Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
ODPOWIEDZ
Posty: 31 • Strona 3 z 4
  • 65 / / 0
Machine205 pisze:
Problem nie tylko że przejrzałaś system i nie chcesz w nim uczestniczyć. Zioło odcina zainteresowania, robi się tego nagle mało, a przecież w sumie historia też potrafi być ciekawa (komu jak). I tu bierze się podstępna natura niewidzialnego działania, bo sama sobie powiesz: "A właśnie w dupie mam historię i zawsze ją tam miałam", a co do zainteresowań, które wcześniej miałaś a teraz nie, powiesz: "W sumie to jest głupie, teraz to rozumiem, bo przejrzałam na oczy". A ludzie będą wszyscy wydawać się ograniczeni i ślepi.
To nie Ty przejrzałaś, to zioło działa, hehe.
1. Przejrzałam system? Co tu jest do przejrzenia? Albo jesteś w stanie działać na jego zasadach, albo nie. Miałam na myśli tylko to, że jak było Ci ciężko działać na tych zasadach wcześniej, to zioło to spotęguje, i będzie Ci jeszcze ciężej. Albo będziesz do tego niezdolny.
Nie wkładaj mi w usta słów o tym że przejrzałam system, słów których nie powiedziałam nie tylko w tym poście, ale nigdy w życiu. Nie jestem idiotką, której się wydaje że przejrzała system, nie podoba jej się, więc odwróci się do niego dupą.
Może nie rozumiesz, niemożności wpasowania się w niego.
To i nie zrozumiesz jak trawa tę niemożność pogłębia.

2. Oczywiście, ze robi się tego mało. Wydaje mi się logiczne, że jak wyolbrzymi w Tobie załóżmy to, że jesteś nieprzystosowany, podejrzliwy i leniwy, to twoje zainteresowanie piłą nożną pójdzie w chj.
I oczywistym jest dla mnie, że jak to w Tobie wyolbrzymi, to z nieprzystosowania będziesz miał setki mysli, rozkmin i problemów, z podejrzliwości drugie tyle, z lenistwa trzecie, i staniesz się zlepkiem nieprzystosowania&podejrzliwości&lenistwa.

A niemożność nauczenia się historii nie wynikała u mnie ani z lenistwa, ani z problemów koncentracja-pamięć, ani z zaniku zainteresować, co próbujesz insynuować. Bo widzisz, kiedy już w człowieku urośnie niemożność wpasowania się w system jako całość, to chyba nie sądzisz, że będzie próbował nauczyć się 50 dat, bo może jak dostanie 5 z historii to coś kliknie i wskoczy na swoje miejsce....

Nikt, w kim spotęguje się coś negatywnego, silnego i wielkiego nie będzie zwracał uwagi na pomniejsze pierdoły.

Poza tym ty wgl nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Ja nie gloryfikuję trawy. Pokazuję tylko, że problem z koncentracją i pamięcią jest tylko pomniejszym skutkiem czegoś większego, co mało kto widzi.
I skąd Ty możesz wiedzieć co ja powiem i co mi się wydaje, skoro nawet nie zrozumiałeś co chciałam przekazać... :wall:

Zioło działa, tylko nie Ty przejrzałeś jak, bo umiesz tylko formułkę z ulotki że ogranicza zainteresowania, alienuje i ogłupia.

A zioło działa głębiej, hehe.
- Wtedy w siedemdziesiątym siódmym mieliśmy dobry pomysł.
Pamiętasz to plucie? Trzeba było utopić cały jebany świat w ślinie
- Szkoda, że w ustach nam zaschło...
  • 3524 / 47 / 0
Osobiście jarałem z 10 lat po kilka gramów dziennie, prawie nie rozstawałem się z lufą. Miałem wyjebane na wszystko i wszystkich, aż posypała mi się rodzina. Zacząłem też brać inne środki (głównie leki) aż doszedłem do poziomu schizofrenii jaką zdiagnozowano podczas mojego 5 dniowego pobytu na psychiatryku. Rzuciłem palenie i palę parę razy do roku, co prawda biorę inne rzeczy i nadal jestem w narkomańskim nałogu, ale NIE PALĘ i to już jest dużo.Zacząłem zupełnie inaczej patrzeć na świat, dostrzegać swoją dziewczynę i dziecko, stałem się bardziej prorodzinny. Na razie nie zamierzam wrócić do trawki palonej codziennie.
  • 370 / 12 / 0
pustka pisze:
Poza tym ty wgl nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Ja nie gloryfikuję trawy. Pokazuję tylko, że problem z koncentracją i pamięcią jest tylko pomniejszym skutkiem czegoś większego, co mało kto widzi.
Dokładnie to rozumiem, chodzi mi o to, że Twoje poglądy sterujące Twoim życiem ("zadania stawiane przez system nie mają sensu, nie jestem w niego wpasowana") są schizopodobne - są podobne do paranoi, a ta paranoja jest wywołana lub potęgowana przez palenie. Kumpel wpada do mnie, a jara ostatnio sporo, i zaczyna: "ee ci ludzie w tym kraju, tacy-owacy", hehe a ja mu "taak? a mi się wydaje że ludzie są różni". Nie był taki wcześniej, to jest skutek zioła, że wszystko zaczyna ci się wydawać takie, pasujące do schemaciku wygenerowanego przez przepalony móżdżek. Te schematy są jak pajęczyna, a gdy się je zdejmie, wszystko robi się prostsze: zaczynasz widzieć inne możliwości, świat jest tajemniczy i bogaty, a ludzie nie są uciążliwi, jesteś w stanie cieszyć się prostymi rzeczami. Co nie znaczy, że samo odstawienie sprawi, że tak będzie, niestety.
Uwaga! Użytkownik Machine205 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 867 / 17 / 0
Takie gadanie "nie pasuje do systemu" to wymowka, ktora ma usprawiedliwic lenistwo.

Tez jej uzywalem.
Uwaga! Użytkownik extraviado nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 57 / / 0
Sudoku, na problemy z koncentracją i pamięcią ew. jakieś inne gry czy łamigłówki logiczne, które wymagają zapamiętywania pewnych informacji i wykorzystywania ich w celu rozwiązania zadania.
Na ulatujące z głowy słowa, i braki w słownictwie, czytanie książek.
Serio, pomaga.
  • 65 / / 0
Machine205 pisze:
Dokładnie to rozumiem, chodzi mi o to, że Twoje poglądy sterujące Twoim życiem ("zadania stawiane przez system nie mają sensu, nie jestem w niego wpasowana") są schizopodobne - są podobne do paranoi, a ta paranoja jest wywołana lub potęgowana przez palenie. Kumpel wpada do mnie, a jara ostatnio sporo, i zaczyna: "ee ci ludzie w tym kraju, tacy-owacy", hehe a ja mu "taak? a mi się wydaje że ludzie są różni". Nie był taki wcześniej, to jest skutek zioła, że wszystko zaczyna ci się wydawać takie, pasujące do schemaciku wygenerowanego przez przepalony móżdżek. Te schematy są jak pajęczyna, a gdy się je zdejmie, wszystko robi się prostsze: zaczynasz widzieć inne możliwości, świat jest tajemniczy i bogaty, a ludzie nie są uciążliwi, jesteś w stanie cieszyć się prostymi rzeczami. Co nie znaczy, że samo odstawienie sprawi, że tak będzie, niestety.
Ta paranoja jest wywołana tym kim jestem i potęgowana przez to, jak się czuję od zawsze. Z pustego nikt nie naleje. Musiałeś mieć w głowie jakieś myśli i zarysy, skoro po jaraniu Ci się wyolbrzymiły. Co, myślisz że to bierze się z powietrza?
Ja zawsze czułam się jak się czułam, i twierdzisz, że trawa wywołuje u wszystkich tę samą paranoję, a ja taką paranoję miałam już od dzieciaka. I trawa pomagała mi więcej 'zrozumieć', aż w końcu zostaje w Tobie tylko to co najsilniejsze, i możesz stać się własną karykaturą.
To jest narzędzie w Twoich rękach. Jak wszystko. Od tego jaki jesteś zależy, do czego posłuży. To jest w końcu psychodelik, a one działają dość różnie.

Nie ujednolicaj. To że dla Ciebie świat jest 'tajemniczy i bogaty, a ludzie nie są uciążliwi' nie oznacza, że tak będzie dla innych. Dla mnie nigdy tak nie było. Nigdy przenigdy. Takie pierdolenie potrafię tylko wyśmiać, ale w tym śmiechu dużo słychać zazdrości. I trawa ma tu mało do rzeczy, więcej niewrażliwość, wrażliwość i nadwrażliwość, mentalność i postrzeganie świata.

Wiesz, do mnie nie raz wpada kumpel, który nie jara wcale, i potrafi do mnie mówić godzinami, że ludzie tacy i owacy, i to niestety nie tylko w tym kraju.

Poza tym widzę, że zalecasz odstawienie. Tylko że ja nie palę już ani oporowo, ani praktycznie wcale. Kiedy palenie przestało sprawiać mi jakąkolwiek przyjemność, po prostu przestałam palić.
- Wtedy w siedemdziesiątym siódmym mieliśmy dobry pomysł.
Pamiętasz to plucie? Trzeba było utopić cały jebany świat w ślinie
- Szkoda, że w ustach nam zaschło...
  • 370 / 12 / 0
Dear pustka, w każdym razie mówię tylko, że gdy mj podpowiada ci "zrozumienie", warto do niego zastosować operator "ORLY?", kwestionując narzucony przez nią uogólniający schemat, szczególnie gdy to ma jakkolwiek negatywne zabarwienie, bo pozytywne raczej ma tendencję do podpasowywania rzeczywistości do wewnętrznego obrazu w dosłownym fizycznym sensie, więc niech się dzieje dobro automatyczne.
Co do Twojego konkretnie przypadku nie będę się wypowiadać, niemniej uważam, że różne światopoglądy nie są równowartościowe, tzn. są gorsze i lepsze albo bliższe i dalsze "prawdy". I taki typowo negatywny światopogląd raczej gdzieś ma błędy w swojej spójności i uzasadnieniu, w podstawach lub w konstrukcjach. Blisko prawdy był np. Budda, który raczej nie płakał, że świat jest chujowy. Itp itd ;)
Uwaga! Użytkownik Machine205 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 65 / / 0
Machine205 pisze:
Dear pustka, w każdym razie mówię tylko, że gdy MJ podpowiada ci "zrozumienie", warto do niego zastosować operator "ORLY?", kwestionując narzucony przez nią uogólniający schemat, szczególnie gdy to ma jakkolwiek negatywne zabarwienie, bo pozytywne raczej ma tendencję do podpasowywania rzeczywistości do wewnętrznego obrazu w dosłownym fizycznym sensie, więc niech się dzieje dobro automatyczne.
Co do Twojego konkretnie przypadku nie będę się wypowiadać, niemniej uważam, że różne światopoglądy nie są równowartościowe, tzn. są gorsze i lepsze albo bliższe i dalsze "prawdy". I taki typowo negatywny światopogląd raczej gdzieś ma błędy w swojej spójności i uzasadnieniu, w podstawach lub w konstrukcjach. Blisko prawdy był np. Budda, który raczej nie płakał, że świat jest chujowy. Itp itd ;)
Zrozumienie wzięte przeze mnie w cudzysłów właśnie z pewnych powodów : ).
Ja sama mam negatywne zabarwienie, jestem gorsza niż osiemdziesięcioletnia zgorzkniała baba, trzeba było myslec wczesniej kim będę potem. MJ to silna osobowość, należy się z nią liczyć.

Też uważam, że różne światopoglądy nie są równowartościowe. Oczywiście od tego momentu myślę już zupełnie na odwrót.
Budda nie płakał, bo miał w sobie siłę, spokój i mądrość. Nawet nie to. Coś nienamacalnego, jak myślę.
- Wtedy w siedemdziesiątym siódmym mieliśmy dobry pomysł.
Pamiętasz to plucie? Trzeba było utopić cały jebany świat w ślinie
- Szkoda, że w ustach nam zaschło...
  • 48 / 1 / 0
Orzech betelowy powinien pomoc , warto spróbować.
  • 273 / 6 / 0
Tolerancja, zależy jak palisz, jak palisz rzadko by odlecieć to nie pal jak masz być skoncentrowany. Myślę, że to przychodzi z czasem. Że na początku są banie nieogar, a po kilku latach jak palisz jak szlugi to nic nie daje lepszego focus niż buch mj.
Uwaga! Użytkownik raven gray jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 31 • Strona 3 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.