Ja miałem zawsze zapas stymulantów, ale nie miałem uspokajaczy prawie nigdy, bo po pierwsze znałem swoje dawkowanie, po drugie w przypadku przedawkowania wiedziałem co kupić, a po trzecie i najważniejsze - depresanty schowane w szafce kuszą :)
Dlatego ja nie polecam nikomu Antidolu, sam tego bym nie jadł i nie miał zamiaru jeść. Ekstrakcja to strata czasu dla mnie.
Ale jest i na niego sposób - n-acetylcysteina. Wystarczy kupić ACC Optima na przykład:
http://www.doz.pl/apteka/p20392-ACC_opt ... gly_10_szt.

Blokuje kompletnie toksyczność paracetamolu, zresztą taki miks jest podawany w kroplówkach w szpitalach. ACC trzeba jednak zarzucić dużo i dorzucać często (na czas działania i chwilę po działaniu paracetamolu). Stosowanie odradzam i jeśli ktoś chce spróbować to na własną odpowiedzialność, paracetamol to jedna z najgorszych trucizn.

Jak ktoś mieszka w UK to są fajne miksy w aptekach, np. ibuprofen + kodeina. To już można jeść jak cukierki bez problemów :) Nurofen Plus albo Solpadeine Migrene.

Co do Thiocodinu to on jest najbezpieczniejszy. Przykrych rewelacji przy jednym pudełku nie będzie, przy dwóch raczej też nie, nawet przy mieszaniu z alkoholem jest OK. W razie czego pomaga Ranigast (ranitydyna) jeśli coś jednak będzie nie tak.
Jak ktoś jest po ciągu amfetaminowym to Thiocodin krzywdy nie zrobi, w końcu amfy się nie połyka tylko wciąga nosem zazwyczaj. Ale zjeść posiłek przed Thio zawsze warto :)

Aha i najważniejsze, do kody w takich dawkach trzeba dodać antyhistaminy, np. loratadyna, feksofenadyna lub cetyryzyna ostatecznie. Wszystkie dostępne bez recepty w aptece. Czyli wpierw z 2-3 tabletki antyhistamin i potem dopiero ładować Thio. Inaczej może wystąpić reakcja uczuleniowa, dużo swędzenia itp. - typowe jak po opio, ale po kodzie dużo silniejsze (trzeba dużo kody dawkować żeby działanie było wyczuwalne).
Faza po dwóch paczkach Thiocodinu jest tak słaba, że kodeiny nie można nazwać środkiem rekreacyjnym. Ogólnie to bardzo słabe opio i w takich dawkach dla większości będzie niewyczuwalne. Działanie jest podobne do benzo - uspokaja, wyłącza lęki, można iść spać i już się nie męczyć.
I w przeciwieństwie do benzo, jest dostępna bez recepty.

Ja nadal stoję przy tym, że kodeina to najlepsze wyjście. Poza tym działa krócej od benzo (te, oprócz eti, trzymają często ponad dobę).

witam jakieś 15 min temu zajebałem bombkę z 1g 4-CMC nie walilem ketonow od soboty
co robic jakbym splywac?

A jest ktoś z Tobą? No i najważniejsze-jak się czujesz?

I jak po tym 4 cmc?
PS: mnie 2 paki thio robią nieźle. Nie zgodzę się z Tobą Tyler.

Potwierdzam, paczka thio zniosla zwale po pvp i rekreacji w tym wiecej niz w benzo dla mnie. Szkoda tylko, ze nie moge spac mimo ostatniej dawki 24h temu, wtf? koda poleciala o 3 w nocy, juz zeszla a ja wciaz nie moge usnac. :-|

Na sen mordo najlepiej walnij sobie thioco, albo może trochę DXM i jakiegoś ziółka. Ja zawsze tak robiłem na ciągach amfetaminowych i spokojnie usypiałem;)


P.s. Ogólnie to jeszcze chciałem jeszcze zapytać jak to jest z ujawnianiem się chorób psychicznych typu schizofrenia po środkach typu am2201 UR-144 i ogólnie THC. Pytam, ponieważ kolega ma problem ostatnio z psychiką (twierdzi, że ma czasami depersonalizacje, zawroty głowy itp.), po tym jak zaczął popalać różne kanna i lekkie psychodeliki. Ogólnie jest czysty od miesiąca i teoretycznie powinno mu to przejść po takim czasie. Z powodu braku doświadczenia i wiedzy na ten temat zwracam się do was i poproszę o poważną odpowiedź albo odesłanie do tematu o takiej tematyce. Niestety nie mam czasu na szukanie takowych z powodów dużej ilości nauki w tym okresie.

Z góry dziękuje :-)

Jak jesteś na stimach to nie robią, jak jesteś trzeźwy no to robią :) Czy nieźle to nie powiedziałbym, dla mnie to średnio miła faza, taka zbyt leniwa i dziwna. Względnie przyjemna. Koda jakoś nie działa jak typowe opio.
Oczywiście trzeba znać siebie i sprawdzać najpierw mniejsze dawki. Tyle, że koda blokuje własny metabolizm i np. jak zjemy pół paczki i będzie za słabo, to drugie pół nic nie da. Dorzutki dopiero jakiś czas później - najlepiej po zejściu kody.
Bo koda krótko trzyma, a benzo działa np. 2 dni.
Właśnie to ma działać tak, że po kodzie idziesz spać i przesypiasz zjazd. A samo zarzucenie pomoże jeszcze wmusić w siebie jedzenie i minerały.
Jak nie zasnąłeś to za mała dawka pewnie. Ale i tak sam z siebie nie zaśniesz przy takim kodowaniu, jak sobie w ogóle wkręcisz, że nie potrafisz zasnąć to wtedy jeszcze gorzej. Spróbuj do tego prostej techniki - skoncentruj się tylko na liczbach 1 i 2, podczas wdechu i wydechu. Czyli wdychasz i myślisz/wyobrażasz sobie liczbę "1" (możesz liczyć na głos), wydychasz i myślisz o liczbie "2" i tak cały czas. W końcu każdy padnie, jeśli nie zaczniesz myśleć o czymś innym. Jak tylko pojawi się inna myśl, odrzuć ją, zignoruj i znowu wróć do liczenia jeden, dwa.
A ma dużo tłuszczu? I ile palił tego? Czysty od miesiąca, ale ile palił i jak długo?
Efekty po THC mogą się utrzymywać do dwóch lat nawet po odstawieniu, nie wiem jak z tymi syntetykami (w ogóle nawet jeśli bym lubił zielsko, a nie lubię, to paliłbym już zielsko a nie jakieś gówniane syntetyki).
Jak do tego walił psychodelki (też nie wiemy jakie...) to może ma do tego HPPD.

Tak sobie teraz pomyślałem, że jak nie masz czasu na szukanie info i chcesz marnować nasz (bo o tym było już wiele razy), a do tego nie podajesz żadnych szczegółów to wypierdalaj.

Pomóżcie proszę, ja już do Kumpla sił nie mam:

Palił mj pół godziny temu, 20 minut temu jeszcze Pento 200 mg sniffem, okazyjny i niedzielny użytkownik z niego i tego syfu. Z 10 minut temu kompletnie zdrętwiały całe dłonie, wyprostowane i jak ułożone miał, tak mu zostały i za Chuja nie może ich wyprostować, wszędzie mrówki etc.

Wkręcił sobie, że już ich nie wyprostuje, że udar, że pewnie czeba amputować, że chuj wi co etc.

Nie dociera do niego nic, ja zaproponowałem by podniósł je do góry, że po prostu zdrętwiały i nic poważnego mu nie jest moim zdaniem. Tyle że "ja się nie znam" . Posłuchał mnie w jednym, magnez potas i suple wszelakie uzupełnił,

Da radę mu przetłumaczyć, mi się nie uda, szaleje i wkręca sobie ciągle najgorsze. Może jak pokaże mu, co bardziej doświadczeni hypoużytkownicy poinstruują co i jak, to się uspokoi biedula...

Co mu jest i jak poczeba pomóc według waszej opinii?

Chłop mi płacze przez słuchawkę, taka sytuacja...

za pomoc i fatygę Dzięki z góry ;)

Skrajny niedobór potasu i/albo wazokonstrykcja. Dobrze, że podałeś mu magnez i potas, ale albo za mało, albo to po prostu wkręta.

Rozwiązanie: 10-20 tabletek Asparaginianu Extra z apteki (dokładnie tego, nie innego środka), podawane doustnie ( :D ) 3-4 tabletki co 2-3 godziny (dobrze żeby coś zjadł w międzyczasie). Do tego prysznic ciepły/zimny na przemian.

Jak go dalej Pente trzyma to niech już nie pali mj, jak macie benzo to niech walnie, jak nie to znowu apteczna koda + coś przeciwalergicznego. Czyli paczka Thiocodinu wskazana :D

A tak w ogóle to przejdzie mu, nic mu nie będzie. Może nawet być zesrany w majty, ale po 200 mg pente na zielsku nic mu nie będzie.
Nawet nie musi brać tych leków oprócz suplementacji. Jak go puszczą wszystkie dragi i się wyśpi to będzie git.

po nocnym maratonie z 3mmc (ok. gram) oraz porannym poprawieniu 3-CMC (jakies 100mg) koleżance jest niedobrze, boli ją głowa oraz ciągle chce się jej wymiotować. Nie ma pod ręką żadnego benzo. Jakaś rada?