Środki powodujące przyspieszenie dzielenia się komórek tworzących określone tkanki organizmu. Obejmowane skrótem SAA. Głównie pochodne testosteronu, m.in. metandienon i stanazolol.
ODPOWIEDZ
Posty: 472 • Strona 36 z 48
  • 872 / 146 / 0
@Verbalhologram , a o jakie dokładnie tobie chodzi suplementy? Bo wiesz, może i wszystko znajdziesz w warzywniaku, ale jakie ilości musisz zjeść żeby zaspokoić zapotrzebowanie? To samo z kreatyną. Jemy ją, bo działa, ale tez znajdzie się w pożywieniu, no ale nie każdy może sobie pozwolić na jedzenie takich ilości mięsa żeby to zaspokoić ;) to samo dotyczy się beta alaniny. Znajdziemy ją w niektórych mięsach, no ale codziennie mięsa nie każdy będzie jadł i chyba tego najwięcej jest w piersi, a nikt normalny nie je codziennie. Ekstrakty mają to do siebie że wyciągną z danego materiału to co ciebie najbardziej interesuje. Szczerze mówiąc osobie trenującej ciężko jest zaspokoić całe zapotrzebowanie z jedzenia. Trzeba by jeść bardzo duże ilości żywności, ale tak czy siak najpierw dobra dieta, a potem trochę suplementów, ale też nie ma co przeginać i łykać nie wiadomo ile tego. Ja stosuję kreatynę, glutaminę, beta alaninę i do tego żeń szeń, ashwa, minerały no i omega 3 i 6 i witamina D. Reszta dobra szama i czuję się świetnie i na treningach też są postępy, waga w dół, banan na ryju non stop :D Najgorsza opcja to olać całkiem dietę, a wydawać setki zł na suple, łykać je i wmawiać sobie że to działa. Znam dwóch gości co tak stosuje i np. stwierdzili że mają niski testosteron. Badań oczywiście nie robili no i kupili sobie boostery. Łykali już po trzech dniach czuli że im się podniósł xDD kij, że te boostery nie działają, że trzeba zrobić badania że się teść podniósł, no ale czują xD
@IGotHigh909 , w przedtreningówkach są też inne substancje pobudzające i poprawiające trening, ale czy są one warte zachodu? Ja ich nie stosuje. Regeneracja, dobra szama i ogień. Stymulacja organizmu, który jest przemęczony przez złą regenerację, melanże weekendowe, słabą dietę skończy się bardzo źle.
Przez to cholerne forum boję się wypić piwo, walnąć kreskę i zwalić konia xD
  • 3473 / 529 / 1630
@FAMAS1980 ja trenuje dosyć często, bagatela 5 do 7 dni w tygodniu. Wystarczy mi jeden dzień, w którym nie zjem dobrego obiadu albo czegoś solidnego przed powrotem z pracy i nie ma opcji, abym zrobił "dobry trening". Czy to luźny, czy solidny i konkretny (mowa tutaj o rowerze, bo ja nie bawię się w siłownie, tylko typowo wytrzymałościowy sport) stąd wypisałem wszystkie najważniejsze i ciekawe rzeczy wyżej. Regeneracja jest dobra, ale warto też się suplementować, nie ukierunkowywując tylko tego tematu na - suplementy na siłownię - bo suplementy są też po treningu.

Jednym z ulubionych suplementów pomagających podczas regeneracji są olejki CBD. Warto się nimi zainteresować, od lepszego snu proponowałbym, bo z tym największy problem mamy my, ludzie, którzy wszędzie za wszystkim gonimy, a czasami brakuje nam najważniejszego dla wyników - regeneracji - czyli snu.
https://www.tiktok.com/@hyperreal_talk (ciekawostki o [h] substancjach).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
  • 3072 / 575 / 0
@FAMAS1980
Moim zdaniem suplementy anaboliczne są w większości przypadków potrzebne przy uprawianiu sportu na jakimś pewnym poziomie już bardziej zaawansowanym, w których to rzeczywiście szama nie wystarczy, i organizm sportowca który parametry ogólne. od wydolności siły, kondycji i wszystko inne, ma większe zapotrzebowanie i spala większe ilości energii, co jest nieuniknione, ale to są sytuacje pozytywnie patologiczne, i to że jakiś strongman bierze na klatę 200 kilo to nie znaczy że ma taki sam organizm co ktoś kto se tam ćwiczy w piwnicy, lub nawet na normalnej siłowni, i tak samo ktoś kto ćwiczy amatorsko, nie potrzebuje tyle energii bo ma zwyczajnie mniejsze spalanie. Dużo osób w moim mniemaniu słowo AMATOR odbiera jako ktoś kto ćwiczy wieczorem gimnastykę z 2 kilowymi hantlami, a faktycznie to ktoś kto nie uprawia sportu i ćwiczy dla samego siebie lub zdrowia po prostu, lub żeby lepiej wyglądać na dyskotece czy innej plaży, a to z kolei przecież nie jest porównywane do wycinania rzezby kulturystycznej. Różnicą też jest dawkowanie suplementu, przytoczę tu te nieszczęsne BCAA, to jest nie tyle nieskuteczne, co w skutecznym dawkowaniu nieopłacalne, bo najczęściej porcje zalecane przez producenta, są bardziej dla uprawiających chyba fitness niż sporty siłowe. Najbardziej chodzi mi o zaproponowanie zamiennika naturalnych witamin i minerałów, i też bardziej miałem na myśli że tabletka lub kapsułka która ma 2-3 lata ważności nie jest świeżym warzywem leżącym w sklepie lub jeszcze lepiej z własnego ogródka. Chodzi mi o korzystne zminimalizowanie, a nie rewolucyjne zastąpienie wszystkiego, i też ten pomysł żeby dowiadywać się z pozoru niepotrzebnych informacji którą udostępnia nam sklepowy opis suplementu.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 872 / 146 / 0
@IGotHigh909 , u mnie poprawa snu nastąpiła po zrzuceniu trochę kilogramów, poprawieniu diety i przede wszysstkim zwiększeniu kalorii gdzie i tak waga leci w dół. Też trenuję po 7-9 treningów z rzędu bieganie i siłka naprzemiennie, micha ponad 3000 kcal i waga idzie w dół, a i trochę mięśnia wychodzi. Olejków nie stosowałem ze względu na to że CBD na dłuższą metę podobno nie poprawia snu i stosowanie go i w sumie stosowanie wszystkiego na sen bez poznania przyczyny i problemu co powoduje słaby sen jest bezsensu.
@Verbalhologram , no BCAA to dobrze wyreklamowana substancja, a ludzie to łykają. Wielu zawodowych kulturystów to odradza, bo jeśli ktoś ma dopiętą michę, bierze tylko białka ile musi to BCAA sam w sobie będzie już pokryty, a jeśli znowu bierzesz BCAA bez michy to i tak to BCAA nie da żadnych pozytywnych skutków oprócz tego że będzie portfel lepszy, ale nie chodzi nam o to. Witaminy i minerały nie mają raczej terminu ważności, a jesli mają to pewnie długi i w tabletce nie masz zmielonego warzywa czy owocu tylko ekstrakt z jakiegoś materiału i niekoniecznie musi być to warzywo. Taki ekstrakt jest wsadzany w tabsy, a tam masz to co jest najbardziej potrzebne czyli witaminy i minerały, ale na moim przykładzie po prostu dieta bogata w warzywa i owoce plus wyciskane soki dała lepsze efekty niż kolejna paczka witamin i minerałów aczkolwiek te drugie i tak suplementuję, bo robię prawie 200 km biegu miesięcznie, plus do tego wypocę się na siłce. Szczerze to amator dojdzie do 200 kg i nie musi być strongmanem żeby tyle dźwignąć. Kulturyści to całkiem inny gatunek ludzi :D oni rządzą się swoimi prawami, ale ten sport jest mocno nei zdrowy na dłuższą metę. Ciągła bomba, ścinanie tłuszczu do minimum nie prowadzi do niczego dobrego. Stąd wielu jest łysych.
Przez to cholerne forum boję się wypić piwo, walnąć kreskę i zwalić konia xD
  • 3473 / 529 / 1630
@FAMAS1980 stosowanie olejków podczas ciężkich treningów oraz okresów wzmożonego treningu, nie codziennie przez rok. Jak masz epizody roztrenowania albo luźniejszych treningów, to można się posiłkować właśnie np. kofeiną.
https://www.tiktok.com/@hyperreal_talk (ciekawostki o [h] substancjach).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
  • 872 / 146 / 0
@IGotHigh909 , no ja to tylko kawka ze stymulantów. Skończyłem historię ze przedtreningówkami :D o wiele lepiej mi się ćwiczy i funkcjonuje. W ogóle staram sie odchodzić od wszelkich substancji wspomagających.
Przez to cholerne forum boję się wypić piwo, walnąć kreskę i zwalić konia xD
  • 3072 / 575 / 0
@FAMAS1980
Chodzi mi o pełny skład tego co się łyka w tabletce czy innej kapsułce, jeśli jesz ząbek czosnku to nie łykasz otoczki kapsułki, zbrylacza, innego wypełniacza czy pochłaniacza wilgoci z opakowania. Ja tylko chcę pokazać istotne i imo ważne porównanie. A bardzo istotna jest niestresowa kondycja psychiczna przy treningu, i dlatego niektórym jak @IGotHigh909 przydaje się CBD. Dużo suplementów jest na kondycje psychiczną i pełny odpoczynek, chociaż by pierwszy z brzegu tryptofan.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 140 / 36 / 0
24 września 2022Stteetart pisze:
Czemu ?
Konwersja z ALA jest na dość niskim poziomie, rzepak jest dość intensywnie pryskany, a gotowy olej musi być odpowiednio przechowywany. Ja zamiast oleju jadłem siemię lniane - mieliłem i popijałem wodą, ale zrezygnowałem z powodu lignanów, które stymulują syntezę globulin mogących wiązać hormony płciowe, a nam głównie chodzi o teścia. Z drugiej strony lignany wykazują też działanie korzystne np. wspierające wątrobę, co z kolei też dużo użytkowników tego forum by doceniło. Podobnie jest z kwasem fitynowym - niby substancja antyodżywcza blokująca absorpcję wielu minerałów, ale ma też działanie korzystne dla organizmu.

Ja ogólnie kwasy O3 uzupełniam rybami, ale co do nich też są zdania podzielone, a na zdrowe, dzikie łososie, kryle itd. mnie nie stać. Zadowalam się śledziem, lubię zjeść hodowlanego łososia (po prostu mi smakuje), makrelę wędzoną, szproty i sardynki oraz sporadycznie tuńczyka z puszki. Co do supli też cholera wie jak to jest, bo FDA swego czasu zbadało tego typu suple i wyniki był kiepskie - mnóstwo przypadków utlenione oleju. Znowu nadmiar O3 może osłabić odporność. Chyba po prostu nie ma różny bez kolców.

Z probiotykami było to samo - sporo przypadków martwych bakterii albo w ogóle jakichś dzikich i niepożądanych w kapsułce. W tym przypadku większe zaufanie mam do leków, choć ogólnie spożywam po prostu kiszoną kapustę, ogórki, kefir itd., a raz na jakiś czas kupię jakiś probiotyk, prebiotyk w postaci leku, a ostatnio kupiłem w Biedronce takie małe jogurciki z żywymi kulturami bakterii.

Ogólnie to temat rzeka.
scalony - ds
08 października 2022IGotHigh909 pisze:
@Verbalhologram ja ostatnio konkretniej zastanawiałem się, czy suplementy faktycznie związane z poprawą wydolności coś konkretnie dają. Oczywiście, przedtreningówki na bazie kofeiny dają sporo, ale czy sama kofeina nie załatwi tego, co robią przedtreningówki pompowane marketingowo? Zacząłem badać to i wpadłem na kilka ciekawych rzeczy, chociaż mój sport nie jest stricte związany z siłownią, to zapewne moje informacje przyniosą komuś kilka ciekawych wiadomości, które będzie mógł wykorzystać.

  • przedtreningówki pobudzają szybciej i mocniej niż kawa, pewnie stężenie kofeiny jest w nich większe (nie sprawdzałem dokładnie o ile) a zakres i szybkość działania przyjemniejsza
  • kwestie odwodnienia szybko można załatwić salt stickami (tabletkami z solą), a jeżeli nie, to można ratować się wodą z solą
  • przed treningiem warto zadbać o specjalistyczne nawodnienie w postaci izotonika (treningi w temperaturach powyżej +20) skutkują dużą ilością utraconych mikro i makroelementów, w tym soli - czytaj pkt 1.
  • yerba niezbyt dobrze działała na mnie podczas testów jako przedtreningówka, po niej mam wrażenie, że jestem bardziej zmulony i ospały niż chętny do ciężkich treningów.
  • fajna przedtreningówka to mix kwaśnych rzeczy, w tym celu polecam sobie zrobić "szota" wywar z imbiru - mocny.
Dopatrzyłem się też, że przedtreningówki mają zbawiennie działanie na treningi, które odbywam po ciężkim dniu pracy. Niestety nic nie pomoże treningowi, jeżeli przez cały dzień mamy ubogą dietę, źle zjedliśmy itp. Odżywianie na pierwszy miejscu.
Przedtreningówek raczej nie brałem z małymi wyjątkami, ale ogólnie mają więcej kofeiny, bo od 200 mg do nawet 400 mg. Gdy piłem kawę to robiłem sobie samemu przedtreningówkę tzn. kawa, do tego tabletka z kofeiną 200 mg, beta-alanina, AAKG, cytrulina, czasem sok z buraka i leciałem na trening. Niestety uzależniłem się od kofeiny i potem nie wyobrażałem sobie treningu bez kofeiny, a nawet ranek do momentu wypicia kawy był nieznośny. Z tym, że było to raczej uzależnienie psychiczne, bo teraz prawie w ogóle nie tykam kofeiny z wyjątkiem tego co jest w zielonej i białej herbacie oraz kakao, a treningi mam równie efektywne. Oczywiście po odstawieniu kawy były topowe symptomy jak ból głowy, ciągłe zmęczenie, brak motywacji, ale przeszły po kilku dniach i ratowałem się właśnie zieloną herbatą, a teraz piję sobie kawę zbożowa z kakao dla smaku. Uważam, że tolerancja na kofeinę rośnie tak szybko, że kawa czy ogólnie kofeina zażywana codziennie i to kilka razy dziennie po prostu przestaje działać. Ja po robocie jadłem obiad, piłem kawę i ucinałem sobie drzemkę, potem kolejna kawa, kofeina w tabsach i na trening. Wieczorem zdarzało mi się pić alko, rano kawa, potem kilka kolejnych i w rezultacie receptory adenozyny się rozpierdoliły. Efektu nie było, a jakość snu na tym cierpiała, a od kiedy zrezygnowałem z kawy śpię lepiej. Łatwiej mi utrzymać odpowiedni rytm dobowy. Teraz kofeinę używam w sytuacjach awaryjnych tzn. jestem już bardzo zmęczony za kółkiem, mam fatalny dzień, a chcę zrobić trening, mało spałem i jestem rano zmulony itd.
Z typowych przedtreningówek testowałem Mesomorpha i Jack 3D - dawały kopa znacznie większego kofeina, ale chyba obie miały w składzie geranium, a to potrafiło poklepać solidnie. Siadało też trochę na serce.

Odnośnie nawodnienia to ja nie stosuję żadnych specjalnych metod, bo nie lubię długiego cardio i biegam z reguły do 10 km. Na rowerze maksymalnie kilka godzin i po prostu biorę ze sobą wodę mineralną. Izotonik rzadziej i raczej na dłuższe wypady, ewentualnie do wody mineralnej dodaję trochę miodu i szczyptę soli oraz rozgniatam parę tabletek Polomag K+, które też dorzucam. Czasem wypiję elektrolity, ale częściej po chlaniu niż treningu.

Na mnie yerba na początku działała super - gadatliwość, dobry nastrój, masa energii, normalnie się czułem jak po lekkim speedzie. Niestety tolerka szybko wzrosła i się skończyło Eldorado, a yerba to nie jest wcale tania zabawa, gdy miesięcznie idą 4 paczki po 500 g. Kawa ma też ten plus, że można się jej napić prawie wszędzie, a yerba wymaga sprzętu.

Imbir ogólnie warto jeść - ja często piję sok pomidorowy z pieprzem, kurkumą, czosnkiem i właśnie imibirem. Wszystko świeże z wyjątkiem kurkumy, choć czasem widuję korzeń w Lidlu to kupię.

Natomiast tak jak napisałeś - wszystko powyższe niewiele da, gdy micha leży i regeneracja też.
08 października 2022FAMAS1980 pisze:
@Verbalhologram , a o jakie dokładnie tobie chodzi suplementy? Bo wiesz, może i wszystko znajdziesz w warzywniaku, ale jakie ilości musisz zjeść żeby zaspokoić zapotrzebowanie? To samo z kreatyną. Jemy ją, bo działa, ale tez znajdzie się w pożywieniu, no ale nie każdy może sobie pozwolić na jedzenie takich ilości mięsa żeby to zaspokoić ;) to samo dotyczy się beta alaniny. Znajdziemy ją w niektórych mięsach, no ale codziennie mięsa nie każdy będzie jadł i chyba tego najwięcej jest w piersi, a nikt normalny nie je codziennie. Ekstrakty mają to do siebie że wyciągną z danego materiału to co ciebie najbardziej interesuje. Szczerze mówiąc osobie trenującej ciężko jest zaspokoić całe zapotrzebowanie z jedzenia. Trzeba by jeść bardzo duże ilości żywności, ale tak czy siak najpierw dobra dieta, a potem trochę suplementów, ale też nie ma co przeginać i łykać nie wiadomo ile tego. Ja stosuję kreatynę, glutaminę, beta alaninę i do tego żeń szeń, ashwa, minerały no i omega 3 i 6 i witamina D. Reszta dobra szama i czuję się świetnie i na treningach też są postępy, waga w dół, banan na ryju non stop :D Najgorsza opcja to olać całkiem dietę, a wydawać setki zł na suple, łykać je i wmawiać sobie że to działa. Znam dwóch gości co tak stosuje i np. stwierdzili że mają niski testosteron. Badań oczywiście nie robili no i kupili sobie boostery. Łykali już po trzech dniach czuli że im się podniósł xDD kij, że te boostery nie działają, że trzeba zrobić badania że się teść podniósł, no ale czują xD
@IGotHigh909 , w przedtreningówkach są też inne substancje pobudzające i poprawiające trening, ale czy są one warte zachodu? Ja ich nie stosuje. Regeneracja, dobra szama i ogień. Stymulacja organizmu, który jest przemęczony przez złą regenerację, melanże weekendowe, słabą dietę skończy się bardzo źle.
Dieta i sen to podstawa, potem trening, a suple to taka wisienka na torcie. Niestety ludzie chcą wszystko tu i teraz, od razu, a trening to mozolne parcie do przodu i nie ma drogi na skróty z wyjątkiem dopingu. W TV i internecie pełno reklam typu - kup suplement na wątrobę to ją zregenerujesz i jeszcze schudniesz, masz sucho w ustach to zamiast napić się w wody kup suplement itd. Milion dolegliwości z dupy i oczywiście na każde z nich rozwiązanie. Tak samo jest w sportach siłowych czy wytrzymałościowych - koksy z okładek reklamują HMB, bo po tym urośli, a naiwniacy to łykają. Jeszcze pół biedy jak zadziało efekt placebo, ale z reguły efektów brak. To jest ogromny biznes warty miliardy i rośnie z każdym rokiem. Moja matka regularnie łyka suple na odchudzanie zamiast po prostu mniej żreć i efektów też nie widzi poza lżejszym portfelem. ^^

Mnie suplementy przede wszystkim motywowały, bo jak już coś kupiłem to starałem się dopieścić podstawy, aby miały pole do popisu. Inna sprawa, że zdecydowanej większości nie czułem, więc też lwią część sobie odpuściłem, bo szkoda mi było kasy. Wszystkie preparaty na stawy - zero działania z wyjątkiem MSM i Boswellii, a też nie jestem pewien czy to nie zasługa czasu. Do tego większość supli "kulturystycznych", spora część adaptogenów, preparaty na lepszy sen itd.

Nie będę już dalej cytował postów tylko napiszę w skrócie.
- Działania CBD nie odczułem i już wolę melatoninę na lepszy sen albo jakiś Nervosol. :)
- BCAA w zasadzie ma tylko sens przy kulawej diecie i to najlepiej na redukcji, ale ja na redukcji jem więcej białka niż na masie i wszystkim tak radzę, więc tych aminokwasów nie kupowałem od lat.
- Niegłupi jest tryptofan, okresowo 5-HTP na lepszy sen i nastrój, tyrozyna w połączeniu z kofeiną (ja akurat nie czułem działania, ale samej kawy też... jednak sporo osób chwali to połączenie).
- Chcę też jeszcze raz spróbować l-teaniny, bo brałem ją zawsze w miksach i wtedy człowiek nie wie co działa, no chyba, że nic nie działa. ;)
- Ostatnio czytałem o teakrynie, inozytolu i NMN, więc pewnie je przetestuję.
  • 3473 / 529 / 1630
Stosowałem jakiś czas temu melatoninę, ale odskoczyłem na poczet regeneracji CBD + CBD sen, nie pamiętam dokładnie jaka firma, bo mam w domu, a jestem poza miejscem zamieszkania.

Co do michy, to najważniejszy suplement, bo bez jedzenia nie ma siły. Ja w tym roku przejechałem około 12.000 do 13.000 (tyś) km na siodle i suplementuje się takimi rzeczami jak:

  • Carbonizer XR - Olimp Sport Nutrition
  • Żele na rower (najczęściej Decathlon) marka obojętnie jaka, byle załadować węgle.
  • Izotnik też obojętnie jaka firma, byleby doładować się podczas ciepłych dni nie tylko wodą.
Epizody na zawodach w okolicach 4-6h jazdy wspominam dobrze tylko i włącznie dzięki Carbonizerowi. Jeżeli ktoś szuka fajnego suplementu (płynnych węglowodanów) które oprócz jedzenia i węgli wspomogą uzupełnianie żelami, to gorąco polecam zapoznać się z tematem. Sporo smaków, dosyć tanie, bo 1kg około 30 pln, do tego wszystko dostępne od ręki w większych miastach, ewentualnie ship do paczkomatu (w ciągu 2-3 dni macie w domu).

To pozwoli przetrwać naprawdę bardzo ciężkie treningi o charakterze wytrzymałościowym.

Do tego dochodzą takie rzeczy jak: witaminy, minerały, uzupełnianie makro i mikro el, regeneracja w postaci szybkiego pójścia spać, jedzenie w konkretnych godzinach, suplementacja kolagenu, suplementacja kreatyną (dla lepszej pompy i pozostawienia wody w ciele) na dłużej.

Akurat przy sportach wytrzymałościowych czym później się odwodnisz tym lepiej, stąd mój sposób na kreatynkę.
https://www.tiktok.com/@hyperreal_talk (ciekawostki o [h] substancjach).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
  • 872 / 146 / 0
@jokerthc , świetnie napisane. No ja sam kiedyś padłem ofiarą tych suplementów. Diety nie trzymałem, chciałem schudnąć, coś tam ćwiczyłem, a supli kupiłem w taki sposób że odpaliłem sklep SFD i z każdego możliwego działu coś kupowałem i było to jakieś hmm 4 lata temu to wyjebałem z 1000 zł na to :p Gówno to dało, niektóre to nawet znajdywałem po paru latach :p Podszedłem do tematu ostatnio całkiem inaczej tj. micha, a potem trening i o dziwo dało to lepsze efekty niż stosowanie supli. Dla mnie kreatyna to numer jeden plus parę innych co pisałem wcześniej, ale to bardzo mała grupa supli. Dużo dobrych węgli, białko z różnych źródeł, warzywa, owoce i ogień. Polecam każdemu włączyć do diety płatki różnego rodzaju. Ze szczytna jest ich cała masa od owsianych po gryczane i codziennie wrzucić do diety.
@IGotHigh909 , sam myślałem o żelach do biegania, ale póki co jeszcze daję radę bez nich, bo też nie biegam więcej jak te 2 godziny. Wielu biegaczy je w czasie zawodów cukierki zamiast żeli :D mówią że też działa, a tańsze, tylko no wiadomo rzuć w czasie biegania to trochę ryzyko zadławienia.
Przez to cholerne forum boję się wypić piwo, walnąć kreskę i zwalić konia xD
ODPOWIEDZ
Posty: 472 • Strona 36 z 48
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.