Schudniesz ale będzie to utrudnione. Przejebany jest wysiłek jak Cię męczy stres xD nie polecam choć ciężko jest na początku potem sprzężenia zwrotne robią swoje i jest lepiej.
Na przyswajalność D3 wpływa kilka rzeczy - z tłuszczami w diecie na czele.
Chuja nam da 20 tys j jak dalej naszymi jedynymi tłuszczami będzie smażone mięso.
Co ciekawe np Kreon czy tauryna poprawiają przyswajalność witamin rozpuszczalnych w tłuszczach.
Chuj wie być może suplementacja D3 jest przereklamowana aczkolwiek sama Wit D3 to złoto.

Druga rzecz - kiedyś na innym forum czytałem jak to b12 nie trzeba suplementów AC bo organizm ma bufor tej witaminy.
Jakież było zdziwienie jak po latach okazało się, że to nie takie proste

Panowie @duch33 i @7key jak gdzieś piszecie możecie używać opcji mention / @ / lub zacytować fragment wypowiedzi ?

Możecie...
U mnie to 25 000 leci z tranem albo łyżką oleju kokosowego i biorę tylko dlatego, że zdarza mi się w okresie zimowym przez 2 tygodnie (i to kilka takich okresów) nie widzieć słońca.
Co do D3 jako ciekawostka większość wytwarzana jest z lanoliny, która wytwarzana jest z tłuszczu powstającego na sierści owiec pod wpływem słońca... to samo jest u kotów i psów. Zauważcie jak się "myją" po kąpielach słonecznych.

Z obserwacji powiem, że coś w tym jest. Pare lat temu gdy była modna dieta wysokotłuszczowa sporo osób robiących badania zanotowało znaczącą poprawę wyników badań na poziom d3 w momencie stosowania "niezdrowych" tłuszczów tj pochodzenia zwierzęcego. Nie interesowałem się tym zbytnio o jakie dokładnie kwast tłuszczowe chodziło ale do zmian w wynikach dochodziło po zmianie "dobrych" (roślinnych) tłuszczy na te "złe" (zwierzęce), gdzie jeszcze olej palmowy nie był modny no a źródło zwierzęce to też nie same nasycone. Jednak coś tam przez mgłe pamiętam że wit d3 ma budowe sterydową czy jakoś tak, cholesterol również i ogólnie ten "zły" tak samo wpływa na poziom testosteronu....
To już niech każdy zainteresowany się zagłębi w temat na własną rękę i wyciągnie swoje wnioski mnie ten temat średnio interesuje jem jak lubie i wyglądam jak chce

No i to że taka dieta pozytywnie wpływa na to to i tamto nie oznacza, że jest najlepsza do budowy sylwetki nawet śmiem stwierdzić że nie do tego dobór diety jest kwestią indywidualną osobiście na tłuszczówce mam zajebiste samopoczucie jednak przyrosty mięśni gorsze niż na klasycznej węglowodanowej za to prościej utrzymać niższy bf jednak trudniej zejść z nim naprawdę nisko tj mowa o okolicacch 10% no i mięśnie nie robią wrażenia takiego "nabicia" jak na węglowodanowej i to tylko moje osobiste doświadczenie... Tak samo jak niektórym wypierdoli w momencie wątroba bo w skrócie to nie tak że tłuszcze na nią szkodzą tylko u osoby x szkodzą a u y nie szkodzą

Ketoza - 20kg w 4 miesiace. Lepiej sie nigdy nie czulem. Masa energii, az sie przeze mnie przelewa.

up w skrócie zero cukru wpierdalanie kaszy?4 mie9sące to niby mało, ale jedzenie kaszzy... musi być przyjemnością:) ale propsy, na pewno lepiej się czujesz

- 20 kg to baardzo duże obciążenie dla organizmu i bardzo duże "uszczuplenie" zapasów nienaruszalnych...
Lepiej to rozłożyć na dłuższy okres czasu, trochę pooszukiwać organizm i trzymać się "zasad" już do końca życia żeby potem nie było "jojo" z jebnięciem +25.
Ale wynik zacny.

Oby ta mega energia nie poszła w stronę nerwicy / depresji czy tam czegoś.

Generalnie dużo większe wrażenie robi na mnie - 20 w rok niż - 20 w 4miechy. Bo -20 w 4 mies znaczy, że grubo oszukujesz i w razie czegokolwiek ta waga wróci bardzo szybko.

Jem okresowo od 2700kcal do 3500kcal. Uprawiam duzo sportu, morsuje, jem 20g wegli, pije duzo wody, suplementuje witaminy, spie dużo dla regeneracji itd. Wyniki badań mam dobre. Dodatkowo czuje sie jak na slabej amfetaminie wiekszosc czasu

No to super jak dobrze się czujesz. Przy 20 węgli to jesteś na ketozie... przelicz zapotrzebowanie na kalorie i rób tak -100 aż dojdziesz do zadowalających efektów wyglądowych a przy tak małym ujemnym bilansie nie powinno być żadnych ciężkich powrotów do rzeczywistości... tzn. jak ci się "znudzi", bo to jest ciężkie do utrzymania i wymaga naprawdę wielu wyrzeczeń... to wahadło nie wychyli się za bardzo w przeciwną stronę.
Na początku jest motywacja, bo widać... są efekty a potem przychodzi stagnacja bo organizm adoptuje się do nowych warunków... i wtedy często rezygnujemy.
Oby to wszystko co robisz weszło ci w nawyk... Powodzenia

20 g węgli dziennie rzeczywiście będzie wymagać kombinowania i wyrzeczeń, biorąc pod uwagę, że nawet do kabanosów sypią glukozę (niby poprawia smak). W praktyce trzeba całkowicie zrezygnować z owoców, warzyw, orzechów.
Są takie paski keto diastix. Za kilka pln sprawdzisz czy masz ketony w moczu.
Z moich autodoświadczeń przy porcji warzyw do posiłku nie mam. Co oczywiście nie musi znaczyć, ze nie jestem w ketozie