Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 795 • Strona 61 z 80
  • 1831 / 488 / 0
no. sranie w banie i truizmy.

a, pamiętajmy przy tym: abbys abbysum invocat

otchłań przyciąga otchłań. :ręka:
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 959 / 134 / 0
No jak będziesz walił antydepresanty na depresję alkoholową to jeszcze oprócz niej staniesz się impotentem i uzależnionym od leków zerem xd

Nie ma sensu leczyć takich depresji lekami bo one i tak tutaj nic nie dadzą, albo godzisz się na życie w trzeźwości albo nie bierzesz leków bo po chuj ci one jak i tak smutki zapinasz alkoholem? Potem łatwiej będzie wyjść z samego alko niż jeszcze z antydepresantow w dodatku

To że psychiatrzy wpierdalaja takie leki na wszystko nie znaczy że są bezpieczne i nie szkodzą, bo potem zejście z nich może okazać się męką

Każdy kto nie chla i nie cpa od 20 lat tylko powiedzmy od dwóch czy trzech i chce się w końcu ogarnąć , zmienić swoje życie i przestać rozpierdalac/zaniedbywać życie towarzyskie i rodzinne musi ogarnąć się tu i teraz zanim będzie już za późno. Jak jest za późno to już chuj pogodzić się i pić albo ćpać %-D szczery rachunek strat i zysków musi być zawsze w takiej sytuacji przeprowadzony czy po prostu warto

Ja sam będąc menelem na dworcu raczej pierdolilbym trzeźwość, ale jeszcze w obecnym etapie życia staram się czasami o nią walczyć narazie z marnym skutkiem, ale chuj może kiedyś się uda
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 563 / 104 / 0
zgadzam sie , na stany depresyjne wywolane przez naduzywanie jakies substancji leki czasem moga okazac sie czynnikiem ktore pogorszy sytuacje, chyba ze objawy juz sa nie do zniesienia wtedy tak, natomaist w innym przypadku trzeba przeczekac, ja tak mialem w przypadku naduzywania masturbacji i swego czasu picia zbyt duzej ilosci alkoholu
  • 183 / 27 / 0
29 stycznia 2020return_zero pisze:
@Odmozdzony123
Pisałeś kiedyś, że masz Aspergera. W takim razie to co opisujesz to u Ciebie norma. Wiem co to przeciążenie bodźcami. Ja się jeszcze mieszczę w normie ledwo. Pisałeś kiedyś, że robiłeś badania. Jak poziom wit D np?

Na mnie dobrze działa Agmatyna. Ma działanie przeciwdepresyjne i wiele innych. Możesz też spróbować z Sarkozyną lub D-seryną.

Poza tym powiedz mi według czego chcesz mierzyć obiektywny stan społeczeństwa.

Ja jestem coraz bardziej zaawansowanym pillman. Generalnie po wysokich dawkach magnezu wpadłem na pomysł poszukania jakiegoś leskiego antagonisty NMDA. U mnie jest tak. Agoniści NMDA czynią mnie impulsywnych, antagonisci na odwrót.

Możesz też spróbować L-karnozyny. Dla mnie jak zamiennik kawy.
Najgorzej u mnie z nadwrażliwością na dotyk. Są niestety sytuację, w których trzeba ubrać się niewygodnie, a potem w każdej sekundzie na całym ciele czuję szorstkie ubrania. Co ciekawe gdy nasila się u mnie depresja (czy co to tam jest), to przeciążenie bodźcami staje się mniejsze, ponieważ osłabia mi ona wszystkie bodźce i emocje. Witaminę D badałem rok temu i wtedy było dobrze. Teraz nie, ale codziennie wychodzę na spacer dla rozbudzenia się, więc powinno mi to jej chyba trochę dostarczyć. Mówisz, że ledwo mieścisz się w normie, ale ja też tak czasem uważam, a jednak ludzie dookoła mnie widzą, że coś ze mną nie tak i że jestem mocno nieporadny w sprawach społecznych. Jak nie jesteś pewny, a Cię to ciekawi, to polecam iść się zbadać w tym kierunku. Często Asperger jest u mnie bardziej widoczny, niż mi się wydaje.

Poszedłem jednak do psychiatry i przepisał mi duloksetynę. Zdecydowałem się na to, ponieważ potrzebuję kopa motywacji na następne miesiące. Nadal ciężko do czegoś mi się zmusić, ale przynajmniej umiem już coś zacząć. Kiedy przestaną mi być potrzebne, to wtedy spróbuję nootropów, a agoniści NMDA brzmią ciekawie ze względu na moje spłycenie emocjonalne + delikatne paranoje.
  • 959 / 134 / 0
Chociaż jakby głębiej na to spojrzeć to u mnie akurat nie samo alko czy dragi spowodowały lęki czy depresję a raczej to co odjebalem po nich, ile razy zrobiłem z siebie debila czy na przykład wyznałem miłość złej osobie %-D

To takie jebane moralniaki które kompulsywnie do mnie wracają i powodują leki i koszmarnego doła. Myślę że raczej to w jakiej sytuacji znalazłem się przez nałogi to powodują a nie sam uszczerbek układu nagrody czy czegokolwiek innego

Więc chyba w sumie moglo być gorzej %-D chociaż jest chujowo i tak
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 408 / 144 / 0
@Odmozdzony123
Dotyku to ja nie lubię za bardzo, ubrania mi na szczęście nigdy nie przeszkadzały, lub się przyzwyczaiłem. Nie lubię za bardzo nosić jeansów. Cały czas bym latał w dresach. Najbardziej nie lubię niespodziewanego dotyku człowieka. Noszę luźne ubrania i nawet buty.

Może się wybiorę kiedyś na diagnostykę pod tym kontem do dobrego specjalisty. Nie chce mi się za bardzo i zastanawiam się czy coś to może zmienić?

Gapienie się cały czas na człowieka podczas rozmowy lub unikanie wzroku to standard u mnie. Nihilista od urodzenia, itd.

Depresja naprawdę mocno wycisza bodźce. mogłem np. oglądać seriale seriami tylko z przerwami na jedzenie i toaletę leżąc w łóżku i robiąc dziennie do 100 kroków.

Zrobiłem sobie kiedyś sam test diagnostyczny na spektrum autyzmu. Wyszło, że mam braki praktycznie tylko w warstwie społecznej i to ogromne. Reszta norma jak w zegarku.

Chodziłeś kiedyś na dedykowaną terapię? Daje to coś?
  • 183 / 27 / 0
@return_zero Czy to coś da zależy głównie od tego jak bardzo przeszkadzają Ci problemy związane z tym zaburzeniem. Mi to pomaga czasem zrozumieć własne zachowania i to, jak postrzegają mnie lub rozumieją inni ludzie. Przykładowym standardowym problemem związanym ze spektrum autyzmu jest to, że czasem mówisz do ludzi będąc pewien, że myślą dokładnie tak samo jak ty i wiedzą to samo. Z tego powodu zdarza się stosować zbyt wiele skrótów myślowych oraz mówić niezrozumiale. Jest to zaburzenie teorii umysłu, a wiedza o nim pozwala mi się lepiej porozumiewać z ludźmi.

Chodziłem na terapię grupową dla osób z ZA, ale nic mi to szczerze nie dało, ale to chyba kwestia terapeutów.
  • 408 / 144 / 0
@Odmozdzony123
Ja tak robię dość często. Potrafię stosować specjalistyczny język w codziennej rozmowie i nawet na forum czasem robię takie skróty myślowe, że ciężko innym się połapać.

Wewnętrznie jestem chodzącym nihilizmem. Jak nie podratuje się tabletkami lub ziołami to nie funkcjonuje.

Czasem miałem też w drugą stronę, ludzie mnie doskonale rozumieli, ale ja nie mogłem tego odebrać lub czasem zaakceptować. Niektórzy potrafią jakoś zrozumieć nawet mnie, mimo że są całkiem normalni lub się tacy wydają.
  • 40 / 4 / 0
Czy w stanach depresyjnych miewacie coś takiego, że macie energię i nawet chęci do działania, ale cokolwiek przyjdzie do głowy co można by zrobić to jest takie.. "NOPE" jakby myśl o tym nie sprawia frajdy? Bardzo irytujący stan, nie wiem po co to można podpiąć ani skąd to się bierze.

Trochę takie coś bym zrobił ale nie wiem co, bo wszystko co mi przychodzi do głowy to nie to.

W efekcie leże i nie robię nic, ale spać też mi się nie chce.

Teraz przy stosowaniu Esci przynajmniej psychicznie mnie to tak nie męczy.
Uwaga! Użytkownik Leniwy jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1935 / 489 / 0
Ja leżę i myślę, a zrobiłbym może to, może tamto ale wszystko "nah, po chuj?"
togheter the ants will conquer the elephant
:tabletki: :świnia:
ODPOWIEDZ
Posty: 795 • Strona 61 z 80
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.