Myślę o zakupie leków na benzo? Co polecacie?
Moja kupa rozwodniona, organy chemio przezarte.
Czy moge zdobyc u uptekatki.
Preparat na przeczyszczenie, aby zapobiegl?
28 maja 2021GrobeNoody pisze: Czy 3-4 piwa dziennie przez okres dwóch tygodni mogą spowodować znaczne zmiany w nastroju ? Mianowicie po zaprzestaniu piwkowania zauważyłam mega spadek chęci do życia, depresyjne myśli i brak możliwości skupienia się na czymkolwiek. Czy taka mała ilość alkoholu może aż tak namieszać w mózgu ?
To jest zjazd alkoholowy, który większość ludzi pomija lub nie łączy tego z piciem.
Robiłem kiedyś eksperyment w postaci odstawienia alkoholu na 2 miesiące.
Na początku miałem wyraźnie pogorszony nastrój, ale potem wszystko wróciło do normy by ostatecznie było o niebo lepiej niż wcześniej przed tą próbą.
Niestety za dużo różnych okazji mamy w Polsce i przynajmniej raz na miesiąc trzeba się napić, a wystarczy dowolna ilość żeby potem znowu musieć odżywać.
30 maja 2021wysnionafiglarka pisze: Ja niestety muszę udawać, że mnie coś interesuje, że kogoś słucham. Głównie ten zabieg wykonuje w pracy, nabierają się. Pokiwuje głową. A prawda jest taka, że po chwili zapominam i mam wysrane w słowa kierowane do mnie. Nawet gdy plodzee swoje porazone i niemerytoryczne kwestie, też mnie brzydza. Jestem infantylna w chuj. Trzeba się rzucić na linę, ale najpierw zdobyć siano. Spędzam czas najlepiej ze swoimi myślami. Wszystko mnie znudziło. Mogłabym umierać z przecpania, chocby dzis, wyjebane mam ostatecznie.
Gardze sobą i innymi, jednak muszę udawać że jestem towarzyska. Chuj do dupy w tych ludzi. Beltam.
Pozdrawiam osoby, które piszą, że "tylko Ty możesz coś zmienić". Owszem, taka jest brutalna prawda ale uwierzcie mi, że osoby w kryzysie nie wyniosą nic z takiej gadki, więc chyba lepiej nic nie pisać.
Być może ktoś tak miał, albo ma podobnie. Mianowicie zastanawia / martwi mnie jeden fakt i nie wiem czy to nie jakieś uszkodzenie większe lub mniejsze.
Oczy, chodzi o oczy a dokładnie źrenice. Cały czas są wąskie, niekiedy się rozszerzą, ale np. wczoraj w nocy, wziąłem sobie grama mefki, którego szybciutko ojebałem w pare godzin i pomimo tego po oczach nic nie widać, źrenice bez zmian, dopiero jak zjadłem już z 0.7g to lekko się rozszerzyły na chwilę, i w ogole nie wiem czy czegoś nie uszkodziłem poprzednimi ciągami, bo nawet mi się za bardzo obraz nie zmienia, niby czuję że jestem naćpany ale obraz bez zmian i odbieranie bodźców takie zaburzone, mgliste, z domieszką lęku niekiedy. Ktoś coś jakieś rozkminki na ten temat? Dodam że to już się bardzo długo utrzymuję, czasami mam wrażenie że przeciążenie bodźców wzrokowych albo coś w tym stylu, ogólnie taka "mgła wzrokowa" jakbym miał jakąś derealizacje wzroku, albo mam ;x
W ogóle jakby mi się wzrok pogorszył od beta ketonów i innych używek, wcześniej nie miałem problemu ze wzrokiem, a nawet miałem wzorowy wzrok. Później po różnych jazdach dostałem astygmatyzm i troche się pogorszył wzrok na minus. W ogóle jakoś mam zaburzony ten wzrok, taki pusty. Może problem siedzieć w psychice, jakieś podłoże emocjonalne?
Jestem właśnie ciekaw czy da się to odwrócić, czy poprostu to jest jedna wielka "dziura" w mózgu. Po tej nocy i tych objawach, powiedziałem sobie że od jutra SPRÓBUJĘ, chodziaż spróbuję zachować trzeźwość i zobaczyć jak to leczenie na mnie wpłynie, bo z dużą częstotliwością niezachowuję tej trzeźwości. Szczerze mówiąc to od 10/11lat nie miałem ani jednego CAŁEGO miesiaca żebym był trzeźwy. Teraz raczej biorę kodeinę i alkohol, raz na ruski rok właśnie coś dziabne ze stymulantów, chociaż ostatnio coraz częściej, długi okres wcześniej brałem i ZA DUŻO na pewno ketonów + stres jaki miałem w życiu, wpychałem te dragi jak jakiś masochista mimo że bańka krzywa, i aż się pojebało... serio. trawy nie palę, bo już nie myśle po niej.. No z Moją głową coś się podziało, gdzieś się zgubiłem w czasoprzestrzeni.
Mam nadzieję że uda mi się utrzymać abstynencje chociaż ten miesiąc, nie wiem, nie mam silnej woli. ;)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.