Tydzien temu brałem 400mg tramalu i nie podziałało, później 500mg i nie podziałało, więc dziś (po tygodniu) wziąłem 800mg. Czuję się źle, boję się że dostanę padaczki, mam uczucie jakby mi sie głowa ciągle trząsła.
Co mam zrobić? Nie mam pod ręką benzo.

edit: przezylem, wypilem dwa piwka. dzieki za pomoc tak czy inaczej

Spróbuj nie doprowadzić do nodów, jak odpływasz na tramcu to wtedy może zacząć telepać. Nie kładź się, tylko coś rób.

Niezbyt odpowiedzialne to było :-/
tzn zawsze miej asekurację w postaci benzo

Paraliż prawej ręki ale od czasu do czasu no i tylniej części języka.Myślicie ze to od meth i alko czy moze raczej jakas choroba?

moze miales jakis udar, albocos w tym stylu? Ja bym szedl do lekarza i to szybko ;)

Której części ręki? Opisz to bardziej szczegółowo, czy towarzyszy temu ból, co jadłeś/brałeś/piłeś dzisiaj. Chyba, że już byłeś u lekarza.

Co prawda to prawda ,raz po tramcu dopadł mnie straszny nod ,przymykam czy i shit coś nie tak czuje że lece do tylu taki bezwład i takie dziwne uczucie spadania i taka bezradność że nic nie moge zrobić na szczęście lecąc do tyłu zachaczyłem o coś i się ocknołem, od razu zapodalem 2 rolki pod język i przeszło.

Zjadłem dziś noc fhooj dużo stymulantów, serce mam ok, bo zdrowy ze mnie chłop - ale trochę mną trzepie, boję się padaki polekowej czy coś, nie panikuje, nie mam "lotów", ani nawet sinych łap(za to zimne) - czy drin i fenobarbitural w postaci bellergotu(szczególnie o ten bellergot się rozchodzi - bo to nie jest czysty fenobarbitural) mi pomoże ?
Zjadłem łącznie z 1,5 grama kofeiny(wiem, głupota :emo: ale mam kurewsko dużą tolerancję, działa na mnie jak 300mg na początku )
i dopaliłem to może 15 mg MDPV.
Puls: 78BMP/minuta(czyli u mnie o jakieś 10 uderzeń na minutę za dużo jak na poranek)
oddech i płuca ok, brak sinych łap
Objawy przedawkowania kofeiny typowe: drżenie mięśni(szczególnie czworogłowe ud), żadnych mdłości, uczucia słabości, silna awersja do jedzenia, brak suchości w ustach, starałem się uzupełniać płyny regularnie całą noc.
lekkie "wykręcanie" wnętrzności - okresowe uczucia "paniki" i jakby takich fal ciepła przechodzących przez ciało.
Psychicznie: spokojny i wyluzowany, poirytowany drganiem całego ciała. Lekki szczękościsk.
Po 50 pompkach(a co się będę pierdolić! ) puls: 95
Ogólny wygląd fizyczny i samopoczucie: zajebiście, nawet źrenice nie są rozwalone :-p ładne, zdrowe rumieńce na buźce :-D
Jeszcze informacje uzupełniające, 1,5 grama kofeiny to od jakiejś 2 w nocy do teraz, ostatnia dawka(250mg) wrzucona może z godzinę temu, MDPV to z pół godziny temu.
Inne substancje które zażywałem w ostatnich kilku dniach: fenobarbitural, fenazepam(nie używam ich codziennie, wykluczam fizyczną zależność), kodeina(5 czy 6 dni temu...jakośtak), MDPV(dużo, często - ale w małych dawkach jednorazowych) oczywiście kofeina oraz z substancji nienarkotycznych: Kreatyna.

Włączyłem ogrzewanie i ubrałem z 2 bluzy - przeszło.
ale pytanie nadal aktualne - można zażyć bellergot do tego ?

Dodano 15 kwietnia 2014, 15.18:
Kurwa, tak sobie myślę, że gdyby się coś faktycznie działo to już bym się dawno przekręcił zadając tu pytanie
Chociaż może ludzie czytając, że chodzi tylko o zabicie zjeba nie chcą odpisać ;]

Scalono posty #czeslaw

W sumie nie wiem, z czym masz problem, pytasz sie, czy dorzucac bellergotu? A czemu nie. Co prawda lepsze byloby jakies benzo, ale to tez sie nada. Chociaz na mnie bellergot nie dziala nasennie, bardziej powoduje otepienie przeokrutne.

Problem to był rano, gdzie rzucało mną tak, że się bałem w pewnym momencie o własne zęby
ale teraz to już nie chce mi się wrzucać usypiaczy. Muszę być obudzony do wieczora tak czy inaczej.

Radził bym ci sie o jointy zapytać. O udarze nic nie było ale palenie mj ma wpływ na zawał serca gdzieś był jakiś materiał na ten temat na hajpie podajże.