Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 795 • Strona 59 z 80
  • 239 / 45 / 0
10 października 2019Brutalny pisze:
ja mam okropna depresje , od wstania rano do pójscia spac co chwile mysli dołujące .. tylko alkohol pomaga , to jest wegetacja a nie życie :(
Znam to doskonale. Pmietajciw tylko zeby przy uzaleznieniu nie odstawiac z dnia na dzien a zmniejszav dawki stopniowo. Bedzie poprawa ale trzeba cierpliwosci
  • 183 / 27 / 0
Straciłem nadzieję, że zrozumiem na czym polega ta cała "radość z życia". Dobrze wspominam tylko dzieciństwo, ponieważ było beztrosko, ale od końca podstawówki aż do teraz stopniowo i powoli tracę jakąkolwiek chęć życia, nadzieję i wiarę w cokolwiek. Potrafię mieć tylko jedno hobby na raz i jeszcze nie umiem go nigdy utrzymać. Zawsze uczyłem się szybciej niż rówieśnicy gdy coś lubiłem robić, ale nic mi to nie daje, ponieważ po kilku miesiącach zawsze nagle zaczyna mi się to nudzić i cała praca oraz rozwój idą w p****. We wszystkim co do tej pory robiłem jestem od kilku lat na takim samym etapie, ponieważ ciągle muszę zaczynać od początku kiedy wracam do zajęcia poza może pokerem, którym się zainteresowałem dopiero pół roku temu, zacząłem na nim zarabiać i tydzień temu tradycyjnie mi się znudził, a teraz nie mam już żadnego hobby. Nawet nikotyna mi się znudziła, która niby tak uzależnia. Funkcje poznawcze leżą - często nie pamiętam nawet co jadłem na obiad w tym samym dniu, a koncentracja to tragedia. Nie widzę żadnego sensu życia, które dodatkowo prawie nie daje mi przyjemności, a nawet jak daje, to i tak jakoś specjalnie nie chce mi się żyć gdy pomyślę, że większość czasu będę musiał zapie****** w jakiejś pracy jakiej nie będę lubił aby tylko przeżyć. Nadziei już nie mam, a jak ostatnio brałem coś od psychiatry kilka lat temu, to tylko mi się pogorszyło. Uzależnień brak, a z mocniejszych używek to tylko alkohol i mj okazjonalnie ( po 1-3 razy na miesiąc). Smutny nie jestem, a bardziej obojętny. Rodzina już się do mnie przyzwyczaiła i dla nich taki po prostu jestem, a wg psycholog depresji niby nie mam, więc sam nie wiem dlaczego tak jest, ale część z tego to tło egzystencjalne. To wszystko sprawia, że do maks kilku lat chyba się wyloguję z tej absurdalnej gry i jakoś się tego nawet nie boję. Nikomu na żywo nie ufam, aby się wyżalić i dlatego robię to też tu.
  • 385 / 39 / 0
Szybkie pytanie czy jestes sens probowac leczyc depresje ktora zaczela sie przez dragi i alkohol uzywajac dragow i alkoholu?

Fuzja - D5

@Odmozdzony123

Tak samo zaczynalo sie u mnie. Ile masz lat?
  • 563 / 104 / 0
sprobujcie medytacji i pracy z podswiadomoscia, tez przez wiele lat myslalem o tym jako o bzdurach ale mi naprawde pomoglo :D
  • 183 / 27 / 0
pisze:
Tak samo zaczynalo sie u mnie. Ile masz lat?
Co się zaczynało? Mam 18 lat i jestem w klasie maturalnej. Słyszałem już, że niby wszystko przede mną, bo jestem młody itd., ale problem jest taki, że najważniejsze lata mojego rozwoju przeżyłem w dystymii, depresji, przeplatającym się jednym i drugim lub sam nie wiem czym, co rozwaliło mi rozwój zainteresowań, wiedzy i osobowości, przez co cała moja przyszłość jest teraz niepewna. Nic mi się nie marzy i sam już nie wiem jaką przyszłość bym chciał. Wolałbym, aby jej nie było. Być może kiedyś przyjdzie szczęście, ale co z tego, skoro naturalnym elementem życia na tym świecie jest cierpienie, więc i tak ono powróci w jakiejś formie. Życie jest wg mnie przereklamowane. Liczy się tu jedynie odpowiedni balans szczęścia oraz cierpienia i tylko on pozwala ludzkości przetrwać. Życie dla samego życia jest bez sensu, skoro i tak kiedyś musi przeminąć.

@Miki12
Medytuję codziennie przed snem chyba już od roku i pozwala mi się to wyciszyć, ale nic poza tym.
  • 1180 / 399 / 0
07 stycznia 2020Odmozdzony123 pisze:
pisze:
Tak samo zaczynalo sie u mnie. Ile masz lat?
Co się zaczynało? Mam 18 lat i jestem w klasie maturalnej. Słyszałem już, że niby wszystko przede mną, bo jestem młody itd., ale problem jest taki, że najważniejsze lata mojego rozwoju przeżyłem w dystymii, depresji, przeplatającym się jednym i drugim lub sam nie wiem czym, co rozwaliło mi rozwój zainteresowań, wiedzy i osobowości, przez co cała moja przyszłość jest teraz niepewna. Nic mi się nie marzy i sam już nie wiem jaką przyszłość bym chciał. Wolałbym, aby jej nie było. Być może kiedyś przyjdzie szczęście, ale co z tego, skoro naturalnym elementem życia na tym świecie jest cierpienie, więc i tak ono powróci w jakiejś formie. Życie jest wg mnie przereklamowane. Liczy się tu jedynie odpowiedni balans szczęścia oraz cierpienia i tylko on pozwala ludzkości przetrwać. Życie dla samego życia jest bez sensu, skoro i tak kiedyś musi przeminąć.

@Miki12
Medytuję codziennie przed snem chyba już od roku i pozwala mi się to wyciszyć, ale nic poza tym.
life is brutal, każdy miewa rozterki egzystencjalne-, ale trzeba pamietać, że TO życie - to jedyne co mamy...
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 563 / 104 / 0
@Odmozdzony123 a jest jakis powod takiego stanu , no nie wiem jakies traumatyczne wydarzenia w zyciu czy cos w tym stylu , czy po prostu nastroj zaczal Ci spadac na jakims etapie zycia, moze psychiatra, psycholog?
  • 183 / 27 / 0
@Miki12 Żadnych traum i spokojne dzieciństwo.
Wyglądało to tak: nadmierna koncentracja na sobie > normalne w tamtym wieku wahania nastroju > rodzice wysyłają mnie do psychiatry > psychiatra przepisuje sertralinę > po lekach staję się zombie, rozwijam depresję i psychogenne zaburzenia ruchowe > wincyj leku > depresja się pogarsza > zmiana na escitalopram > depresja mija, ale nie czuję się sobą i wszystko odczuwam mocno sztucznie > rzucam leki > nagła poprawa > potem znowu spadek i tak do teraz
Tak to wyglądało przez ostatnie 3 lata, a leki brałem ostatnio ponad 1.5 roku temu. Przez nie się pogorszyło, dlatego teraz też nie jestem zbyt chętny na następną wizytę. Jakąś Tianeptynę czy bupropion może mógłbym wypróbować, ale jakoś straciłem nadzieję na cokolwiek. Do tego wszystkiego dochodzi Asperger, pesymizm przez całe życie i moje lekko spaczone myślenie (ciut schizotypowe? nawet nie wiem jak je określić). Do psychologów/psychoterapeutów chodziłem już trzech i jakoś nic mi to nie daje poza czasem na wyżalenie się i podyskutowanie o świecie.

@spider321 Rozumiem to, ale to, że inni też tak mają w większym lub mniejszym stopniu mnie ani trochę nie pociesza, a wręcz przeciwnie. Czytanie tego forum jest przygnębiające, ale i też wyjście na ulicę i widok bezdomnych. Ciężko o tym wszystkim myśleć, ponieważ mózg człowieka zawsze fałszuje obraz i będzie odbierał albo zbyt optymistycznie, tak jak u większości ludzi, albo zbyt pesymistycznie jak przy depresji. Nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić rzeczywistości. Każdy więc tworzy własną i w mojej u mnie to jest AŻ jedno życie. Przynajmniej do tej pory.
  • 563 / 104 / 0
@Odmozdzony123 być moze leki Ci tylko pogorszyly stan, a sam bys z tego wyszedl, ciezko powiedziec, ale na pewno będzie lepiej , zobaczysz, trzymam kciuki, u mnie przez chwile tez bylo nieciekawie ale z czasem przeszlo , bedzie dobrze !
  • 8 / / 0
Miewam 'stany depresyjne' od ponad 10 lat, ale taki pogorszony nastrój był u mnie w sumie od zawsze. Zdecydowałam się na terapię psychodynamiczną, z tym, że czekam na termin i pewno jeszcze długo się naczekam.
ODPOWIEDZ
Posty: 795 • Strona 59 z 80
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.