Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 301 • Strona 28 z 31
  • 110 / 1 / 0
Ja ostatnie przygody z DXM zaliczałam ponad rok, ale nie sądzę, że od tamtej pory coś się zmieniło. Nigdy nie spotkałam się z żadnym ostracyzmem, czy też mocno negatywnymi reakcjami. Moje towarzystwo było i jest bardziej pijące niż ćpające, a jeżeli ćpające to tylko 'naturę'.
Reakcje były od ciekawości i próbowania pod wpływem moich opowieści po moralizatorskie gadki, że DXM to syntetyczne gówno i niszczę sobie organizm.

Wydaje mi się, że wiele zależy od samego deksowicza i jego podejścia do tematu. Jeśli z jego ust wydobywa się natchniony bełkot o poznaniu istoty wszechrzeczy lub, z drugiej strony, bełkot o zajebistej piździe na Acodinie, to nie ma co się dziwić, że nikt nie traktuje go, z powiedzmy, z szacunkiem.

Co do społeczeństwa, to nie ma co się dziwić dystansowi połączonemu z litością i kpiną , gdy czyta się publikacje w gazetach, albo słyszy rozmawiające na ten temat nastolatki.
Kiedyś szłam sobie do apteki po leki (witaminki, antybiotyk), byłam chora i wyniszczona niechcącą się zakończyć infekcją. Generalnie, wyglądałam źle. Podbiła do mnie 14/15-latka z tekstem, który już słabo pamiętam, coś w stylu 'hej, widzę, że jesteś w temacie, ty pewnie po antidol <puściła mi oko z 5 razy>, może wspomożesz koleżankę <ja miałam wtedy jakieś 22 lata, ale spoko>, chciałabym polatać, ehehe, wiesz, acodin <porozumiewawczy uśmiech>'. Pewnie za chwile zaczęłaby mnie trącać porozumiewawczo łokciem :nuts: . Myślałam, że padnę.
Po kilku takich sytuacjach, ciężko nie nabrać pogardy do dzieciaków używających DXM, a potem przenieść ją na wszystkich.
  • 1587 / 8 / 0
Moim zdaniem wszyscy zasługują na szacunek.
Nie żywię do nikogo pogardy. Samo słowo ,,pogarda"mnie irytuje.
Gdy ktoś mówi , że odkrył istotę wszechrzeczy budzi we mnie zachwyt. Chcę się z taką osobą zaprzyjaźnić. Takie osoby są bardzo wartościowe. Można się od nich wiele nauczyć.
rchiro the best
  • 110 / 1 / 0
Zgodzę się z tym, że pogarda to negatywne i niskie odczucie. Polemizowałabym ze stwierdzeniem, że każdy zasługuje na szacunek.

Zauważ, że użyłam w swojej wypowiedzi słowo 'bełkot', w odniesieniu do odkrycia istoty wszechrzeczy (i do pizdy po Acodinie też :-D ). Sprawdź, co znaczy słowo 'bełkot'. Ja czegoś takiego nie mam ochoty słuchać. Nie miałam, gdy używałam DXM i zapewne nie będę miała. Pozbawione sensu gadanie o oświeceniu, poziomach duszy, poznania etc., tylko dlatego, że spróbowało się parę razy jakiegokolwiek środka mnie irytuje.
Tym bardziej, że prawdziwy rozwój i poznanie wymaga czasu, doświadczenia, wiedzy, medytacji, a nie zarzucenia DXM.
  • 3732 / 44 / 0
Slyszalas o spontanicznym oswieceniu? Nie twierdze, ze to ma jakis zwiazek z tematem. :-p
osobisty kawalek internetu
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:
Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
  • 1587 / 8 / 0
Nikt kto mówi o tych tematach nie opiera ich jedynie na fazie dxm . Na tym forum mnóstwo osób interesuje się medytacja i rozwojem duchowym. Ja od tego zaczęłam, a dopiero potem zaczęłam korzystać z katalizatorów, co wyszło mi na dobre.
Poza tym nie ma recepty na oświecenie.

Temat to "Stosunek otoczenia do deksowicza". F.
rchiro the best
  • 4810 / 263 / 0
Kurde Fatmorgan, weź trochę zluzuj bo co w tym temacie jest takiego istotnego żeby się go kurczowo trzymać?

Albo napiszę coś na temat. Otoczenie się z deksowiczów najczęściej śmieje. Niestety, taka jest prawda.

nie :hug:
Ostatnio zmieniony 05 marca 2013 przez Fatmorgan, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: nie
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 1587 / 8 / 0
Ale tak naprawdę to wszystko zależy od potęgi podświadomości. W realu się że mnie nie śmieją , a w internecie tak, choć ją jestem fanką psychodelii i nie spelniam ważnych cech jakie powinien mieć dekstronauta ( jak latanie na 4 plateau). Ostatnio ją też się z nich śmieję i specjalnie używam słowa DXM , które wzbudza niecodzienne reakcje.
rchiro the best
  • 2585 / 28 / 0
Romantyczka pisze:
Ostatnio ją też się z nich śmieję i
Hejter.
  • 652 / 3 / 0
The Light pisze:
Marceline pisze:
sporo ludzi dexa traktuje jako gimnazjalne ćpanie dla osób które nie potrafią zdobyć prawdziwych narkotyków.
Dla mnie totalna głupota. Wiele razy musiałem się mocno napracować na jedną paczkę Acodinu. Zdobyć więcej w jednej aptece niejednokrotnie wymagało tyle zachodu, że zacząłem trenować w domu odgrywając wszelkie możliwe sytuacje, które mogą mnie spotkać w aptece. Nie jest łatwo przechytrzyć przebiegłe farmaceutki. Zupełnie inny stopień trudności w porównaniu do dilerów, u nich to każdy głupi coś kupi. Kolejne wyprawy na tereny łowieckie, gdzie moja osoba jest już na cenzurowanym spędzają mi sen z powiek. Ostatnio musiałem przekupić przypadkowych przechodniów żeby mi kupili paczkę deksa, co jak się okazało było o wiele trudniejsze niż poprosić kogoś o kupienie wina w spalonej monopolce. Dorośli patrzą jak na debila, a z dzieciakami podwójny problem, bo raz, że te mendy w fartuchach od razu węszą podstęp, dwa, wyglądam jak pedofil na głodzie. Przejebane.
Może poprostu poczta, poste restante i te sprawy? Ja tam dla przyzwoitości staram się nie chodzić za często do tej samej apteki... takie trochę już instynktowne wyczucie "gdzie i co" prędzej czy później wyrabia się samo.

A stosunek aptekarek jest taki, że nawet w najgorszym przypadku jak już przelecisz opcje "tabletki" i "syropek" to zwykle Thiocodin potem znajdą.
Ostatnio zmieniony 05 marca 2013 przez arturc1, łącznie zmieniany 1 raz.
Wielcy są wielcy tylko dlatego, że my klęczymy.
  • 22 / / 0
Dobrze, że u nas nie ma takich problemów. Mam ziomka co jak wchodzi do nas na osiedlu do apteki, to pani aptekarka od razu mu wyciąga paczkę Acodinu <sunny> Ostatnio przestał tam chodzić bo się wstydzi chłopaczyna. Ogólnie to u nas jest aptek od groma, ale tylko kilka w których do ćpuństwa podchodzą z uśmiechem na twarzy. Do swojej przy bloku nie chodzę po nic psychoaktywnego (jak już to paczka Acodinu, thiocodin i antidol raz na miesiąc) bo jednak z deka siara jak się zna z aptekarką od małego smarka i teraz do poczciwinki wyskakiwać z 3 paczkami antka i paczką deksa na podbicie :D
ODPOWIEDZ
Posty: 301 • Strona 28 z 31
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.