Nie chcę zabrzmieć jak dupek, ale po 6 latach podciągnąć się na jednej łapie z 10kg to jest dobry wynik, ale do jakichś nadludzkich czynów to daleko. Zwłaszcza że większość sportowców na siłowniach i po 20 latach się nie może podciągnąć czy wykonać pełnego przysiadu nawet bez obciążenia. Nie ma się co porównywać do kaleków. Przebijasz ich po części dlatego że oni nie wykonują tych ćwiczeń albo w ogóle albo nie progresują w nich (znajdz mi osobę która robi wznosy nóg z obciążeniem na przykład, większość macha bez ciężaru i bez angażowania mięśni brzucha nawet, od lat tak samo). To działa w drugą stronę i na przykład ważący 70kg trójboista by podniósł i ciebie i twój wynik w martwym ciągu - bo np. ty tego ćwiczenia nie wykonujesz zbyt często, nie masz takiej techniki, a siła zbudowana w innych ćwiczeniach się przekłada tylko częściowo. Wszystko zależy na czym kto się skupia w treningu.
Ale post był o czym innym i tu sprawa jest prosta - masz te 100kg (na ponadprzeciętny wzrost, ale i tak troszku dużo), piszesz że mięśnie brzucha pod tłuszczem. Niestety mając trochę sporo tłuszczu optycznie wygląda się na mniej umiesnionego i zgaduję że to może być twój problem, po prostu poświęć kilka tygodni na pozbycie się chociaż odrobiny tłuszczu i zobaczysz że inaczej się to przedstawia. I odrobinę podbij białko niezależnie co robisz dalej. Kulturystyczne dawki 3g/kg są przesadzone (ale miewają zastosowanie), ale znowu 80g dla 100 kg chłopa ćwiczącego kilka razy w tygodniu to trochę mało.
Inny problem - idziesz widzę raczej w objętość treningu (2h? Ja bym chyba umarł, nie pamiętam kiedy więcej niż godziny potrzebowałem - ale inne metody,cele), duże ilości powtórzeń, niby masz tam dodatkowy ciężar poza masą ciała - ale zgaduję że podejścia gdzie 3-5 powtórzeń na danym ciężarze są wymagające to raczej u ciebie rzadkość. Spróbuj sobie to wprowadzić do treningu stopniowo, najlepiej na początku, bo zaczynamy od najcięższych ćwiczeń. Np. Robisz tam podciaganie na jednej ręce na powiedzmy 10 powtórzeń w serii, daj przed tym jakąś inną formę podciągnieć (neutralnie, nachwytem, co tam ci pasi) i zrób np. 4 serie po 3-5 powtórzeń, ale tak żeby to naprawdę były wymagające powtórzenia. Oczywiście takie zakresy powtórzeń najlepiej zachować na ćwiczenia kalisteniczne czy z wolnym ciężarem (pompki na poreczach, podciaganie, przysiady) - na hantlach i tym bardziej maszynach bym tak nie szalał. Możesz też dodać jakieś dynamiczne ćwiczenia - skoki w dal, wzwyż, wszelka pylometryka - to też na początku treningu, dużo serii, malutko powtórzeń, żadnych ciężarów, generujesz jak najszybszy ruch w każdym powtórzeniu (np.skok w dal 6 serii po 2 powtórzenia).
Poza tym że psychicznie to powiew świeżości i coś nowego, motywujacego to fizycznie też możesz zmieniając te metody treningowe ruszyć do przodu w kwestii budowania mięśni. Oczywiście sposobów na nowe bodźce jest więcej, ale te mi się nasunęły od razu patrząc na to jak do tej pory ćwiczysz.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
W każdej okolicy jest jakiś mit o kurwsko silnym np rzezniku / rolniku / itp zawody co kladl wszystkich na rękę bil największych karków po remizach ja takiej osoby nie miałem okazji nigdy poznać a wy ?
To samo z sylwetkami, za gówniarza wielu sportowców w sportach walki na przykład wydawało mi się gigantycznymi kafarami, teraz to widzę że tacy to zdecydowanie mniejszość. Perspektywa się zmienia.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
17 lutego 2020WrakCzlowieka pisze: Wątpię czy jakakolwiek wersja pompek da lepsze efekty niż wyciskanie powiedzmy 130% wagi własnego ciała w seriach plus porządnie robione rozpietki. Ewentualnie pompki na poreczach z obciążeniem sie nadadzą. Pompki czy samo wyciskanie leżąc płasko (bez robienia mostka) to słabe ćwiczenie na rozwój masy mięśniowej, na siłę się nada, ale ile można dodawać serii, powtórzeń, ciężaru, przedłużać czas napięcia mięśni? A to są klucze do długotrwałego progresu. Na triceps najlepsze kombo - wyciskanie sztangi wąsko (spory ciężar, malo powtórzeń) i np. wyciskanie francuskie albo tzw. Kickbacki z większą ilością serii i powtórzeń.
A jak komuś ciężko na początku diamentową poprawnie zrobić to najpierw trzeba mniej żreć, więcej się ruszać i nie być inwalidą - co trudne przy obecnym, głównie siedzacym trybie życia.
Ogółem to czytajcie literaturę fachową na temat ćwiczeń, treningów, dietetyki i suplementacji, a nie gońcie za kolejnymi modami. Była juz kalistenika, kettlebelle, głodówki tygodniowe. To wszystko może mieć zastosowanie i plusy, ale wymaga wiedzy gdzie, kiedy i jak. Wiedzy której początkującym zupełnie brakuje.
.
Próbowałam amfe, pobudzenie fajne ale na dłuższa mete zauważyłam, że chyba powoduje u mnie regres psychiczny bo zaczynam się irracjonalnie bać byle gówna. Ale nie mogę być pewna czy to ona jest akurat tego przyczyną. Zamówiłam również fenibut, bedę testować. Chodzi o działanie przeciw lękowe/stresowe + pobudzenie i skupienie. Ktoś coś?
Podstawowe pytanie. Do czego dążysz? Bo jeśli nie uprawiasz tej dyscypliny zawodowo, to na Twoim miejscu całkowicie odpuściłem silne stymulanty typu amph. Z czasem tak wyżyłujesz organizm, że go zajedziesz i irracjonalne lęki to będzie najmniejsze zmartwienie.
Ja miałem okres ciągów na 3-MeO-PCP, celowałem w dawki jako tako umożliwiające normalne funkcjonowanie (z różnymi efektami jednak) i ta substancja dawała mi niezłego kopa fizycznie. Nigdy wcześniej ani później tak intensywnych wypadów rowerowych nie robiłem, na starym ciężkim rowerze górskim byłem w stanie w mieście, po płaskim, przeganiać tych wszystkich chuchraków na fancy kolażówach i w fancy wdziankach rowerowych. Ale szczerze, nie wróciłbym do tego, mimo że mogłem normalnie - w przeciwieństwie do amph - jeść i pić, a jak nie waliłem w nocy i odespać normalnie. To jednak wciąż sztuczne przesuwanie możliwości organizmu, zawsze to się prędzej czy później odbije na regeneracji i zdrowiu ogólnym.
kofeina i wystarczy. Jak masz problem z kawą to zmień na guaranę np. nie daje takiego nagłego kopa jak kawa, ale działa dłużej i stabilniej, mniejszy też zjazd energetyczny niż kawa powoduje.
kofeina... i wystarczy.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
25 maja 2022xRottenDeerx pisze: Podbijam ponownie temat. Jakie substancje polecił by mi ktoś do kolarstwa grawitacyjnego/kolarstwa górskiego?
Próbowałam amfe, pobudzenie fajne ale na dłuższa mete zauważyłam, że chyba powoduje u mnie regres psychiczny bo zaczynam się irracjonalnie bać byle gówna. Ale nie mogę być pewna czy to ona jest akurat tego przyczyną. Zamówiłam również fenibut, bedę testować. Chodzi o działanie przeciw lękowe/stresowe + pobudzenie i skupienie. Ktoś coś?
Ja na stimach na dyskotekach tańczyłem całe noce ze 3 balety w tyg to już rzepki na usg miałem zyebane.
Nie można robić takich rzeczy bo kaleką będziesz.
Na fenibucie jak na siłce ćwiczyłem to łatwo było o kontuzje.
Tez myślałem że sobie pomogę na motywację ale to nie tędy droga.
Może małe dawki dexa tak na wytrzymałość by jeszcze uszły z 75 mg i jaranie na gastro jak mase się robi. Xd
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.