Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 83 • Strona 8 z 9
  • 959 / 91 / 0
Nieprzeczytany post autor: sem »
Żadnej urazy.Pokój,spokój,uśmiech.
sem,borbak,ebbing,figlarnaliliputka,ein,-io-FajnaBania
  • 255 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: hamah »
Widzę więcej, wiem więcej, tak to jest mniej więcej .
"Sit back with this six-pack and a spliff that"
"olej spidy, bracie, ratuj zycie i jedz kwasy!"
  • 131 / 1 / 0
ja to nie moge sie doczekać aż wejdzie moda na noszenie masek? tudzież innych kamuflaży społecznych. Dość przypadkowych zjebów na ulicach, szczególnie uciązliwe w mniejszych miastach.
w końcu zdrewniała mi głowa.
  • 5299 / 103 / 0
Założę sobie drewutnię na palnik i będę popierdalał beztrosko alejami
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 1 / / 0
Cześc,
mam do Was pytanie i z góry dzięki za jak najszybszą odpowiedź.
Jakieś półtora tygodnia temu, będąc w dużym mieście paliłam Shivę ( ok 4 buchy) .Było to moje 2 doswiadczenie z takimi rzeczami. Przez 15 minut było ciekawie i na prawdę fajnie więc po powrocie do mojej małej mieściny, z powodu braku Shivy kupiłam Rastę. Buchnęłam ok 5 razy i przez 3 godziny na prawdę mocno mnie trzymało. Potem już nic. Gdy wróciłam do domu wieczorem wziełam jeszcze 2 buchy ale już nic się nie działo. Kolejnego dnia też nie , ale tylko do południa. Potem zaczęłam dziwnie się czuc. Wlasciwie takie dziwne uczucie w glowie. I caly problem w tym ze to utrzymuje sie do teraz czyli juz tydzien. Niby wszystko jest ok, nie mam zadnych poważnych zaburzen, rozumuje normalnie itd. Ale np jesli z kims rozmawiam, lub zaczynam o czyms myslec to taki jakby zawias, oderwanie od rzeczywistosci, jakby glowa byla nie do końca na swoim miejscu. Podobno nie widac po moim zachowaniu niczego dziwnego ale bardzo mi to przeszkadza. Chciałabym znów byc normalna. Spotkaliscie sie kiedys z czyms takim? Ile to moze trwac? Jak to zwalczyc? Oprocz tego zeby juz nie palic, to stanowczo postanowilam.
Kolezanka powiedziala, ze powinnam pojsc na rezonans glowy, bo to moze byc cos co uciska jakis nerw a przy okazji palenia sie ujawnilo. Nie wiem co myslec o tej teorii.
Z gory dzieki za wszystki odpowiedzi.
  • 25 / / 0
Nieprzeczytany post autor: karton »
Dzięki dragom uświadomiłem sobie, że jedyną rzeczą, której naprawdę się boję jest obłęd.
  • 1611 / 29 / 0
Ja bym powiedział, że obłęd, ale niekontrolowany, za to przy zachowaniu świadomości tego stanu - czyli choroba psychiczna - wiesz, że Ci odpierdala, ale nic nie możesz z tym zrobić. To jest prawdziwy horror. Miałem tak przez krótki czas przy ostrym dekszeniu bodaj w 2007 roku. Ładnie się wtedy wystrachałem...

Ale na równi chujowe może być też kalectwo fizyczne.
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 25 / / 0
Nieprzeczytany post autor: karton »
Dokładnie o to mi chodziło, jakieś pół roku temu zasmakowałem namiastki pierdolca po 4-aco-dmt ( 50 mg ). Wkręciłem sobie, że mnie nie puści, to był prawdziwy horror. Najgorsza była dla mnie wtedy myśl, że jak rano wstane z łóżka, to ktoś na pewno zauważy, że mnie pojebało choćbym nie wiem jak się starał. I miałem dylemat typu czy zabić się puki jeszcze mogę, czy spędzić całe życie w psychiatryku w takim stanie. Ehh dobrze, że jakoś to ogarnąłem i postanowiłem przeczekać do rana, bo mogło być nieciekawie.

Jak jesteś warzywem i leżysz na łóżku to podobna sytuacja- nie możesz nawet się zabić. Pewnie zaraz odezwą się głosy, że zawsze warto żyć i tym podobne pierdoły, ale dla mnie w takiej chwili śmierć to wybawienie od wegetacji, upokorzenia i ulga dla rodziny, która miałaby mnie na głowie.
  • 1611 / 29 / 0
Dla mnie śmierć to też wcale nie taka zła opcja... myślę, że umrę śmiercią samobójczą przed 50-tką, ale to jeszcze może się zmienić (przyspieszyć? ;-)

Też miałem parę bad-tripów, że zostałem świrem/retardem/potworkiem i już się nie da naprawić - że zostanie tak na stałe... Najczęściej tak miałem na deksie - to jedno z najgorszych moich doświadczeń (odczuć) w życiu, ale zarazem bardzo pouczające - uczy pokory i szacunku do dragów (a także pozwala docenić trzeźwość).

Trwałe zrycie to zajebiście ciekawa opcja, ale teraz nie chce mi się o tym myśleć - jak złapie wenę to napisze esej.

PS: jesteś kolejną osobą, która tak miała po 4-aco-dmt - był tripnote i koleś pisał o takiej samej wkrętce.
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 12 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Uwieziony3 »
No więc witam , mój przypadek mam 19lat od 7 lat stale MJ od 2 lat Feta i od roku LSD , To tak : Od dwóch miesięcy boję się wychodzić z domu , boję się ludzi , wydaję mi się że czytają mi w myślach nawet dobrzy znajomi... ;/ najgorzej jest w miejscach zatłoczonych bo naprawdę włącza mi sie kiepska akcja... a to wszystko od pewnego bad tripa który mi zrobiła mieszanka 2CB plus feta ;/ macie coś takiego ??? Czekam na odp
Pozdrawiam
Uwaga! Użytkownik Uwieziony3 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 83 • Strona 8 z 9
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.