Dział dostępny także bez rejestracji, gdzie szybko możesz otrzymać odpowiedź, gdy czas jest na wagę złota.
ODPOWIEDZ
Posty: 5209 • Strona 393 z 521
  • 515 / 70 / 0
Wczoraj jakoś w godzinach 14:30 - 16:30 przyjąłem ~25mg o-pce. Przedwczoraj 7mg rano + trip na 30mg 4-HO-DET (normalnie przespałem noc potem jakieś 8h). I w piątek 15mg o-pce (też pospałem 6h w nocy z piatku na sobote) . Wczoraj w godzinach 21-23, miałem okropny atak paniki nie wiem jak to nazwać, ogólnie cardio schiza, nie możność usiedzenia w jednym miejscu, ciągle musiałem się ruszać czy to z nerwów czy z jakiegoś innego powodu nie mam pojęcia, jakoś o północy zacząłem się uspokajać i nawet zasnąłem na 3-4h. Obudziłem się o 5:30 i znowu dostałem czegoś podobnego, taki przymus ruszania kończynami, nie dam rady się położyć i spokojnie leżeć do tego niepokój cały czas w tle, co jakiś czas muszę głębiej oddychać żeby się uspokoić i trudno zebrać myśli. Normalnie jem, wypróżniam się i cały czas nawadniam. Czy to kwestia tego że w organizmie siedzi jeszcze o-pce i doświadczam jakiegoś mini zespołu abstynencyjnego czy to wszystko siedzi w głowie? Nie mam żadnych benzodiazepin, ewentualnie mogę polecieć po kode, pomogłaby ? Stan jest stabilny ale w huj nieprzyjemny. Najbardziej dokucza mi ta akatyzja/RLS czy co to jest.
  • 515 / 70 / 0
prosze o scalenie. Wypiłem jedno piwo łomże 330ml 6%, czyli jakieś 20ml etanolu i nadeszła częściowa ulga. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie na dłuższą metę, mam nadzieje że gdy browar zejdzie to nie powróci z pełną siłą.
  • 1180 / 399 / 0
@Kosmaa - pisałeś, że nie masz -, ale dobrze by było jakbyś skołował sobie jakieś benzo, małe piwo to pomoże na jakieś 2 godz.,.
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2932 / 798 / 5
Mi alko pomaga na chwilę, a później lipa jeszcze gorsza. @Kosmaa najsłabsze benzo jakie dasz radę zmotać i tylko jak jest naprawdę ciężko. Jestem (w sumie byłem) w tej samej sytuacji. Przejdzie.
Narkotyki są dla przegranych
  • 515 / 70 / 0
Dzięki Bogu się uspokoiło. Browar już wysikany pewnie ale zastopował to samo nakręcanie się ,mogłem się w końcu skupić na czymś innym, obejrzeć jakieś głupoty. Doigrałem się kurna, oby to był pojedynczy epizod. Koniec z dyso
  • 1 / / 0
Jak przezyc dzien w pracy po 3cmc i bezsennej nocy, zjadlem dzis 1g i za pol godziny dorzucam ostatnia kreske, o 5 wyjezdzam ale nie zasne, wczoraj z rana bylem jeszcze na pobieraniu krwi, jakies porady?
  • 2589 / 322 / 0
Ja dziś kolejną noc nie mogę zasnąć.. a muszę z rana się zebrać na pobranie krwi do badań i później skoczyć do Szczecina ale znając życie nad ranem czyli około 7-8 zbierze mnie na spanie i huj plany strzeli ...
  • 495 / 31 / 0
Siemano.
Powiedzcie mi, czy to moze być nabyte ADHD u 23latka GŁÓWNIE po stimach, mefedronach i dopach RC ??
Ogólnie taki stan trwa juz kilka lat, co mi strasznie przeszkadza, codziennie mi banie rozsadza i uniemożliwia normalne funkcjonowanie w społeczeństwie jak i w kontaktach między ludzkich bo czuję sie jak pierdolnięty i tak samo sie zachowuję a wcale tego nie chce- co skłoniło mnie do zapisania sie do psychiatry.
Byłem u niego już czwarty raz, diagnozy mi zadnej nie powiedzial tylko tam pare chorob wykluczyl, przepisał mi znowu na ostatniej wizycie Wenlafaksynę 75mg i Kwetiapinę 25mg na lepsze spanko, ale mam wrażenie że chuja to daję, biorę ją drugi miesiac prawie i nie odczuwam ani efektu terapeutycznego ani jakiegos bardzo negatywnego.
Ogólnie z objawów jakie zauważyłem to: Wahania nastrojów, silna impulsywność i nieopanowana chwiejna emocjonalność, łatwo mnie wyprowadzić z równowagi (ale nie drę sie na nikogo, tylko wszystko po mnie widać i czuć dookola), czasami głupi kaszel palacza w tramwaju czy w domu potrafi mnie we wrzenie zamienić, mimo że sam palę i kaszlę, jakiś przewrażliwiony jestem, do tego stany lękowe i gniew, takie impulsywne drżenie ciała nie wiem z czym związane, łatwe rozproszenie uwagi i koncentracji, napięte mięśnie szkieletowe. Mam wrażenie że mój mózg żyje sobie swoim życiem a ja nie mam najmniejszej możliwości nad nim panować, no pojebane.

Wczoraj dziabłem pare średnich longów fetki ( moze 0.7g zjadłem łącznie), wszyscy porobieni zajebiście, oczy jak 5zl, doba nie przespana, caly dzien piwka walone bo urodzinki.
A mi sie tylko spać i jeść odechciało, i poprawiła koncentracja i tyle nic wiecej - tak jakbym okulary normalności założył, oczywiście jak teoche działanie osłabło to znowu wracalem do objawow wyzej wymienionych tylko ze bardziej nasilone <---podobno tak feta dziala na ADHDowców.
Minęła ponad doba od ostatniej dzidy, ja Kwetiapiny 25mg zarzucilem i zacząłem teraz bicie serca wyczuwać dopiero i ta feta jeszcze wyczuwalna jest z ta kwetiapiną lekko, ale miło.
Wiec ścierwo dobre.

Jest sens dalej sie tą Wenlą 75mg szprycować? Czy poszukać Psychiatry co sie ADHD zajmuję??

Rozwiązywałem test na internecie na ADHD i wyszedł ponad połowę "miary / skali " - i napisane bylo zeby sie lepiej skontaktowac z lekarzem xD
  • 712 / 82 / 2
@Swiezzy - chopie na 99% nie masz ADHD, ale diagnozy Ci nie postawię, bo lekarzem nie jestem. Przy każdych dragach jak jesz je długo to uzależniasz się i musisz je brać, żeby czuć się normalnie. I do tego bym się skłaniał w Twoim przypadku. Świadczy o tym chociażby wysoka tolerancja, gdzie wszyscy są naćpani, a Ty byś rozpoczynał zabawę. Niedługo dawki będą wzrastać logarytmicznie, a high będzie coraz mniejszy kosztem kurwicy i innych uboków.
Jak mniemam psychiatra nie wie o Twoich przygodach z dragami?
Uwaga! Użytkownik kofel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 495 / 31 / 0
28 sierpnia 2020kofel pisze:
Przy każdych dragach jak jesz je długo to uzależniasz się i musisz je brać, żeby czuć się normalnie. I do tego bym się skłaniał w Twoim przypadku.
--- Tak wiadomo, tylko że stymulantów nie jem już około 1.5roku, nie licząc jednorazowych spożyć właśnie typu przedwczorajsza noc. I wiem jakbym mniej wiecej zareagował po takich przerwach na stymulanta (bomba jak chuj). W tym roku może max 5razy zjadłem okazyjnie jakiegoś longa albo pare dzidek - a i tak nie latałem jakoś wyjebany na bombie jak inni ( osoby z którymi się znam X lat i to oni powinni mieć większą tolerke ) - tyle że chciało mi się siedzieć i byłem "przytomniejszy".
Jak mniemam psychiatra nie wie o Twoich przygodach z dragami?
-Pierwsze co mu to o tym powiedziałem, i w takim celu się do niego zgłosiłem.

Aktualnie ograniczam się do kodeiny i alkoholu - które mnie uciszają i uspokajają czy to w domu, z przyjaciółmi, czy też między obcymi ludźmi - chociaż nie zawszę. A objawy przedstawione wyżej są nawet aktywne po ponad tygodniowej trzeźwości.
ODPOWIEDZ
Posty: 5209 • Strona 393 z 521
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.