Dział dostępny także bez rejestracji, gdzie szybko możesz otrzymać odpowiedź, gdy czas jest na wagę złota.
ODPOWIEDZ
Posty: 5203 • Strona 395 z 521
  • 1851 / 215 / 36
Tylko jak pójdziesz do lekarza to radzę konkretnego, bo inaczej po 10ciominutowym monologu wyjdziesz z receptą na jakąś zjebaną sertralinę, czy coś podobnie chujowego.
  • 2915 / 795 / 5
@Kosmaa jak masz 40minutowe ataki paniki raz na kilka dni to przestań po prostu ćpać. Ja nawet benzo bym nie brał.
U mnie to było kilka dziennie - pewność teog że umieram, że mam jakieś nagłe choroby, zawał i chuj wie co jeszcze. Całe dnie przestraszony chodziłem 🤷🏼‍♂️ najgorzej było przed snem kiedy kładłem się do łóżka i w momencie całkowitego rozluźnienia następował atak paniki/kołatanie serca (podczas tripu kiedy zajarałem zioło tak mnie wyrelaksowało, że myślałem że umieram i teraz każdy relaks to - paradoksalnie - strach i atak paniki). Aż musiałem chodzić po mieszkaniu, bo tragicznie się czułem. eti dziwnym trafem całkowicie niwelował objawy (1mg). Oczywiście stwierdziłem, że się naćpam i zeżarłem koło 350?mg tramadolu co spowodowało petit MAL, panikę i żarcie eti. Do tego ciągłe bóle w klatce piersiowej, bóle glowy, dłoni, nóg, parestezje kończyn, ciężki oddech, osłabienie. Tzn. to było codziennie. A przechodziło jak ręką odjął po benzo.
Więc... Myślę że dasz radę bez benzo, nawet lepiej bez.
Narkotyki są dla przegranych
  • 515 / 70 / 0
@DelicSajko Współczuje.. Nie wyobrażam sobie na porządku dziennym chodzić taki pospinany. To jest piekło dosłownie, gdy czuje że się zaczyna to wszystko krzyczy "nienienienie" i zaczyna się chodzenie w kółko po domu i gadanie do siebie jakiś głupot typu "wszystko będzie dobrze" z nadzieją że przejdzie. Najpierw wchodzi ciężar na klatce piersiowej jak przy silnym stresie, potem serducho mocno przyspiesza i zaczyna się chodzenie, bo jak się położę/usiądę to dostaje jakiegoś psychosomatycznego pieczenia skóry, które wymusza ruch. Noi oczywiście potliwość.

Powiem Ci że u mnie też spalenie zioła (o którym nie wsponiałem ostatnio pisząc tu) przeważyło szalę, bo byłem na after glow 25mg o-pce tydzień temu dalej mocno zdysocjowany. No dziwnie cholernie się czułem, potem zaproponowano mi zapalenie wziąłem śmieszne 3 buchy i zaczęło się.

No jakoś w połowie miesiąca mam zamiar uciąć ćpanie całkowicie. Narazie ciężko będzie, bo że tak powiem warunki są trzeźwości nie sprzyjające %-D Ale będę uważał.

Będzie też trzeba wdrożyć jakiś rebuilding mózgu
  • 19 / 1 / 0
Cześć, tydzień temu(29.09) wziałem MDMA ok. 150-200 mg. Czuję depresja wróciła z wielkim kopem, od tego czasu czuje się tak samo; ciaglę placzę, mam lęki, w nocy nie śpie a jesli już to 2-3h i sie budzę. Nie mam apetytu. Kiedy to minie? Czy jeśli nie minie np. do soboty to warto się wybrać na jakiś oddział w sobote do psychiatryka i skłamać że mi coś wrzucili do napoju w weekend czy jak?

Przez ostatnie 5-6 lat brałem leki antydepresyjne z przerwami po kilka miesiecy-rok/poltora roku.

Miesiac przed wzięciem tego swinstwa MDMA odstawilem fluvoksamine (od kilku miesiecy stopniowo od 100 do 0).
  • 142 / 27 / 0
Nie sądzę aby pojedynczy epizod z MDMA aż tak wpłynął na Twoje zachowanie. Objawy pasują mi raczej do odstawki antydepresantów .... niestety
No chyba ,ze to nie było MDMA a jakieś nieznane świństwo
  • 19 / 1 / 0
Napenwo to nie antydepresanty, mysle ze miesiac/ a nawet dwa nie biore antydepresantow a funcjonowalem normalnie. Wygladalo to tak:
1. Wziecie MDMA, bylo super przez kilka godzin
2. Drugi dzien dobry humor
3 i kolejne: konkretny zjazd do dzisiaj

Moja znajoma brala to samo innego dnia i jej przeszlo po 2 dniu.. Zaczynam sie mocno martwić.
  • 712 / 82 / 2
Nie no tak wygląda nawrót deprechy. Ładnie z fluwoksaminy zszedłeś, ale za szybko się naćpałeś. W ogóle powinieneś odpuścić sobie ćpanie serotoninergików. MDMA wystrzelało Cię z serotoniny i depresja.
Uwaga! Użytkownik kofel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 0 / / 0
Trochę ponad miesiąc temu jadłem kryształ, pewnie jakiś betaketon (działanie przypominało trochę MDMA). Nie było tego więcej niż 0.7 Drugą część przyjąłem następnego dnia pod wieczór, ale praktycznie nic nie poczułem.

Kolejnego dnia musiałem brać częsciej głębokie wdechy, ale nie było to jakoś bardzo uciążliwe. Na następny dzień siedząc przed kompem zacząłem mieć płytki oddech i zaczęłem czuć mrowienie w dłoniach i lekkie mroczki przed oczami a także kłucie w klatce.

Pojechałem do lekarza i ekg, ciśnienie w normie, stwierdził neurlagie. Przepisał leki i miało przejść po paru dniach, ale nie przeszło. Kilka dni po tym doszło wybudzanie w nocy.

Oddech obecnie mam normalny, oprócz tego, że pełny wdech wychodzi po którejś tam próbie co jest bardzo męczące. Czasem też co chwilę ziewam, żeby ten oddech złapać.

Jak pisałem trwa to już ponad miesiąc raz słabiej raz mocniej, ale cały czas nie jest normalnie. Jeszcze raz miałem taki atak, że siedząc nagle miałem uczucie jakbym miał mieć zawał. Musiałem pochodzić chwilę, bo siedząc się to nasilało.

Czy ta faza mogła aktywować nerwicę? Miałem w tym okresie trochę stresu związanego ze zmianą pracy, ale nie wiem czy to ma jakiś związek. Co myślicie?
Ostatnio zmieniony 07 września 2020 przez koskos, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 2915 / 795 / 5
Nerwica. Witam w klubie.
Narkotyki są dla przegranych
  • 5 / / 0
Zacznę od tego, że ostatnio ukończyłem leczenie na fobie społeczną. Poprzez paroksetyne, leczenie się udało.
Zawsze byłem nerwowy. Przy ataku agresji, potrafiłem zniszczyć cokolwiek było pod ręką. Nie zliczę ile telefonów przez to zepsułem. Uderzałem w ściany, stoły i bluzgałem w nerwach. W trakcie leczenia paroksetyną, to było jakby nasilone i te wybuchy występowały częściej. Nie zamierzałem odstawiać tego lekarstwa, ponieważ skutecznie tłumił lęk.
Po przestaniu leczenia, jestem bardziej nerwowy niż kiedykolwiek. Rodzina twierdzi, że powinienem iść coś ze sobą zrobić. Ponieważ ja już prawię nie mówię, tylko krzyczę. Mam ogromny problem z agresją! Bardzo łatwo wyprowadzić mnie z równowagi. Od leczenia minęły już ponad dwa miesiące.
Tu do was pytanie, czy wstępnie jesteście wstanie określić czym to może być spowodowane ? I jakie lekki mógłbym zaproponować, tudzież porozmawiać na ich temat z psychiatrą.
Jutro mam wizytę u psychiatry. Innego niż tamten, dlatego nie chciał bym żeby skończyło się na lekach SSRI. W końcu paroksetyna wywoływała u mnie większą agresje.
Brałem także citalopram, fluoksetynę, sertralinę i wenlafaksyne. Żaden z tych leków nie działał.
Wydaje mi się, że ta grupa leków nie nadaje się do wyciszenia.
ODPOWIEDZ
Posty: 5203 • Strona 395 z 521
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.