Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Zablokowany
Posty: 478 • Strona 2 z 48
  • 475 / 6 / 0
Mam bardzo mało czasu, w sieci jest tyle ciekawych rzeczy, do tego sprzęt i sama przeglądarka mi się pieprzy, jednak napewno tego tematu nie zostawię, choć mam czasem kłopoty z samym dodaniem komentarza.
.
Miodem na moje serce nie są opinie zgadzające się z moimi tezami, tylko te właśnie przeciwne, ostro krytykujące. Im większy jest sprzeciw do moich poglądów, im większa agresja, tym serce moje rośnie, że... temat nie jest olany, a ja będę miał pole do popisu. Najbardziej cieszyło by mnie pojawiene się jakiegoś monarowca, albo jakiego szarlatana terapeuty, albo jakiegoś zawodowego psychologa... Uuuuu, żeby tu się jakiś psycholog pojawił, ze swoją książkową bzdurną wiedzą- nie tylko na temat narkotyków... Uuuu, może jakiś cholerny monarowiec tu będzie chciał mnie wdeptać w ziemię za idiotyczne moje opinie? Oj, już od 4 lat w sieci przy różnych okazjach bluzgam na monar i wzywam ich na dyskusje, na polemikę, jednak jakoś nigdy nikt z nich nie odważy się na publiczną dyskusję! Oj, zemściłbym się za te niewinne ofiary ich haniebnej działalności...
.
To tyle dygresji na dzisiaj. Napisałem to dlatego, że jest ogromna ilość spraw, jest ogromna ilość zebranych przeze mnie faktów, są też wieloletnie obserwacje i rewolucyjne tezy, dlatego debata może trwać ponad rok, a ja jeszcze nie wyczeripię tego tematu.
Moje opinie w pełni zdefiniowałem około ponad 20 lat temu. Wtedy czułem się jak jakiś marsyjanin- obcy wśród innych z powodu swoich opini. W tamtych czasach kilku dziennikarzy po rozmowie ze mną dawało mi nr do kotańskiego, że niby co on powie na moje straszne zarzuty? Tam kiedyś sobie zadzwoniłem do niego i moja rozmowa z Kotańskim trwała kilkanaście sekund- ja powiedziałem jedno zdanie, on coś krzyknął i rzucił słuchawką. Ech, czekałem aż kiedyś na niego się natknę... i się nie doczekałem!
Kilka miesięcy temu miałem łzy w oczach- nagle w radiu tok fm znany pracownik wydziału prawa na UJ nieomal stawiał identyczne tezy, jakie ja zdefiniowałem 20 lat temu, a przecież nawet dzis takie opinie jeszcze wywołują protesty, agresję. Potem jeszcze kilka razy słyszałem podobne wypowiedzi, tak że nie jestem już sam! Moim marzeniem jest rozmowa z panem Mateuszem Klinowskim. Ech.
.
Co do tematu. Zbieram krytyczne Wasze opinie i napewno się do nich dokładnie odniose. Różne opiaty, jak m.in. morfina, czy heroina, to tak jak wszystko na świecie, ma napewno jakieś szkodliwe działania na organizm, jednak chodzi mi o dokładne zdefiniowanie tych działań ubocznych, jak bardzo są groźne itp. Jednak na koniec napisze- najbardziej śmiertelne działanie opiatów, to ich nielegalność, bo nagle człowiek staje się przestępcą, nagle musi się ukrywać, nagle zostaje wyjęty spod prawa, nagle zostaje bezbronny, nagle każdy może ciebie szantażować i skrzywdzić, w każdej chwili można być aresztowany, mimo że nic się złego nie robi, mimo że jest się uczciwym. Taka sytuacja szybko degraduje człowieka, doprowadza do upadku i często do śmierci. Jednak trzeba wyraźnie stwierdzić- taka sytuacja jest wywołana przez prawo, przez sam fakt nielegalności opiatów, a nie ich działaniem na organizm,

Może narazie tyle.
  • 3131 / 338 / 0
Fiesta pisze:
Jednak na koniec napisze- najbardziej śmiertelne działanie opiatów, to ich nielegalność, bo nagle człowiek staje się przestępcą, nagle musi się ukrywać, nagle zostaje wyjęty spod prawa, nagle zostaje bezbronny, nagle każdy może ciebie szantażować i skrzywdzić, w każdej chwili można być aresztowany, mimo że nic się złego nie robi, mimo że jest się uczciwym.
Nigdy nie miałem kłopotów z prawem z powodu opiatów. Miałem dostęp mogłem ćpać do woli. A mimo to opiaty skosiły moją psychikę, wywróciły system wartości, spłaszczyły emocje, uczucia to co nadaje smaczku życiu i czyni człowiekiem, w tym ja upatruję ich negatywnego działania.
  • 481 / 5 / 0
Opiaty produkują bezdomnych,opiaty wypaczają psychikę,zmieniają system wartości,zniszczyły wiele wspaniałych osobowości,wielu ludzi przez to cholernie cierpi,jedni bezpośrednio,inni pośrednio,I ty drogi twórco tego wątku ich bronisz ? popierdoliło cię od tego ćpania dobitnie. Widziałem ludzi na skrętach,widziałem jak płaczą z bólu,jak tracą wszystko,jak kradną żeby tylko mieć na hel,jak proponują zrobienie loda za zapalniczke i czekolade,bo folia i ogień potrzebne...Zniemaczony jestem tym wątkiem.
  • 723 / 14 / 0
blu i śpiący, nie neguję broń boże że opiaty szkodzą. Sama wiem jakie mi narobiły szkody.
Ale faktem też jest że ich nielegalność nieraz ma także ogromny wpływ na degradację biorącego. Sama znam taką sytuację.
Faktem też jest że nie każdy mający styczność z opio w rożnej skali ponosi z tego tytułu negatywne konsekwencje (znam też taki przypadek bardzo dobrze, żeby nie było).
jak dla mnie, chodzi o to aby nie demonizować opiatów ani też nie tworzyć przekłamanej sytuacji że są nieszkodliwe. Bo nie ukrywajmy, społeczeństwo, nawet jego część majaca powiązania z narkotykami czesto nie ma o opio pojęcia. A jak pisałam wcześniej dezinformacja pogłebia problem.
Np. osobiście na własnym przypadku mogę powiedzieć że się wjebałam częściowo przez dezinformację. Z braku rzetelnej wiedzy.
Może wychodzi ze mnie jakiś kulawy polityk bo zawsze pociagało mnie zgłebianie procesów zachodzacych w społeczeństwie.
W każdym bądź razie póki co mamy dezinformację i mamy w społęczeństwie pewien problem z opio i z ludźmi którzy to biorą. Jak się nie zmieni poziom rzetelenej wiedzy w temacie to i problem będzie taki sam, a raczej samopas jeszcze urosnie.
Mylę się?
Bo matka chemia bardzo, bardzo kocha swoje dzieci i nigdy, przenigdy nie pozwoli im umierać samotnie.
  • 3131 / 338 / 0
Lilia1 pisze:
Ale faktem też jest że ich nielegalność nieraz ma także ogromny wpływ na degradację biorącego. Sama znam taką sytuację.
Racja, ale nic na to nie poradzisz. Opiaty będą nielegalne jeszcze bardzo długo choćby nie wiem jak "edukować i szerzyć fakty". Polityki nie przeskoczysz. Społeczeństwo/wyborcy mają w dupie opiaty i opiatowców. W sumie to ćpający inne narkotyki też. Tyle ludzi pali zioło, są akcje informacyjne, manifestacje i nic jak było nielegalne tak jest. Jeśli jest sens kogoś tu edukować to jedynie uzależnionych od opiatów na temat tego jak z nich wyjść.
Lilia1 pisze:
Faktem też jest że nie każdy mający styczność z opio w rożnej skali ponosi z tego tytułu negatywne konsekwencje (znam też taki przypadek bardzo dobrze, żeby nie było).
Też racja. Dlatego właśnie tyle ludzi się wjebuje. Każdy sobie myśli że on tych konsekwencji na pewno nie poniesie bo jest przecież inny, "mądry" i będzie uważać. Ćpanie opiatów to taka loteria, część spróbuje parę razy i na tym poprzestanie, część poćpa na sportowo jakiś czas a cześć od razu popłynie na całość. Zaczynając tą zabawę nie da się przewidzieć w żaden sposób jak to się skończy. Nie wiem czy są jakieś wiarygodne statystyki dotyczące tego ile procent ludzi próbujących opiatów uzależnia się od nich, ja wiem o jednej która mówi że 15 % próbujących heroiny uzależnia się od niej. Może i jest prawdziwa bo znam sporo osób które próbowały opio ale one im nie podpasowały i na testach się kończyło. Mnie bardziej ciekawi jaka część z tych którym opiaty się spodobały wjebuje się. Tu bym obstawiał na znacznie wyższą liczbę niż 15% no ale badań żadnych w tym zakresie nie było więc to są tylko spekulacje.
  • 1033 / 5 / 0
Chuja wiem, sam to przyznaję. Opiaty ćpam na 'sportowo', bardzo krótko, bo dopiero od niecałego roku, ale już zauważyłem ich negatywny wpływ. Najbardziej, imho, szkodzą psychice. Faza po opioidach jawi mi się jako faza IDEALNA. Bardzo zmieniają system wartości. Człowiek uświadamia sobie, że komfor (fizyczny i psychiczny) jest, tak naprawdę, najważniejszy i wszystkie czyny człowieka mają na celu jego osiągnięcie. Dla mnie najważniejszy jest święty spokój. Niech nikt mnie nie rusza, niczego nie chce i będzie dobrze. Najlepiej czuję się niezależny od innych (tylko na ile to jest możliwe?). Gdy mogę sam o siebie zadbać. Zarobić, utrzymać się, zjeść, wypić i naćpać się za WŁASNE pieniądze. Nie lubię, gdy ktoś mi coś daję. Czuję się wtedy moralnie zobowiązany, by się odwdzięczyć. Komfort, niezależność i PEŁNA swoboda są najważniejsze. Freiheit über alles! Opioidy to nie witaminki, ale ich szkodliwość dla organów jest relatywnie niska. Najbardziej szkodzą psyche.
  • 723 / 14 / 0
Blu pisze:
Lilia1 pisze:
Ale faktem też jest że ich nielegalność nieraz ma także ogromny wpływ na degradację biorącego. Sama znam taką sytuację.
Tyle ludzi pali zioło, są akcje informacyjne, manifestacje i nic jak było nielegalne tak jest.
No i "wyzwalanie zioła" w jakiś tam powolny sposób idzie do przodu. Społeczeństwo jest już w tym temacie bardziej wyedukowane niż np. 2 lata temu.
Blu pisze:
Lilia1 pisze:
Faktem też jest że nie każdy mający styczność z opio w rożnej skali ponosi z tego tytułu negatywne konsekwencje (znam też taki przypadek bardzo dobrze, żeby nie było).
Też racja. Dlatego właśnie tyle ludzi się wjebuje. Każdy sobie myśli że on tych konsekwencji na pewno nie poniesie bo jest przecież inny, "mądry" i będzie uważać.
A dlaczego tylu si wjebuje? bo nie ma rzetelnej wiedzy na temat opiatów, choćby takiej że jak słusznie zauważasz cpanie ich to loteria. Przykładem jak dezinformacja wpływa na wjebywanie się w opio może być mój żałosny przypadek. Nie wdając sie w szczegóły wjebałam się (tylko po części to jest przyczyna ale zawsze), dlatego że pewne "fakty" o opiatach przekazywane społecznie okazały sie po sprawdzeniu przeze mnie jako za prezproszeniem chuja warte. Na tej podstawie uznałam że cała opio wiedza czerpana z popularnych źródeł społecznych jest przekłamana. Długo póxniej okazało się że nie była. I tak dezinformacja i istnienie durnych mitów pomogło mi stać się ćpunką. Dlatego tak mi zależy aby to tępić.

Ale masz rację blu, większość ma to w dupie i nic nie da się zrobić :-/
Bo matka chemia bardzo, bardzo kocha swoje dzieci i nigdy, przenigdy nie pozwoli im umierać samotnie.
  • 481 / 5 / 0
Żenada,myślałeś że H nie uzależnia ?! że co,że to samo zdrowie ? pojedź do większego miasta i pokręć się po nim,zobaczysz prawdziwy,nie przekłamany obraz heroiniarzy :rolleyes:
  • 723 / 14 / 0
śpiący pisze:
Żenada,myślałeś że H nie uzależnia ?! że co,że to samo zdrowie ? pojedź do większego miasta i pokręć się po nim,zobaczysz prawdziwy,nie przekłamany obraz heroiniarzy :rolleyes:
do czego to się ma odnosić?
Bo matka chemia bardzo, bardzo kocha swoje dzieci i nigdy, przenigdy nie pozwoli im umierać samotnie.
  • 634 / 3 / 0
Lilia1 pisze:
Nie wdając sie w szczegóły wjebałam się (tylko po części to jest przyczyna ale zawsze), dlatego że pewne "fakty" o opiatach przekazywane społecznie okazały sie po sprawdzeniu przeze mnie jako za prezproszeniem chuja warte. Na tej podstawie uznałam że cała opio wiedza czerpana z popularnych źródeł społecznych jest przekłamana.
I właśnie w tym jest problem, nie tylko Twój ale i większości konsumentów. Taki dzieciak ma wpajane przez media/rodziców że dragi to zło, że marihuana jest zabójcza itepe, potem zapali i co ? I nic, jest lajtowo, jest fajnie. Więc to czym go straszono okazało się nieprawdą i idąc drogą dedukcji zakłada że cała reszta informacji na temat narkotyków która usłyszał w szkole czy gdzieś tam to 'głupie gadanie dorosłych ludzi' i kładzie na to lachę, czego potem efekty widać.

Śpiący, swój poziom wiedzy i kompetencji zaprezentowałeś nam już w innym temacie, więc jak nie masz nic sensownego do powiedzenia to nie mów nic.
Uwaga! Użytkownik NeverRewarded nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 478 • Strona 2 z 48
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.