Dział dostępny także bez rejestracji, gdzie szybko możesz otrzymać odpowiedź, gdy czas jest na wagę złota.
ODPOWIEDZ
Posty: 5203 • Strona 386 z 521
  • 2 / 1 / 0
Nie no, przecież ja wiedziałam, że najzdrowszy to on nie był, że tak to łagodnie ujmę. Bardziej chodziło mi o BEZPOŚREDNIĄ przyczynę zgonu, bo tak to se sama mogę podejrzewać, że najprawdopodobniej serce, ale też coś mi mówi, że to mogły być płuca. W tej chwili niczego to nie zmienia, nie umiem wytłumaczyć, czemu z jakiegoś powodu uważam, że dla mnie to ważne. Spytałam Was, bo więcej wiecie, więcej czytacie, mogliście się natknąć na coś takiego. Różne objawy przećpania bym podejrzewała, ale o puchnących stopach nigdy nigdzie nie przeczytałam. Dla mnie spuchnięte stopy = problem z nerkami, ale ktoś powiedział, że to może być też objaw sercowy.
I jasne, że to będzie bolało zawsze. Mam już sporo lat i nigdy, NIGDY nie czułam się tak jak po śmierci M. Jak się o tym dowiedziałam, to świat zawirował, pociemniało mi w oczach i dostałam jakiejś histerycznej hiperwentylacji. Nie palę, a poszłam do sklepu po fajki i wypaliłam 6 jeden po drugim.

Tak jeszcze Wam powiem, że dla mnie to jest trochę abstrakcja z tym benzo, że można mieć po tym jakąś fazę a nie zasnąć. Kiedyś z powodu zaburzeń depresyjnych przepisano mi xanax, jakąś małą dawkę i szczęście, że nie wpadłam na pomysł, żeby wziąć tabletkę zaraz po kupieniu, bo bym nie dotarła do domu. Jakieś 15 min po wzięciu język stanął mi kołkiem, czułam się jak pijana i poszłam spać na 15h z małymi przerwami. Potem brałam po 1/4 na sen i zmulało mnie migiem. No ale ja nie przywykłam... Jeszcze jakbyście mogli mi powiedzieć, bo spotykam się czasem ze stwierdzeniem, że benzo to już harde dragi i prawie nigdy nie kończy się dobrze. Jakie jest Wasze zdanie? I już nie będę przynudzać, obiecuję :)
  • 380 / 87 / 0
Ten wątek nie służy do takich spraw. Benzo to twarde narkotyki. Twój kolega prawdopodobnie umarł przez zatory w żyłach i niewydolność organów wewnętrznych/ jeśli mieszał benzoz innymi depresantami albo opioidami to niewydolność oddechowa. KONIEC W TEJ SPRAWIE, NIE RÓBMY TU ŚMIETNIKA.
:fuj: :fuj: :fuj:
  • 0 / / 0
15 czerwca 2020dajmon pisze:
Nie jest to przeciwwskazaniem do znieczulenia, jednak sam nigdy nie zdecydowałbym się na wrzucanie dzień przed zabiegiem. Wgląd w chorobę i podejście do zabiegu może się obrócić o 180 st podczas tripa, a na przebieg leczenia w tym dniu może mieć wpływ chociażby nieprzespana noc. W ogóle chyba nie jest to sprawa choćby nieco mniej pilna.
Dzięki za odpowiedź Dajmon.

Sam zabieg nie powoduje u mnie obciążenia psychicznego, podchodzę raczej do niego jak do mycia zębów - czynność mechaniczna, odfajkowana po.

Czy podczas tripa wróci to do mnie? Dobre pytanie, pewnie po tej wymianie zdań szansa na to bardzo wzrosła.
  • 3 / / 0
Witam. Przed chwila wzielam clonozepam, bo sie zdenerwowalam. A pozniej, bo bylam bardzo otepiala, wzielam troche krysztalu. Tzn. to jest taki pseudo krysztal, bo kupilam go od nieznajomego, i sadzac po znikomym dzialaniu, jest do dupy. Ale jak sie nie ma co sie lubi, to sie bierze co sie ma. A ze kolezanka nastraszyla mnie, ze jak sie bierze clona i narko to moze byc zapasc, wiec postanowilam zadzwonic na infolinie o narkotykach i o tym luzno pogadac. Ledwo co powoedzialam co zrobilam koles na linii od razu, ze wzywa karetke. Nie chce zadnych karetek i szpitali, chcialam po prostu o tym pogadac. Wiec ja na to, ze sama wezwe karetke. Minelo juz 0,5 h i nic sie nie wydarzylo - zadna karetka nie przyjechala, wiec mysle, ze po sprawie, choc sie przestraszylam, ze ten dyspozytor nie uwierzy mi i sam wezwie karetke. Tak sie boje, jestem przed obrona pracy i nie w glowie mi pobyty w szpitalach ani to, ze rodzina sie dowiedziala. Tak pisze tutaj bo jestem przestraszona i caly czas stoje w oknie, jakby karetka miala nadjechac. Takze uczulam wszystkich na ta infolinie, czasem bardzo fajnie mozna pogadac, a dzisiaj taki zonk.
  • 712 / 82 / 2
na infolinię nigdy nie dzwoniłem, ale pierwsze słyszę, żeby po mixie klon + kryształ (domniemam jakiś keton) miało się coś dziać. Przecież benzo używa się na zjazdy. Gościu wykazał brak wyczucia. Benzo pomijając piekielnie uzależniające działanie są bezpieczne o ile nie ładujemy ich z opiatami w jednej pompce.
Uwaga! Użytkownik kofel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 490 / 99 / 0
@karenina

to żył jeszcze czy juz nie żył jak pisałaś?

nie chce mi się całości czytać nawet, jeśli znałaś chłopaka to dopóki był żywy walczy się o takiego człowieka ile tylko ma się sił, a jak ich braknie to szuka się nowych i walczy dalej. nie odpuszczasz kogoś, choćby był najcięższą kulą u nogi, bo po to żyjemy, dlatego właśnie masz przyjaciół. O każdą osobę, którą znasz walczysz do ostatniego oddechu, chyba że jesteś zasranym ćpunem co mu się akurat kodeina skończyła i musi skoczyć do apteki.

Nie tykaj się benzo, nie czujesz nic, a to największy szatan jakiego spróbowałaś. Przecierp swoje, każdy musi wylać łzy na czyimś grobie, ale benzo nie tykaj.

I weż nie gadaj głupot o tej całej uldze. Przyjaciołom się pomaga, a nie ich zostawia. Czujesz się super, bo kolega w końcu zmarł. No fajnie, tylko jakbyś się bardziej postarała i trafiłby na gruby odwyk to jego sposób widzenia świata byłby zupełnie inny i dzisiaj siedziałby z Tobą przed Netflixem.
15 czerwca 2020karenina pisze:
Po pierwsze, bo on już nie cierpi (wiele razy mówił, ze nie chce mu się żyć z tym nałogiem), po drugie, że już się nie muszę o niego martwić, żyć w ciągłym stresie, czy znów się napruł czy nie.
Jeśli ktoś jest dla Ciebie bliski, to jesteś z nim aż po grób. Twój przyjaciel zmarł, nie jest już dla Ciebie ciężarem, niech Ci się śni :)
  • 4633 / 766 / 0
16 czerwca 2020Gotfryd pisze:
Witam. Przed chwila wzielam clonozepam, bo sie zdenerwowalam. A pozniej, bo bylam bardzo otepiala, wzielam troche krysztalu. Tzn. to jest taki pseudo krysztal, bo kupilam go od nieznajomego, i sadzac po znikomym dzialaniu, jest do dupy. Ale jak sie nie ma co sie lubi, to sie bierze co sie ma. A ze kolezanka nastraszyla mnie, ze jak sie bierze clona i narko to moze byc zapasc, wiec postanowilam zadzwonic na infolinie o narkotykach i o tym luzno pogadac. Ledwo co powoedzialam co zrobilam koles na linii od razu, ze wzywa karetke. Nie chce zadnych karetek i szpitali, chcialam po prostu o tym pogadac. Wiec ja na to, ze sama wezwe karetke. Minelo juz 0,5 h i nic sie nie wydarzylo - zadna karetka nie przyjechala, wiec mysle, ze po sprawie, choc sie przestraszylam, ze ten dyspozytor nie uwierzy mi i sam wezwie karetke. Tak sie boje, jestem przed obrona pracy i nie w glowie mi pobyty w szpitalach ani to, ze rodzina sie dowiedziala. Tak pisze tutaj bo jestem przestraszona i caly czas stoje w oknie, jakby karetka miala nadjechac. Takze uczulam wszystkich na ta infolinie, czasem bardzo fajnie mozna pogadac, a dzisiaj taki zonk.
Haha,sorry ale smiechlem. Pół forum leci na takim mixie. Czy można dostać zapaści? Jasne,ale moim zdaniem trzeba mieć wyjątkowego pecha. Sam mieszalem ketony z benzo no nie zaliczę ile razy i nigdy mi się nic nie stało.
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 429 / 64 / 0
Wczoraj wrzuciłem 10mg relanium po około 2h 2.5mgetu do tego 2g bucha, odcięło mnie chuj wie kiedy, obudziłem się dzisiaj okolo 19, zajebalem szczura żeby szybko DOM ogarnąć, teraz jest godzina 23:50 jakoś 20min temu wziąłem 2mg eti i mam zamiar spalić około 1.5g palonka, jak to nie pomoże żeby zasnąć to ciągnąć nockę? Jutro na 6 do pracy :/
Uwaga! Użytkownik JezusWKominiarze nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1081 / 31 / 0
Witam, pisze tutaj bo juz sam nei wiem co robic i jestem w kropce

Od 3 tygodni zazywam ashwagande (korzen) w ilosci lyzka stolowa dziennie (5g).Zauwazylem ze jak nie wezme to czuje sie jakbym odstawial benzo oraz nie moge zasnac, mam mega plytki sen. (ash dziala na gaba).

Ostatnie pare dni po zjedzeniu, czuje sie jakbym mial benzo skreta, przechodzi po paru godzinach. W jaki sposob to odstawic? Musze redukowac dawki? Moj organizm zle reaguje na to a podobno nie mozna nagle tego odstawiac tak jak wszystkich gabanergikow. Odstawialem juz kiedys benzo diazepamem wiec moze miec to jakis wplyw na moja osobnicza mozliwosc.

dzieki za odpowiedzi!
  • 380 / 87 / 0
No jak nie możesz nagle odstawić to redukuj dawki, ja osobiście bym przeskoczył na alkohol, tak robiłem przy różnych gabashitach i było git, ale to ja, u Ciebie to może pogłębić problem. Redukuj dawki, ashwaganda to taki lajtowy suplement więc powinno pójść gładko.
Edit: możesz się wspomóc cbd, w temacie o cbd pisałem kiedyś jak zrobić makumbe z takiego suszu i inne kwestie poruszałem zerknij sobie
:fuj: :fuj: :fuj:
ODPOWIEDZ
Posty: 5203 • Strona 386 z 521
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.