Muszkatołowiec korzenny (Myristica fragrans) – metody podania, opisy działania, przepisy kulinarne
Więcej informacji: Gałka muszkatołowa w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 32 • Strona 2 z 4
  • 1387 / 2 / 0
Był chyba kiedyś taki jeden... :D
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 839 / 7 / 0
Niepokojący jest czas przeszły użyty w wypowiedzi :cheesy:
Uwaga! Użytkownik llabx jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 565 / 6 / 0
Haha, ladnie dalem.

@pindyjski
Pomylilem sie po prostu, a ten od razu wyjezdza z jakimis analogiami, zeby pokazac jaki to 'madry' nie jest. Skad sie biora tacy ludzie, powiesz mi? Z moich informacji wynika, ze hoduja ich na farmie idiotow.
Ostatnio zmieniony 05 grudnia 2010 przez FreeOfMe, łącznie zmieniany 4 razy.
  • 69 / / 0
cyberwaste pisze:
FreeOfMe pisze:
Koleszko, chyba sam masz 3 cyfrowe IQ
Nie ma co. Pojechałeś %-D %-D %-D

Pindyjski wiadomo że z gałek o dacie ważności kończącej się za 2 lata lepiej wybrać orzechy ale np 3 lata lub 2.5 to szkoda sobie gitary z tym zawracać bo skoro gałka z datą na 2012 potrafiła porobić to nie traci tak szybko swoich psychodelicznych właściwości jakby się mogło wydawać i różnica będzie nieznaczna jak nie żadna. Chcem tylko gałkowiczom trochę ułatwić moim odkryciem ćpuński żywot. Bo jeśli krąży taka opinia że saszetkowa nie działa to pewnie dużo olewa potencjał saszetek nie pofatygując się by sprawdzić datę ważności a traci czas na poszukiwanie orzechów które swoją drogą znaleźć znacznie trudniej. Jakby ktoś znał jeszcze jakieś hipermarkety oprócz l'eclerca to niech się podzieli. Ja chyba wszystkie obłaziłem za wyjątkiem tesco.
rast/max duet, jesli masz u siebie w miescie. ja tam zawsze widzialem galke mielona i niemielona z kamisa.
  • 1387 / 2 / 0
FreeOfMe pisze:
Skad sie biora tacy ludzie, powiesz mi?
Z oddziału zamkniętego. Poddawani obserwacji ze względu na niepokojąco wysoki poziom agresji słownej w stosunku do współobywateli :D
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 565 / 6 / 0
Hehe, nie przejmuj sie, wybaczam :) Chillout, spokoj, pokoj!
  • 1387 / 2 / 0
Nie przejmuję się, staram się okazać dystans do samego siebie i swoich durnot, stąd ta emotka na końcu ;)
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 1217 / 21 / 0
Z chęcią odpowiedziałbym ten wątek, ale zamiast trzech cyfrowych IQ mam 5 analogowych, mniej awaryjne.

A tak serio, to wydaje mi się że sprawa wygląda mniej więcej tak, że jedząc całe orzechy zostaje za dużo tej grubej warstwy wierzchniej gały, trawienie tego zajmuje dużo czasu, dlatego wchodzi dłużej, a efekty mogą być słabsze, bo wchłania się tylko część mirstycyny, ponieważ bebech jest zajęty mieleniem ciężkostrawnej skorupy. Dla porównania można przytoczyć przykład alkoholu, który na pełny bebech wchodzi słabiej. Ja nie narzekałem na efekty jak jadłem całe gały, po prostu wrzucałem do ust i mieliłem przez 2 min po czym połykałem, wtedy najlepiej się to rozdrabnia, ważne żeby nie połykać tego od razu po pogryzieniu tylko pomielić jeszcze trochę. Ja po 4 gałkach miałem takiego rozjeba w głowie że nie mogę narzekać na całe gały, wachlarz efektów, halucynacje w postaci filtrów na oczach, pozaginane i głębsze dźwięki i dużo rozmyśleń na tematy błahe, a potem dwudniowy zjazd. Mielonej nigdy nie próbówałem ale wiadomo że jak jest świeższa to zadziała mocniej, teoretycznie nie powinno być różnicy między świeżą mieloną a całymi świeżymi gałami. Oczywiście całe muszą zostać zmielone do postaci jak najdrobniejszej.

A co do mitu "tylko kamis jest dobry" to nie wiem jak jest teraz, ale kilka lat temu jadłem Kotanyi i wtedy kilka osób nawet na tym forum mówiło że jakością nie ustępuje kamisowi, ja też nie narzekałem, w środku była świeżutka, ładna i aromatyczna gała, znajomi też ją jedli i wystrzeliło ich równie daleko co mnie.
  • 1387 / 2 / 0
To nie chodzi o łykanie dużych kawałków, tylko czy lepsza jest starkowana przez nas samych, czy może już przez producenta :P Jeśli zmielesz na pył, to skorupka nie ma nic do rzeczy :)

Kotanyi - fakt, dobra gała.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 2310 / 11 / 0
Mielona ma pewną wyższość nad całą bo można sobie zakupić w markecie wraz z jogurtem/wodą mineralną i spożyć w terenie czy po drodze do domu. Fakt, że trzeba patrzeć na datę ważność, ale to chyba oczywiste. Ostatnio właśnie szamałem zmieloną Kamisa i o ile się nie mylę to termin był do 2013r. ( miecha nie pamiętam ) - podziałała jak 2-3 orzechy całej :-).

Wydaje mi się, że cała ładuje się dłużej właśnie ze względu na tę "skorupę" - nic nie stoi na przeszkodzie ściągnąć ją scyzorykiem.

Mam też taką drobną sugestię : kiedyś starłem bodajże 3orzeszki i wsypałem do kubka. Zalałem wodą, wymieszałem. Wlałem do gęby, ale nie połykałem, tylko przytrzymałem w ustach jakieś 10min. (smak jest hujowy tylko przez 30sek, potem się język przyzwyczaja). Dopiero potem połknąłem bezproblemowo. Efekt - gałka zaczęła włazić już po parunastu minutach, nie możliwe? A jednak.
ODPOWIEDZ
Posty: 32 • Strona 2 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.