Dział służący dyskusji nt. spraw, gdzie postawiony został zarzut z art. 53, 54, 61, 63, 65, 66 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
ODPOWIEDZ
Posty: 114 • Strona 9 z 12
  • 40 / / 0
Nieprzeczytany post autor: aga3010 »
hej i jak z tym podziałem jest rozdziela się na środki odurzająca i psychotropowe czy to jest jedno i to samo......?
  • 913 / 35 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kazik »
aga3010 pisze:
hej i jak z tym podziałem jest rozdziela się na środki odurzająca i psychotropowe czy to jest jedno i to samo......?
Na samej górze działu "Art. 62" jest przykelona ustawa, może warto przeczytać?
Your circuit's dead, there's something wrong, can you hear me, major Tom?
  • 40 / / 0
Nieprzeczytany post autor: aga3010 »
Sprawa została umorzona z braku dowodów :) pozdro
  • 907 / 8 / 0
no i bosko! :cheesy:
I kórwa chuj Cie obchodzi, że robie błędy ortograficzne!

Legalizować? Tak, ale pod pewnymi obostrzeniami. Marihuana nie powinna być dostępna jak bułki i mleko, raczej tak jak alkohol – w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach, sklepikach. Dlaczego? Przede wszystkim po to, żeby zlikwidować czarny rynek i utrudnić dostęp nieletnim. Poza tym zarobi na tym budżet państwa. No i jest to szlachetna roślina, z której można robić papier, materiały, nawet ocieplać nią domy. Przecież to absurdalne, żeby zabraniać rosnąć roślinie.
  • 708 / 24 / 0
hehe dzisiaj odwiedzily mnie panie policiantki i mowia ze mosza mi oddac dwie tabletki z guarana ktore byly zarekwirowane razem z ziolem(0,2) prawie 3lata temu jechaly z drugiego konca miasta a ze szczecin jest bardzo rozlegly to walnely ponad 20km w jedna strone we dwie zeby oddac mi dwie komletnie wyschniete tabletki z guarana,czy tych sil czasu ,ludzi,paliwa nie lepiej przeznaczyc na zapewnienie obywatelom bezpieczenstwa
  • 1734 / 18 / 0
wiadomo... lepiej się opierdalać i jeździć za podatnika pieniądze niż wykonywać inne zajęcia które wymagają większego wysiłku.

tak samo jak łatwiej łapać groźnych "dilerów" z 5g marihuany niż przestępców, którzy ściągają haracze ze wszystkiego co idzie.


Powiem Wam chłopaki, że po przemyśleniach doszedłem do wniosku, że policjant to jeden z najlepszych zawodów w polsce. Polecam wszystkim - sam żałuję, że inną ścieżkę kariery wybrałem - bo bym się ostro opierdalał gdybym został policjantem - jak 80% osob tam. Lepiej, żeby szły na policjantów rozgarnięte osoby niż cwele, które gdy poczują władzę to myślą, że wszystko im wolno.
Zalety pracy w policji - szczególnie w jakimś mniejszym mieście gdzie nie ma praktycznie żadnych zagrożen
1. Stosunkowo łatwo się dostać - nie trzeba mieć pokończonych żadnych trudnych szkół z jeszcze trudniejszym kierunkiem.
2. Płaca na początek w stosunku do włożonego wkładu w dążeniu do wykonywania tego zawodu zadowalająca
3. Możliwość kariery dla ambitnych (kończenie jakiś szkół, kursów itd - pewnie jeszcze za to państwo płaci, a wszyscy się cieszą, że polska policja zwiększa swoje kwalifikacje
4. Ciepła posadka - szansa na utratę pracy "bez naszej winy" praktycznie zerowa
4. Ręka rękę myje - może nie tak jak kiedyś, ale nadal to działa w jakimś tam stopniu
5. Rozrywka organizowana przez "szefostwo" - typu jakieś mecze w piłkę, karnety na basen za friko, hala za friko itd
6. Przywileje emerytalne (dosyć znaczne) - niby mają je znieść, ale w stosunku do innych zawodów i tak policja zawsze będzie miała pod tym względem dobrze. Poza tym pewnie łatwo jest dostać "chorobę zawodową" i z tego tytułu starać się o rentę.
7.

I przede wszystkim: praktycznie bezstresowa praca, jeśli ktoś z siebie szeryfa wielkiego nie robi. Wozimy się furką cały dzień, spisujemy małolatów, wystawiamy mandaty za prakowanie i jest spoko. Papierkowa robota? Po roku pracy wszystko staje się rutyną. Jak ktoś obrotny jest to gotowe blankiety do wypełnienia sobie druknie i git hehehe.
Praca w terenie umożliwia nam załatwianie swoich prywatnych spraw w czasie pracy. Prawie bezprzypałowe łapówy itd jak kogoś przyciśnie głód ;) - zawsze jakaś opcja...

Minus: W większym mieście na policjanta czyha trochę więcej zagrożeń jak większa dyscyplina w pracy itd i szef z ambicjami. Za to w małych miastach to żyć, nie umierać na komendzie jak w rodzinnym domu :)

Jeśli ktoś przez ten post i czasami wstąpi do policji to niech pamięta o jednym:
Nie daj sobie zryć beretu i nie bądź superskuteczny w stosunku do wszystkich oprócz swoich znajomych - taki to jest prawie każdy pies nawet ten największy sukinsyn.

hehehe, ale mnie naszła wizja :)


EDIT:
po 15-20 latach emeryturka, kupujemy sobie merca i dorabiamy jako taxi. bo kto nas pierdalnie za brak taxometru czy cokolwiek innego? nasi starzy znajomi z pracy?
A potencjalnych klientów na "zamówione kursy" dużo bo policjant sporo ludzi poznaje - szczególnie jak jest wporządku...


Wniosek:
Jak ktoś nie wie co ze swoim życiem zrobić i po maturze napierdala fizycznie to niech rozwarzy opcję.
Może dzięki temu kiedyś będzie jak we Francji, że sobie z jointem ulicą będę szedł a policjant z uśmiechem mi pokiwa palcem :)

...tylko łapać mi wtedy PRZESTĘPCÓW a nie "przestępców" !!! ;)
Ostatnio zmieniony 03 marca 2009 przez Mr.LaTacha, łącznie zmieniany 2 razy.
Piotrek uczy, Piotrek radzi, Piotrek nigdy Cie nie zdradzi!
  • 248 / 3 / 0
Dokładnie ciepła państwówka, jak wiesz jak i gdzie się zakręcić to świetna praca. Tak jak mówisz, po 15 latach emeryturka, opcjonalnie taxa lub nauka jazdy ( wiadomo jakie lody się kręci na "eLce" ) Jedno tylko jest pewne, zostanie Ci do końca życia mentalność psa. Co do podejścia do pracy, to zmienia się ona wraz ze stażem, mam na myśli "zrycie beretu" i "superskuteczność" poprostu nabywasz chcąc, nie chcąc instynktu psa przebywając w policyjnym półświatku. W końcu nie jest to tak do końca bezstresowa praca, chyba ze mowa o krawężnikach...
Nie, żebym pracował w policji, czy coś ... %-D
Moët Strawberries Cocaine Saint-Tropez
  • 1734 / 18 / 0
moim zdaniem praca w zwykłych kryminalnych nie mówiąc już o krawężnikach jest jedną z mniej stresowych. A w małym mieście jak już mówiłem to już w ogóle. No chyba, że ktoś jest nieprzystosowany i strasznie przeżywa kontakt z kłamcami, przestępcami itd... Ale po paru latach jak już mówiłem większość osób wpada w rutynę...

Nie ma się za nic większej odpowiedzialności, przestrzega się gotowych procedur w związku z czym raczej większych wyzwań i zagrożeń przed nami nie ma.

Słyszeliście kiedyś o zwolnieniu z policji z powodu małej skuteczności? Ja raczej nie.

Skończenie studiów dziennych państwowych na dobrym kierunku, a później praca w danej branży jest o wiele bardziej stresowa i stawiająca przed daną osobą więcej wymagań niż praca typowego policjanta.
Zarobki policjanta są na podobnym poziomie co przeciętnego człowieka, zaczynającego karierę po przyzwoitych studiach - policjant (najzwyklejszy) ma z tego co gdzieś czytałem 2500 brutto.


Według mnie więcej zagrożeń utraty zdrowia niesie za sobą praca na budowie niż praca w policji.
Pewnie gdyby ktoś zrobił statystyki to wypadki w pracy zdarzają się (procentowo) znacznie częściej robotnikom budowlanym niż policjantom - którzy narażają każdego dnia życie jak twierdzą.


Oczywiście pomijam w tych rozważaniach pracę w specjalistycznych oddziałach/komórkach policji czy innych poważniejszych służbach. Tam wyzwania się większe i odpowiedzialność większa


EDIT:
Pracę niektórych policjantów, która polega na staniu przy ruchliwym skrzyżowaniu i wlepianiu mandatów osobom, które przejdą na czerwonym, ewentualnie "suszenie" przy drodze jest równie niebezpieczne co praca parkingowego.
Ale to już jest skrajny przykład - choć praca dużej części policjantów na tym właśnie polega.
A jak benzynke trzeba oszczędzać i chodzić na patrole piesze to na prawdę dzieje się WIELKA TRAGEDIA!

tylko czekać, aż policjanci zaczną strajkować... - czym grożą od wielu lat...
Ostatnio zmieniony 04 marca 2009 przez Mr.LaTacha, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrek uczy, Piotrek radzi, Piotrek nigdy Cie nie zdradzi!
  • 907 / 8 / 0
coś słyszałem, że nie ma być ju 15 lat pracy tylko więcej...
I kórwa chuj Cie obchodzi, że robie błędy ortograficzne!

Legalizować? Tak, ale pod pewnymi obostrzeniami. Marihuana nie powinna być dostępna jak bułki i mleko, raczej tak jak alkohol – w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach, sklepikach. Dlaczego? Przede wszystkim po to, żeby zlikwidować czarny rynek i utrudnić dostęp nieletnim. Poza tym zarobi na tym budżet państwa. No i jest to szlachetna roślina, z której można robić papier, materiały, nawet ocieplać nią domy. Przecież to absurdalne, żeby zabraniać rosnąć roślinie.
  • 67 / / 0
Nawet jeśli 25lat to i tak kto schodzi z stołka po 15latach pracy?
Uwaga! Użytkownik szkodnik forumowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 114 • Strona 9 z 12
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.