Machine205 pisze:Problem nie tylko że przejrzałaś system i nie chcesz w nim uczestniczyć. Zioło odcina zainteresowania, robi się tego nagle mało, a przecież w sumie historia też potrafi być ciekawa (komu jak). I tu bierze się podstępna natura niewidzialnego działania, bo sama sobie powiesz: "A właśnie w dupie mam historię i zawsze ją tam miałam", a co do zainteresowań, które wcześniej miałaś a teraz nie, powiesz: "W sumie to jest głupie, teraz to rozumiem, bo przejrzałam na oczy". A ludzie będą wszyscy wydawać się ograniczeni i ślepi.
To nie Ty przejrzałaś, to zioło działa, hehe.
Nie wkładaj mi w usta słów o tym że przejrzałam system, słów których nie powiedziałam nie tylko w tym poście, ale nigdy w życiu. Nie jestem idiotką, której się wydaje że przejrzała system, nie podoba jej się, więc odwróci się do niego dupą.
Może nie rozumiesz, niemożności wpasowania się w niego.
To i nie zrozumiesz jak trawa tę niemożność pogłębia.
2. Oczywiście, ze robi się tego mało. Wydaje mi się logiczne, że jak wyolbrzymi w Tobie załóżmy to, że jesteś nieprzystosowany, podejrzliwy i leniwy, to twoje zainteresowanie piłą nożną pójdzie w chj.
I oczywistym jest dla mnie, że jak to w Tobie wyolbrzymi, to z nieprzystosowania będziesz miał setki mysli, rozkmin i problemów, z podejrzliwości drugie tyle, z lenistwa trzecie, i staniesz się zlepkiem nieprzystosowania&podejrzliwości&lenistwa.
A niemożność nauczenia się historii nie wynikała u mnie ani z lenistwa, ani z problemów koncentracja-pamięć, ani z zaniku zainteresować, co próbujesz insynuować. Bo widzisz, kiedy już w człowieku urośnie niemożność wpasowania się w system jako całość, to chyba nie sądzisz, że będzie próbował nauczyć się 50 dat, bo może jak dostanie 5 z historii to coś kliknie i wskoczy na swoje miejsce....
Nikt, w kim spotęguje się coś negatywnego, silnego i wielkiego nie będzie zwracał uwagi na pomniejsze pierdoły.
Poza tym ty wgl nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Ja nie gloryfikuję trawy. Pokazuję tylko, że problem z koncentracją i pamięcią jest tylko pomniejszym skutkiem czegoś większego, co mało kto widzi.
I skąd Ty możesz wiedzieć co ja powiem i co mi się wydaje, skoro nawet nie zrozumiałeś co chciałam przekazać... :wall:
Zioło działa, tylko nie Ty przejrzałeś jak, bo umiesz tylko formułkę z ulotki że ogranicza zainteresowania, alienuje i ogłupia.
A zioło działa głębiej, hehe.
Pamiętasz to plucie? Trzeba było utopić cały jebany świat w ślinie
- Szkoda, że w ustach nam zaschło...
pustka pisze:Poza tym ty wgl nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Ja nie gloryfikuję trawy. Pokazuję tylko, że problem z koncentracją i pamięcią jest tylko pomniejszym skutkiem czegoś większego, co mało kto widzi.
Tez jej uzywalem.
Na ulatujące z głowy słowa, i braki w słownictwie, czytanie książek.
Serio, pomaga.
Machine205 pisze: Dokładnie to rozumiem, chodzi mi o to, że Twoje poglądy sterujące Twoim życiem ("zadania stawiane przez system nie mają sensu, nie jestem w niego wpasowana") są schizopodobne - są podobne do paranoi, a ta paranoja jest wywołana lub potęgowana przez palenie. Kumpel wpada do mnie, a jara ostatnio sporo, i zaczyna: "ee ci ludzie w tym kraju, tacy-owacy", hehe a ja mu "taak? a mi się wydaje że ludzie są różni". Nie był taki wcześniej, to jest skutek zioła, że wszystko zaczyna ci się wydawać takie, pasujące do schemaciku wygenerowanego przez przepalony móżdżek. Te schematy są jak pajęczyna, a gdy się je zdejmie, wszystko robi się prostsze: zaczynasz widzieć inne możliwości, świat jest tajemniczy i bogaty, a ludzie nie są uciążliwi, jesteś w stanie cieszyć się prostymi rzeczami. Co nie znaczy, że samo odstawienie sprawi, że tak będzie, niestety.
Ja zawsze czułam się jak się czułam, i twierdzisz, że trawa wywołuje u wszystkich tę samą paranoję, a ja taką paranoję miałam już od dzieciaka. I trawa pomagała mi więcej 'zrozumieć', aż w końcu zostaje w Tobie tylko to co najsilniejsze, i możesz stać się własną karykaturą.
To jest narzędzie w Twoich rękach. Jak wszystko. Od tego jaki jesteś zależy, do czego posłuży. To jest w końcu psychodelik, a one działają dość różnie.
Nie ujednolicaj. To że dla Ciebie świat jest 'tajemniczy i bogaty, a ludzie nie są uciążliwi' nie oznacza, że tak będzie dla innych. Dla mnie nigdy tak nie było. Nigdy przenigdy. Takie pierdolenie potrafię tylko wyśmiać, ale w tym śmiechu dużo słychać zazdrości. I trawa ma tu mało do rzeczy, więcej niewrażliwość, wrażliwość i nadwrażliwość, mentalność i postrzeganie świata.
Wiesz, do mnie nie raz wpada kumpel, który nie jara wcale, i potrafi do mnie mówić godzinami, że ludzie tacy i owacy, i to niestety nie tylko w tym kraju.
Poza tym widzę, że zalecasz odstawienie. Tylko że ja nie palę już ani oporowo, ani praktycznie wcale. Kiedy palenie przestało sprawiać mi jakąkolwiek przyjemność, po prostu przestałam palić.
Pamiętasz to plucie? Trzeba było utopić cały jebany świat w ślinie
- Szkoda, że w ustach nam zaschło...
Co do Twojego konkretnie przypadku nie będę się wypowiadać, niemniej uważam, że różne światopoglądy nie są równowartościowe, tzn. są gorsze i lepsze albo bliższe i dalsze "prawdy". I taki typowo negatywny światopogląd raczej gdzieś ma błędy w swojej spójności i uzasadnieniu, w podstawach lub w konstrukcjach. Blisko prawdy był np. Budda, który raczej nie płakał, że świat jest chujowy. Itp itd ;)
Machine205 pisze:Dear pustka, w każdym razie mówię tylko, że gdy MJ podpowiada ci "zrozumienie", warto do niego zastosować operator "ORLY?", kwestionując narzucony przez nią uogólniający schemat, szczególnie gdy to ma jakkolwiek negatywne zabarwienie, bo pozytywne raczej ma tendencję do podpasowywania rzeczywistości do wewnętrznego obrazu w dosłownym fizycznym sensie, więc niech się dzieje dobro automatyczne.
Co do Twojego konkretnie przypadku nie będę się wypowiadać, niemniej uważam, że różne światopoglądy nie są równowartościowe, tzn. są gorsze i lepsze albo bliższe i dalsze "prawdy". I taki typowo negatywny światopogląd raczej gdzieś ma błędy w swojej spójności i uzasadnieniu, w podstawach lub w konstrukcjach. Blisko prawdy był np. Budda, który raczej nie płakał, że świat jest chujowy. Itp itd ;)
Ja sama mam negatywne zabarwienie, jestem gorsza niż osiemdziesięcioletnia zgorzkniała baba, trzeba było myslec wczesniej kim będę potem. MJ to silna osobowość, należy się z nią liczyć.
Też uważam, że różne światopoglądy nie są równowartościowe. Oczywiście od tego momentu myślę już zupełnie na odwrót.
Budda nie płakał, bo miał w sobie siłę, spokój i mądrość. Nawet nie to. Coś nienamacalnego, jak myślę.
Pamiętasz to plucie? Trzeba było utopić cały jebany świat w ślinie
- Szkoda, że w ustach nam zaschło...
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.