No a żeby pozwolić sobie na wyskoki typu gram zaopatrywałam się "dodatkowo" u rodzinnego, alprazolam podobnie. Nie ma z tym żadnych problemów. A pregę można już w ogólę na lajcie, jak jakiś lek na sraczkę typu lopreramid.
Ja robię ciągi j/w od kilku lat. Leki się kończą i wedy od benzo z 1 miesiąc przerwy co najmniej praktykuję. Zero objawów odstawiennych, nic. Poza ofc lękami, które byłyby w mojej głowie niezależnie od ciągu pojabane tak samo, są lekko nasilone przez ok 3 dni i tyle. Wtedy kusi gasić je desperadoskami, ale to również ograniczam.
Korzystam "doraźnie" albo rekreacyjnie tym samym (jak dzisiaj) do 2015 roku (benzo) - dotychczas się nie uzależniłam, nie poznałam co to obajawy odstawienne a minęło 5 lat.
Dziwnie to zabrzmi, ale jestem odporna na GABA-uzależnienie. Psychicznie ciągnie oczywiście, ale całe życie alkohol (piwka codziennie przez kilka lat ale nie typu 0.5 albo 1 litr wódy/doba ciągami), 5 lat benzo i ani razu skręta. Nie jest to jakaś pycha z mojej strony, serio stwierdzam fakt. Bardziej się obawiam potencjalnego uzależnienia od pregabaliny właśnie (i mam na myśli nie armaty po gramcu w prochu na raz, bo to u mnie "wyskoki", a regularnie stosowanie zapisanych dawek np. przez kilka latek)
Brak uzależnienia fizycznego przez taki okres czasu to pozytywna sprawa, ale w leczeniu chyba nie chodziło tylko o unikanie wjebania sie w leki? Masz dwie opcje jak zawsze z wszelkimi lękami i fobiami, albo próbujesz tu wreszcie coś zmienić w leczeniu (najbardziej oczywiste to psychoterapia na którą powinien dostawać skierowanie każdy kto dostaje benzo i antydepresanty według mnie) albo dalej ciągniesz ten cykl leczenia objawowego. Jak ci pasuje, ale ja zwrócę uwagę że póki co było 5 lat żeby coś ruszyć w jakikolwiek sposób, pamiętaj też że leki nieważne jakie masz dawkowanie i organizm zawsze z czasem będą działać słabiej, przewlekłe stosowanie benzo też ma dużo uboków (brak motywacji może też być nasilony przez te substancje, ciesz się że póki co tylko to się pojawia) - dlatego jest elementem leczenia i tylko dla garstki ludzi będzie jedyną rzeczą która im będzie pomagać.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
19 maja 2020Akardian pisze: Od 6 lat rozpierdalają mnie myśli samobójcze, leki, ataki paniki, chorobliwy stres i bezsseność. [...]
mam dosyć duże myśli samobójcze, tak się sam nakręcam, że nie jestem w stanie tego kurwa znieść, mam jakieś skurcze mięśni i w czasie tych myśli i czasem budzą mnie w nocy. Często wszystkim się cholernie stresuje, czasem bez powodu. Po prostu wstaje, serce zaczyna mi walić kule się w kłębek i leżę bo się boję sam kurwa nie wiem czego ale się boję. Przy kontaktach z ludźmi też się często cały trzęsę i jestem spanikowany (dodam, że jak kogoś dobrze znam to mija i z charakteru bez tych lęków jestem dosyć odważna osoba).
Wygląda na to, że największy problem masz z lękami. W/g mnie potrzebujesz leków. Nie doradzę Ci jakie one mają być. Jeżeli masz nagły problem z myślami samobójczymi, to jedź na pogotowie. Powinni Cię zabrać na izbę przyjęć do szpitala psychiatrycznego. Tam Cię skonsultują i ewentualnie przyjmą na oddział lub dadzą leki itp. Nie wiem jak jest teraz ale gdy ja pracowałem w służbie zdrowia to takie były procedury.
Doraźnie to była by dobra rozmowa z kimś komu ufasz. Jeżeli masz kogoś takiego. Dobrze też zmęczyć organizm wysiłkiem fizycznym, jeśli jesteś w stanie się do tego zabrać. Może ktoś inny doradzi Ci więcej.
Idź jak najszybciej do lekarza.
Z takich rzeczy OTC na lęki mógłbyć spróbować Ashwagandy(polecam sklep KFD) albo L teaniny. Natomiast na podniesienie poziomu energii polecam N acetylo cysteine (np preparat ACC z apteki) w dawkach 600-1200 działa jako atypowy stymulant. Nie uzaleznia, no i sama w sobie znajduje zastosowanie w psychiatrii, są prace naukowe na jej skuteczność w m.in OCD, Autyzmie i innych.
A na sen kup sobie melatonine 5mg i bierz pod język.
Trzymaj się, będziesz czegoś potrzebował pisz na priv.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.