Zatem statystycznie przyjmując, że 2 razy dziennie (Raz więcej, raz mniej) odwiedzałem apteki przez 10 lat, daje to jakieś 7 300 wizyt. I tylko 5 takich twardych odmów. Co matematycznie i teoretycznie daje 0.069% szansy na odmowę. Niektóre farmaceutki widząc mnie się uśmiechają i mówię im jakbym pierwszy raz był że Acatar Acti tabs poproszę, one idą i ja udaje, że nie znam ceny, choć 2 dni temu u niej kupowałem. Zawsze miłe pożegnanie. i bez zgrzytu. Fakt były przypadki, że mi wydały lek stare krowy i mnie zjebały, że zapłaciłem banknotem 50 złotowym argumentując to: "To jest zakup powtarzalny, mógłby Pan mieć przygotowane pieniądze".
Skuliłem ogon, bo wiem, że prawo farmaceutyczne jest w stosunku do kodeksu wykroczeń na zasadzie Lex specialis derogat legi generali i ma prawo mi odmówić wydania leku jak tak uzna. Ale kurwa, już trochę następuje kryzys gospodarczy, ja wiem, że brakuje ludzi chętnych do pracy w aptekach (albo u mnie w mieście tylko apteki mają powywieszane, że magistra albo najlepiej technika farmacji od zaraz zatrudnię) . Bezrobocie niby się trzyma, ale założę się, że tak jak na pandemii, dobrze wychodzą a Pecunia non olet. Magisterki farmacji na pewno znają się na podstawach psychologii, wiedzą, że jak ćpun nie kupi u niej, to pójdzie na drugą stronę ulicy i kupi tam. Co za różnica kto sprzeda? Klauzula sumienia? Nosz kurwa. Po pierwsze, w aptekach gdzie wisi krzyż, zawsze dobrze mi się współpracowało - może one właśnie wiedzą co to jest głód i cierpienie ćpuna i nie robią problemów.
Ale może klauzula sumienia, może boją się, że przedawkuje i umrę - to przestanę im śrubować przychód, to raz, a dwa skoro w miarę wyglądam i 10 lat kupuje jeden lek to chyba raczej szybko nie umrę.
Albo już po prostu czuję wyrzuty sumienia i widzę rzeczy których obiektywnie nie ma. Farmaceutka ma menopauzę, okres itp. a ja to biorę, że z fochem idzie po pudełko.
A najbardziej mnie wkurwiają młodzi farmaceuci. Ci ze stażem są zwykle spoko. Ale młodzi zniewieściali mężczyźni w kitlach - wie Pan do czego ten lek służy i jakie jest prawidłowe dawkowanie, prawda? (jak kurwa pytanie na egzaminie), tak osoba dla której kupiła ma kaszel, katar, jeden chuj i prosiła mnie o ten konkretny, więc ta osoba na pewno zna.
Taka refleksja mnie naszła po dzisiejszej nocy, bo 80% przypadków jest "bezobjawowych" i wiem, że to moja głowa i poczucie chorego wstydu . Ale chciałem się podzielić, bo może ktoś ma podobnie
Jak chcesz wyciągnąć max. z opioidów to koniecznie weź jakąś antyhistaminowy lek. Szczególnie polecam hydroksyzynę, nie dość że wzmocni fazę to unikniesz swędzenia etc.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
14 marca 2021UJebany pisze: @ykb
Jak chcesz wyciągnąć max. z opioidów to koniecznie weź jakąś antyhistaminowy lek. Szczególnie polecam hydroksyzynę, nie dość że wzmocni fazę to unikniesz swędzenia etc.
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
Dla Typu 2 koda to w zasadzie majka
O, no i mamy biochemię problemu.
na pewno nie bralbym thiocodinu.
i lepiej nie bierz wcale, a jak musisz to ekstrakcja z antidolu albo mak.
Słuchajcie czuję się jak na karuzeli, to rzucam, to nie rzucam, tutaj już prawie zeszłam mini dawkami trampka, tu jednak idę do pracy i po drodze do apteki, raz zamawiam klona i zolpi na schodzenie, raz oxy na przyjebunek
Mam ewidentne rozdwojenie osobowości, jedna strona ma dosyć, druga wszystko pierdoli i lubi sobie zjeść tabsa, jedna ma nadzieję na lepsze jutro, druga pamięta ostatnią wyjebke po 3.5 roku absty i nie wierzy w trzeźwość
Jak tak dalej będzie to nie dam rady i wszystko mi się rozjebie w rękach, cały ten teatr sukcesów i normickiego życia.
Z pracy mnie znaczy wywalą. Bo jestem średnio produktywna, robię sukcesy zrywami a potem się opierdalam.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.