Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 795 • Strona 4 z 80
  • 1521 / 989 / 7
A macie coś takiego, że cały dzień luzacki, wieczorkiem leżycie w łóżku, w dobrym humorze, macie w głowie plany na dzień następny, i jest ok, a zasypiacie, przychodzi ranek, i nagle po przebudzeniu dochodzicie do wniosku, że wszystko jest na odwrót, niż planowaliście przed zaśnieciem? Mianowicie: psychiczny brak siły, by wstać, chęć powtórnego zaśniecia, bądź nie wychodzenia z łóżka, rozdrażnienie, zero chęci na cokolwiek i najlepiej, żeby nikt niczego od nas nie chciał, bądź broń boże nas nie dotykał, i nic nie mówił?
Czy to jest stan depresyjny?
Dodam, że utrzymuje się to przez dość długi okres czasu. Dajmy na to budzimy się o 8 w stanie w/w, a popuszcza ok. 13, 14...
Uwaga! Użytkownik CATCHaFALL nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1530 / 9 / 0
Trzeba ruszyć dupę, czymś się zająć, wypić kawkę i to mija. Przynajmniej u mnie.

Do autora:
Jezeli już zaczynają się stany depresyjne to radzę odstawić dragi i zastanowić się nad pójściem do specjalisty. Zresztą to ile masz lat, bo w pewnym wieku takie stany to norma, szczególnie w zimie jak ktoś jest podatny.
Najpierw detox, jak uznasz, że nie pomaga to do specjalisty po tabsy i zero ćpania. Potem już trochę można, ale chyba nie o to nam chodzi ;) Sport, dieta - dużo cytrusów, bananów, białka zwierzęcego, dobre ryby. To w sumie profilatycznie, ale i powinno pomagać.
"Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną Dopiero gdy dany kraj zauważy że jego plony uległy zniszczeniu jego przemysł jest sparaliżowany jego siły zbrojne są niezdolne do działania zrozumie nagle że brał udział w wojnie i że tę wojnę przegrywa"
  • 1521 / 989 / 7
Raz: nie ćpam. Ostatnimi czasy w ogóle, a jeżeli już, to tylko się napije, bądź zajaram co nieco, więc nie wiem, czy to od tego. Od tego może nie, ale być może od tego, co już za mną, a było takich rzeczy sporo, zarówno w ilościach, jak i w odstępach czasowych. Głównie mam na myśli tramadol.
Dwa: Takie stany napadały mnie, zanim jeszcze cokolwiek ćpałam, i to nie jest tak "ruszyć dupę, i czymś się zająć", bo fizycznie może i mam do tego predysozycje, że tak powiem, jednakże coś psychicznie mnie blokuje, ogólnie czuje wkurwienie, i całą gamę złych emocji.
Trzy: młoda jestem, ale znów bez przesady. Okres buntowniczy, czy inne chuje muje mam za sobą.
Cztery: może nie tyle co 'sport' w pelnym tego slowa znaczeniu, ale na ogół jestem raczej aktywną osobą, o diecie wspominać nie muszę.
Także nie mam pojęcia skąd to. Normalnie może by mi i to nie przeszkadzało, ale odbija się to na relacjach z innymi, bo potrafię być kurewsko zgryźliwa, i najmniejsze szczegóły mnie denerwują, co nie zmienia faktu, że normalnie nie mam z tym problemów, a wręcz przeciwnie, kontakty są dobre ;)
Takie stany, to zaledwie ćwierć z tego, co mi dolega, a reszty nie jestem w stanie sprecyzować, bo zwyczajnie się na tym nie znam. Być może faktycznie pora odwiedzić specjalistę... :scared:
Uwaga! Użytkownik CATCHaFALL nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1530 / 9 / 0
Ogólnie to pisałem do autora tematu. Wg mnie nie masz depresji. Po prostu nic się nie chce i tyle. A właśnie dobrym rozwiązaniem jest się czymś zajać, na czymś skupić uwagę. Jakakolwiek aktywność fizyczna pozwala spalić kortyzol, który jest jednym z czynników złego samopoczucia, lęków i takich tam.
Ogólnie to jak nic nie tykałem to zawsze na zimę miałem pogorszone samopoczucie i ogólnie zimową depresję. Moze też to masz. Choć z drugiej strony wrzucfasz tramadol, który jest depresantem i zastanowił bym sie czy to nie jest objaw odstawieani. Specjalistą nie jestem. U mnie po solidnej najebce z rana też występował mega depresja.
Lekarzem nie jestem i jeżeli uważasz, że jest źle to idź poradź się specjalisty.
"Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną Dopiero gdy dany kraj zauważy że jego plony uległy zniszczeniu jego przemysł jest sparaliżowany jego siły zbrojne są niezdolne do działania zrozumie nagle że brał udział w wojnie i że tę wojnę przegrywa"
  • 463 / 5 / 0
mnie dopada depresja jak temperatura spada poniżej -3 stopnie... lub nie ma słońca.
było pięknie ale znowu chujnia
a nie ćpam, zdrowo się odżywiam ...
choć sportu ostatnio nie uprawiam, ludzi to tez za wiele nie spotykam poza rodziną i współpracownikami

to chyba tez siła przekonania o zimowej depresji czyli sam se to wkręcam... - bo kiedyś tego nie miałem a dopiero później usłyszałem ze jest zmęczenie wiosenne i byłem zmęczony, teraz zimowa depresja - to samo.

ale to też nie jest tak że tylko zima

ostatnio to wkręciłem sobie że mój zawód to jednak nie jest moje powołanie
kurwa 5 lat studiów, do emerytury jeszcze ponad 20 lat
a ja zaczynam nienawidzić tego co robię
można się przekwalifikować ale nie wiem jak, nie wiem na co
najchętniej bym pracował fizycznie

wkurwia mnie tez ze mieszkania takie drogie, co prawda mam gdzie mieszkać ale rodzeństwo teraz na emigracji jak wróci może też potrzebować swojego miejsca wypadało by mieć jakieś pieniądze by spłacić ich ale ja pomimo kilku lat pracy nie zaoszczędziłem nawet 10% ceny mieszkania
(a nie ćpałem za wiele) po prostu zarabiam skromnie

pasja o której pisałem okazała się zajawką

może i sam sobie wymyślam problemy ale kurwa mać
co robię źle????????????
Ostatnio zmieniony 06 marca 2010 przez masturbator, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik masturbator nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 144 / / 0
Nieprzeczytany post autor: sei »
mnie dopada depresja jak temperatura spada poniżej -3 stopnie... lub nie ma słońca.
było pięknie ale znowu chujnia
true, true !

Identycznie mam, jesien i zima to dla mnie najgorsze okresy w zyciu, nie chce mi sie wstac z łozka jak jest ciemno, jak słysze stukający deszcz o parapet, a jak jest zimno to juz w ogole nawet nie wspomne. Wraz z nadejsciem wiosny budzę się do życia :-D

no chyba, że w tym roku bedzie inaczej
positively unethical.
  • 208 / / 0
Mam takie sytuacje, że wstaje rano i czuję się chujowo, nic mi się niechce, myślę dużo o... ekhh śmierci itd.
A macie coś takiego, że cały dzień luzacki, wieczorkiem leżycie w łóżku, w dobrym humorze, macie w głowie plany na dzień następny, i jest ok, a zasypiacie, przychodzi ranek, i nagle po przebudzeniu dochodzicie do wniosku, że wszystko jest na odwrót, niż planowaliście przed zaśnieciem? Mianowicie: psychiczny brak siły, by wstać, chęć powtórnego zaśniecia, bądź nie wychodzenia z łóżka, rozdrażnienie, zero chęci na cokolwiek i najlepiej, żeby nikt niczego od nas nie chciał, bądź broń boże nas nie dotykał, i nic nie mówił?

Na depresję u ok. 50% osób pomaga brak snu; po 2-3 bezsennych dobach lepszy nastrój utrzymuje się przez ok. 2 tyg., w których można spać normalnie. Choć zdarzają się osoby, które radzą sobie z depresją tym sposobem od wielu lat, metodę raczej warto polecić tylko jako doraźną pomoc osobom z tendencjami samobójczymi. W czasie snu REM organizm przerywa wypuszczanie kilku neuroprzekaźników (m.in. 5-HT, czyli serotoniny, powiązanej mocno z depresją), mechanizm ten ma miejsce m.in. po to, aby odczulić receptory 5-HT (stałe stymulowanie receptorów 5-HT powoduje utratę ich pełnej czułości, "zmęczenie"). Problem w tym, że w przypadku depresji u wielu osób prawdopodobnie to nie utrata czułości receptorów 5-HT jest głównym problemem, lecz niski poziom samego 5-HT. Po przebudzeniu się więc takich osób, szczególnie od razu po fazie REM (lub w czasie fazy REM – jeśli ktoś/coś ich zbudzi), poziom 5-HT jest krytycznie niski i powoduje zły nastrój i poważną niechęć do życia. Stąd u typowej osoby z depresją, u której występuje niski poziom 5-HT szczyt obniżonego nastroju ma miejsce rano, po przebudzeniu się (i u takich osób metoda pozbawienia się snu na 2-3 dni bywa doraźnie pomocna).
( http://bpd.szybkanauka.net/ )
Bro, do you even trip?
  • 3854 / 308 / 0
Nieprzeczytany post autor: Procent »
Ciekawe, może kiedyś wypróbuję %-D .
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1521 / 989 / 7
Hmm, ja cierpie na bezsenność :scared:
I jest kurwa jeszcze gorzej.
Uwaga! Użytkownik CATCHaFALL nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 989 / 33 / 0
Sex jest dobry na sen. Mam dostęp, taniutko, chcesz? ;-)
Nie pokonasz kobiety w kłótni, to niemożliwe. Nie wygracie, bo jeśli chodzi o kłótnię, to my mamy pod górkę. Bo my musimy mówić z sensem.

xzx
ODPOWIEDZ
Posty: 795 • Strona 4 z 80
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.