Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ja mam bupre w formie tabletek podjezykowych glownie jest to subutex choc czasem trafiaja sie gentryki ale to sporadycznie wiec o jakich dodatkach muffisz ?:D
ale nie tylko ja to obserwowalem jesli ktos wcina subutex jak ja to napewno to mial .. normalnie bralem 20mg/d i bylo ok ale jak startuje bupre to jesli zjem "za duzo" bupry nagle wlacza sie sraczka ze kibel chce rozwalic ;)
Co do szkodliwosci opiatuf sprawa jest prosta i zostalo to wyzej powiedziane jako substancja sa relatywnie bezpieczne a extriumum takie jak 5 paczek antka / dzganie sie brudna igla- to zupelnie - inna sprawa -- bo mamy tu paracetamol i czesto osoby ktore tych LEKOW nie potrzebuja, i syf caly z tym zwiazany, i itd .... Gdyby skonczyc te durna zabawe w glupka i zdelegalizowac delegalizacje substancji gdyby kontrolowac zdrowie uzaleznionych za pomoca lekarza apteki itd .. ale to nie ten swiat sorry ;)
Szkodliwosc opiatuf jako substancji jest niska szkodliwosc opiatow jako zjawisko kryminalne i zagrozenia zdrowia za tym idace czyli brud, dosypki walki itp itd to duzy problem spoleczny jak i osobisty ...
szkodliwosc opiatow jako zjawisko kryminalne i zagrozenia zdrowia za tym idace czyli brud, dosypki walki itp itd to duzy problem spoleczny jak i osobisty ...
I przede wszystkim http://www.beckleyfoundation.org/bib/do ... 1305_1.pdf
Po angielsku, dla spragnionych wiedzy. Jak się nie chce czytać to są tabelki i wykresy.
napisze jednak, bo czasem jak czytam bzdurne wywody ludzi nie majacych chyba problemów z nałogiem opiatowym, to po prostu mnie rusza. ktoś, kto mówi, że ta grupa substancji jest nieszkodliwa nie ma o niej nawet bladego pojęcia, lub jest w fazie jakiejś chorej fascynacji swoja autodestrukcją. a może po prostu podoba mu się taki styl zycia i bycia. dlatego informuję i proszę osoby o takich poglądach, że to napisane jest nie dla nich i niech sobie odpuszczą komentarze typu "mnie nałóg opiatowy uratował zycie". może i uratował, owszem, przyjmuje do wiadomości, nie komentuję.
grupa substancji zwanych opiatami lub szerzej opioidami jest szkodliwa. opiaty, czyli substancje pozyskiwane z roślin jak ich poch. poyntetyczne maja rzeczywicie mała toxycznosć przewlekła. nie uszkadzaja w znaczący sposób zadnych narządów, czy ich funkcji. z wyjatkiem. o nim napiszę później. natomiast niektóre opiosdy, czyli substancje całkowicie syntetyczne tę toxycznosc przewlekłą maja dużą, a nawet bardzo duża. za przykład może posłuzyc tu palfium, ketobemidon, metadon. palfium uszkadza mięsien sercowy prowadząć w krótkim czasie do znaczącej niewydolności krążenia. było wiele zgonów spowodowanych tym lekiem. powodował on arytmię z zatrzymaniem akcji serca włącznie. został wycofany z lecznictwa w większości krajów. podobnie miała się sytuacja z ketobemidonem. dopuszczony jest on w 2 krajach, m.inn. w Finlandii.
znany dobrze każdemu metadon, stosowany długoterminowo powoduje b. ciężkie uszkodzenie watroby, płuc, serca, nerek.
fentanyl uszkadza płytke motoryczna powodujac zaburzenia w przekażnictwie nerwowo mięśniowym, wywołuje sztywność mięśni, uszkadza serce, (tox.przewlekła)
moge podać jeszcze wiele innych substancji i ich działań tox.przewlekłych na organizm. ale to każdy sobie może w necie znaleźć.
co innego to tox.ostra tej grupy. ta jest b.duża. pierwszy i najbardziej niebezpieczny objaw to zatrzymanie oddechu i krążenia na drodze porzęnie osrodka oddeechowego i naczynioruchowego w oun. to też chyba każdy wie.
ale szkodliwosc to nie tylko objawy somatyczne, wynikajace z samej chemicznej natury substancji. szkodliwosc tej grupy polega głównie na całkowitym rozregulowaniu gospodarki neuromediatorami i niektórymi hormonami. dotyczy to głównie najwazniejszego z naszych układów, sprawującego kontrolę nad całym organizmem a mianowicie ośrodkowego układu nerwowego. przez kompletne rozregulowanie funkcji oun, posrednio na drodze braku kontroli zostaje rozregulowany cały organizm. nie opisuje tu mechanizmów, bo sa skomplikowane. napisze tylko skutki. a mianowicie zaburzenia apetytu, wchłaniannia pokarmów i wody, zaburzenia oddawania moczu, przewlekłe zaparcia, a co z tego wynika i przewlekłe zatrucie organizmu toxynami, zaburzenia w funkcjonowaniu mieśni, serca, płuc. i tak dalej i tak dalej.moge pisac do rana.
najgorszy jest jednak nałóg. o tym moge powiedziec az za duzo. i to nie z opisów, publikacji, czy internetu. mogę to powiedziec z własnego ponad 20-letnego doświadczenia. kim byłem, a kim sie stałem.
kompletny brak checi do czegokolwiek, prócz zapodania sobie kolejnej "działki", totalna sedacja, ospałosc, zaburzenia w koordynacji ruchowej, zaburzenia kojarzenia, zaburzenia w koordynacji myślowo-słownej, zanik uczuc wyższych, zanik zdolności intelektualnych i kłopoty z uczeniem sie. tez moge wymieniać do rana.
ktoś napiszę, że to nie prawda, że jest wiele publkacji, gdzie piszą, że intelekt nawet po długoletnim uzywaniu opio pozostaje bez zmian. nie zgodzę się z tym. bez zmian pozostaje inteligencja, nie intelekt. mozna byc nadal geniuszem a nie potrafic nauczyc się prostego tekstu, gdyz nie można go zapamietac. tak właśnie opio zaburzaja nasza świadomośc. pozostajemy w tej fazie rozwoju, na jakiej byliśmy, gdy zaczynaliśmy brac. jeśli ktoś był geniuszem, jest nim nadal. z mały ale-jego geniusz jest juz tylko odtwórczy. a powinien byc twórczy. na tym to ma polegac. na mozliwości kreowania, rozwijania sie, uczenia. niestety, po opio mozliwości jakiegokolwiek kreatywnego myślenia sprowadzane są do myśli o tym czym by tu się nacpac, co by tu zrobic, by miec jeszcze lepszą i silniejszą substancje. to tak trochę prześmiewczo napisałem z własnego doświadczenia. ale myślę, że ten przykład doskonale oddaje ( o i teraz mam doskonały wręcz wzorcowy moment działania opioidu, nie potrafię znaleźć jednego słowa, które mam na końcu jezyka, by to opisać, co oddaje) sedno( nad tym słowem myslałem dobre parę minut) ich działania.
wiem, że ktoś może napisac, że to wszystko ze względu na nielegalnośc tych substancji. poniekąd bedzie miał racje. ale w niewielkim %.
ja nie szukałem nigdy w opio euforii. wręcz zaryzykuję stwierdzenie, że w nich żadnej euforii nie ma. natomiast znaczaco poprawiaja nastrój, gdyz potrafia odsunac w niebyt każdy trapiący nas problem. nie ma problemu, jest dobry nastrój, jest więc euforia. jakież to złudne, jakież zakłamane. za chwile tego szczęścia płacimy potem całym życiem, masa narastających problemów. az wreszcie dochodzimy do takiej ich kumulacji, że najlepiej sie wylogowac, czyli podac tyle, by tylko spać. nie juz dawki poprawiajace nam samopoczucie, ale dawki totalnie wylogowujące nas z rzeczywistości. i tak dalej i dalej. nic nie znika, żadne problemy, świat nie znika, tylko my znikamy. tak własnie działaja opioidy. dlatego sa tak cholernie szkodliwe.
oxan pisze: znany dobrze każdemu metadon, stosowany długoterminowo powoduje b. ciężkie uszkodzenie watroby, płuc, serca, nerek.
fentanyl uszkadza płytke motoryczna powodujac zaburzenia w przekażnictwie nerwowo mięśniowym, wywołuje sztywność mięśni, uszkadza serce, (tox.przewlekła)
moge podać jeszcze wiele innych substancji i ich działań tox.przewlekłych na organizm. ale to każdy sobie może w necie znaleźć.
co innego to tox.ostra tej grupy. ta jest b.duża. pierwszy i najbardziej niebezpieczny objaw to zatrzymanie oddechu i krążenia na drodze porzęnie osrodka oddeechowego i naczynioruchowego w oun. to też chyba każdy wie.
ale szkodliwosc to nie tylko objawy somatyczne, wynikajace z samej chemicznej natury substancji. szkodliwosc tej grupy polega głównie na całkowitym rozregulowaniu gospodarki neuromediatorami i niektórymi hormonami. dotyczy to głównie najwazniejszego z naszych układów, sprawującego kontrolę nad całym organizmem a mianowicie ośrodkowego układu nerwowego. przez kompletne rozregulowanie funkcji oun, posrednio na drodze braku kontroli zostaje rozregulowany cały organizm. nie opisuje tu mechanizmów, bo sa skomplikowane. napisze tylko skutki. a mianowicie zaburzenia apetytu, wchłaniannia pokarmów i wody, zaburzenia oddawania moczu, przewlekłe zaparcia, a co z tego wynika i przewlekłe zatrucie organizmu toxynami, zaburzenia w funkcjonowaniu mieśni, serca, płuc. i tak dalej i tak dalej.moge pisac do rana.
najgorszy jest jednak nałóg. o tym moge powiedziec az za duzo. i to nie z opisów, publikacji, czy internetu. mogę to powiedziec z własnego ponad 20-letnego doświadczenia. kim byłem, a kim sie stałem.
kompletny brak checi do czegokolwiek, prócz zapodania sobie kolejnej "działki", totalna sedacja, ospałosc, zaburzenia w koordynacji ruchowej, zaburzenia kojarzenia, zaburzenia w koordynacji myślowo-słownej, zanik uczuc wyższych, zanik zdolności intelektualnych i kłopoty z uczeniem sie. tez moge wymieniać do rana.
ktoś napiszę, że to nie prawda, że jest wiele publkacji, gdzie piszą, że intelekt nawet po długoletnim uzywaniu opio pozostaje bez zmian. nie zgodzę się z tym. bez zmian pozostaje inteligencja, nie intelekt. mozna byc nadal geniuszem a nie potrafic nauczyc się prostego tekstu, gdyz nie można go zapamietac. tak właśnie opio zaburzaja nasza świadomośc. pozostajemy w tej fazie rozwoju, na jakiej byliśmy, gdy zaczynaliśmy brac. jeśli ktoś był geniuszem, jest nim nadal. z mały ale-jego geniusz jest juz tylko odtwórczy. a powinien byc twórczy. na tym to ma polegac. na mozliwości kreowania, rozwijania sie, uczenia. niestety, po opio mozliwości jakiegokolwiek kreatywnego myślenia sprowadzane są do myśli o tym czym by tu się nacpac, co by tu zrobic, by miec jeszcze lepszą i silniejszą substancje. to tak trochę prześmiewczo napisałem z własnego doświadczenia. ale myślę, że ten przykład doskonale oddaje ( o i teraz mam doskonały wręcz wzorcowy moment działania opioidu, nie potrafię znaleźć jednego słowa, które mam na końcu jezyka, by to opisać, co oddaje) sedno( nad tym słowem myslałem dobre parę minut) ich działania.
wiem, że ktoś może napisac, że to wszystko ze względu na nielegalnośc tych substancji. poniekąd bedzie miał racje. ale w niewielkim %.
ja nie szukałem nigdy w opio euforii. wręcz zaryzykuję stwierdzenie, że w nich żadnej euforii nie ma. natomiast znaczaco poprawiaja nastrój, gdyz potrafia odsunac w niebyt każdy trapiący nas problem. nie ma problemu, jest dobry nastrój, jest więc euforia. jakież to złudne, jakież zakłamane. za chwile tego szczęścia płacimy potem całym życiem, masa narastających problemów. az wreszcie dochodzimy do takiej ich kumulacji, że najlepiej sie wylogowac, czyli podac tyle, by tylko spać. nie juz dawki poprawiajace nam samopoczucie, ale dawki totalnie wylogowujące nas z rzeczywistości. i tak dalej i dalej. nic nie znika, żadne problemy, świat nie znika, tylko my znikamy. tak własnie działaja opioidy. dlatego sa tak cholernie szkodliwe.
ooo pisze:Gdyby skonczyc te durna zabawe w glupka i zdelegalizowac delegalizacje substancji gdyby kontrolowac zdrowie uzaleznionych za pomoca lekarza apteki itd .. ale to nie ten swiat sorry ;)
szkodliwosc opiatow jako zjawisko kryminalne i zagrozenia zdrowia za tym idace czyli brud, dosypki walki itp itd to duzy problem spoleczny jak i osobisty ...
pisałem tu coś kiedys, ale zostałem tak zrugany przez twórcę tegoz tematu, że nie wiem, czy w ogóle wolno mi tu coś jeszcze napisac po tym jak zrobiono ze mnie jakas kobietę ni to pseudo-farmaceutkę ni to psychologa, potem zas homoseksusliste biegajacego w rózowej sukience po parku etc, itp.
napisze jednak, bo czasem jak czytam bzdurne wywody ludzi nie majacych chyba problemów z nałogiem opiatowym, to po prostu mnie rusza. ktoś, kto mówi, że ta grupa substancji jest nieszkodliwa nie ma o niej nawet bladego pojęcia, lub jest w fazie jakiejś chorej fascynacji swoja autodestrukcją. a może po prostu podoba mu się taki styl zycia i bycia. dlatego informuję i proszę osoby o takich poglądach, że to napisane jest nie dla nich i niech sobie odpuszczą komentarze typu "mnie nałóg opiatowy uratował zycie". może i uratował, owszem, przyjmuje do wiadomości, nie komentuję.
grupa substancji zwanych opiatami lub szerzej opioidami jest szkodliwa. opiaty, czyli substancje pozyskiwane z roślin jak ich poch. poyntetyczne maja rzeczywicie mała toxycznosć przewlekła. nie uszkadzaja w znaczący sposób zadnych narządów, czy ich funkcji. z wyjatkiem. o nim napiszę później. natomiast niektóre opiosdy, czyli substancje całkowicie syntetyczne tę toxycznosc przewlekłą maja dużą, a nawet bardzo duża. za przykład może posłuzyc tu palfium, ketobemidon, metadon. palfium uszkadza mięsien sercowy prowadząć w krótkim czasie do znaczącej niewydolności krążenia. było wiele zgonów spowodowanych tym lekiem. powodował on arytmię z zatrzymaniem akcji serca włącznie. został wycofany z lecznictwa w większości krajów. podobnie miała się sytuacja z ketobemidonem. dopuszczony jest on w 2 krajach, m.inn. w Finlandii.
znany dobrze każdemu metadon, stosowany długoterminowo powoduje b. ciężkie uszkodzenie watroby, płuc, serca, nerek.
fentanyl uszkadza płytke motoryczna powodujac zaburzenia w przekażnictwie nerwowo mięśniowym, wywołuje sztywność mięśni, uszkadza serce, (tox.przewlekła)
moge podać jeszcze wiele innych substancji i ich działań tox.przewlekłych na organizm. ale to każdy sobie może w necie znaleźć.
co innego to tox.ostra tej grupy. ta jest b.duża. pierwszy i najbardziej niebezpieczny objaw to zatrzymanie oddechu i krążenia na drodze porzęnie osrodka oddeechowego i naczynioruchowego w oun. to też chyba każdy wie.
ale szkodliwosc to nie tylko objawy somatyczne, wynikajace z samej chemicznej natury substancji. szkodliwosc tej grupy polega głównie na całkowitym rozregulowaniu gospodarki neuromediatorami i niektórymi hormonami. dotyczy to głównie najwazniejszego z naszych układów, sprawującego kontrolę nad całym organizmem a mianowicie ośrodkowego układu nerwowego. przez kompletne rozregulowanie funkcji oun, posrednio na drodze braku kontroli zostaje rozregulowany cały organizm. nie opisuje tu mechanizmów, bo sa skomplikowane. napisze tylko skutki. a mianowicie zaburzenia apetytu, wchłaniannia pokarmów i wody, zaburzenia oddawania moczu, przewlekłe zaparcia, a co z tego wynika i przewlekłe zatrucie organizmu toxynami, zaburzenia w funkcjonowaniu mieśni, serca, płuc. i tak dalej i tak dalej.moge pisac do rana.
najgorszy jest jednak nałóg. o tym moge powiedziec az za duzo. i to nie z opisów, publikacji, czy internetu. mogę to powiedziec z własnego ponad 20-letnego doświadczenia. kim byłem, a kim sie stałem.
kompletny brak checi do czegokolwiek, prócz zapodania sobie kolejnej "działki", totalna sedacja, ospałosc, zaburzenia w koordynacji ruchowej, zaburzenia kojarzenia, zaburzenia w koordynacji myślowo-słownej, zanik uczuc wyższych, zanik zdolności intelektualnych i kłopoty z uczeniem sie. tez moge wymieniać do rana.
ktoś napiszę, że to nie prawda, że jest wiele publkacji, gdzie piszą, że intelekt nawet po długoletnim uzywaniu opio pozostaje bez zmian. nie zgodzę się z tym. bez zmian pozostaje inteligencja, nie intelekt. mozna byc nadal geniuszem a nie potrafic nauczyc się prostego tekstu, gdyz nie można go zapamietac. tak właśnie opio zaburzaja nasza świadomośc. pozostajemy w tej fazie rozwoju, na jakiej byliśmy, gdy zaczynaliśmy brac. jeśli ktoś był geniuszem, jest nim nadal. z mały ale-jego geniusz jest juz tylko odtwórczy. a powinien byc twórczy. na tym to ma polegac. na mozliwości kreowania, rozwijania sie, uczenia. niestety, po opio mozliwości jakiegokolwiek kreatywnego myślenia sprowadzane są do myśli o tym czym by tu się nacpac, co by tu zrobic, by miec jeszcze lepszą i silniejszą substancje. to tak trochę prześmiewczo napisałem z własnego doświadczenia. ale myślę, że ten przykład doskonale oddaje ( o i teraz mam doskonały wręcz wzorcowy moment działania opioidu, nie potrafię znaleźć jednego słowa, które mam na końcu jezyka, by to opisać, co oddaje) sedno( nad tym słowem myslałem dobre parę minut) ich działania.
wiem, że ktoś może napisac, że to wszystko ze względu na nielegalnośc tych substancji. poniekąd bedzie miał racje. ale w niewielkim %.
ja nie szukałem nigdy w opio euforii. wręcz zaryzykuję stwierdzenie, że w nich żadnej euforii nie ma. natomiast znaczaco poprawiaja nastrój, gdyz potrafia odsunac w niebyt każdy trapiący nas problem. nie ma problemu, jest dobry nastrój, jest więc euforia. jakież to złudne, jakież zakłamane. za chwile tego szczęścia płacimy potem całym życiem, masa narastających problemów. az wreszcie dochodzimy do takiej ich kumulacji, że najlepiej sie wylogowac, czyli podac tyle, by tylko spać. nie juz dawki poprawiajace nam samopoczucie, ale dawki totalnie wylogowujące nas z rzeczywistości. i tak dalej i dalej. nic nie znika, żadne problemy, świat nie znika, tylko my znikamy. tak własnie działaja opioidy. dlatego sa tak cholernie szkodliwe.
oxan pisze:nie wcale tak nie uważam. przeczytaj z uwagą co napisalem, ze zrozumieniem. jednorazowe, nawet powtarzane w czasie przyjęcia jakiejkolwiek substancji, które nie prowadzą do nałogu, nie były tematem mojej wypowiedzi. pisałem o nałogu, czyli przymusie codziennego uzywania opioidów i jego skutkach. nie o sporadycznym braniu. nie pisałem również o zaprzestaniu brania. tak sporadycznym, jak i po ciągu, czy ciagach. jesli przestaniesz brac, jesteś trzeżwy. nie opisywałem tego stanu, ani nastepstw jakie dają opioidy po zaprzestaniu ich używania.
Zgadzam się z Oxanem dobrze napisał , każdy ćpun po przejściach potwierdzi te słowa , lecz niestety dodam że każdy początkowy ćpun będzie się spierał z tym i będzie w duuużym błędzie z opiaty to coś pięknego niestety Panowie prędzej czy później przekonacie się na własnej skórze ze nie jest to takie kolorowe jakie było na początku.
Sam wiem z własnego doświadczenia też jak zaczynałem wydawało mi się ze to najlepszy drag ( do tej pory tak uważam) ale wyszedłem z błędu ze nie robi złego w zyciu bo opiaty jebią życia strasznie . Jak zaczynałem ćpać byłem zupełnie innym człowiekiem po swoich przejściach z ćpaniem zmieniłem się o 180 stopni .
Lecz do tej pory pomimo ze bardzo dużo rzeczy straciłem przez ćpanie to mimo tego gdybym cofnął się w czasie poszedłbym tą samą drogą szczerze mówiąc tak to jest z opiatami , pomimo że teraz nie jestem w żadnym ciągu (na syropie jestem) to ciągle myśle co tu zrobić zeby się zajebać , i odliczam dni kiedy pojadę kolejny raz po towar.
Juz prawie rok czasu ćpam tak że raz na jakiś czas, ale wiem ze na opiaty jestem skazany do końca życia ..
Powiem Wam szczerze naprawdę zastanówcię się 1000 razy zanim pierwszy raz włożycie igłę w kabel i pukniecie jakiegoś opiata/opioida , bo to może zaważyć nad waszym dalszym życiem , i zapewniam Wam że nie poprawi go nigdy tylko zjebie maksymalnie , staniecie się wrakami a nie ludźmi ! Oczywiście mówie o ciężych kalibrach opio , i o dłuższym poćpaniu a nie kilku miesiącach i uważaniu się za nie wiadomo jakiego ćpuna . I wiadomo też ze nie zawsze tak jest ale w większym procencie moje słowa się sprawdzą .
Pozdrawiam!
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.