Dział dostępny także bez rejestracji, gdzie szybko możesz otrzymać odpowiedź, gdy czas jest na wagę złota.
ODPOWIEDZ
Posty: 5203 • Strona 233 z 521
  • 139 / 24 / 0
07 kwietnia 2018tomaszm123456 pisze:
Witam ,mam problem ze spaniem od miesiaca mialem stresujaca prace o ktorej ciagle myslalem w nocy i tak lezalem do rana w lozku wiec zrezygnowalem z tej pracy.
Powiem Ci tak, choć zapewne znów się tym komuś narażę, ale się tym nie przejmuj.

Na wskutek intensywnej pracy, przystosowałeś swój mózg do bardzo wysokiego poziomu wydajności. To prowadzi do stałej nadprodukcji serotoniny, która jest neurotransmiterem i bierze udział w zapisie informacji z np. przemyśleń. Znacząco tez zwiększa się poziom dopaminy, szczególnie jak twoja praca polega na dochodzeniu nowych winsków, bo jak tylko zajmujesz się np. przetwarzaniem informacji, to tu tak się nie dzieje.

Tu najlepszym lekiem jest hydroksyzyna. Jest na receptę. Można tez ale to szkoda kasy, nie mniej jednak pomaga tez Melatonina, ale jak zastosujesz hydroksyzynę to, zwiększy się synteza naturalnej melatoniny więc po co...

Nie wiem i jakich nasennych lekach piszesz, ale jak to są benzodiazepiny, to możliwe ze jesteś jednym z tych ludzi, co reagują na nie paradoksalnie. Bo mimo wszystko, one nie wywołują takich odczuć i są one spotykane wyłącznie gdy działają paradoksalnie.
07 kwietnia 2018tomaszm123456 pisze:
myslalem ze problem sam minie
bo bardzo intensywnej pracy a do tego stresowej, potrafi się ten stan utrzymywać latami. Ale tu potrzebna jest tez predyspozycja, bo nie wszystkich taki stan sprawia problemy.

07 kwietnia 2018tomaszm123456 pisze:
rowniez pale maryche codziennie na noc od dawna 10 lat wczesniej spalem po blancie normalnie ale teraz zauwazylem ze jak zapale to zaraz czuje sie zdenerwowany serce wali szybciej i niby oczy i cialo zmeczone
Nie wiem o jaki lek nasenny chodzi, ale jak naprawdę zadziałał paradoksalnie, to jest to wynik jego stosowania. I zaniknie gdy wraz z zakończeniem stosowania leku.
Ostatnio zmieniony 07 kwietnia 2018 przez kosmita80, łącznie zmieniany 1 raz.
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali

Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
  • 3072 / 575 / 0
Na zasypianie mi pomógł OXAZEPAM, takie słabe relanium. Na receptę, ale warto się potrudzić.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 948 / 274 / 2
[mention]kosmita80[/mention] widzę że masz niesamowitą łatwość w rzucaniu pomysłów skąd mogą się brać problemy, natomiast ciekawy jestem w jaki sposób jesteś w stanie te tezy potwierdzić. A to o większych ilościach serotoniny, dopaminy - gdzie, w jaki sposób, czemu, masz jakieś badania które można na ten temat poczytać?

Druga sprawa - hydroksyzyna zwiększa syntezę melatoniny? Jak? Nie, żebym od razu mówił, że nie ma takiej opcji, chętnie się dowiem, bo z tego co na szybko poszukałem wychodzi, że podanie H1 blokerów przynajmniej u szczurków powodowało zmniejszenie poziomu melatoniny (między innymi) Mózg to bardzo zaawansowana struktura, gdzie neuroprzekaźniki poprzez auto i heteroreceptory wzajemnie modulują swoje uwalnianie, nie można sobie po prostu powiedzieć, że pracując fizycznie zwiększamy stężenia jakiegoś neuroprzekaźnika, bo to nie działa w tak prosty sposób. Poza tym działanie neuroprzekaźników takich jak serotonina zachodzi poprzez receptory hamujące i pobudzające, także zwiększenie stężenia serotoniny niekoniecznie musi się wiązać z poprawą nastroju, zdolności poznawczych, a wręcz przeciwnie.
Uwaga! Użytkownik A-CoA nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 139 / 24 / 0
07 kwietnia 2018Acetyl pisze:
Druga sprawa - hydroksyzyna zwiększa syntezę melatoniny?
Nie. Ale jest to efekt tak zwanego odbicia, gdy zostanie osłabiona produkcja serotoniny to dochodzi do produkcji melatoniny w tym przypadku, bo to zaburzenie psychosomatyczne, jest jak włączony gaz do dechy przy zablokowaniu hamulców. Wieczorem zapodam Ci szczegóły kliniczne bo teraz wychodzę.
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali

Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
  • 2757 / 207 / 0
Pytanie szybkiego typu: mieszanie eplerenonu ze spironolaktonem przez dzień-dwa w wysokich dawkach nie spowoduje że pierdolnę na ryj i nie wstanę ? Nawadniam się bardziej niż odpowiednio, zgrzewka muszynianki do jutra wieczorem pójdzie, do tego średnio 20g kwasku cytrynowego i 10g witaminy c dziennie i jakieś 5 litrowych energetyków na dziś/jutro. Suplementuję się cytrynianem magnezu w ilościach garściowych, który znalazłem na dnie apteczki wypierdalając z niej cały sprzętu. Muszę pozbyć się z organizmu resztek zabawek którymi zostałem poczęstowany ;)
(...) jak Artylerii braknie amunicji albo zasilania to mnie szlag trafi.
  • 948 / 274 / 2
Trochę dziwna terapia, po pierwsze działanie rozpocznie się gdzieś po kilkunastu godzinach, po drugie max siły działania to 2-3 dni, po trzecie utrzymuje się po zaprzestaniu jedzenia kolejne 2-3 dni. Paść pewnie nie padniesz, ale czy warto tak obciążać swoje nerki i ryzykować utratę cennych nefronów? No i czemu stosować dwa działające w ten sam sposób leki? (antagoniści aldosteronu). Trzeba uważać na potas, żeby go nie dostarczać.

Przynajmniej tak mówi moja amatorska znajomość farmakologii, ale sam jestem ciekaw czy takie rzeczy się stosuje pozamedycznie
Uwaga! Użytkownik A-CoA nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2757 / 207 / 0
Dzięki za odpowiedź. A to nie terapia tylko zdarzyło mi się zabalować a jutro będę miał robionego narkotesta i muszę jak najbardziej rozcieńczyć mocz aby ilości THC były mniej niż te które test jest w stanie wykryć (o ile tak się da - jak pierdolę od rzeczy to proszę mnie poprawić), bo metabolity innych substancji już bankowo wypłukałem. Dzisiaj do kibla latam dosłownie co 15 minut, więc "terapia" działa ;)
(...) jak Artylerii braknie amunicji albo zasilania to mnie szlag trafi.
  • 111 / 8 / 0
Zależy jak długo się w ten sposób nawadniasz. Myślę, że jeśli krócej niż przez okres 1 tygodnia to w ogóle lepiej odpuść bo THC i tak zostanie wykryte.

Mówię to z autopsji, przerabiałem podobny scenariusz też garściami wit c, kwaski i litry wody wysokomineralizowanej przez 5 dni a wcale tak dużo wcześniej nie paliłem.

THC i tak mi wyszło na testach, jedynie kodę wypłukałem.
kontakt ze mną pod adresem: odurzony@tutanota.com
  • 139 / 24 / 0
[mention]tomaszm123456[/mention] 123456

Bez względu na wszystko, hydroksyzyna którą Ci poleciłem, jest dopuszczonym lekiem w leczeniu bezsenności. I tak ją musi przepisać lekarz.

Tą diagnozę nazywa się zespołem. Nazwa nawiązywała do nazwiska Węgierskiego lekarza. Pamiętam dobrze kwestie wiązane z tym zespołem, ale nie pamiętam nazwy jego. Ja się tego uczyłem na studiach na kierunku psychologii. Psychiatrie miałem na poziomie podstawowym. I broniłem się w 2005 roku.

Nie potrafię tego znaleźć a sprawdziłem wszystkie możliwe punkty odniesień współczesnej diagnostyki.

Jestem więc pewien ze nikt tego nie zdiagnozuje oparciu o obecne normy b wedle współczesnego diagnozowania:

Pracoholizm jest Formą stanu mani, w której człowiek zaniedbuje wszystkie inne czynności i oddaje niemal wszystkie siły pracy.

Pewne jest, ze za sprawą tak zwanej neuroplastyczności, dotknięta osoba tym zespołem, wskutek silnej mani i łamaniu silą woli wszystkich oznak zmęczenia i na wskutek dążenia do jak największej wydajności, dokonała zmian w sieci neuronowej.

Nawet sama obecna klasyfikacja pracoholików, nie ma odwołania do takiego zjawiska choć juz na wstępnym poznaniu neuroplastycznosci nie może zostać zakwestionowane ze taka zmiana nie jest możliwa. Bo jest bardzo dobrze opisana i dzieje sie często.

Przepraszam, przestaje sie udzielać w takich kwestiach, bo moja wiedza jest już mocno przestarzała.

Farmakologia bezsenności napisana w przystępny sposób:
http://www.sen-instytut.pl/PDF/06_CBT_L ... nnosci.pdf

Neuroplastyczność jako pojecie z wikii
https://pl.wikipedia.org/wiki/Neuroplas ... 5%9B%C4%87

Życzę zdrowia i dobrego weekendu
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali

Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
cosdziwnego
  • / / 0
Witam wszystkich,
Generalnie pierwsza rzecz to przestroga żeby nie wciągać fety kiedy jest się chorym a tym bardziej nie przeginać z dawką.

Wszystko zaczęło się parę dni temu gdy będąc chorym wciągnąłem sobie naraz za dużo fety, a że miałem katar to słabo się wchłaniało i nie wchodziło, spłynęło do żołądka i parę godzin pozniej miałem objawy przedawkowania i atak paniki, serduszko zapierdalało jak nie wiem, czułem poruszający się ból głowy po lewej stronie od skroni do potylicy gdzie został by potem zniknąć (ważne).

Zasnąłem w miarę normalnie o 3 w nocy gdzie amfetaminę aplikowałem koło 15.00 dnia poprzedniego. Od kiedy się zbudziłem czułem się mega chory, gorączka, kaszel, ból gardła i katar, generalnie nie było kolorowo ale subiektywnie (pod względem odmienności objawów) i tak lepiej niż mam teraz. Około 17.00 dnia +1 po przedawkowaniu zaczęła boleć mnie głowa, dzień później (czyli +2) ogarnąłem, że mam osłabioną lewą nogę, twarz i lewą rękę (puls na ręce wyczuwalny, tak samo na nodze, nie są zimne ani sine). Okej, wylewu jakiego dostałem czy ki chuj? Jedyne co się zgadzało to osłabienie jednej strony ciała, kącik ust w normie, panuję nad mięśniami w pełni, więc stwierdziłem że nie będę dzwonił po pogotowie. Zapisałem się za to do lekarza rodzinnego do którego idę jutro (9.04.18).

W ciągu kilku dni zdążyłem w ogóle stracić apetyt (nie burczy mi nawet w brzuchu, być może przez to że nie mam w ogóle ochoty na jedzenie), zyskać chwilowe problemy z przełykaniem (mniej więcej minęły bo jeśli już jem to moge jeść normalnie), kolejny atak paniki (że spierdoliłem sobie resztę życia), bardzo mocne bicie serca (po wczorajszym ataku duszności który minął gdy coś zjadłem) oraz ucisk głowy po jej lewej stronie na skroni (wcześniej na potylicy po lewej stronie). Funkcje myślowe są w normie, jakkolwiek głupi/mądry bym nie był przed zażyciem.

Podsumowując objawy które mam teraz i które przedstawiam lekarzowi:
-słabsza lewa strona ciała, różnie, raz noga, raz ręka, raz wszystko;
-osłabienie promieniuje w stronę barku i szyi, tj. wczoraj jeszcze miałem osłabioną (jakby zdrętwiałą) tylko rękę, twarz i kawałek szyi a dzisiaj już też bark i środek szyi w okoliach jabłka adama;
-ucisk w potylicy;
-chwilowe problemy z przełykaniem;
-brak burczenia w brzuchu (proszę się nie śmiać, serio mnie to martwi);
-zawroty głowy (być może z braku jedzenia).

W zasadzie od przyjęcia dawki amfetaminy minęło już 6 dni więc raczej nie jest to kurewsko długi zjazd tym bardziej że objawy jakieś dziwne, prawda?

Ciekawi mnie co powie lekarz i na jakie badania mnie skieruje, najbardziej martwi mnie osłabienie lewej strony ciała bo brak głodu mi specjalnie nie przeszkadza, ale szczerze wolałbym być chory na to co wcześniej byłem. Bo tamta choroba przeszła, nie boli mnie gardło, nie mam gorączki (raczej bo termometru nie posiadam to nie wiem na sto procent), katar również nie jest cieknący a gęsty i nie blokuje mi dróg oddechowych.

Obstawiajcie co mi dolega, co sobie zjebałem (nerki odpadają bo działają normalnie) i nie bierzcie niczego w nadmiarze, a już broń boże gdy jesteście chorzy bo skończycie jak ja.
ODPOWIEDZ
Posty: 5203 • Strona 233 z 521
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.