10 stycznia 2020lampkichoinkowe pisze: Miewam 'stany depresyjne' od ponad 10 lat, ale taki pogorszony nastrój był u mnie w sumie od zawsze. Zdecydowałam się na terapię psychodynamiczną, z tym, że czekam na termin i pewno jeszcze długo się naczekam.
Obecnie nie biorę leków od ponad roku, ale zaczęłam od ssri a skończyłam na stabilizatorach nastroju.
Szczerze, to już czasami nie mam siły na walkę, na wygranie z depresją/dystymią.
Często zastanawiam sie nad tym dlaczego człowiek wygląda jak wygląda. Nie chodzi mi o doszukiwanie sie "wad" w ludzkim wyglądzie jak odstajace uszy czy wielki nos. To są mysli typu- dlaczego czlowiek ma taki nos jak ma,dlaczego ma takie uszy jak ma- czy to jest ładne? - to jest tak jakbym podświadomie miał przymus analizy anatomicznej budowy człowieka w kategoriach estetycznych i zarazem odczuwał lęk przed tym że jakąś część ludzkiej anatomii uznam bez udzialu woli ( automatycznie) za brzydką czego z zalożenia chce uniknąć . Mówiac krótko boje sie że mysli nad którymi czasem nie panuje obrzydzą mi wygląd człowieka a tego boje sie najbardziej gdyż jestem urodzonym estetą i uroda kobiety jest dla mnie ważna (nie chce stracić obrazu piękna kobiety )- i stąd mój lęk przed samym sobą ( moimi myslami nad którymi nie panuje). Oczywiście pojawiają się też inne myśli które próbują mi obrzydzić to na czym najbardziej mi zależy. Teraz mam myśli na temat ludzkiego nosa , mój brat cioteczny ma wielki nos i jest brzydki i teraz pojawia się myśl że każdy kto ma nos jest brzydki bo posiada jego cechę .Czy to podpada pod schizofrenię czy raczej ZOK?
Aż mi wstyd pisać o tym ale boję się samego siebie bo wiem co za chwilę wyprodukuje mój mózg by mi uprzykrzyć życie.
06 stycznia 2020kacpergx pisze: Szybkie pytanie czy jestes sens probowac leczyc depresje ktora zaczela sie przez dragi i alkohol uzywajac dragow i alkoholu?
Leczenie depresji alkoholowej samym alkoholem? O to Ci chodzi? To nie leczenie a zaleczenie, chociaż nie powiem że głupi pomysł bo sam tak robię Od 3.5 roku pije 25 na 30 dni w miesiącu tak średnio, z reguły po parę piw ale nieraz i ciągi na wodzie szły
Odstawka? Pierwsze 3-4 dni to koszmar chce się po prostu płakać, człowiek robi się jak ciota wszystko wzrusza i nic nie ma sensu. Potem stan się lekko poprawia, ale dalej jest chujowo. Taką depresję można na szczęście przeczekać, pare miesięcy i mózg się ustabilizuje, legendy głoszą że komuś to się już udało i nie wypił przez ten czas żeby ulżyć cierpieniom . Gorzej jak nie ma się za bardzo do czego wracać, bo zaczęło się już pić z powodu jakiegoś bólu egzystencjalnego .
Jak komuś alko pomaga to jeszcze pół biedy, chociaż szczęśliwym jest się po wypiciu. Gorzej jak już nawet to nie pomaga
Pisałeś kiedyś, że masz Aspergera. W takim razie to co opisujesz to u Ciebie norma. Wiem co to przeciążenie bodźcami. Ja się jeszcze mieszczę w normie ledwo. Pisałeś kiedyś, że robiłeś badania. Jak poziom wit D np?
Na mnie dobrze działa Agmatyna. Ma działanie przeciwdepresyjne i wiele innych. Możesz też spróbować z Sarkozyną lub D-seryną.
Poza tym powiedz mi według czego chcesz mierzyć obiektywny stan społeczeństwa.
Ja jestem coraz bardziej zaawansowanym pillman. Generalnie po wysokich dawkach magnezu wpadłem na pomysł poszukania jakiegoś leskiego antagonisty NMDA. U mnie jest tak. Agoniści NMDA czynią mnie impulsywnych, antagonisci na odwrót.
Możesz też spróbować L-karnozyny. Dla mnie jak zamiennik kawy.
29 stycznia 2020kacpergx pisze: @Marcins96 chodzi o to ze zaczynalem kilka razy terapie ssri ale nie wytrzymywalem więcej niz tydzien bez alko i dragow. Wiec chcialbym to pogodzic ale z tego co czytalem sie nie da
Tak jak mówiłem po pół roku do roku stan się poprawi na tyle, że zapomnisz o depresji. Wspomagaj się sportem, mi to w okresach trzeźwości bardzo pomagało
Ważne jest nauczyć się jak radzić sobie samemu ze sobą i umieć kierować swoim mózgiem. Ostatecznie to Ty masz wolną wolę i zrobisz jak zechcesz. Radzę błyskawicznie i w zalążku odrzucać depresyjne myśli które się pojawiają i po prostu dać sobie czas. Tym można w miarę kierować jeśli się bardzo chce
Nie da się wyleczyć takiej depresji dalej chlajac i cpajac. Trzeba zmienić zupełnie priorytety
To w chuj trudne i mało komu się udaje, ale to akurat najlepszy rodzaj depresji w jaki można wpaść bo mija sam, z czasem abstynencji
być w awangardzie porycia, kontemplować bezsens życia.
mmmm.
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
29 stycznia 2020Marcins96 pisze:Nie zaczynaj terapii lekami antydepresyjnymi jeśli cierpisz na depresję alkoholowa/narkotykową bo to zwykła głupota! Taką depresję leczy się tylko czasem, sport i czas/cierpliwość. Przeczekać pierwszy tydzień, dwa bez alko i potem już mózg zaczyna się stabilizować, depresja i stany lękowe się zmniejszają29 stycznia 2020kacpergx pisze: @Marcins96 chodzi o to ze zaczynalem kilka razy terapie ssri ale nie wytrzymywalem więcej niz tydzien bez alko i dragow. Wiec chcialbym to pogodzic ale z tego co czytalem sie nie da
Tak jak mówiłem po pół roku do roku stan się poprawi na tyle, że zapomnisz o depresji. Wspomagaj się sportem, mi to w okresach trzeźwości bardzo pomagało
Ważne jest nauczyć się jak radzić sobie samemu ze sobą i umieć kierować swoim mózgiem. Ostatecznie to Ty masz wolną wolę i zrobisz jak zechcesz. Radzę błyskawicznie i w zalążku odrzucać depresyjne myśli które się pojawiają i po prostu dać sobie czas. Tym można w miarę kierować jeśli się bardzo chce
Nie da się wyleczyć takiej depresji dalej chlajac i cpajac. Trzeba zmienić zupełnie priorytety
To w chuj trudne i mało komu się udaje, ale to akurat najlepszy rodzaj depresji w jaki można wpaść bo mija sam, z czasem abstynencji
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.