Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 301 • Strona 29 z 31
  • 2310 / 11 / 0
Apteki powinny przejsc na komunistyczny system sprzedazy. Wprowadzic limit 10ciodniowy : do 450mg dla osob z zerowa tolerancja . Poza tym spisywanie imienia i nazwiska za pomoca specjalnej oficjalnej karty cpuna, ktora dzialalaby w kazdej polskiej aptece i by nie dalo sie przeskoczyc limitu. UTOPIA :cheesy:
  • 2585 / 28 / 0
No dobra, ale skad by wiedzieli czy masz tolerkę?
„łap tu 300 i zryj zaraz zobaczymy czy faktycznie masz te tolerancje.”
  • 110 / 1 / 0
Wawoj pisze:
Slyszalas o spontanicznym oswieceniu? Nie twierdze, ze to ma jakis zwiazek z tematem. :-p
Skoro nie twierdzisz, to po co pytasz? :-|
Słyszałam.
Romantyczka pisze:
[...] Ja od tego zaczęłam, a dopiero potem zaczęłam korzystać z katalizatorów, co wyszło mi na dobre.
Podchodzę z dużą dozą dystansu do osób, które tak właśnie twierdzą.
Według mnie kataliza oświecenia to jakiś oksymoron.
To trochę jak zżynanie na egzaminie z języka, którego się nie zna. Może i dostaniesz 5, ale nadal nie wypowiesz w nim poprawnego zdania. :rolleyes:

Może właśnie brak dystansu samego deksowicza do DXM i skutków jego brania, sprawia, że tak to wszystko wygląda. Czasami gadanie z kimś takim, to jak rozmawianie z fanatykiem politycznym.
  • 1587 / 8 / 0
Oświecenie możesz mieć "tu i teraz". Gdy ludzie uważają, że trzeba je osiągnąć za pomocą długiej pracy, to nigdy go nie osiągają, bo cały czas postrzegają oświecenie jako coś odległego.
Patrząc na forumowych "oświeceńców" oraz na siebie stwierdzam, że enteogenne katalizatory mają olbrzymi potencjał. W końcu nie bez powodu Indianie, Murzyni i wielu innych używało ich w ceremoniach religijnych.
Oczywiście jeden głęboki trip nie zmieni życia w "oświecone". Jednak, gdy doświadczysz na własnej skórze chwilowego samadhi, to potem o wiele łatwiej jest medytować i prowadzić świadome życie.

Żeby nie było offtop'u - może odbiegłam od tematu, ale można jakoś to podciągnąć. Dysocjacja daje również mistyczne przeżycia. Niektórzy mają po niej chaos w głowie, ale ja czuję "czystość" , zwłaszcza na afterglow i łatwo mi się medytuje. O stosunku otoczenia do deksowicza powiem w następnym akapicie.
Melancthe pisze:
Może właśnie brak dystansu samego deksowicza do DXM i skutków jego brania, sprawia, że tak to wszystko wygląda. Czasami gadanie z kimś takim, to jak rozmawianie z fanatykiem politycznym
Według mnie nie ma w tym nic złego. Gdyby wszyscy mieli dystans to na świecie byłoby nudniej. A tak to możemy sobie dyskutować z różnymi ludźmi. Fanatycy zawsze wydawali mi się najciekawsi. Są romantyczni, mają misję do spełnienia.
rchiro the best
  • 71 / 1 / 0
http://www.youtube.com/watch?v=Y37EFQWyeb4 po tym filmiku nie dziwie sie, ze otoczenie uwaza jak uwaza.
Nic, chcę czuć NIC.
NIE JESTEM ANI GRUBA, ANI AMY.
  • 88 / / 0
w sumie najważniejsze co wyciągnęłam z ćpania i czytania tego forum, to brak stereotypowego myślenia. Tak jak kaszlodyny jedzą tylko gimnazjaliści na wagarach, tak każdy kto spróbuje jakiegokolwiek opiata skończy na dworcu. :rolleyes: sporo jest takich utartych przekonań na temat różnych narkotykuf, zresztą jak "zioło nikomu nie zaszkodziło".

co do samego deksa to się trochę dziwię, bo sama odczuwałam po nim mało empatii a raczej zimną pustkę i depersonalizację, a właśnie w tym dziale widzę chyba najszczęśliwiej nastawionych do świata ludzi.
  • 4810 / 263 / 0
Marceline pisze:
tym dziale widzę chyba najszczęśliwiej nastawionych do świata ludzi.
Widzisz co chcesz widzieć, był tu taki jeden Depakina jeszcze niedawno.

Nie żyje, zabił się.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 71 / 1 / 0
The Light pisze:

Nie żyje, zabił się.
wiadomo czzemu?
Nic, chcę czuć NIC.
NIE JESTEM ANI GRUBA, ANI AMY.
  • 4810 / 263 / 0
Najczęściej nigdy nie wiadomo. Ciężkie miał życie, zapewne.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 88 / / 0
Nie miałam okazji poznać Depakiny, więc na Jego temat się nie wypowiem. Ogólnie może nie do końca dobrze sformułowałam, bo poza czystym szczęściem chodzi mi przede wszystkim o brak hejtu, jakiś taki spokój i zwiększoną tolerancję na otaczający deksiarzy świat. :-D
ODPOWIEDZ
Posty: 301 • Strona 29 z 31
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.