Jeśli jesteś w stanie, to podaj chociaż nazwę substancji. Nie musisz przecież ujawniać niczyich danych osobowych. Pomyśl o tym, że taka informacja może komuś uratować życie. A Twój kolega na pewno by tego chciał.


O ile oczywiście to nie jest fejk.

Jeśli piszesz że był sportowcem to mógł brać DNP i mocno podniesiona temperatura mogła uszkodzić jego mózg oraz układ nerwowy co spowodowało opisane efekty i doprowadziło w efekcie do śmierci.

Dobry wieczór.
Czy nagłe odstawienie Wenlafaksyny 150mg z powodu polecenie w melanż, jak poleciałem na herbatke do kolegi w piątek tak wróciłem w niedziele o 22:00 i poprostu nie miałem jak tego zażyć.
Ogólnie czuję się fatalnie, gorzej niż kiedy kolwiek, od 24h mam nudności, mdłości, jakieś prądy impulsowe przez cały organizm, jakby mój wzrok i organizm nie nadążał nad tym co sie dzieje , chyba coś w bebechach rozjebałem bo nigdy takiego bólu nie miałem, od dwóch dni straszny szum, pick, rozpierdol w uszach, słabości przypominające omdlenia.
Wszysto było git do póki nie przjechałem do domu wczoraj, jedyne co to mnie bolał brzuch cały dzień, ale to myślałem że poprostu zaraz przejdzie, troche się podziało i nie wiem czy to przez Thiocodin + Wina i Browary czy co, ale jest kurwa tragiiicznie! Chyba z 50 tych browarów poszło. Wróciłem do domu było w miare git, zjadłem kolacje plus jakieś chipsiki, 25mg Ketrelu na sen, i tak cieżko było usnąć, i gdzieś od 3-4 w nocy budziłem się co godzine z takimi zawrotami głowy ostrymi, zaczynającymi się już jakby w śnie więc co przebudzenie wiedziałem że bedzie paw i tak to trwało do 14-15godz dzisiejszego dnia - oczywiście sama żółć oddawana ale w troche innytm kolorze - nie żółtym tylko wręcz zielonym z lekkimi żółtymi rzeczami. Od tej nocy jest koniec chuja, cały dzień o sucharach i pepsiałce rozgazowanej. Jakieś witaminy wziąłem z godzine temu, i znowu się coś odezwało w tym brzuchu. Mam się martwić - czy może przejdzie do jutra?? Na coś to może wszystko wskazywać? - Wiem że chaotycznie troche rozpisane i z lekką paniką, ale jestem wykończony pod każdym względem.
Jedyny plus że od 24h tylko jednego szluga zapaliłem - a tak to pale po rakiecie w jakieś 10h. No i pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się jednocześnie srać i rzygać, w jednym momencie
Czy Wenla też może mieć coś wspólnego w tym, czy raczej o Antydepa nie muszę się martwić?

@Swiezzy Jeżeli brałeś wenlafaksynę od dłuższego czasu i nagle przestałeś, jeszcze do tego melanżując, to cóż się dziwić. Antydepresanty po to bierze się jakiś czas, by zmodyfikowały chemię mózgu na stan dobry dla leczonego. Nagłe ich zaprzestanie, do tego z udziałem innych substancji, może tak wyglądać. Wytrzeźwiej, weź wenlę i tyle. Chyba, że nie chcesz już tego brać.

@Swiezzy
Szukałbym innych przyczyn niż tylko odstawienie wenli. Oczywiście powrócić musisz do niej, ale ilość objawów, ich intensyfikacja i połączenie nie wskazują na typowe odstawienie wenli. Może coś innego?
Jeżeli do wtorku popołudniu/środy rano się utrzyma do rodzinnego i niech zrobią ci podstawowe badania. Równie dobrze mogłeś się czymś podtruć na tej imprezie. Np tatara jadłeś? Albo grzyby z lasu?

Powiem wam, że jest 2:15 i już jest o nieeebo lepiej, już coś normalnego zjadłem, nażarłem się paru zdrowych rzeczy, do tego herbatka i jest już okej.
Nawet szlug smakuje zajebiaszczo haha.
Tylko ten pisk w uszach i lekki ból głowy, tak to na całe szczęście już wszystko wraca do normy, mam nadzieje że sen też regenerujący bedzie.
U mnie ta lipa że ubezpieczenia nie mam - to i badania słabo wykonać.
Wsm zostały mi 2 tabletki wenli 150mg, ale chyba zejdę do 75mg bo mam całe dwa opakowania chyba, a 150mg to coś wydaje mi się że za mocno.
Uff dzięki Bogu, bo normalnie jakbym miał tak sie czuć jeszcze z 2-3 doby, to bym chyba się odjebał. Serio. Ale już jest w miare SIii :D Uważajcie na siebie :D

Dokładnie też tak pomyślałem o DNP ale jeśli o DNP to znam osoby które to brały cykl trwa 2tyg i to Max i trzeba uważać z dawką bo 1tabsa za dużo i już może to się skończyć śmiercią bo dnp spala nie tylko tłuszcz ale i tkanki itp organizm nie nadąża oddychać przegrzewa się i następuje śmierć w męczarniach czlowiek sie gotuje we własnym ciele ..

Rozmawiałam z nią. Wyszedł czysty....jak dziecko. Nie było prawie nic. Resztki we krwi dosłownie trucizn podobno były ślady difenakum... ale leżał w końcu ponad tydzień,zdążył się chyba wyczyścić. Nikt nie poniósł kary. Sprawa została wyciszona do minimum. Ale małe miasteczko huczy. Według lekarzy synapsy jak spalone kable....

Ze wcześniejszych badań co mu robili od razu,testy były dosłownie jedną wielką pierdoloną sinusoidą. Dziwne ze nie świecił w nocy. Dlatego nic nie migli zrobić,bo nie wiedzieli co dokładnie zażył. Jednogłośne stwierdzili,ze to były dopalacze. Twierdzą ze to połączenie syntetycznych kanaboidów i substancja o nazwie alfa-pirolidynopentiofenon. Podobno taki koktail ze to szok. Ale pośmiertnie. Czysty

Podobni wyszły tez pozytywne na amfe i mete. MDMA tam było dosłownie wszystko. To było po prostu.....zmiksowane.