"olej spidy, bracie, ratuj zycie i jedz kwasy!"
mam do Was pytanie i z góry dzięki za jak najszybszą odpowiedź.
Jakieś półtora tygodnia temu, będąc w dużym mieście paliłam Shivę ( ok 4 buchy) .Było to moje 2 doswiadczenie z takimi rzeczami. Przez 15 minut było ciekawie i na prawdę fajnie więc po powrocie do mojej małej mieściny, z powodu braku Shivy kupiłam Rastę. Buchnęłam ok 5 razy i przez 3 godziny na prawdę mocno mnie trzymało. Potem już nic. Gdy wróciłam do domu wieczorem wziełam jeszcze 2 buchy ale już nic się nie działo. Kolejnego dnia też nie , ale tylko do południa. Potem zaczęłam dziwnie się czuc. Wlasciwie takie dziwne uczucie w glowie. I caly problem w tym ze to utrzymuje sie do teraz czyli juz tydzien. Niby wszystko jest ok, nie mam zadnych poważnych zaburzen, rozumuje normalnie itd. Ale np jesli z kims rozmawiam, lub zaczynam o czyms myslec to taki jakby zawias, oderwanie od rzeczywistosci, jakby glowa byla nie do końca na swoim miejscu. Podobno nie widac po moim zachowaniu niczego dziwnego ale bardzo mi to przeszkadza. Chciałabym znów byc normalna. Spotkaliscie sie kiedys z czyms takim? Ile to moze trwac? Jak to zwalczyc? Oprocz tego zeby juz nie palic, to stanowczo postanowilam.
Kolezanka powiedziala, ze powinnam pojsc na rezonans glowy, bo to moze byc cos co uciska jakis nerw a przy okazji palenia sie ujawnilo. Nie wiem co myslec o tej teorii.
Z gory dzieki za wszystki odpowiedzi.
Ale na równi chujowe może być też kalectwo fizyczne.
aparat.relaksu@hyperreal.info
Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
Jak jesteś warzywem i leżysz na łóżku to podobna sytuacja- nie możesz nawet się zabić. Pewnie zaraz odezwą się głosy, że zawsze warto żyć i tym podobne pierdoły, ale dla mnie w takiej chwili śmierć to wybawienie od wegetacji, upokorzenia i ulga dla rodziny, która miałaby mnie na głowie.
Też miałem parę bad-tripów, że zostałem świrem/retardem/potworkiem i już się nie da naprawić - że zostanie tak na stałe... Najczęściej tak miałem na deksie - to jedno z najgorszych moich doświadczeń (odczuć) w życiu, ale zarazem bardzo pouczające - uczy pokory i szacunku do dragów (a także pozwala docenić trzeźwość).
Trwałe zrycie to zajebiście ciekawa opcja, ale teraz nie chce mi się o tym myśleć - jak złapie wenę to napisze esej.
PS: jesteś kolejną osobą, która tak miała po 4-aco-dmt - był tripnote i koleś pisał o takiej samej wkrętce.
aparat.relaksu@hyperreal.info
Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
Pozdrawiam
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.