując gumę
15
3%
Inne
8
2%

Liczba głosów: 429

ODPOWIEDZ
Posty: 1758 • Strona 17 z 176
  • 976 / 220 / 0
05 sierpnia 2019fake_diamond pisze:
Taa... Do czasu... ;)
Uprzedzając "ja tak nie skończę, bo jestem wyjątkowy" itp., to ja kiedyś też myślałam, że nie jestem jak wszyscy, ba byłam wręcz aniołkiem jak zaczynałam (do 18 nawet alkoholu nie piłam).
Wręcz przeciwnie, jestem podatny na uzależnienia i mam tego świadomość, przerabiałem już ośrodki leczenia uzależnień i lata abstynencji później. Z tym że nie od opio tylko benzo, schemat podobny. Jakbym miał wrócić do ciągów to pewnie byłoby to znowu benzo, kodeina mnie za bardzo tyra fizycznie żeby ją brać częściej niż raz na jakiś czas. Jak skończę to się dopiero okaże, pewnie jeszcze zaliczę kilka tripowi znowu wrócę do całkowitej abstynencji, to byłoby najrozsądniejsze wyjście...albo się stoczę i pójdę na kolejną terapię jak się zrobi gorąco. Zobaczymy, na razie trzymam się okazjonalnego brania w weekendy, wedle psychoterapeutycznych nauk utrzymanie kontroli nad tym jest już niemożliwe więc lód chyba jest cienki.
  • 1793 / 123 / 0
03 sierpnia 2019KapitanAizen pisze:
Dalej uważasz, że Twoje wybory są całkowicie świadome, i że wiesz o wszystkich konsekwencjach? Tak z ciekawości masz wśród znajomych ludzi, który biorą opio od 3-6-8 lat ?
Aizen, tobie serio chce się pisać to nowym ćpunom w naszych szeregach? Przecież na pierwszym skręcie każdy sam sobie to boleśnie i nieodwracalnie uświadamia %-D.
04 sierpnia 2019eth0 pisze:
Podjęcie słusznej decyzji to usunięcie konta z tego forum, zerwanie wszystkich ćpuńskich kontaktów
Co ty gadasz :P. A niby jaki to detoks, skoro unikasz ćpania jak ognia? To tak jakbyś wygrał z arachnofobią unikając pająków :). Tak z tym nie wygrasz. Sztuka to codziennie czytać o ćpaniu (w późniejszym etapie nawet się z nim stykać) i wtedy ćwiczyć silną wolę i odmawiać. Gdy unikasz tematu, to nie wygrywasz z nałogiem, tylko się przed nim chowasz. W takim wypadku prędzej czy później wrócisz do ćpania, wystarczy ci jeden impuls. Znam kilka takich przypadków, a jedną dziewczynę nawet z tego forum. Długo wytrzymała, bo nigdy nie pozwalała mi nawet wspominać o ćpaniu, ale potem poleciała ostrzej niż kiedykolwiek.
04 sierpnia 2019Jaylin pisze:
@up właśnie grzyby pokazały mi, że życie na trzeźwo też jest spoko, pierwszy raz od chuj wie kiedy zaczęłam się cieszyć takimi normalnymi, codziennymi rzeczami. Nie wiem, na ile jest to trwałe, ale wiem, że normalnie byłabym teraz w takim dołku i poczuciu bezsensu istnienia, że no cieszę się, że jest jak jest, bo łatwiej mi się teraz trzymać w trzeźwości, jak zauważam sens tej trzeźwości
Terapia leczenia uzależnień i depresji w przypadku grzybów polega na braniu niewielkich dawek codziennie przez 2 tygodnie; ew. częste tripy, np. co 2 tygodnie. Psychodeliki to potężne narzędzie, ale nie oszukujmy się - jeden trip nie odmieni twojego życia. Tak jak jedna wizyta u psychoterapeuty, czy jedna chemioterapia przy raku. Trzymam kciuki :).
05 sierpnia 2019Elkov21 pisze:
Uwielbiam jak niektórzy próbują wmówić wszystkim że psychodeliki są rozwiązaniem. Gówno prawda. Nie nauczysz się żyć na trzeźwo, do póki.. nie nauczysz się żyć na trzeźwo? Przestańcie wszystkim wciskać ze psychodeliki są rozwiązaniem na wszystko.
Nazwa psychodeliki pochodzi od greckich słów psyche delis, czyli rozszerzający umysł. System działania psychodelików polega na nagromadzeniu serotoniny i puszczenia jej w takiej ilości, że zaczyna płynąć nowymi ścieżkami neuronalnymi, których zwykle nie używamy, bo mamy skłonność do popadania w schematy. Dzięki temu czasami możliwa jest synergia, ale możliwe jest inne myślenie. Nie lepsze, po prostu - szersze. Psychodeliki to nie lek na zło, to narzędzie do spojrzenia na świat inaczej. Jeśli w mózgu masz przeruchane przez narkotyki gówno albo po prostu jesteś ograniczony lub głupi, to nic ci to nie da. Jeśli jesteś inteligentny, ale ugrzązłeś w nawykach, to ci pomoże. Ale to też kwestia indywidualna - na niektórych psychodeliki prawie w ogóle nie działają.
05 sierpnia 2019fake_diamond pisze:
Nie wiem z czego to wynika, mam co parę tygodni - miesięcy kilka takich dni, że mogę brać rano i wieczorem, a i tak na drugi dzień już o 6 budzę się na skręcie
To bierz przez parę dni minimalne dawki, takie, żeby minimalizowaly skręta, ale nie dawały fazy, jakieś 100mg. Zbijesz sobie tolerkę trochę i nie będziesz się tak męczyła.
05 sierpnia 2019Br0wnSugar pisze:
Za 4 godziny i 30min. jak wyjde wrócę z lotniska ugotuje sobie smaczne brownie po 2 tyg. Przerwy ojoj a jeszcze 1,5mg alpet na miły lot zapodałem to juz w ogóle powinno być miło. Tak, w koncu to ja sie moge pochwalić udanym wieczorem!
Weź ty nie męcz ludzi i nie pisz takich rzeczy :P. Bo od cieknącej śliny będziesz miał tu zaraz tsunami.
Któż nam powróci te lata stracone
bez wiosennego w wiośnie życia nieba?...
Wołają na nas, że w złą idziem stronę,
precz o świat troskę rzucając powinną,
a czy pytają się nas, co nam trzeba
i czyśmy mogli obrać drogę inną?
  • 1008 / 202 / 2
@Uroboros , ale nie na samym początku gdy masz 7 czy tam 10 dni abstynencji i natrętne myśli o grzaniu %-D Oswajanie można zacząć jak już odparujesz i zaczniesz układać sobie życie bez dragów, po roku czy tam dwóch (mocno indywidualna kwestia, wiadomo). Dlatego ośrodki długoterminowe tyle trwają. Bo pierwsza faza odcięcia się od bodźców jest konieczna, żeby w ogóle zacząć leczenie.
Ostatnio zmieniony 06 sierpnia 2019 przez eth0, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 976 / 220 / 0
Unikanie jak ognia ćpania i tematów o tym jest dobrym kierunkiem i zaleci Ci to każdy psychoterapeuta. Usunięcie konta na forach o ćpaniu oraz zerwanie kontaktu z ćpunami jest jak najbardziej wskazane. Czytanie o ćpaniu i spotykanie się z ludźmi w czynnym uzależnieniu to niepotrzebne nakręcanie się, wywoływanie głodów narkotyków oraz napięcia które ostatecznie bardzo często kończą się złamaniem abstynencji. Nie ma w tym żadnego sensu. Widywałem już takich pacjentów którzy chcieli ćwiczyć silną wolę...żaden nawet nie ukończył programu terapii. Samo "unikanie" to tylko jeden z elementów wychodzenia z uzależnienia.
Porównanie do fobii jest nietrafione, bo to zupełnie co innego, żeby z nią wygrać trzeba się skonfrontować ze strachem, najlepiej małymi krokami terapią behawioralno-poznawczą.
  • 1106 / 220 / 0
Szczerze to jak miałem okresy abstynencji, to przeglądałem forum i w żaden sposób mnie nie ciągnęło do przygrzania. Nawet lepiej było pisać o skutkach itp. W końcu każdemu przychodzi taki moment ciśnienia i tylko od niego zależy czy się złamie, czy nie, forum tu raczej nie ma większego znaczenia z mojej perspektywy. Jeśli ktoś ma wytrzymać to wytrzyma, jak ma wrócić do nałogu to wróci bez względu na forum. Kontakty to już trochę inna sprawa, bo jak się ma znajomych ćpunów (lub co gorsza dziewczynę) i z nimi nie zerwie kontaktów, to taki osobisty kontakt wiadomo że w końcu pociągnie znowu w dół. Wszystko zależy jak do tego podejdzie i jak się za to zabierze. Jak ktoś odstawia bo nie wyrabia finansowo, albo tolerka już za wysoka, to nie dla tego, że chce coś zmienić, tylko żeby dać sobie trochę czasu i odpocząć. Zwykle podświadomie to się odczuwa.
  • 1972 / 473 / 0
06 sierpnia 2019Uroboros pisze:
Aizen, tobie serio chce się pisać to nowym ćpunom w naszych szeregach? Przecież na pierwszym skręcie każdy sam sobie to boleśnie i nieodwracalnie uświadamia %-D.
Niby nic mi do czyjegoś życia ale czasem sytuacja jest tak absurdalna, że aż nie mogę się powstrzymać przed skomentowaniem.
  • 976 / 220 / 0
Na mnie forum działa mocno ciśnieniogennie, teraz jestem trzeźwy i ze względu na sytuację przez najbliższe dni taki stan się utrzyma, ale wiem że w przyszłym tygodniu albo za dwa coś pewnie wezmę więc tu wchodzę. Gdybym planował jakiś dłuższy okres abstynencji to z pewnością z [H] bym się wylogował i na niego nie wchodził. Głody będą, to nieuniknione, ale po co mam je sobie sam fundować wchodząc na forum i się nakręcać, wystarczy że głody funduje mi moja głowa i myśli o ćpaniu. Usunięcie forum to jeden wyzwalacz mniej.
  • 317 / 77 / 0
Mnie hajp nie ciśnieniuje, bardziej rozmowy ze znajomymi opiatowcami. A to już dużo trudniej "wyłączyc", zwłaszcza, jeśli wiąże mnie z nimi jakąś więź emocjonalna.
  • 351 / 67 / 0
Co tam wraczki, co taka cisza? Nie wierzę, że nic nie grzejecie dziś
  • 53 / 9 / 0
Nigdy w życiu kody nie grzałam, ale to jedyna knajpa w dziale opioidy która żyję więc witam.
Ja dzisiaj wracam do 400 mg morfiny na dzień po 6 dniach podczas których wrzuciłam w siebie 4 gramy helupy i chuj wie ile morfiny. Zabawa będzie.
ODPOWIEDZ
Posty: 1758 • Strona 17 z 176
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.