Dostajesz samą lamotryginę, czy z sertrą?

Nie ma sensu brać zamienników jak różnica w cenie pomiędzy oryginalnym Zoloftem a większością generyków wynosi kilka złotych maks.

Z jednej strony sertra działa mocno na sertralinę serotoninę a dopaminowe działanie to takie spekulacje, z drugiej strony wszędzie trąbią o tym wychwycie dopaminy, a nikt nie wspomina o znaczącym klinicznie wychwycie noradrenaliny w przypadku paroksetyny. Wiem, że po 1 tabsie 50 mg po jakichś 30 min. RAM i procesor doświadczyły ostrego overclockingu, więc albo mam jakąś skłonność genetyczną albo faktycznie sertralina tę dopaminę rusza. Normalnie spać się nie dało, a po takiej 'silnie aktywizującej' duloksetynie dużo łatwiej było mi zasnąć wieczorem.

Błąd logiczny. taurinnn

Zaobserwowałem, gdy biorę sertralinę wieczorem (100mg) razem z pregabaliną 150mg to mój rytm dobowy jest zdecydowanie bardziej zbalansowany. Wstaję w fajnym stanie, a przed snem mnie ładnie muli. Kiedy brałem sertralinę i pregabalinę rano to tez było spoko ale po południu byłem bardziej rozdrażniony, niezdrowo pobudzony i strasznie wkurwiały mnie natrętne czynności i to głównie ze względu na nie zmieniłem pory dawkowania, by zobaczyć jak to będzie wyglądało. Na razie jest całkiem spoko. Rozpierała mnie energia i ni chuja do 1 nie dało się spać. Także dziwna i nieszablonowa rzecz ale ja zawsze wolałem brać leki na noc.

Niedobry misiu. Trąbią o dopaminowym działaniu sertraliny, głównie ze względu na to, że to wpływa na brak przyrostu prolaktyny, wyjątkowy dla tej substancji.

Witam wszystkich , Jestem tu nowy łykam 50 mg setaloftu rano i 0,25 tritico cr na sen .
Od ponad roku dokuczały mi stany lękowe i uczucie niepokoju dolegliwości te stopniowo narastały dlatego też 3 miesiące temu postanowiłem podjąć walkę i wszedłem na farmaceutyki . O pierwszych tygodniach na setalofcie i tritico wolę nie wspominać bo to była jedym słowem "masakra" :p po ponad 2 miesiacach nastał dosyć spory progres , lęki i niepokój zostały praktycznie zredukowane a z biegiem czasu organizm przynajmniej po czesci przyzywczail sie do nowych substancji i "względnie" zaczął je tolerowac ... Dlaczego mówie względnie ? Otóż wszystkie efekty uboczne wprowadzenia substancji typu ( bole brzucha , bezsennosc , bole glowy , sile uczucia niepokoju itp ) minęły i zostało mi w tym momencie dziwne uczucie rozbicia , coś w stylu jak bym był chory , czuje się jak by coś zaraz się miało ze mna stać bardzo nieswojo tak troche jak zdepersonalizowany . wykonuje normalnie wszystkie swoje obowiązki nie mam w chwili obecnej żadnych fobii ciągle obracam sie wśród ludzi wręcz moi bliscy ,znajomi, pracownicy mowia mi teraz ze ostatnio stałem się spokojniejszy , bardziej ogarnięty . Dodam że byłem wcześniej nerwusem i bardzo łatwo mnie bylo wyprowadzic z rownowagi :) mam mieszane odczucia i chciałbym prosić o komentarz w stosunku do mojej sytuacji . Lekarz twierdzi że powinienem brać ten syf jeszcze trzy miesiące :)

Z góry dziękuje ,
Pozdrawiam

--------------------------

Dodam jeszcze , że uczęszczam na psychoterapie . Teraz próbuje dojść co może być podłożem moich dolegliwosci . Opcja A czyli brak poprawy , rozwój zaburzenia . Opcja B toksyczne działanie leków i brak tolerancji sertraliny ( zaczynam 3 miesiac ) przez moj organizm .
Stawiam raczej na opcje 2

Scalono. taurinnn

Odstawienie to powrót do punktu wyjścia. Oceń sam, który stan Ci odpowiada bardziej. Czasami te zmiany zachowania po SSRI następują tak stopniowo, że zdajemy sobie z nich sprawę, gdy ustępują już po odstawieniu. Warto mieć to na uwadze przy ocenie.
***

U mnie załączył się już tryb serotoninowego wojownika. Ale bez korby i arogancji, trochę najwyżej zdrowego, nonszalanckiego pierdolnięcia. Po ustaniu ciar i >wkręcającej się piguły< troszku tęskno mi się zrobiło za tym, ale nie o to przecież tutaj chodzi...

EDIT: lyterówka

jak myślicie olanzapina podkręca czy osłabia sertralinę?

Sam potencjał aktywizujący raczej zmuli, ale nie rozumiem do końca co rozumiesz jako "wzmocnienie". Jeśli efekt terapeutyczny w depresji z objawami psychotycznymi, to może się kleić.

koda dobrze działa przy tym SSRI a DHC chujowo. Post tylko dla informacji.

Brałem przez jakiś miesiąc w mixie z pregabaliną i czymś jeszcze, ale za cholerę nie pamiętam czym.
Czułem się znośnie, choć na dawakach 2x wyższych niż sugerował początkowo lekaż ale dobrze. Zjebałem bo wleciały dragi i się wszystko posypało. Offtupując- w polączeniu z pregabaliną bardzo fajnie działa. O libido i tego typu sprawch pisasać nie trzeba, lipa. Trzeba brać coś do tego albo nie brać w ogóle.