Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 56 • Strona 4 z 6
  • 216 / 6 / 0
Mój tatko przez chlanie zszedł, trzeba mu oddać, że się ogarnął około rok przed śmiercią i jeszcze wyrwał troche życia no ale wyniszczył się wystarczająco wcześniej... Zmarł jak miałem 13 lat. Chciałbym, żeby żył, mało z nim kontaktu miałem, a dzisiaj mielibyśmy mase tematów do rozmowy bo to był magister marksizmu-leninizmu, mniejsza z tym, ale generalnie kozacki erudyta. Pewnie dałby się namówić na bucha i być może spojrzałby na wszystko nieco inaczej...
  • 1 / / 0
Przez alkohol i dragi starciłem wszystko co było "sensem mojego życia" - straciłem osoby, a zwłaszcza jedną najważniejszą kobietę, dziewczyne, przyjaciółke itd., poza tym relacje z przyjaciółmi i ogólnie poczucie bezpieczeństwa, sensu, nadzieję. Piję i ćpam już z samotności i zabicia czasu, nudy, bo lubie, sam juz nie wiem. Ogółem mam w najlepszym wypadku kilka sekund lub lat życia i szczerze mówiąc niech by to sie stało dziś i umarł to by był juz spokój...
  • 14 / 4 / 0
Ja dzięki alko rozwaliłem relacje i zaufanie z żoną, a potem straciłem szacunek dzieci. Odbudowuję go ale nie jest łatwo. Trochę mniej się boją co zastaną po powrocie do domu
  • 1512 / 183 / 0
kazdy ma mnie za alkoholika dookoła to chyba wystarczy, mam siebie komputer i butelki z piwem
  • 1305 / 162 / 0
Mój tato też był udany wracał pijany i zapewniał mi fajne rozrywki typu
Zamykanie w piwnicy bez światła na wiele godzin
Gdy wracałem z piaskownicy sprawdzał czy mam czyste paznokcie jesli nie dostawałem strzał z metalowej łyżki w brudny palec
Modlić się musiałem na ziarnach grochu wszystkie modlitwy jakie tato znał
Drzewo w piwnicy musiałem układac pod sam sufit gdy tata uznał że jest źle przewracal to i od nowa
Gdy płakałem łapał matkę przykładał jej nóż do gardła i mówił benkarcie przestań wyć bo te sukę zabije
Nie usłyszałem z jego ust że jedtrm synem tylko benkartem

Naszczczescie gdy miałem 16lat rolę się odwróciły ale tata szybko się wówczas wyprowadził %-D
Uwaga! Użytkownik Anabolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 159 / 12 / 0
Ojciec się zapił i zaćpał na śmierć.To i tak jak na niego 48 lat to dobry wynik.
Uwaga! Użytkownik Luzing jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1305 / 162 / 0
Mój jest po zawale i teraz pije już denaturat mieszka po piwnicach ma 54? Chyba lat to już końcówka jrgo życia czasami jak go widzę i nie zdarzy uciec mi z drogi to mówię czesc tatusiu i pluje mu w twarz
Uwaga! Użytkownik Anabolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3072 / 576 / 0
JESZCZE nie......
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 42 / 25 / 0
Oboje rodziców. Ojciec odpadł w tym roku. Bylo to do przewidzenia.
Pamiętam jak bylem łepek, na święta oboje tego samego dnia wylądowali w psychiatryku z przepicia ze stanem padaczkowym, taka parka. Nie fajnie tak starych w szpitalu odwiedzać przypiętych pasami i nie przytomnych przez nasycenie diazepamem. Ironicznie mama kiedyś w tym właśnie szpitalu pracowała. Dlatego tez walczę ze sobą i zapieram się nogami i rekami żeby nie iść ta sama ścieżką na której i tak się znalazłem
  • 84 / 79 / 0
Moja przygoda z alkoholem zaczęła się niewinnie. Zresztą pewnie jak u każdego. Imprezki, picie weekendowe, na plaży browarek. Powiedziałbym, że było to picie w granicach norm społecznych. W pewnym momencie zaczął się horror. Chowanie alkoholu, strach przed niewypiciem., Potężne lęki. Zostawianie sobie alko na następny dzień, wpadanie w ciągi, brak dbania o higienę osobistą i wygląd zewnętrzny. Mam swoje mieszkanie (odziwo jeszcze mam), ale moje 4 letnie chlanie praktycznie dzień w dzień nadszarpywalo coraz to bardziej stosunki z moją żoną, która w czerwcu ubiegłego roku powiedziała dość i wyprowadziła się ode mnie. Granica picia towarzyskiego do fazy krytycznej czy też chronicznej jest bardzo cienka. Mieszkanie mam, pracę odziwo w tym roku uda mi się odzyskać - dobrą pracę, po 4 latach tułaczki i pracy maksimum 3 miesiące w jednej firmie. Oczywiście nie przyszło to samo bo widząc straty poszedłem na terapie zamknięta, czego każdemu polecam, ale z żoną zapewne czeka nas rozwód. Co po mieszkaniu, pracy (na szczęście dziecko mnie bardzo, bardzo kocha do tej pory mimo wszystko) jak straciłem miłość swojego życia po 6 latach małżeństwa. alkohol to najgorszy narkotyk świata. Nie pije 6 miesięcy. Życzę powodzenia. Pozdro.!
Gorszy niż reszta...
ODPOWIEDZ
Posty: 56 • Strona 4 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.