Pisząc o lekach, używamy nazw substancji. taurinnn
23 maja 2019Maysonspejson pisze: Hejka,
biorę Sertranorm od lutego. Na początku 25mg , po 1,5 miesiąca 50mg. Działanie ma zajebiste. Brak zmęczenia, chęć do życia, zero przytłaczających obsesyjnych mysli, sen super- rano wstawalam z pierwszym budzikiem. Od jakiegos czasu- 2-3 tygodne wszystko się zmienilo.. nie ma tragedii, ale potrafię spac 12 godzin dzienne- czyli oprocz jedzenia i chodzenia do pracy nie robie nic wiecej i co wazne nie potrafie zwlec sie z lozka rano, przesypiam wszystkie budziki.. Duzo się martwię, zaczynam miec negatywne mysli... wracam dawana JA...czy to czas aby zwiekszysz dawke? Prze tak dlugi czas dawka 50mg byla dla mnie git i tak nagle potrzebuje wiecej?
Chcę nadmienić, że ważę 50kg...
Jako osoba głęboko pogrążona w depresji jestam winien wam kilka zdań na temat sertralny, a może i też innych SSRI, ale mówimy tu o sertralindopamince.
Zacznę jednak nie od sertraliny, a od seksu. Przestańcie się masturbować, tu leży przyczyna braku dopaminy. Pójde dalej i powiem, przestańce marnować nasienie. Nauka tego jak to zrobić jędząc sertralinę jest duuuużo łatwiejsza i tu macie przewagę. Odeśle was po prostu do strony - kontrolawytrysku dot pl (nie wiem czy mnie za to zdejmą). W sktócie powiem, że wytrysk pozbawia was 30 - 40% energii życiowej, bo owa energia leci od teraz na wyprodukowanie nowej porcji idealnego z założenia nasienia. Pół biedy jeśli robisz to z kobietą, bo część tej energii do Ciebie wraca. I to o to właśnie tu chodzi, a nie o dobór odpowiedniego leku. Ja mam taką teorię, że w 80% przypadków każde SSRI by zadziałało. Wiem to, bo przeszedłem przez wszystkie SSRI i żadne nie chciało ruszyć. Pewnie nie ja jeden ;)))
Teraz wracając do tematu - sertralina. Wytrzymać bo w drugim-trzecim miesiącu mocno buja. O pierwszych dwóch miesiącah nie wspomne, bo lek w ogóle nie powinien działać (jeśli tak jest to ktoś ma szczęście). Niby jest lepiej, pare dni już mówicie że działa, po to żeby za chwile znowy się wszystko popsuło. Wytrzymać to, a zostaniećie nagrodzeni. Dopamina będzie wam się lała uszami. Generalnie chodzi tu o odbudowę mózgu przez leki antydepresyjne - neurogenezę. Nie będę się wgłębiał w temat, powiem wam tylko, że SSRI to nie jedyny sposób na to, aby neurogeneza w waszych mózgach szalała jak 18nastka na festivalu. Kto chętny, to poczyta głębiej. Podam wam 4 moje ulubione sposoby - bieganie, zimne prysznice, głodówka i jedzenie cytryny (nie picie soku! najważniejsza jest ta biała skórka).
To chyba tyle. Pisze ten post, bo przeczytałem chyba każdy wątek na każdym forum po 15 razy gdy srałem pod siebie i wiem jak to jest. Gdy chociaż jedna osoba na tym poście skorzysta będę superszczęśliwy.
Teraz dawkowanie. Za pierwszym razem kiedy S zadziałała brałem 150mg + 15mg mirty. Potem mi to wszystko odstawiono - półroku robienia pod siebie i powrót do sertraliny 100mg. Oczywiście po dwóch miesiącach było zero odzewu z jej strony. Potem była karuzela leków - prozak, citalopramik, amitryptylina (super na odbudowę nerwów, szkoda tylko że wzmagała myśli samobójcze do potęgi x. No i te spanie 16h na dobę). No i zwycięzki powrót do S w dawce 150mg. Po 2 miesiącach działało miernie więc wziąłem sprawy w swoje ręce i jestem od 5 miesięcy na 200mg (Znam ludzi którzy jadą na 400mg, więc czy to tak dużo?). Nigdy bym nie śnił, że będę najszczęśliwszą osobą na świecie, biorąc pod uwagę fakt, że rok temu miesiącami moim głównym zajęciem było wpisywanie w szukajkę frazy "jak się łątwo zabić". Także do roboty, macie o co walczyć. Pozdrawiam.
PS. Lubie zmieniać preparaty z substancją czynną, mam wrażenie że moc się zwiększa :) Właśnie dziś rano zmieniłem z Sastium na Miravil :) Ogólnie jadę na sertagenie.
PPS. Jedynym momentem gdzie jest trochę gorzej to... gdy lek się skończy :) Ale to chyba normalne. Pierwszy dzień jest jeszcze spoko, potem zaczynasz być... "nieuprzejmy" :) Leciałem do 5 dni bez leku i wszystko ustępuje 2 godziny po zażyciu dawki. Dłużej, to nie byłem takim hardkorem. Zaletą jest, że przynajmniej się wyśpisz bez leku :)
Czy przy zwiększaniu dawki trzeba czekać tyle samo na downregulację receptorów, aby pojawił się efekt terapeutyczny? Załóżmy że efekt terapeutyczny zacznie się wzmacniać w 4tygodniu, więc za 2tygodnie. Czy przy zwiększeniu dawki o 50-100mg ten okres znów będzie wynosił 4tygodnie, czy przy zwiększaniu czeka się już krócej? @taurinnn, Ty ogarniasz dobrze temat, może coś skrobniesz na ten temat :)
10 czerwca 201904pain pisze: Lecę od około 2tyg. 50mg sertraliny i 75mg trazodonu. Od początku jest duża poprawia w kwestii natręctw myślowych, więc byłem w kiepskim stanie skoro SSRI zaczynają bujać po 4-6tyg. najwcześniej. Sen po 4-5 dniach zaczął się wydłużać do normalnego stanu, wiec też nie ma tragedii, ale biorę dodatkowo trazodon, który na pewno pomaga.
Czy przy zwiększaniu dawki trzeba czekać tyle samo na downregulację receptorów, aby pojawił się efekt terapeutyczny? Załóżmy że efekt terapeutyczny zacznie się wzmacniać w 4tygodniu, więc za 2tygodnie. Czy przy zwiększeniu dawki o 50-100mg ten okres znów będzie wynosił 4tygodnie, czy przy zwiększaniu czeka się już krócej? @taurinnn, Ty ogarniasz dobrze temat, może coś skrobniesz na ten temat :)
Zależy w sumie od osobistej reakcji, bo jednemu po zwiększeniu dawki efekt terapeutyczny przyjdzie szybciej, innemu nieco później, innemu w tym samym czasie, co po pierwszej dawce. Mi przy sertralinie zwykle jednak zwiększona dawka wkręcała się szybciej, niż samo wprowadzanie leku. Tj. na same pierwsze efekty sertraliny przy jej wprowadzeniu czekałam ok. 6 tygodni, a na efekty zwiększenia dawki podczas zaostrzenia (przeskok z 75 na 150 mg) już po ok. 2 tygodniach.
Jak będę miał więcej czasu to napiszę coś o mj na sercie. O alkoholu nie powiem bo nie warto wspominać, bycie totalnym abstynentem to jedyny słuszny wybór na tym leku. No ale co kto lubi :)
10 czerwca 2019kropka855 pisze: Ja biorę 200 mg sertraliny i 150 mg Trazodonu już 3 miesiące i jest po prostu super. Wcześniej brałem Escitalopram 30 mg i nawet się nie umywa do Serty.
Dziwią mnie negatywne opinie o Trazodonie, nie wiem skąd one się biorą.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.