No właśnie i teraz pytanko. Bo siedziałem na tej dawce 50mg bo w sumie czułem się dobrze, z tym, że doktor mówił, że to za wcześnie, żeby oceniać lek - było mi dobrze, bo miałem dobry okres i tyle. Ale teraz znowu pojawiają mi się jakieś somatyczne gówna, gardło zatkane gulą, od kilku dni na benzo lece. Zwiększyłem wczoraj dawkę do 100mg. Czy 100mg sertraliny to już dawka wystarczająca do działania jakiegoś przeciwlękowego? Czy dalej za mało? Ktoś, coś?
Z góry dziękuję
Pytanie takie robić to od razu czy coś wycisnąć jeszcze z tych tabletek co mam? Wolałbym wskoczyć na drugi lek w trakcie weekendu żeby nie zdupcyc nic w pracy.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
01 listopada 2021pomasujplecki pisze: Pobudzenie znikło po 2 tygodniach, ogólnie antydepresant po za tym że zabił depresję to też zabił libido, trochę spłycił naturalne odczuwanie szczęścia np przy muzyce.
Po za tym to leże w łóżko i mam wyjebane dobrze że idę do roboty jutro, kokon jest trochę mniej mieciutki niż po parox. Ogólnie to chujowy ten lek. Parox było dużo lepsze.
Ale jako że spierdolenie bezemocjonalne nie jest moim celem to spróbuję jeszcze inny lek. Ale poczekam jeszcze do grudnia na sertralinie, zwiększe dawkę do 100mg i ocenie czy doszło do jakiejś większej zmiany.
Początem sertraliny mocno zwiększa ciśnienie na gabaergiki przez tą niepotrzebna stymulację której nie da się wykorzystać sensownie. Dzięki temu nabawiłem się problemu i muszę schodzić z pregabaliny i małych dawek benzo przy dojebanym zamuleniu. Tragedii z tym nie ma ale wiadomo zadowolony z tego nie jestem, a na CT nie mam czasu bo pracuje.
Biorę już trzeci tydzień zwiększyłem do setki i wjechała bardzo mocna zamula i ziewanie. Takie reakcje paroksetynowe z tym że depresja jak znikła tak samopoczucie neutralne bez żadnej przyjemnej otoczki do tego stopnia czuje niechęć że ja jednak ten lek od jutra odstawiam. Na początku była poprawa ale tylko chwilowa.
Jeśli odczuje zappsy albo będę chciał kontynuować SSRI to wracam do paroksetyny. Brakowało jej może stymulacji ale jeśli mam już takie porównanie antydepresyjnego wysokiego kalibru to ciężko od innych oczekiwać że będzie tak samo dobrze na oczekiwanych płaszczyznach.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Paroksetyne odstawiłem w lecie, musiałem jednak wrócić do leczenia i myślałem coś by tu nowego co by dało to co paro i trochę dopaminy.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
paroksetyna jest spokojniejsza i to mi nie pasowało mimo większego uroku, będę dalej cisnął może z jakąś asekuracja benzo pierwsze dni i zobaczymy jak się rozkręci. Dam jej szansę. Jak mnie zdradzi to przyjdę wam się wyżalić.
Wieczorem ze zmuły rozkręciła mi się dopaminowa fazka, wiem że pewnie ona w końcu opadnie z czasem ale skoro rozkręciła się dopiero potem ze zmuly z ziewaniem to może lepiej brać na noc?
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Nie jest to trwały efekt, dzisiaj czuje depresyjny nastrój podniesiony poziom lęku ogólnego i społecznego też czyli tak jak by zanik efektow ale to się zdarza w początkowym okresie ponoć.
Narazie daje jej szansę bo jest jesienno zimowa aura na polu, z roboty wychodzę to już jest noc, a psycha dalej powykręcana jak była, boję się mocnego wjazdu depresji na banie bez antydepresantow.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.